Kooocham pięknie pachnące dodatki do kąpieli - mogłabym wręcz powiedzieć, że jestem od nich uzależniona! Genialnym przykładem takiego uprzyjemniacza codziennego rytuału jest olejek do kąpieli z serii Farmona Tutti Frutti o hipnotyzującym zapachu melona i arbuza. Mogłabym w nim utonąć...!
Opis producenta i skład:
Gdzie i za ile: np. na BioGaleria - drogeria internetowa, ok. 11zł / 500ml
Moja opinia:
Olejek zamknięty jest w przeźroczystej plastikowej butelece z metalową zakrętką. Świetnie prezentuje się na półce dzięki soczystemu kolorowi olejki i ładnej szacie graficznej tej serii. Sam olejek trudno tak naprawdę nazwać olejkiem, to jest to raczej płyn do kąpieli - nie jest tłusty, choć to dla mnie plus ;) Jest dosyć gęsty, a co za tym idzie - wydajny. Nie ukrywam, że największą zaletą tego kosmetyku (i całej serii Tutti Frutti) jest jego zapach - bardzo owocowy, soczysty, taki radosny - albo to już działanie tych endorfin :P
Po wlaniu do wanny jest całkiem niezły, ale poza zapachem nie ma w nim nic, co określiłabym jako hit. Owszem, tworzy pianę, jest ona drobna i gęsta, ale nie jest jej jakoś strasznie dużo. Poza tym znika w zetknięciu z innymi kosmetykami, np. jak użyjemy szamponu. Zapach jest intensywny nawet przy ilości mniejszej niż zalecane 25ml. Sprawia, że kąpiel naprawdę poprawia humor i pomaga się odprężyć. Utrzymuje się on na ciele, ale nie na długo, choć kiedy wylałam odrobinkę bezpośrednio na dłoń, żeby zrobić zdjęcie poniżej, dłoń pachniała mi przez resztę dnia mimo kilkukrotnego mycia ;)
Dodam też, że kąpiel z tym olejkiem pozostawia skórę nieco nawilżoną, czego się nie spodziewałam.
Ogólnie mówiąc, olejek jest naprawdę przyjemnym dodatkiem do kąpieli, ale chodzi tu głównie o jego zapach. Są lepsze produkty z tej kategorii, ale nie oznacza to, że zrezygnuję z tego olejku ^^ Bardzo chętnie zużyję go do końca :)
Dodam też, że kąpiel z tym olejkiem pozostawia skórę nieco nawilżoną, czego się nie spodziewałam.
Ogólnie mówiąc, olejek jest naprawdę przyjemnym dodatkiem do kąpieli, ale chodzi tu głównie o jego zapach. Są lepsze produkty z tej kategorii, ale nie oznacza to, że zrezygnuję z tego olejku ^^ Bardzo chętnie zużyję go do końca :)
Również uprzyjemniacie sobie kąpiele różnymi cudami? Macie jakichś ulubieńców?
Miałam i nie wzbudził moich zachwytów wcale.
OdpowiedzUsuńA co Ci w nim nie pasowało?
Usuńojej to musi cudnie pachnieć ;)
OdpowiedzUsuńPachnie ;)
UsuńUwielbiam pachnące kąpiele, wiec przy najbliższej okazji zapoluję na olejek albo sól do kąpieli Farmony - to już przesądzone :D
OdpowiedzUsuńDaj znać, jak wrażenia ^^
Usuńmmmm juz tutaj czuje zapach!
OdpowiedzUsuńOj, chyba nie ;) Trudno go sobie wyobrazić :)
UsuńMam na niego ochotę, zachęca mnie kolor i opisany przez Ciebie zapach :)
OdpowiedzUsuńNo to jazda do sklepu ;)
Usuńzapach :)
OdpowiedzUsuńAno *.*
Usuńna pewno pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńja się zastanawiam nad musami do ciała tej firmy
Mus też kiedyś miałam i lubiłam, ale nie pamiętam, którą wersję zapachową...
Usuńpysznie wygląda :D
OdpowiedzUsuńLepiej nie spożywać :P
Usuńuwielbiam takie zapachy :)
OdpowiedzUsuńmi tu :D
Usuńtaaaaak :) ja ma liczi i rambutan. Kąpiel w tym olejku rzeczywiście mega poprawia humor, zapach jest przepiękny. Jak skończę ten na bank spróbuję innych zapachów z tej serii. A piany mam zawsze dużo ale to chyba tez kwestia tego, że leję dużo :D
OdpowiedzUsuńA możliwe, ja leję chyba mniej niż to 25ml ;)
UsuńWygląd butelki jest świetny :D
OdpowiedzUsuńTez kocham wszelkiego rodzaju płyny i sole do kąpieli. Ten wygląda zachęcająco;)
OdpowiedzUsuńKupiłam go kiedyś, ale zupełnie nie nawilżył mi skóry no i nie jest oleisty ten olejek... Za to faktycznie fajnie pachnie ;)
OdpowiedzUsuńTo, że nie jest oleisty to akurat dla mnie zaleta :P
UsuńMiałam masło Farmona o tym zapachu i bardzo je lubiłam, zapach taki delikatny, orzeźwiający ;)
OdpowiedzUsuńOj, delikatnym bym go nie określiła :P
Usuńa ja mam mus z tej serii, pachnie nieziemsko!:D
OdpowiedzUsuńOj, pachnie! <3
UsuńMam problem ze znalezieniem czasu na relaksującą kąpiel. Choć to się chyba niedługo zmieni ;) Lubię dużo piany. Jak dotąd najmilszy był lushowa pianowa kulka.
OdpowiedzUsuńKurde, a ja nic z LUSHa nigdy nie miałam :D
UsuńGdyby nie wyjazd do Barcelony to też bym nie miała :) Mają fajne kosmetyki, ale mimo wszystko drogie.
UsuńNo niestety...
UsuńTak kusisz tym olejkiem,że chyba się skuszę :D
OdpowiedzUsuńMam się czuć winna? :P
Usuńuwielbiam tę serię. Miałam żel pod prysznic, olejek, mus do ciała... zapach obłędny, chociaż ja najbardziej lubię figi i daktyle :) A koleżanka miała mus z cynamonem i pachniał jak ciastko ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie i figi i cynamon to nieco zbyt słodkie zapachy, wolę te orzeźwiające :)
UsuńNie miałam akurat tego olejku. Ciekawi mnie jak pachnie ;)
OdpowiedzUsuńCóż, bosko :D
UsuńStanowczo chcę go poniuchać *.*
OdpowiedzUsuńWpadnij, dam Ci powąchać :P xD
UsuńMusi pięknie pachnieć :) Ja jeszcze nie miałam nic z serii Tutti Frutti, pora coś zakupić :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie ;)
UsuńSzukam właśnie jakiegoś fajnego umilacza do kąpieli więc koniecznie rozejrzę się za tym olejkiem :)
OdpowiedzUsuńPoniuchaj też inne wersje zapachowe, jeśli będziesz miała możliwość :)
UsuńJakoś nigdy nie używam kosmetyków umilających kąpiel :D Może czas zmienić nawyk.
OdpowiedzUsuńDa się tak kąpać się bez nich? :P
UsuńPrzyznaję, jest dość trudno :P A to oznacza, że muszę się zaopatrzyć w płyny.
Usuńto fajnie, że lubisz i już nie powiem nić więcej ;)
OdpowiedzUsuńI tak już wiem, czego nie powiesz, o! :P
UsuńMam ochotę na ten olejek :-) Lubię takie umilacze kąpieli!
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć coś od życia ;)
UsuńTego nie lubię. Melon - bleeee :)
OdpowiedzUsuń