poniedziałek, 1 lipca 2013

Czerwcowe łupy, denka i podsumowanie

Kiedy wczoraj napisałam na blogowym facebooku, że czerwcowe łupy będą rekordowe, chyba źle mnie zrozumiałyście ;) Większość z Was zapewne spodziewała się kilkudziesięciu kosmetyków, a tymczasem wszystko, co przybyło mi w czerwcu znajduje się na tym zdjęciu:
    
  
Serio serio, w czerwcu przybyły mi tylko te rzeczy, jest ich 6, słownie: sześć. W dodatku prawie wszystko kupiłam sama, a połowa z tego była naprawdę potrzebna :P Myślę, że dobrze mi zrobił mały odpoczynek od paczek :) Staram się jak mogę ograniczyć moje zapasy kosmetyczne przed planowaną pod koniec roku przeprowadzką... 
Nie mam dziś za dużo do pisania, więc przejdę do rzeczy i opiszę łupy w grupkach:
    
  
Na pierwszy rzut idzie lawendowe mleczko do ciała Made From Earth - takie samo, jak to, które mogłyście wygrać w szybkim konkursie na moim FB. Na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że pachnie najprawdziwszą świeżą lawendą :) Kolejny jest zestaw mus i mgiełka do ciała Lilia i Gardenia Avon Naturals - bardzo lubię tę serię, a musy z niej są moim hitem, więc gdy zobaczyłam ten zestaw w ofercie dla konsultantek, od razu się skusiłam (był jeszcze żel pod prysznic, ale mam ich taki nadmiar, że od razu powędrował do przyjaciółki). Mgiełka jest idealna do torebki na takie upały :)
  
  
Zakupu płynu do płukania ust Dentica chyba nie muszę tłumaczyć - jeszcze niedawno ich nie używałam, a teraz mój codzienny rytuał jest niekompletny bez nich. Żel do stóp z szałwią BeBeauty kupiłam z myślą o czymś innym niż jego przeznaczenie - świetnie koi ukąszenia komarów, na które mam chyba jakieś uczulenie, bo każde ukąszenie oznacza dużą bolesną opuchliznę z kręgami w różnych odcieniach czerwieni i różu :/ Piankę do golenia Wilkinson chwyciłam z półki na szybko, bo była najtańsza, a mojej ulubionej Venus już nie było, niestety żałuję, bo mogłam poczekać, ta średnio się sprawdza i dziwnie pachnie...
     
Z łupów to tyle, przejdźmy do denek:
    
   
Zużyłam 9 rzeczy, w tym jedna w sumie nie powinna się liczyć, bo była używana przez całą rodzinkę - chodzi o zmywacz. Jestem zadowolona ze zużyć, ale mogłoby być ich więcej, gdybym miała w tym miesiącu więcej czasu dla siebie. Wiecie, że ostatnie (i najbliższy) tygodnie to dla mnie kocioł spraw, ale mam nadzieję, że wkrótce się nieco uspokoi w moim życiu ;)
Jak zwykle, większość denek była recenzowana, ale w razie jakichś pytań - pytajcie, chętnie odpowiem w komentarzach :)
     
No i czas na garść statystyk:
     
31 maja >>> 30 czerwca
Obserwatorów GFC: 1635 >>> 1688 (+53)
Fanów na FaceBooku: 788 >>> 866 (+78)
   Dziękuję Wam :)
     
Ulubiony kosmetyk czerwca:

85 komentarzy:

  1. Zaciekawił mnie ten olejek migdałowty z Vatika.

    Też sobie daję na wstrzymanie z zakupami, bo wisi nade mną widmo przeprowadzki i nie wiem jak się z tym wszystkim zabiorę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Recenzowałam go jakiś czas temu :)
      Ja sobie przede wszystkim zrobiłam przerwę ze współpracami ;)

      Usuń
  2. Dawno nic nie miałam z Avonu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat to łatwo nadrobić :D

      Usuń
    2. Gorzej fajną konsultantkę znaleźć :) Podsyłam linka- http://to-i-tamto.blogspot.com/2013/07/zaba-tydzien-5-dzikie-wyzwanie.html#comment-form

      Usuń
    3. Napisz tylko gdzie, a ktoś na pewno się znajdzie ;)
      Dzięki za linka :)

      Usuń
  3. zaciekawił mnie ten mus z farmony. a jeśli chodzi o zakupy, to gratulacje:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten mus jest na rynku od dawna, ale zmieniło się niedawno jego opakowanie, może kojarzysz poprzednie :) Jego nie recenzowałam, ale ogólnie je lubię, choć ich zapachy mogą być aż zbyt intensywne i słodkie ;)

      Usuń
  4. Lecę po ten żel do stóp - skoro koi ukąszenia komarów, to coś idealnego dla mojego Mężczyzny, też ma jakieś uczulenie... Lawendowe mleczko musi bosko pachnieć :) Ja dopiero parę dni temu postanowiłam, że będę bawić się w porządne denkowanie, też mnie czeka przeprowadzka i czarno to widzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie po każdej wizycie w Polsce pół torby zajmują kosmetyki, bo zawsze z dziką rozkoszą kupuję polskie sprawdzone produkty, których w Walii nie ma. Dochodzą mi drobiazgi od mamy, lakiery Essence i tak co jakiś czas mam "rekordowe" przybytki. Na szczęście przez większość miesięcy w roku przybywa mi mało, więc jest równowaga ;)

    a, no i żabki
    http://mirrorowisko.blogspot.com/2013/07/dzikie-wyzwanie-zabka.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co konkretnie przywozisz z Polski? :)
      Dzięki za linka :)

      Usuń
  6. Muszę przeglądnąć ofertę Avon, bo dawno nic nie miałam od nich :D Zaciekawiłaś mnie tym musem do ciała.
    Na ten płyn do płukania muszę się skusić w końcu ... po co przepłacać, skoro te są ponoć w porządku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, te tanie często są nawet lepsze od drogich :) Mój ulubiony płyn jest z Aldiego, ale akurat ten kupiłam w Hebe.

      Usuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię kosmetyki z Avonu (chociaż mój ostatni peeling nie miał żadnych drobinek peelingujących), a na kosmetyki lilia&gardenia szykuję się już od dawna- jak one muszą cudownie pachnieć! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co to za peeling? :D
      Seria Lilia i Gardenia naprawdę ładnie pachnie ;)

      Usuń
    2. To cudo: http://www.pl.avon.com/PRSuite/static/p/pl.html?wellness/personal-care/p/5437-9
      Jak dotąd nie odkryłam w nim jeszcze żadnych drobinek i nie widzę różnicy między nim a zwykłym żelem pod prysznic :D Ale za to ładnie pachnie! :D

      Usuń
    3. Może to enzymatyczny :P

      Usuń
  9. Oj ja przed przeprowadzką to musiałam zużyć resztki żeli, szamponów. Zresztą przed zamieszkaniem z chłopakiem musiałam ograniczyć ilość posiadanych rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, staram się jak mogę, bo przez te lata blogowania naprawdę dużo mi się tego nagromadziło, mam pół pokoju zawalone kosmetykami... Teraz tylko sukcesywnie zużywać... :D

      Usuń
  10. ja już jakiś czas temu przystopowałam
    paczek prawie zero... nic nie zamawiam
    a kupuję tylko szampony, dezodoranty i maszynki do golenia
    totalne podstawy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozazdrościć rozsądku :) Ja przystopowuję stopniowo ;)
      Dla mnie już sukcesem jest, że mam kilka kategorii, w których nie mam zapasów :P

      Usuń
  11. 6 kosmetyków super :) Też staram się ograniczyć swoje zakupy, ale do takiej liczby jeszcze nie zeszłam ;) Gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, brak czasu na cokolwiek też skutecznie pomógł :P

      Usuń
  12. ja chyba jedyna Cię dobrze zrozumiałam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja żel do stóp Be Beauty bardzo lubię, ale używam go zgodnie z przeznaczeniem ;) Na komary nie próbowałam, ale będę musiała, bo również jestem uczulona na ich ukąszenia :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Auć... Jak u Ciebie się to objawia?

      Usuń
    2. Sekundę po ukąszeniu wyskakuje mi bąbel, który powiększa się jeszcze przez parę godzin "po". Swędzi jak cholera, ja oczywiście to drapię, bo jakże by inaczej, przez co bąbel się tylko rozłazi. Po paru dniach samoistnie mija, w zależności od natężenia komarzego ataku ;) U Ciebie wygląda to podobnie?

      Usuń
    3. Brzmi jak normalne objawy :P
      U mnie niestety jest gorzej, bo miejsce ukąszenia szybko puchnie i zaczyna boleć, wokół robią się kręgi od czerwieni przez purpurę do różu :/

      Usuń
  14. z twoich łupów znam jedynie mus do ciała z avonu w wersji miód i mleko - bardzo dobrze wspominam, teraz nawet nie mam dostępu do tych kosmetyków, chociaż taka wiosenna wersja zapachowa byłaby w sam raz :) zużycia bardzo ładne, ja ze swoich w tym miesiącu jestem zadowolona :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tych musów miałam różany i baaardzo mi się podobał, żałowałam tylko, że nie ma innych zapachów, bo ani miód i mleko ani wanilia to nie moje klimaty ;) Teraz więc tym bardziej się ucieszyłam :)

      Usuń
  15. Dostałam właśnie dopiero co od koleżanki ten mus i mgiełkę z avonu, mam też żel pod prysznic, pięknie pachną, a mus taki leciutki :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubie te mgiełki z Avonu, a poza tym widząc pozostałe kosmetyki, sadze, ze i z nimi bym się polubiła :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Fantastyczne nowości i równie pokaźne denko :) zazdroszczę :)
    u mnie w tym miesiącu z powodu przeprowadzki wszystkie puste opakowania powędrowały do kosza zanim zdążyłam zrobić im zdjęcia ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. A żel do stóp na ukąszenia się sprawdził? :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam tę maskę Biovaxu, całkiem fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  20. U mnie w czerwcu tez szału z nowościami nie było, ale czas uzupełnic zapasy... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się nadal powstrzymuję, choć pewnie jakieś paczki już będą w lipcu...

      Usuń
  21. Tak... mi też się przyda przerwa od zakupów kosmeycznych, szczególnie że w perspektywie mam wyjazd do Dani. Jedynie czeka mnie zakup farb Khadi, bez tego się nie obejdzie.

    Denka też nie takie obfite jak myślałam :P

    OdpowiedzUsuń
  22. Muszę w końcu kupić sobie jakąś mgiełkę ;D

    OdpowiedzUsuń
  23. Tutti frutti musiało być mega owocowe :>

    OdpowiedzUsuń
  24. Jestem bardzo ciekawa tej mgiełki Avonowej ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. świetny blog, czytałam ostatnio recenzje u cb jakiegos tam zelu z OS, dowiedziałam się też, że oni ponoć chyba testują na zwierzętach i po prostu okłamują nas na opakowaniach, mam nadzieję, że przyda ci się ta informacja, zapraszam na mojego bloga :) dopiero zaczynam http://kosmetycznamarzycielka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, nie sądzę, żeby OS testowało, po pierwsze ze względu na ich bardzo "ekopolitykę" (nawet silikonowe niekapki wycofali, bo nie były biodegradowalne), a po drugie przecież teraz weszła nowa ustawa zakazująca testów na zwierzętach :)

      Usuń
  26. Mi pianka z wilkinson nie przypadła do gustu. Nie podobał mi się zapach i miałam wrażenie, że spływa z nóg.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja w Biedronce kupiłam ostatnio z tej serii do stóp balsam i peeling :)
    Zmywacz Isany to mój ulubieniec :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ciekawe zakupy i spore denko, ja wciąż męczę mój olejek z Vatiki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już resztkę wylałam, bo dziwny i mętny się zrobił...

      Usuń
  29. Żel do stóp be beauty kusi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj, kosztuje ok. 3zł, więc w razie czego dużo nie stracisz ;)

      Usuń
  30. Ta seria z Avonu rzeczywiście świetna, też mam tę mgiełkę do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę dusząca, ale i tak mi się podoba :P

      Usuń
  31. Te kosmetyki z abonu o jakas nowosc?? Czemu o nich nie wiem, a mam siostre konsultantke ...

    OdpowiedzUsuń
  32. Ostatnio polubiłam żel do stóp z Biedronki:) Ma bardzo fajną konsystencję i szybko się wchłania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda :) Choć jak nakładam go więcej na ukąszenia to nie wchłania się, tylko zasycha i się łuszczy jak cieniutka maseczka peel-off :P

      Usuń
  33. mało Ci przybyło a dużo ubyło.

    OdpowiedzUsuń
  34. Ooo nie miałam jeszcze Avonowego musu, czas to nadrobić ;P
    Moja żabcia: http://iv90-jewellery.blogspot.com/2013/07/kum-kumczyli-dzikiego-wyzwania-tydzien.html :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadrób koniecznie, te musy to jedne z najlepszych mazideł jakie miałam :)
      Dzięki za linka :)

      Usuń
  35. http://ecattiem.blogspot.com/2013/07/dzikie-wyzwanie-v-zaba.html tym razem nie zapomniałam! :D

    OdpowiedzUsuń
  36. Z Twoich denek miałam jedyne pianke venus, ale nie byłam z niej zbytnio zadowolona :< Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi odpowiadała, w przeciwieństwie do tego Wilkinsona :<

      Usuń
  37. Bardzo lubię mgiełki do ciała od Avon. Mają w sobie coś. ;) Pianka do golenia też mi ta nie odpowiada. Nie lubię jak coś dziwnie pachnie, teraz mam tą rossmanowską, na szybko wziętą, bo z moim S. nie da się robić zakupów, i nawet mi odpowiada. Przede wszystkim ma bardzo delikatny zapach. :)

    Link do żabki http://odgryz-sobie-stope.blogspot.com/2013/07/wyzwanie-u-orlicy-tydzien-piaty-zaba.html
    Przepraszam za jakość, ale inaczej bym nie zdążyła. Tym samym chciałabym zaprosić do zabawy u mnie:
    http://odgryz-sobie-stope.blogspot.com/2013/06/wyzwanie-u-akashiyi-viv.html

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Isanę też lubię, ale do tej pory Venus mi się najbardziej podobała :)
      Dzięki za linka :)

      Usuń
  38. zakupy na prawdę "rekordowe" ;)

    miałam ten płyn "dentica" i nie mogłam go "znieść"..

    OdpowiedzUsuń
  39. Co to ze mną się dzieje, że zazdroszczę małych zakupów :D

    a daleka przeprowadzka, jeśli mogę spytać? czy tylko w obrębie miasta?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mieście, ale wynoszę się z domu rodzinnego i zaczynam mieszkać z Ukochanym, więc to duuuża zmiana :)

      Usuń
  40. Hej Orlico, szkoda, że Cię już nie ma z nami w wątku odwykowym. Gratuluję zużyć czerwcowych :)


    Przy okazji zapraszam na mojego raczkującego bloga :)
    http://z-malych-rzeczy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie służył mi ten wątek chyba ;) Zresztą już w ogóle na wizażowe forum nie zaglądam ;)
      Witaj w blogosferze :)

      Usuń
  41. Co do pianek spróbuj Olaya pianki jest mega fajna:) Nie wiem czy w PL jest ale ostatnio w Anglii ją kupiłam za 99 p. czyli niecałego funta ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za wszelkie Wasze komentarze :)
Zawsze wszystkie czytam i staram się na nie odpowiedzieć, bo Wasza opinia jest dla mnie naprawdę ważna.
Proszę jednak o darowanie sobie komentarzy typu "Obserwuje i liczę na to samo" albo "Super, zapraszam do mnie" - takie "spamy" będę usuwać.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...