Wybaczcie post o nietypowej porze, mam dziś szalony dzień - miałam zajęcia na 8:00, a obudziłam się ok. 13:00 i powoli dochodzę do siebie :P
Dziś mam dla Was szampon, które ostatnimi czasy podbił moje serce ;) Kupiłam go właściwie przypadkiem, bo byłam w Piotrze i Pawle na spożywczych zakupach, zauważyłam go i zachęcona obietnicą miętowego zapachu, skusiłam się na zakup. Był tani, więc żaden problem ;) Wylądował wtedy na półce z zapasami, a teraz wreszcie zaczęłam go używać.
Dziś mam dla Was szampon, które ostatnimi czasy podbił moje serce ;) Kupiłam go właściwie przypadkiem, bo byłam w Piotrze i Pawle na spożywczych zakupach, zauważyłam go i zachęcona obietnicą miętowego zapachu, skusiłam się na zakup. Był tani, więc żaden problem ;) Wylądował wtedy na półce z zapasami, a teraz wreszcie zaczęłam go używać.
Opis producenta:
Gdzie i za ile: w sklepach z Ziają ;)) ok. 6zł / 400ml
Skład:
Moja opinia:
Nie ukrywam, że kupiłam ze względu na miętę w składzie i markę - uwielbiam Ziaję. Szampon okazał się jednak strzałem w dziesiątkę :)
Kryje się on w białej plastikowej butelce z zatrzaskowym zamknięciem. Pod światło da się zobaczyć, ile szamponu zostało. Łatwo wydobyć z opakowania odpowiednią ilość produktu, jest dosyć gęsty, więc się nie wylewa przesadnie. Ma konsystencję żelu, jest bezbarwny i obłędnie pachnie miętą - za to pokochałam go z miejsca, bo kocham zapach mięty ;)
Na włosach pieni się świetnie, wystarczy odrobina, żeby je umyć, ale zauważyłam, że mam przy nim tendencje do celowego go "nadużywania" - bo wtedy zapach jest mocniejszy, a piana większa :P Spłukuje się bez problemu, zostawiając włosy pachnące miętą jeszcze przez jakąś godzinę - mmm... :) Kiedy wyschną, okazuje się, że są puszyste, jakby nabrały objętości, i takie miękkie, że ma się ochotę ciągle nimi bawić. Nie są też poplątane. Nie zauważyłam, czy zmniejsza przetłuszczanie się, ale nie miałam nawet możliwości, bo czułabym się bardzo niekomfortowo, gdybym nie myła codziennie włosów ;)
Nie wymagam cudów od szamponów, ale muszą one porządnie myć i odświeżać, a przy tym ładnie pachnieć i nie szkodzić ;) Ten zdecydowanie spełnia wszystkie te warunki w takim stopniu, że trafia na podium ulubionych szamponów :)
Dodam też, że ostatnio nie widuję go już w sklepach, w przeciwieństwie do pozostałych kosmetyków z tej serii... Mam nadzieję, że jeszcze go dorwę!
Wy też macie ulubione szampony? Jakie to są? :)
Na włosach pieni się świetnie, wystarczy odrobina, żeby je umyć, ale zauważyłam, że mam przy nim tendencje do celowego go "nadużywania" - bo wtedy zapach jest mocniejszy, a piana większa :P Spłukuje się bez problemu, zostawiając włosy pachnące miętą jeszcze przez jakąś godzinę - mmm... :) Kiedy wyschną, okazuje się, że są puszyste, jakby nabrały objętości, i takie miękkie, że ma się ochotę ciągle nimi bawić. Nie są też poplątane. Nie zauważyłam, czy zmniejsza przetłuszczanie się, ale nie miałam nawet możliwości, bo czułabym się bardzo niekomfortowo, gdybym nie myła codziennie włosów ;)
Nie wymagam cudów od szamponów, ale muszą one porządnie myć i odświeżać, a przy tym ładnie pachnieć i nie szkodzić ;) Ten zdecydowanie spełnia wszystkie te warunki w takim stopniu, że trafia na podium ulubionych szamponów :)
Dodam też, że ostatnio nie widuję go już w sklepach, w przeciwieństwie do pozostałych kosmetyków z tej serii... Mam nadzieję, że jeszcze go dorwę!
Wy też macie ulubione szampony? Jakie to są? :)
jak go pochwaliłaś to teraz wszyscy będą kupować i już go nie dorwiesz hłe hłe hłe:D
OdpowiedzUsuńO nie!
UsuńŻartowałam, jest beznadziejny! :P
Rewelacja! Ja jestem przy kolejnym opakowaniu tego szamponu :) Odżywka także super się sprawdza :D
OdpowiedzUsuńOdżywki nie używałam, ale może też się skuszę ;) Też pachnie miętą?
Usuńjak zobaczę to na pewno kupię;D
OdpowiedzUsuńTo kup mi też :P
UsuńUwielbiam Zaiaje jak na razie mnie nie zawiodła. Mam jeden szampon średniej jakością ale natomiast odzywka mnie rozpieściła i bardzo ja lubię.
OdpowiedzUsuńO odżywce czytam ostatnio bardzo sprzeczne opinie :)
UsuńPowiem szczerze, że widziałam kilka szamponów z tej serii, ale miętowy nie rzucił mi się oczy :) Za to miałam wersję do włosów farbowanych i się mocno zraziłam, okropny był...
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja ostatnio też widuję tylko wszystkie pozostałe, ale tego nie ma... Już się bałam, że go wycofali, chamy jedne ;)
UsuńNigdy nie stosowałam ;) Ja jestem strasznie przyzwyczajona do Garniera ale może kiedyś spróbuję ;) Jakaś zmiana dobrze by mi zrobiła.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;)
Oj, u mnie Garnier odpada, testują na zwierzętach ;)
Usuńz szamponów miałam tylko ten nawilżający-nigdy wiecej;)
OdpowiedzUsuńA co z nim było nie tak?
Usuńjak go gdzieś przyuważę to na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńSkuś się, skuś, warto ;)
Usuńszamponu nie używałam, ale kocham mięte i uczucie chłodu jakie daje, dlatego często dodaję kilka kropli olejku miętowego do zwykłego szamponu, w moim przypadku to Babydream :)
OdpowiedzUsuńO, muszę sprawdzić ten patent :) A myślisz, że olejki eteryczne albo kompozycje zapachowe też się sprawdzą?
UsuńTen mój olejek miętowy to właśnie olejek eteryczny, kupiony w aptece, więc mam pewność co do "czystości". Natomiast jeśli o kompozycje zapachowe chodzi, to ja bym nie ryzykowała. Do końca nie wiadomo co w nich siedzi, nuty zapachowe są w prawdzie ładniejsze niż w eterycznych, ale zazwyczaj są to syntetyczne twory, które mogą nam trochę narozrabiać. Wrażliwej skórze mogą zafundować eleganckie podrażnienie. Ale olejki eteryczne polecam serdecznie. Są naturalne i mają właściwości lecznicze :)
UsuńNo właśnie tak myślałam, choć wydawało mi się, że eteryczne i ich właściwości ograniczają się do działania przy parówkach itd, w sensie, że opierając się na samym zapachu ;)
UsuńJa też tak kiedyś myślałam, od dawna używam eterycznych i zapachowych do kominka, uwielbiam jak w domu ładnie pachnie :)
UsuńAle (pewnie przypadkiem) poczytałam o ich innych właściwościach i teraz kroplę lub dwie olejku eterycznego dodaję nawet do mieszanki OCM i krzywdy mi nie robią :)
jeszcze nie widziałam go w sklepie :)
OdpowiedzUsuńBo w sumie w niewielu sklepach są, o dziwo...
UsuńNiech tylko go dorwę w swoje łapki :D Niska cena i to jak go zachwalasz kuszą :D
OdpowiedzUsuńJak dorwiesz, daj znać gdzie ;)
UsuńChyba go jeszcze nie widziałam. Nie próbowałam jeszcze żadnego z Ziaji.
OdpowiedzUsuńJa w sumie nie pamiętam, żebym wcześniej używała szamponu z Ziai, a to jest dla mnie dziwne :P
UsuńDziwne, że nie pamiętasz czy że nie używasz Ziajki?
UsuńŻe nie używałam dotąd żadnego ich szamponu, bo Ziaję wielbię od lat ;)
UsuńKusi mnie ten zapach mięty :)
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę - on nie zawiera silikonów? Widze tylko pq.
Na to wygląda, nie wczytywałam się w skład ;)
UsuńSkuszę się na niego :) Taka świeżość będzie fajna na upalne lato!
OdpowiedzUsuńWłaśnie właśnie :) Kurde, mam nadzieję, że jeszcze uda mi się go dorwać -.-
UsuńJa już próbowałam dwóch z tej serii, postanowiłam sprawdzić wszystkie. Kupiłam z odzywką gratis. Tez je lubię, bo odpowiadają mojej skórze głowy. Tyle że tego miętowego jakoś nie widziałam.
OdpowiedzUsuńA odżywki spłukujesz czy zostawiasz?
Usuńuwielbiam produkty ziaji :)
OdpowiedzUsuńPiąteczka ;)
Usuńmój ulubiony to ZIAJA lawendowy do włosów przetłuszczających się. Cudo!
OdpowiedzUsuńOoo, przypomniałaś mi, że jednak używałam wcześniej szamponu Ziai, właśnie tego! :)
UsuńJa mam odżywkę intensywna świeżość:)zapach mięty cudowny:)dziś będę testować:)ale ze spłukiwaniem bo podobno obciąża włosy ze skłonnością do przetłuszczania:)
OdpowiedzUsuńTeż tak słyszałam :)
UsuńAle mi i tak wszystko bez spłukiwania obciąża włosy :P
w takim razie polecam odżywki do włosów w sprayu:)ostatnio kupiłam w rossmanie Loton PROVIT keratyna w płynie:)włosy ładnie się rozczesują i nie są obciążone:)
OdpowiedzUsuńTakie to jak najbardziej używam, czasem sama robię sobie mgiełki :)
Usuńa można wiedzieć z czego są to mgiełki?bo ostatnio przezywam szał na tego typu kosmetyki do włosów:)
UsuńSok aloesowy albo zaparzone herbatki z pokrzywy czy skrzypu np. :)
UsuńMyślałam też o dodaniu do nich kwasu hialuronowego.
no bo własnie ja mam przetłuszczajace sie włosy ze skłonnoscia do wypadania i nie wiem jaka mgielka i z jakimi skladnikami moze byc stosowana do tego typu wlosow
OdpowiedzUsuńWłaśnie próbuję go gdzieś dorwać ;)
OdpowiedzUsuńChyba już się nie da...
Usuń