Zapowiadałam Wam przy okazji posta o olejowaniu, że podzielę się z Wami moim patentem na spanie z olejem na głowie...
Ręcznik na poduszce niesamowicie mnie wkurzał, nie mogłam spać.
Czapka zsuwała się z głowy, a rano poduszka była cała tłusta.
Foliowych czepków nawet nie próbowałam - szelest doprowadza mnie do szału.
Potrzeba matką wynalazku - tak oto powstał mój specjalny projekt o wdzięcznej nazwie...
Stajlisz Amisz!
Jak widać, jest to po prostu kaptur od bluzy, założony nieco inaczej ;) Wygląda to jak czepek Amiszów, prawda, że uroczo? :P Jak dla mnie, jest to najwygodniejsza forma zabezpieczenia pościeli na noc przy olejowaniu włosów. Nie przeszkadza ani trochę, w przeciwieństwie do ręcznika. Nie zsuwa się z głowy, w przeciwieństwie do czapki. Nie szeleści, w przeciwieństwie do foliowego czepka. Spokojnie pomieścimy w tym związanie z tyłu włosy. No i jest taaakie stajlisz :D Raz już listonosza nastraszyłam, otwierając mu drzwi w tym kapturku ;)
Jeśli chcecie również wykombinować sobie takie cudo, nie będzie to trudne.
Bierzemy starą bluzę, możemy kupić na lumpku za 1zł bez problemów ;) Najlepsza będzie taka z większych rozmiarów dziecięcych, bo rozmiarówka "dorosła" może oznaczać kaptury, w których się potopimy. Ważne, żeby przy kapturze były sznureczki ściągające. Odcinamy kaptur tak, żeby te sznurki i tunele na nie zostały przy nim, nie na bluzie. Można sobie obszyć brzeg materiału, żeby się nie siepał, ale to już tylko od Was zależy, czy będzie Wam to przeszkadzać.
Odwracamy kaptur tak, by ściągacze były na dole, tzn. na karku i pod brodą. Bez problemu zmieścimy w to nawet długie włosy, jeśli będą jakoś związane. Ściągamy sznureczki, najlepiej najciaśniej jak się da, ale związujemy luźno, żeby nam to nie przeszkadzało pod brodą, ale jednocześnie trzymało czepek na miejscu ;) Gwarantuję, że noc prześpicie w tym spokojnie i nie zapaćkacie poduszek ;)
Ot, taki prosty "wynalazek", ale mi znacznie ułatwił sprawę i umożliwił olejowanie włosów na noc. Może ktoś zechce spróbować tego bajeru, jeśli nie, zawsze można pośmiać się z mojego "stajlisz amisz luku" :D
Jeśli spróbujecie, dajcie znać, jestem ciekawa, czy i u Was na pewno się sprawdzi :)
świetny pomysł :) ja zwykle zakładam starą poszewkę na poduszkę i tak śpię.
OdpowiedzUsuńwynalazek pierwsza klasa :D
OdpowiedzUsuńpościk i fota na stajlisza amisza zrobiła furorę u mnie w pracy bo akurat rozmawiałyśmy o olejach do włosów :) powinnaś to opatentować Orliczko :)
OdpowiedzUsuńhehe fajny czepek :)
OdpowiedzUsuńHaha, pomysł świetny :D
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł :))
OdpowiedzUsuńhahaha pieknie wygladasz amiszko:)
OdpowiedzUsuńLol:) Ale obawiam się, że mój TŻ nie byłby zadowolony jakbym spała w takim czymś.
OdpowiedzUsuńsłłłitaśne:D
OdpowiedzUsuńhaha :D wyobrażam sobie minę listonosza :D a;e pomysł fajny :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł :)
OdpowiedzUsuńRewelacja:) powinnaś opatentować ten pomysł :)
OdpowiedzUsuńHehehe genialne :) Muszę sobie też coś takiego zrobić :)
OdpowiedzUsuńto listonosz musiał mieć niezłą minę ;);)
OdpowiedzUsuńa pomysł genialny :D
świetne ;) chyba sobie tak zrobię :)
OdpowiedzUsuńGratuluję pomysłowości!
OdpowiedzUsuńNiby proste, a nie każdy na to by wpadł :)
OdpowiedzUsuńMega pomysłowe, brawo za inwencję ;)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł:)
OdpowiedzUsuńJa mam chyba jakieś dziwne włosy... jeśli nałożę olej na włosy nie muszę niczym ochraniać poduszki, olej wchłania się i nie tłuści niczego, a używam kokosa lub babydream fur mama. ciekawe czy ktoś tak jeszcze ma :)
Super pomysł!stylowo:)
OdpowiedzUsuńAle pomysł ;) No prezentujesz się BOSKO :)))
OdpowiedzUsuńnie no padlam po prostu jak to zobaczylam:D
OdpowiedzUsuńale pomysl naprawde swietny, musisz koniecznie opatentowac;)
W ogóle świetny pomysł;) A listonosza też zwykłam straszyć. Ostatnio wyskoczyłam, trzymając psa pomiędzy kolanami, bo była agresywna, a ja musiałam podpisać odbiór przesyłki:D
OdpowiedzUsuńPodziwiam twoją kreatywność ^^
OdpowiedzUsuńgenialny pomysł!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, w życiu bym na to nie wpadła :) dzięki, teraz już mogę olejować włosy na noc
OdpowiedzUsuńPomysł super
OdpowiedzUsuńChciałabym zobaczyć minę tego listonosza :)
OdpowiedzUsuń