Jakiś czas temu pisałam o trzech lakierach z nowej serii Kobo, Colour Trends. Seria ta wyjątkowo przypadła mi do gustu już na samym początku, kiedy zobaczyłam nazwy lakierów, odnoszące się do miast świata - uwielbiam geograficzne elementy w każdej dziedzinie ;)
Dziś mam dla Was trzy kolejne odcienie, zobaczcie :)
Po raz kolejny nie mogłam zdecydować się na kolory, wybierałam je więc drogą losowania. Wyszło więc na to, że tym razem pokażę Wam trzy odcienie: 5 Wien, 25 Amsterdam i 29 Athens.
Lakiery te kosztują 9,99zł i można je kupić w Drogeriach Natura :)
Przyjrzyjmy się więc tym kolorom po kolei:
Wien to piękny śliwkowy fiolet, średnio ciemny. Nie kojarzy mi się co prawda z Wiedniem, ale i tak niesamowicie mi się podoba, wydaje mi się, że będzie dobrze wyglądał na każdych paznokciach :) Ma kremowe wykończenie, nie zawiera żadnych drobinek. Kryje dobrze, choć do pełnego efektu trzeba dwóch warstw, wtedy powierzchnia paznokcia pięknie lśni, jest gładka. Lakier łatwo się rozprowadza, nie mam mu właściwie nic do zarzucenia :)
Amsterdam to kremowy turkus, na żywo nieco bardziej zielony niż tu na zdjęciach. Również ciekawy kolor bez grama drobinek, choć znowu nie widzę w odcieniu nic, co kojarzyłoby mi się z Amsterdamem. Chyba, że to nawiązanie do kanałów? ;) Lakier świetnie kryje - tutaj na zdjęciach mam na paznokciach tylko jedną warstwę i nie dopatrzyłam się żadnych smug czy prześwitów, jestem zachwycona! Pokrył też dość dobrze moje podłużne bruzdy w paznokciach :)
Athens to śliczny czyściutki błękit, kojarzy się z czystym bezchmurnym niebem i chyba potrafię zestawić go sobie w wyobraźni z Atenami (choć jakiś jasny beż bardziej mi do nich pasuje ;)). Tak jak pozostałe, nie ma żadnych drobinek, za to jest dobrze napigmentowany. Jakbym się uparła, wystarczyłaby pewnie jedna warstwa, ale wolałam dać dwie, ale cieńsze. Schnie szybko, więc to nie problem. Również i w tym przypadku bardzo podoba mi się ta gładka powierzchnia lakieru po wyschnięciu ;)
Ogólnie mówiąc, uważam, że ta kolekcja jest wyjątkowo udana. Kolory są piękne, dobrze kryją, mają odpowiednią formułę - nie mam na co narzekać :) Za jakiś czas pokażę Wam jeszcze trzy ostatnie z moich lakierów z tej serii, a później top i bazę, które równie wprowadziło niedawno Kobo :)
Macie jakieś lakiery Colour Trends? Które? Podobają Wam się? :)
Ateny podobają mi się najbardziej :D
OdpowiedzUsuńTak myślałam, że ten będzie Wam się najbardziej podobał ;0
UsuńRacja - Ateny najładniejsze :)
OdpowiedzUsuńKolejna ;)
UsuńŚliczne kolorki szkoda, że na razie mam szlaban na lakiery :(
OdpowiedzUsuńSzlabany są przereklamowane :P
UsuńMoim zdaniem tylko ten ostatni ładnie prezentuje się na Twoich paznokciach.
OdpowiedzUsuńKwestia innego światła chyba.
Usuńmam zieleń Montreal, jest absolutnie boska! :)
OdpowiedzUsuńten fiolet bardzo wpadł mi w oko :)
O, Montreal też mam i lubię :)
UsuńTen ostatni rewelacja :)
OdpowiedzUsuńJakie Wy dziś jednogłośne :D
Usuńbłękit podoba mi się najbardziej <3
OdpowiedzUsuńI kolejna :P
UsuńJa cały czas się zastanawiam czy Paris sobie nie kupić ;D
OdpowiedzUsuńJak nie Paryż to są inne... ;)
UsuńLakier z ostatniego zdjęcia wygląda najładniej, chociaż pierwszy też jest niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńU mnie jednak fiolet jest nr 1 :D
UsuńNajbardziej podoba mi się Wiedeń, chociaż nie jestem jakąś szaloną fanką fioletów ;-)
OdpowiedzUsuńSzalona fanka fioletów? To o mnie! :D
UsuńŚwietne kolory ;] Wszystkie mi się podobają ;]
OdpowiedzUsuńI to jest pozytywne podejście :P
UsuńAmsterdam najładniejszy :)
OdpowiedzUsuńA mnie się chyba najmniej podoba :P
UsuńAmsterdam właśnie podbił moje serduszko <3
OdpowiedzUsuńNo to jazda do Natury ;)
UsuńAteny są niesamowite, najlepsze z trójki jak dla mnie :P
OdpowiedzUsuńNie jesteś oryginalna tu dziś :P
UsuńKilka razy przymierzałam się do kupna któregoś z tych cacek ale tak jakoś wyszło, że m=nie mam jeszcze ani jednego... Najbardziej podoba mi się Sofia, ładny delikatny odcień.
OdpowiedzUsuńSofii nie mam i nie kojarzę, zaraz obadam :D
UsuńJa posiadam Shanghai oraz Mexico. Dzięki tobie wreszcie wiem ,który wybrać. Zaszaleję i wybiorę Amsterdam i Ateny. :)
OdpowiedzUsuńPoczekaj, bo niedługo pokażę jeszcze trzy - Miami, New York, Stockholm ;)
UsuńNie mogę się doczekać..:)
UsuńNie mogę się doczekać..:)
UsuńFiolecik najfajniejszy:D
OdpowiedzUsuńPiąteczka, wreszcie ktoś po mojej stronie :P
UsuńAteny są najładniejsze :)
OdpowiedzUsuńI kolejna fanka Aten :P
Usuńfiolet ładny ;p
OdpowiedzUsuńW końcu fiolet :P
UsuńFiolet najbardziej przypadł mi do gustu, pastelowy błękit też ładny, ale co pomaluję paznokcie na niebiesko mam wrażenie, że do niczego mi nie pasują... (zorientowałam się po czwartej buteleczce lakieru i definitywnie zaprzestałam kupowania wszelkich niebieskości, ale kurcze, ładny ten ostatni... :D )Kusisz!:D
OdpowiedzUsuńPseplasam... :<
Usuńoch Wiedeń <3
OdpowiedzUsuńmam go obecnie na paznokciach. :D
A ja dziś nim będę znowu malować ^^
UsuńFajne nazwy, choć mnie z Grecją kojarzy się bardziej ten drugi kolor. ;-)
OdpowiedzUsuńMorza greckie, faktycznie turkus by pasował :)
UsuńOd razu spodobał mi się odcień Wien ;) jest śliczny, ale nie mogę go sobie sprawić, wyrzucą mnie z domu za to ciągłe kupowanie lakierów ;)
OdpowiedzUsuńŁeee tam, gdyby wyrzucano za to z domu to już od wielu lat mieszkałabym pod mostem, mam ok. 300 buteleczek :D
UsuńWien jaki śliczny! Ja mam tak z Kobo, że na swatchach podobają mi się wszystkie, a potem idę do drogerii i buteleczki wyglądają tak niepozornie, nie mogę się na nic zdecydować i wychodzę z niczym..
OdpowiedzUsuńHehehe, ja mam tak z limitkami Essence :D
UsuńZ Kobo uwielbiam bronzer a la baza chanel. Lakieró nie używałąm, ale kolorki wyglądaja świetnie :)
OdpowiedzUsuńNie kojarzę go, chyba, że to taki w kwadratowej kasetce? :>
UsuńAmsterdam jest najładniejszy ;P
OdpowiedzUsuńŁadny, ale dla mnie najgorszy z nich :P
UsuńAteny, teraz! :D
OdpowiedzUsuńAle co teraz? :P
Usuńmam numerek 29 i jestem nim oczarowana,cudowny kolorek :) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń