poniedziałek, 4 listopada 2013

Październikowe łupy, denka i podsumowanie

Od dłuższego czasu nie miałam niestety czasu, żeby robić podsumowania miesiąca jak do tej pory... W październiku jednak uznałam, że warto wreszcie się spiąć i udało mi się ogarnąć, co przybywa, co ubywa, a nawet pod koniec miesiąca porobić zdjęcia, więc oto mamy: podsumowanie października :)
  
  
Jeśli chodzi o łupy, powiem Wam szczerze - może nie jest tego najmniej, ale z każdej jednej rzeczy się tu niesamowicie cieszę :) I pewnie prędzej czy później doczekacie się recenzji większości z tych kosmetyków. Za nami kosmetyczna gazetka w Biedronce, nowości wypuszczane na rynek, zamówienie ze sklepu Naturaija.pl, kompletowanie chciejlisty z Kobo... Uzbierało się :)
  
  
Zaczynając od włosów...
Mamy tu mały olejek avocado, właściwie bezmarkowy, teoretycznie do masażu, w praktyce moje włosy go uwielbiają, więc na pewno będzie miał zastosowanie :) W końcu skusiłam się także na kaktusowy olejek Dabur Vatika do włosów, migdałowa wersja mi się podobała, a nuż kaktusowa sprawdzi się jeszcze lepiej? Podobnie z henną Venita w kolorze Kasztan - od dawna chciałam spróbować tego rodzaju farbowania włosów, jak tylko znajdę czas i będzie możliwość, nałożę to cudeńko na włosy :) Mamy tu też dwa szampony DeBa BioVital z Biedronki - nie mogłam się zdecydować na jeden, więc wzięłam dwa - jestem kobietą, mogę! :P Patrzyłam w sumie bardziej na składniki niż na oficjalne zastosowanie, najbardziej przemówiła do mnie wersja z szałwią i olejem Babassu i ta z migdałowym olejem i cytrusami.
  
  
Teraz czas na ciało :)
Najpierw kolejne chciejstwo od dłuższego czasu - olejek kąpielowy Green Pharmacy - pomarańcza bergamota i limonka - pachnie niesamowicie ładnie i świeżo, ale chyba niezbyt na zimę - na razie powędrował do szafy. Druga rzecz na zdjęciu to nowość Lirene - fluid-balsam do ciała. Brzmi dziwnie? Nie szkodzi, bo ładnie zakrywa siniaki, pajączki na nogach itd, do tego daje ładny efekt, więc na jakieś wyjścia będzie w sam raz :) Pianka do golenia Venus o zapachu konwalii to zakup konieczny - piankę Wilkinsona, która średnio mi przypadła do gustu, przejął Ukochany :P Na koniec jeszcze dwa limitowane żele pod prysznic Original Source - mandarynka + bazylia i malina + kakao. Wydaje mi się, że to zdecydowanie bardziej udana limitka od zeszłorocznej zimowej, malina i kakao to mój faworyt :)
  
  
I ostatnia kategoria - twarz i makijaż.
Przybyły mi cztery cienie Kobo Fashion w kolorach, w których się zakochałam: Pale Violet, Aubergine, Green Pistachio, Forest Green, a do nich zostałam uszczęśliwiona paletką magnetyczną. Przybyło też sześć matowych cienie Kobo - to te nowe kolory :) Do tego cztery kredki do oczu Sensique w bezpiecznych kolorach, oraz nowość od Kobo - dwie szminki Fashion Colour w nowych odcieniach - Drop of Wine i English Rose. Obie bardzo 'moje' ;) Dalej mamy dwie nowości Lirene - podkład Glam&Matt oraz cudeńko Lirene Magic Make-up, czyli krem, który zmienia się w podkład. Nie jest to BB, ale żeby pokazać Wam jego działanie musiałabym nagrać filmik, postaram się to wykombinować przy okazji recenzowania go :) Na koniec jeszcze krem-nektar Dr Irena Eris - pisałam już wstępną recenzję na jego temat :)
  
I przechodzimy do denek!
  
  
Nie jest tego dużo, ale i tak jestem całkiem zadowolona. Poszły mi głównie kosmetyki do włosów i do kąpieli - bo wanna stała się znowu moją przyjaciółką po 14h w pracy ;) O włosy też staram się znowu bardziej dbać, więc i kosmetyków więcej idzie. Właściwie prawie wszystko (poza solą do kąpieli i żelem Avon) już tu recenzowałam, więc jeśli jesteście zainteresowane, bez problemu znajdziecie odpowiedni wpis :)
   
Hmmm..., tu powinno pojawić się teraz podsumowanie statystyk. Niestety nie śledziłam ich, więc nie wiem, z jakim stanem zaczynałam miesiąc, zrobię więc może podsumowanie na podstawie statystyk z... czerwca, bo to ostatnia data, kiedy je zanotowałam...
  
30 czerwca >>> 31 października
Obserwatorów GFC: 1688 >>> 1790 (+102)
Fanów na FaceBooku: 866 >>> 916 (+50)
  
Właściwie "bez szału", ale cieszę się, że mimo braku regularności w pisaniu blog i tak jako tako szedł do przodu przez te miesiące, mam nadzieję, że teraz jeszcze uda mi się pogonić go (i siebie), by znowu ruszył z kopyta jak kiedyś ;)
Dziękuję stałym czytelniczkom, że nadal są ze mną! :)
  
Ulubiony kosmetyk października:
http://kosmetyki-orlicy.blogspot.com/2013/10/peggy-sage-paletka-cieni-do-powiek.html

42 komentarze:

  1. wow faktycznie trochę się tego uzbierało ;) Świetne zakupy!!! A paletka 'ulubieniec' przepiękna!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne łupy, a paletka śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne cienie z KOBO, nie mogę się doczekać jakiegoś make-upu ! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojć, wiecie, że po mnie z make-upami nie możecie się zbyt wiele spodziewać :P

      Usuń
  4. szkoda, że ta henna, to nie henna ;) super łupy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, brałam w ciemno ;) A co z nią nie tak?

      Usuń
    2. to krem koloryzujący z ekstraktem z henny :P czyli taka sama chemia jak inne garnierki i loreale, tyle, że troche hennowego proszku ;)

      Usuń
  5. sporo tego ;) A podkład lirene wygląda na całkiem jasny ;o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, odcień "jasny" wreszcie jest jasny :D

      Usuń
  6. Bardzo fajne łupy :) Będę czekać na relacje, jak włosy zareagowały na kaktusowy olejek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne łupy, mam ochotę na te żele Original Source, zwłaszcza, że moje myjadełka się już kończą :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne podsumowanie, po zobaczeniu henny nabrałam ochoty na kupienie dla siebie i wypróbowanie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczna ta paletka Peggy Sage :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie bardzo interesuje podkład Lirene Glam & Matt i masz go testować bo chce wiedzieć czy wary zakupu :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Cienie swietne ale denko tez spore :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Aleś nazbierała :) Ciekawa jestem nowości Lirene, szczególnie balsamu BB. Fluid-balsam ? Ciekawe co wyjdzie z tej kombinacji?

    OdpowiedzUsuń
  13. Przypomniałaś mi o limitce z OS :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ta ostatnia paletka jest świetna !

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę w końcu wyprobować kosmetyki Kobo :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zazdroszczę tych do twarzy i makijażu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. z cieniami kobo zaszalałaś;P

    OdpowiedzUsuń
  18. jestem bardzo ciekawa tego podkładu z Lirene :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Porządne zdobycze od kobo. Widziałam dzisiaj ten magic make-up od lirene. Jesteś z niego zadowolona? Bo przyznam, że bardzo mnie kusi;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zakupy jak widzę udane :)
    Hmm, mnie jakoś żele OS nie przekonały... Nawet mimo kilku zachęcających zapachów. Natomiast olejkiem GF byłam zachwycona! Z pewnością do niego wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  21. Pianka Venus faktycznie must have :)
    Szampon DeBa z szałwią i olejem Babassu tez kupiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak bez szały 102 więcej obserwatorów to spora różnica! :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Fioletową DeBę mam i lubię, faktycznie dodaje objętości :)
    Miałam kiedyś olejek awokado, ale chyba z Fitomedu.

    OdpowiedzUsuń
  24. Też kupiłam ten szampon Deba w Biedronce, poza tym żel OS z kakao i maliną, super pachnie!

    OdpowiedzUsuń
  25. Ten podkład z kremem Lirene bardzo mnie zaciekawiły :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Też muszę kupić nowe żele OS :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękna ta paletka, nie dziwię się, że przypadł jej tytuł ulubieńca:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Kuszą mnie Biedronkowe szampony ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Paletka wygląda świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  30. mam nablyszcajaca wersję szamponu DeBa, używałam 2 razy i na razie jest ok :-)

    OdpowiedzUsuń
  31. Łomatko! Ile tego tam u Ciebie się przewija! ;-)

    Bardzo jestem ciekawa kaktusowej Vatiki. Czaję się na nią już od dłuższego czasu, ale tyle jest tych olejów do włosów teraz, że nie ma jak wszystkiego używać, nooo. ;-)

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za wszelkie Wasze komentarze :)
Zawsze wszystkie czytam i staram się na nie odpowiedzieć, bo Wasza opinia jest dla mnie naprawdę ważna.
Proszę jednak o darowanie sobie komentarzy typu "Obserwuje i liczę na to samo" albo "Super, zapraszam do mnie" - takie "spamy" będę usuwać.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...