Jestem w tym miesiącu spóźniona o kilka dni z aktualizacją, ale nikt się nie upominał, więc mam nadzieję, że nie macie mi za złe ;) Prawdę mówiąc, najchętniej bym w tym miesiącu w ogóle nie robiła tego posta, ale trzeba być konsekwentnym...
Moje włosy wyglądają obecnie tak:
Długość z przodu - 52 cm
A w maju:
Tradycyjnie już włosy urosły tylko około 1cm, przestaję powoli przejmować się tym małym przyrostem, bo i tak są długie, trzeba im przyznać ;)
Niestety widać po nich to, że przez ostatni miesiąc niewiele dla nich zrobiłam... Nieco zmarniały, zaczynają znowu wypadać, mam końcówki w kiepskim stanie. Myślę nad podcięciem ich, tak minimalnie dla zdrowia. Muszę się w końcu do tego zebrać, tylko mam ostatnio tyle na głowie, że nie wiem, kiedy w końcu wybiorę się do fryzjera...
Moja pielęgnacja w ostatnim czasie wygląda dość tragicznie:
A najtragiczniejsze jest to, że regularnie używam właściwie tylko szamponu, a kuracji czy wcierki naprawdę od święta. Nie mam kompletnie głowy do większego dbania o włosy, a to musi się zmienić. Mam nadzieję, że za miesiąc będę mogła się Wam pochwalić czymś więcej... Dziś właściwie nie mam Wam nic więcej do napisania.
Proszę więc tylko o mobilizację do większego dbania o włosy, mimo braku czasu!
Piękne!
OdpowiedzUsuńNo właśnie już nie bardzo...
Usuńkoniecznie dodaj jakiś olej, chociaż raz w tygodniu. Twoje włosy już teraz pięknie błyszczą, a przy regularnym olejowaniu będzie tylko lepiej! :)
OdpowiedzUsuńOj, już dawno nie olejowałam... I nie zapowiada się na to teraz, bo mam egzaminy i zaczynam pracę tak, że nie będę miała kompletnie kiedy, przynajmniej na razie... Może w lipcu będzie luźniej.
Usuńwłaśnie skończyłam pisać posta o mojej czerwcowej aktualizacji włosowej :-) aż się zdziwiłam, gdy w blogrolu pod tym tytułem posta zobaczyłam ciemnobrązowe włosy :D Faktycznie, odchudziłaś im pielęgnację znacząco :-) moje po takim potraktowaniu przypominałyby nastroszoną miotłę, a Twoje takie grzeczne, zazdroszczę :))
OdpowiedzUsuńGrzecznie wiszą, powiedziałabym ;) Ale jeszcze je jakoś wskrzeszę...
Usuńa oleje? u mnie bez olei szybko by się zbuntowały :)
UsuńNapisałam wyżej, nie ma kiedy teraz :(
Usuńja jak nie mam czasu (a sesja się zaczyna, więc nie mam:D) dodaję trochę oleju do maski. ale Twoje na prawdę wyglądają ładnie, mimo minimalnej pielęgnacji. Moje po samym szamponie są nie do rozczesania.
UsuńTo nie przejdzie, moim włosom oleje dają cokolwiek dopiero przy kilkugodzinnym trzymaniu, najlepiej całonocnym. Ja sobie chyba teraz za dużo na barki dałam, bo mam egzaminy, w tym egzamin licencjacki za 2 tygodnie, a poza tym zaczynam szkolenie do pracy... Czasu na nic ;) Korzystam z ostatnich chwil "wolności" :P
Usuńkorzystaj :D powodzenia :))
UsuńDzięki ;)
Usuńnie jest tak źle :) na pewno wyglądają lepiej od moich ;)
OdpowiedzUsuńMoże na zdjęciu :P
Usuńróżnica mega widoczna ;-)
OdpowiedzUsuńNo niestety, oby w przyszłym miesiącu różnica była w drugą stronę ;)
UsuńTwoje włosy są w świetnej kondycji
OdpowiedzUsuńNo właśnie niezbyt...
UsuńJak tylko wrócisz do olejowania i znajdziesz odrobinę więcej czasu, to na pewno włosy odżyją :)
OdpowiedzUsuńOby oby ;) Miałam plan, żeby dziś na jakieś 2-3 godzinki nałożyć, ale już nie zdążę :(
Usuńmasz piękne włosy, nie jedna może pozazdrościć. ;)
OdpowiedzUsuńNiebardzo, jest ich tyle, że nie ma czego zazdrościć :P
Usuńu mnie też w tym miesiącu słabo;/
OdpowiedzUsuńnie jadłam siemienia i włosy zaczęły lecieć garściami;/
No to kozieradka w ruch ;)
UsuńI tak super wyglądają. Myślę, że jak im obiecasz, że po sesji się nimi zajmiesz to będą grzeczne :D (ja tak swoim obiecuję ;)) A jak tam pazurki?
OdpowiedzUsuńPazury też w stanie opłakanym, bo na terenówce dostały w kość...
UsuńOjj no to niedobrze! Moje teraz na samej odżywce żyją i powiem, że narzekać na nie nie mogę! Chyba jednak odstawienie kosza dobrze im zrobiło...
UsuńUcałuj je ode mnie :P
UsuńWiesz już, kiedy mniej więcej wracasz do kosza?
Hihi, okej :D Nie wcześniej niż w październiku - na nowy rok akademicki ;)
UsuńTeraz czekam aż mnie przestanie do końca boleć kostka i trza zacząć biegać czy coś :P Dostałam polecenie od trenera, żeby przez wakacje zbudować sobie przyzwoitą kondycję :D
No to trzymam kciuki, żeby się udało :)
UsuńTrzymaj, trzymaj, bo podejrzewam, że skończy się na trenowaniu bicepsa w podnoszeniu browara do ust :D Ewentualnie jeszcze (raczej na pewno) zaliczę zapasy z plecakiem na wejściu do pociągu na Woodstock :D
UsuńZawsze coś :P
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądają foto fajnie ,że za każdym razem taka sama pozycja jak Ty Kobieto to robisz ? ja mam zawsze problem z robieniem identycznego foto :(
OdpowiedzUsuńMam maleńki kawałek szafy, który może służyć jako tło, nie da się na nim inaczej ustawić :P
UsuńCzłowiek siedzi i czeka na okazję do popatrzenia na Twoje włosy... :) W końcu :)
OdpowiedzUsuńTeraz sobie posiedzę i pozazdroszczę, za pozwoleniem :P
Pozwalam, choć nie rozumiem :P
UsuńJa też kompletnie zaniedbałam swoje włosy ;/
OdpowiedzUsuńI tak wyglądają dobrze. Też nie miałam czasu przez wystawianie ocen, teraz trzeba się ostro zabrać...
OdpowiedzUsuńU mnie dopiero się rozkręca kocioł z egzaminami itd...
Usuńwierze,że za miesiąc będzie lepiej ;)
OdpowiedzUsuńOby ;)
UsuńI tak masz ładne długie włosy moje niestety są w troszkę gorszym stanie pomimo ciągłego dbania wcierania cudów łykania i picia skrzypu oraz pokrzywy :)
OdpowiedzUsuńA co z nimi jest nie tak?
UsuńNie jest tak źle :) Ja ostatnio też trochę zaniedbałam włosy. Ale już to nadrabiam.
OdpowiedzUsuńTo nadrabiamy razem ;)
UsuńMam spaczone pojęcie o długich włosach. Ja bym powiedziała, że Twoje są raczej średniej długości, sama teraz takie mam. Jednak wcześniej szczyciłam się włosami za pas, stąd moje spaczenie.
OdpowiedzUsuńA no i mój papug: http://odgryz-sobie-stope.blogspot.com/2013/06/wyzwanie-u-orlicy-tydzien-trzeci-papuga.html
Pozdrowionka!
Ja moje zapuszczam od boba, więc teraz już są dla mnie długie :P
UsuńDzięki za linka do papugi :)
Masz przepiękne włosy! Nic tylko zazdrościć. : D Link do papugi dodać pod najnowszą notką, czy pod postem z tamtego tygodnia?
OdpowiedzUsuńNajlepiej pod najświeższym postem dotyczącym wyzwania :)
Usuńej jakie dłuugie już są, ja Ciebie kojarzę głównie z króciakami, a tu jaka odmiana:)
OdpowiedzUsuńMoże jakiś olej na końce czy coś?;)
Króciaki to były daaawno temu :P
UsuńOleju na końce nigdy nie dawałam, ale planuję teraz wrócić do olejowania całości.
Co za kolor <3
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńPodsyłam linka do papużki:
OdpowiedzUsuńmirrorowisko.blogspot.com/2013/06/dzikie-wyzwanie-papuzka.html
A co do mobilizacji to ja mam tygodnie że nie mogę patrzeć na wcierki i maski, i mam też dni kiedy nie mogę bez tego zasnąć. Z tym, że moim włosom dobrze robią krótkie przerwy w intensywnej pielęgnacji
Krótkie tak, ale nie ponad miesięczne ;)
UsuńDzięki za linka :)
a próbowałaś z serią Furterer? nie najtańsza, ale u mnie się sprawdziła (wypadanie włosów po ciąży). Jest w Douglasie i Sephorze
OdpowiedzUsuńNa wypadanie u mnie genialnie sprawdziła się kozieradka, nie szukam dalej :)
UsuńChodziło mi że znajdziesz tam szampon na każdy problem nie tylko wypadanie
UsuńAaa, dzięki :)
UsuńPreferuję raczej tanie i polskie szampony, ale zerknę :)
Dzięki czemu ten kolorek uzyskałaś? :)
OdpowiedzUsuńO temu: http://kosmetyki-orlicy.blogspot.com/2013/04/schwarzkopf-farba-do-wosow-color-mask.html :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJuż znalazłam :D
Usuń