niedziela, 21 sierpnia 2011

Ziaja - Bloker regulator pocenia

Kilka lat temu byłam zdruzgotana faktem, że nie mogę nosić ulubionych bluzek, bo od razu widać na nich było plamy od potu, choćbym nie wiem jak dobrego dezodorantu używała. Wówczas ktoś polecił mi Antidral i to zdecydowanie jeden z tych kosmetyków, które w jakiś sposób odmieniły moje życie ;) Nie sądziłam, że może być aż tak skuteczny, byłam zachwycona działaniem. Teraz, akurat kiedy skończyłam kolejną już buteleczkę, zobaczyłam gdzieś promocję tego właśnie kosmetyku Ziai - podobno równie skutecznego jak Antidral. No, nie do końca...
   
  
Opis producenta:
Regulator pocenia - działanie blokujące: skutecznie redukuje nadmierne pocenie. Ogranicza wydzielanie potu i przykrego zapachu. Zapewnia długotrwałe uczucie świeżości.
Nie zawiera parabenów, alkoholu i barwników. Bez zapachu. Nie pozostawia śladów na ubraniu.
Sposób użycia: używać przez 2 - 3 dni na noc, na czystą i suchą skórę pod pachami. Następnie stosować 1 - 2 razy w tygodniu. Nie należy aplikować preparatu powtórnie rano. Nie stosować na skórę podrażnioną i po depilacji.
Przebadany dermatologicznie w Klinice Dermatologicznej w Białymstoku pod kątem ewentualnego działania toksyczno-drażniącego. 
   
Cena: 6,90zł / 60ml
   
Skład: Aqua, Aluminium Chloride, Glycerin, Hydroxyethylcellulose, Potassium Sorbate.
   
  
Moja opinia:
 Po pierwsze, jak zwykle - opakowanie. Produkt, jak to antyperspirant, zamknięty jest w białym plastikowym opakowaniu z kulką. Jest ono nieprzezroczyste, nawet pod światło nie da się zobaczyć, ile kosmetyku zostało. Kulka sprawdza się jednak dobrze, rozprowadza płyn równomiernie i nie "zacina się".
Tak jak pisze producent, Bloker jest zupełnie bezzapachowy. Sam płyn jest wodnisty, lekko białawy. W porównaniu do Antidralu, zdecydowanie bardziej przypomina zwyczajny dezodorant w kulce.
A skoro już porównujemy do Antidralu, możemy przejść do działania tego specyfiku. Po pierwsze - Bloker jest o wieeele bardziej delikatny niż Antidral. Mogę zapomnieć o trudnościach w zasypianiu przez swędzące i piekące pachy ;) Nie czuję go właściwie po użyciu, a przy Antidralu bywały męki. Niestety ta delikatność odbija się również na skuteczności specyfiku - działa dużo słabiej i krócej, kiedy użyję go wieczorem, spokój mam jedynie następnego dnia, podczas gdy Antidralu mogłam używać 1-2 razy na tydzień i zawsze bluzki pod pachami były suchutkie.
Sądzę jednak, że warto co jakiś czas zmienić silny kosmetyk na słabszy, by dać skórze odpocząć. Dlatego zużyję Blokera i dopiero wówczas zastanowię się, czy wracać do Antidralu. Warto też wspomnieć, że Bloker można dostać w promocji za 5zł, podczas gdy Antidral kosztuje ok. 21zł.

  
A na koniec, dla umilenia notki, pokażę Wam efekt robienia zdjęć kosmetyków... Oto moje stanowisko - rozkładam zielony materiał na parapecie, tam, gdzie najlepsze słoneczko, i cykam fotki kosmetyków. Kiedy ostatnim razem chciałam przedstawić kilka produktów, po zrobieniu zdjęć jednego, odwróciłam się na 3-5 sekund, żeby wziąć kolejny, i oto co zastałam na parapecie :) Mój kocurek Tymon sprawiał wrażenie, jakby leżał tu od godziny i nie miał pojęcia, o co mi chodzi ;)
    

29 komentarzy:

  1. Blokera nigdy nie używałam. Nie mam jakiegoś dużego problemu z potliwością. Ale generalnie wolę spraye. Dezodoranty w kulce przyprawiają mnie o dreszcze ;) Nie cierpię gdy mi się coś klei przy stosowaniu :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako "zwykłe" dezodoranty też wolę spray'e, ale i Bloker, i Antidral, mają za zadanie całkowicie wyeliminować pocenie i to właśnie robią :) Też nie pocę się jakoś wyjątkowo mocno, ale żaden dezodorant mnie nie zadowalał, zawsze jednak plamki były. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. używam blokera firmy ziaja od paru miesięcy i jestem z niego dosyć zadowolona.
    czasem działa lepiej, czasem gorzej ; d

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja używam blokera i sprawdza się u mnie świetnie, może to dlatego, że wcześniej nie używałam żadnych mocniejszych specyfików i skóra się nie przyzwyczaiła.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. anitaxelx, może to i racja, że skóra przywykła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zastanawiam się, czy Bloker nadaje się też dla mężczyzn? Skoro jest bezzapachowy, może warto spróbować?

    OdpowiedzUsuń
  7. używałam Antidrala , ale pachy mam teraz przebarwione,tak jak pisałaś bardzo swędziały i to był koszmar. teraz kupiłam ten bloker. i jest świetny. Antidral stosowałam raz na tydzień i był spokój,Ziaja też likwiduje problem pocenia na tydzień. Może później przestanie działać,używam go od miesiąca . Ale mam nadzieję,że nie wrócę już do Antidrala

    Gosia

    Rodzynka - mój chłopak stosował też Antidral a teraz ten bloker.Póki to nie jest zapach fiołków czy róż to spokojnie może używać go facet ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rodzynko, jak najbardziej, to zdecydowanie kosmetyk typu unisex :)
    Gosiu, ja też używam około miesiąca i o tygodniu skuteczności mogę pomarzyć... Ale wiadomo, że różne osoby różnie mogą reagować na te same kosmetyki. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie bloker z Ziaji jest bardzo mocny, trzyma u mnie 3 dni spokojnie. Niestety tez wywyluje u mnie swedzenie (do przezycia ale czasem mnie to irytuje). Ja uzywam blokera z Ziaji na zmiane z bardzo delikatnym i jednoczesnie slabym dezodorantem z Alterry, po tym co napisalas jestem pewna ze Antidral bylby dla mnie zbyt mocny.

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie na zmianę Bloker i zwykły antyperspirant Ziai Soft, ale i tak co drugi dzień muszę używać Blokera. Aż trudno mi uwierzyć, że mam już aż tak zahartowaną skórę, Antidralu nie używałam tak dużo, żeby mógł ją tak uodpornić...

    OdpowiedzUsuń
  11. O, serdecznie dziękuję za tą recenzję, bo szykowałam się do kupna tego specyfiku. Nigdy nie stosowałam tego typu blokerów potu, a gdzieś czytałam że te dwa własnie są porównywalne - więc myslalamz ekupię ten z Ziaji no bo kusi cena, a skoro ta sama skuteczność, to po co przepłacać. A teraz chyba cieszę się, że tego nie zrobiłam. Nie lubię nieskutecznych kosmetyków, bo szybko się do nich zrażam i póxniej nie uzywam. Tak już mam, a że nie lubię zbędnych i niechcianych kosmetyków... no.

    Powiedz mi jedno, bo nad tym samym zastanawiałam się jak czytałam o Etiaxilu... okej, wszystkie podobne produkty z tego co widzę stosuje się na noc, a rano już się ich nie nakłada... ale czy można wówczas nałożyć jakiś inny dezodorant w kulce? bo używam zwykłego ochronnego antyperspiranu w kulce garniera i sie zastanawiam czy jak bym stosowała ten Antidral na noc, to czy rano moge uzyc tego mojego garniera? Chyba jednak czuję się pewniej jak czymś się rano smaruję. Jak ty robiłaś? Albo może zwykły dezodorant a nie antyperspirant?

    Pozdrawiam,
    H.

    OdpowiedzUsuń
  12. ja jakis czas po depilacji uzywam antidralu, a na codzien blokera i sprawdza sie super ;)

    Rodzynko, moj brat tez sobie kupil, ale wrocil do antidralu bo bloker jest za slaby.;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mi bloker strasznie podrażnił skórę... ale mimo to nie potrafie się z nim rozstac :p Na dzień używam jeszcze antyperspirantu z Sorayi i nie narzekam na problemy z poceniem. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Hanna, ja tak robiłam, że wieczorem właśnie Bloker/Antidral, a rano dla pewności i zapachu zwykły dezodorant, w różnych formach. Nie sądzę, żeby to przeszkadzało. Nieraz w ogóle nie używałam dezodorantu, bo zwyczajnie nie trzeba było ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Powiem szczerze, że jednak po tej recenzji skłaniam się ku kupieniu blokera z ziaji. Nigdy nie próbowałam kosmetyków ograniczających potliwość, myślę, że na początek może by sprawdzić taki lżejszy, bo to raczej eksperyment.

    OdpowiedzUsuń
  16. O tak, na początek też polecam Blokera, zamiast tych aptecznych :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ooo, dzięki dziewczyny, w takim razie muszę sprezentować narzeczonemu Blokera :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ja koncze antidrala - dla mnie rewelacja w działaniu, blokera z ziaji na pewno też wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  19. ja teraz też testuję ten bloker, wydaje mi się że raz działa, a raz nie, wcześniej przez 2 lata używałam etiaxil ale ostatnio za bardzo mnie podrażniał może już za długo go używałam. Przed użyciem blokera suszę pachy suszarką i po nałożeniu też, wydaje mi się że wtedy mniej się lepi i lepiej działa.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja uwielbiam bloker, dla mnie jest wybawieniem od podrażnień jakich dostarczał mi antidral.
    Kociak piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  21. http://kosme-tiki.blogspot.com/2011/08/tag-10-pytan-kosmetycznych-od-majorki.html otagowalam Cie:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Posiadam Bloker i o ile nie mam zbyt dużych problemów z potliwością, faktycznie muszę przyznać, że swoim działaniem bloker nie powala. Jednak jestem z niego zadowolona i na pewno od czasu do czasu będę do niego wracać.

    OdpowiedzUsuń
  23. Też go używam, ale gdy się skończy, to pewnie zamienię na coś droższego. Prosty powód - jak na początku byłam z niego megazadowolona, tak teraz... No, średnio. Pewnie skóra "przyzwyczaiła się" do tego kosmetyku.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja slyszałam o nim dużo dobrego:)

    Super kicia! Kocham koty :D
    Pozdrawiam, evecandy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. jest rewelacyjny dla mnie, zapomniała c o to pot, tylko na początku swędziało, bolało, podrażniało jednak przetrzymałam i jest super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że moja skóra się na niego uodporniła po mocniejszym Antidralu...

      Usuń
  26. witam używam blokera od wczoraj i musze przyznac że strasznie swedzi po zastosowaniu powiedzcie mi jak długo to swędzenie się utrzymuje bo jest straszne

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za wszelkie Wasze komentarze :)
Zawsze wszystkie czytam i staram się na nie odpowiedzieć, bo Wasza opinia jest dla mnie naprawdę ważna.
Proszę jednak o darowanie sobie komentarzy typu "Obserwuje i liczę na to samo" albo "Super, zapraszam do mnie" - takie "spamy" będę usuwać.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...