Może i po kilkumiesięcznej przerwie, ale ważne, że aktualizacja jest, prawda? ;)
Zima nigdy nie jest łaskawa dla włosów. Plączą się przez szale, gniotą pod czapkami, wystawione są na mrozy... Moje również bardzo źle znoszą zmianę pogody... W tej chwili znowu muszę walczyć, żeby coś jeszcze z nich zostało.
Długość z przodu - 56cm
A wcześniej:
Znowu lecą mi z głowy jak szalone, znowu tracą masakrycznie na objętości. W dodatku jak na złość strasznie się plączą, więc tracę dodatkowe ilości przy próbach rozczesywania. Moje końcówki wyglądają jak małe miotełki, ale chyba wstrzymam się z ich podcinaniem do końca zimy - myślicie, że to dobry pomysł...?
Urosły właściwie niewiele od ostatniego pomiaru, bo jakieś 2cm, ale to chyba normalny zimowy zastój we wzroście włosów ;)
Żeby jakoś zniwelować efekt plątania się włosów przez szalik, staram się je związywać albo spinać, gdy gdzieś wychodzę. Zwykle stawiam na kok z użyciem tzw. "hairagami" - wróciło u mnie do łask ;) Może trochę "łamie" włosy (nie ma to jak kwadratowe loki po rozpuszczeniu koka ;)), ale nie jest to efekt trwały. Włosy w koku trzymają się więc dobrze, nie trzeba poprawiać w ciągu dnia, a samo zrobienie takiego koka jest proste przy odrobinie wprawy.
OK, a czego używam do pielęgnacji włosów?
Będzie tego dużo, bo wzięłam się za nie porządnie!
Zacznijmy od podstawowych produktów - szamponu i odżywki. Szampon Nu'Fushion Długotrwała Lekkość Dr Ireny Eris to moje nowe odkrycie, jest rewelacyjny i bardzo ubolewam, że nie jest zbyt tani. Pachnie cudnie, dobrze oczyszcza, faktycznie sprawia, że włosy długo są lekkie i świeże. Uwielbiam go :)
Jako odżywki na co dzień (w praktyce co kilka dni) używam maski Bingo Spa z proteinami mlecznymi i elastyną - jak na taką wielkość schodzi mi dość szybko. Ładnie delikatnie pachnie, zdecydowanie ułatwia rozczesywanie włosów, nie obciąża, ale żadnych długofalowych efektów na razie raczej nie widzę.
Dodatkowo co kilka-kilkanaście dni nakładam na włosy olej - zwykle jest to amla, bo lubię jej zapach, choć wiem, że to dziwne :P Teraz stawiam na olej Dabur Amla - mam małą zgrabną buteleczkę, z której mi w ogóle nie ubywa - magia! Nie da się nie wspomnieć o kozieradce - znowu po nią sięgnęłam z nadzieją, że pomoże w kwestii wypadania włosów. Na razie zbyt krótko ją stosuję, żeby osądzać, ale liczę na nią ;)
Doraźnie używam też wcierki Jantar (w butelce z "dzióbkiem"), staram się stosować ją codziennie i podhodować z jej pomocą nowe baby hair.
Kiedy mam pod je pod ręką, używam również spray'ów do włosów - eliksiru wzmacniającego Green Pharmacy i mgiełki Farmona Radical, o której zapomniałam do zdjęcia.
Jakiś czas temu dorobiłam się też suszarki w biedronkowej promocji. Używam bardzo rzadko, ale zdarzają się jednak sytuację, kiedy suszarka jest potrzebna, jakby nie patrzeć... Po tę wysłałam Ukochanego do sklepu, nawet nie pytał mnie o kolor, tylko w ciemno wziął fioletową - jak on mnie zna... :P Sama suszarka okazała się bardzo dobra - dużym atutem jest zimny podmuch :) Jeśli ją gdzieś jeszcze wypatrzycie, śmiało kupujcie, kosztowała chyba 29,90zł.
To właściwie na tyle, jeśli chodzi o moje włosiska...
A jak się mają Wasze? Dzielnie znoszą początek zimy? :)
A jak się mają Wasze? Dzielnie znoszą początek zimy? :)
moje też zaczęły bardzo wypadać.. myślę, że możesz poczekać z cięciem. Zimą i tak się zniszczą.
OdpowiedzUsuńAle są długie kiedy myślę o Twoich pierwszych wpisach :-)
OdpowiedzUsuńJa bym nie czekała z podcięciem. Będę się rozdwajać bardziej i wyżej, i może będziesz musiała potem ściąć dużo więcej.
Też zauważyłam spore wypadanie
Zazdroszczę pięknego blasku :)
OdpowiedzUsuńMasz przepiękne włosy :) Ja teraz zapuszczam i staram się, żeby końcówki się nie rozdwajały..
OdpowiedzUsuńPamiętam twój pierwszy wpis "włosowy", włosy od tego czasu bardzo urosły i wyglądają naprawdę zdrowo:)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy:))) ale nasze główki to chyba tak maja że na jesień to włosy tracimytak jak liście z drzew lecą....
OdpowiedzUsuńAMLA ubóstwiam najbardziej służy moim włosa
Pięknie lśnią Ci włosy. Co do cięcia, polecam iść jak najwcześniej, żeby nie narazić ich przed wielkim mrozem i śniegiem :)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy ! Zazdroszczę takiej gładkiej tafli :)
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy! :)
OdpowiedzUsuńpięknie błyszczą!
OdpowiedzUsuńOrlico, bardzo proszę! Chciałabym się z Tobą skontaktować jak najszybciej, jak mogę to zrobić? :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i czekam na odpowiedź.
Ola
Odezwij się na maila albo przez wiadomość na facebookowej stronie :)
Usuńwysłałam wiadomość na fb :)
UsuńMoje też są w koszmarnej kondycji, ale ja sama jestem w takiej koszmarnej kondycji. To się zmieni. :)
OdpowiedzUsuńpiękne masz włosy :)
OdpowiedzUsuńŚliczne masz włosy, zmieniły się na lepsze z tego co jeszcze pamiętam jakoś z wiosny :)
OdpowiedzUsuńA ostatnio też zauważyłam wzmożone wypadanie, ale powoli się stabilizuje. Widocznie jakieś przesilenie jesienne nastąpiło ;p
Ech, ten nieszczesny eliksir z Green Pharmacy :) na szczescie została mi resztka, wiec niebawem skoncze, ale meczylam sie z nim dlugo i niestety bezskutecznie. Nic mi nie pomogl... Pozostaje mi na razie Jantar, mam nadzieje ze on stanie na wysokosci zadania. :)
OdpowiedzUsuńMuszę się wziąć za moje włosy :)
OdpowiedzUsuńCudowne włosy, ten blask, o którym tak bardzo marzę ;) No ale cóż, urok moich wysokoporowatych włosów jest taki, że jest ich dużo, szybko się układają, choć lubią się buntować, ale też nieszczególnie błyszczą ;)
OdpowiedzUsuńJakie długie włosy! :D Niedługo mam zamiar zacząć stosować odżywkę keratynową w rybkach firmy Gal :) Mam nadzieję, że podratuje moje nieszczęsne, puchate włosy.
OdpowiedzUsuńŚliczne masz te włosy *,*
OdpowiedzUsuńpatrzyłam na te suszarki w biedronie ale stwierdziłam, że nie będę kupować skoro mam. A teraz żałuję, że nie wzięłam tak awaryjnie, na wszelki wypadek :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam suszarki xD moja się spaliła a że i tak w sumie latem nie używałam, to nie była mi potrzebna. Teraz jednak przydałoby się takową mieć ;P jednak szukam jonizującej suszarki.
OdpowiedzUsuńpiękne masz włosy:) pamiętam jak wyglądały kiedyś i jak patrze na te zdjęcia to jestem pod ogromnym wrażeniem!
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo lubie tą serię i czekam na twoje podsumowania:p końcówki faktycznie troszkę się przerzedziły i ja też podciełabym je po zimie bo szaliki i kurtki nie sprzyjają zdrowym końcówką;) Ale z takim arsenałem dasz rade! ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, uznałam, że teraz już te "nowe" końcówki też zdążyłyby się jeszcze zniszczyć przed wiosną...
UsuńMuszę co niektóre produkty wypróbowac bo wydają się ciekawe a włosy piękne :)
OdpowiedzUsuńPiękne błyszczące włosy! Co to za kolor?
OdpowiedzUsuńDzięki ;) Coś pomiędzy naturalnym a kasztanem, farbowałam dobre kilka miesięcy temu.
UsuńMnie też zaczęły się masakrycznie plątać i wypadać włosy. Co tu zrobić? Hmm...może Vita Derm?;)
OdpowiedzUsuń