Wierzycie w kosmetyki typu "3 w 1"? Ja do pewnego tylko stopnia, tym stopniem jest chyba właśnie "3 w 1" - w większą uniwersalność już nie uwierzę. Na dziś mam więc dla Was takiego dziwaka, którego nawet nie umiem określić, czym właściwie jest - to żel, który może służyć do mycia twarzy, jako peeling i jako maseczka, to produkt amerykańskiej marki Citrus Clear. Jesteście go ciekawe? Poczytajcie :)
Opis producenta:
Gdzie i za ile: na CitrusClear.com, 17$ / 59ml
Skład:
Moja opinia:
Na początku muszę się przyznać, że tym, co mnie skusiło najbardziej była obietnica mandarynki w tym produkcie. Ostatecznie jest w nim olejek z mandarynki, ale prawdę mówiąc cały kosmetyk kojarzy się znacznie bardziej z pomarańczą.
Opakowanie tego produktu to szklany słoiczek z białą nakrętką, na wierzchu której ślicznie prezentuje się naklejka z przekrojem mandarynki, świetnie wygląda, zwłaszcza w komplecie z kremem cytrynowym, który także mam w kolekcji.
TT ma konsystencję gęstego żelu z drobinkami. Jest lekki i baaardzo przyjemnie pachnie - właśnie pomarańczą bardziej niż mandarynką. Zapach jest zdecydowanie naturalny, jak zresztą i skład ogólnie - wiecie, że nie jestem znawczynią w tej kwestii, ale jako tako znam się na naturalnych składnikach i ekstraktach, a tu mamy ich bardzo dużo :)
Przejdźmy do działania.
Jako żel do mycia twarzy produkt sprawdził się średnio. Nie czułam zbyt dużego oczyszczenia, po prostu. Używany w ten sposób (nakładany na twarz i "szorowany") za to świetnie sprawdził się jako peeling - może i nie oczyścił cery, ale rewelacyjnie złuszczył wszystko, co złuszczenia wymagało. Jest to dość ostry zdzierak, więc niekoniecznie nada się dla wrażliwców, ale ja, tłusto-i-gruboskórna, jestem zachwycona :)
Jako maseczka niestety się nie nada dla mnie. Producent zaleca trzymać ją na twarzy 3-4 minuty, a ja już po 1-2 mam dość, bo piecze niesamowicie. Na szczęście nie chodzi tu o uczulanie, a zwykłe podrażnienie - po zmyciu efekt pieczenia znika, nie jestem też czerwona na twarzy, ale i tak nie wytrzymałabym dłużej z tym żelem na twarzy.
Podsumowując, produkt spełnia właściwie jedną ze swoich trzech ról - jest świetnym peelingiem. Na tyle świetnym, że mogę zapomnieć, że zawiódł na innych frontach ;) Może i są lepsze czy tańsze, ale na razie z chęcią poużywam tego :)
Używacie takich uniwersalnych produktów? :)
opakowanie, kolor, struktura wszystko kojarzy się (mnie bardziej) z pomarańczą. Ciekawy kosmetyk.
OdpowiedzUsuńNa siłę można to i pod mandarynkę podciągnąć ;)
UsuńOpakowanie niesamowicie mi się podoba :) Jest takie ltnie i radosne :D
OdpowiedzUsuńA dobry peeling nie jest zły, zresztą ja średnio wierzę w multifunkcyjne kosmetyki ;) choć wyjątki się zdarzają - np płyn Facelle ;)
No właśnie, te najbardziej multifunkcyjne kosmetyki nie mają "X w 1" w nazwie ;)
UsuńOgólnie podobają mi się produkty tej firmy, ale czuję, że wartość mojego hipotetycznego zamówienia oraz koszty dostawy przekroczyłyby moje możliwości :D A nie działa trochę jako peeling enzymatyczny? Bo okazuje się, że maseczka Best minimalnie tak.
OdpowiedzUsuńTrudno mi powiedzieć, bo do peelingu enzymatycznego trzeba to cudo chwilę potrzymać na twarzy, a ja nie daję rady :P
UsuńKonsystencja kosmetyku bardzo mi się podoba :) Ale we właściwości kosmetyczne 3w1 niestety ja nie wierzę :) Ale przyznać trzeba że ciekawy to on jest :)
OdpowiedzUsuńKonsystencja jest najciekawsza :P
Usuńkolor mega ciekawy gdyby takie cudo wpadło by mi w łabki pewnie bym liznęła :D (joke)
OdpowiedzUsuńŻycze miłego dnia - Cam z http://beauty--corner.blogspot.com/
Ciekawy kosmetyk, świetne opakowanie, ale nie jestem przekonana. Jakoś chyba wolę każde to "3 w 1" mieć osobno :)
OdpowiedzUsuńW sumie ja też, ale czasem takie "3w1" się sprawdzają, np. na wyjazdach :)
UsuńZgadza się. Na wyjazdy to może być świetna opcja :)
UsuńDodaj do tego opakowania po miniaturkach i voila, mamy tycią kosmetyczkę :P
Usuńkolor produktu na pewno zachęcający
OdpowiedzUsuńMożna tak powiedzieć ;)
Usuńsmakowicie wyglada wieczko , hm w środku już nie bardzo ...nio ale w końcu to peeling
OdpowiedzUsuńMusiałabyś powąchać - jest apetycznie ;)
Usuńlubię uniwersalne produkty, bo genialnie sprawdzają się na wyjazdach, a mój TŻ jest zachwycony, że zamiast np. trzech kosmetyków biorę jeden. ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie :D Ja zawsze wszystkich zaskakuję na wyjazdach małą wielkością mojej kosmetyczki, ale dużym wyborem kosmetyków :P
Usuńjako peeling brzmi ciekawie faktycznie, chętnie bym go sprawdziła.
OdpowiedzUsuńPS. Mogę Ci podesłać zdjęcie paznokci na kameleona czy muszę robić notkę? :D
Lepiej notkę, ale jak nie dasz rady to ze zdjęciem jeszcze zdążysz ;)
UsuńFaktycznie wygląd sprawia wrażenie że jest to produkt któremu można zaufać. Kolorek bardzo apetyczny i zachęca do zakupu. Jednak dla mnie odpada. Mam wrażliwa cerę i wszystko co z drobinkami nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNo to nie polecam, bo podrażniłoby Cię pewnie porządnie...
UsuńSzkoda, że przez monitor nie można wąchać;)
OdpowiedzUsuńSpoko, technologia idzie do przodu :P
UsuńNie przepadam za takimi obietnicami 3w1 :P
OdpowiedzUsuńCzasem chociaż jedna z trzech opcji jest dobra ;)
UsuńHm, używam, ale wolę jednak takie 1 w 1 :) Ładniutki i pewnie pachnie przyjemnie :D
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie, ma się ochotę zlizać go z twarzy :P
Usuńjaka śmieszna maź - sorki, rozbawiła mnie konsystencja :)
OdpowiedzUsuńNo jest specyficzna :P
UsuńKonsystencja mi się strasznie podoba :D
OdpowiedzUsuńHehe, widzę, że to ona tu robi furorę :P
UsuńKonsystencja wygląda...smacznie. Ciekawy produkt, chętnie bym go przetestowała :)
OdpowiedzUsuńNa upartego dałoby się go ściągnąć do Polski ;)
Usuń