Odpoczywając chwilę od świątecznego obżarstwa chciałabym napisać Wam dziś o dwóch brokatowych topach Revlon. Oba trafiły w moje ręce losowo - to znaczy, że nie ja je wybierałam, ale właściwie podobają mi się i pewnie dołączą na stałe do mojej ogromnej szczęśliwej rodzinki lakierów ;)
Topy te kosztują tyle samo, co zwykłe lakiery, czyli ok. 20zł. Dostępne są np. w Douglasie, Hebe itd.
Buteleczki ani pędzelki również nie różnią się wcale od innych lakierów Revlonu - są ładne, smukłe, eleganckie, a pędzelki określiłabym mianem "najzwyklejszych" ;) Średniej wielkości, o okrągłym przekroju. Są za to dość długie - dla jednych to minus, dla drugich plus, dla mnie raczej cecha neutralna :)
Jak sama nazwa wskazuje, topy służą do pokrywania nimi innego lakieru. Te postanowiłam zestawić z dwoma lakierami Kobo, o których pisałam jakiś czas temu, sparowałam je w ten sposób:
I co z tego wynikło? :)
Top 340 Stunning to srebrny brokat i srebrne heksagony. Zawartość drobinek jest dość marna - na zdjęciach macie jedną warstwę topa i jak widzicie - są one rzadkie na paznokciu. Pozostaje dać drugą warstwę albo zostawić taki właśnie dość subtelny efekt. Top schnie za to bardzo szybko, zwłaszcza, jeśli nie próbujemy na siłę dodawać drobinek, maziając paznokieć kolejnymi warstwami topa, kiedy poprzednia jeszcze nie wyschła ;) Przez swój uniwersalny kolor, top ten będzie się nadawał do wykończenia manicure'u w dowolnym odcieniu :)
W drugim połączeniu użyłam topa 261 Sparkling. Również składa się z brokatu i heksagonów, ale tym razem w kolorze nieco rdzawego różu. W przeciwieństwie do srebrnego brata, Sparkling pełen jest drobinek, na powyższych zdjęciach też jest tylko jedna warstwa, a błyskotek na paznokciach widać znacznie więcej i ten efekt bardziej mi się podoba - jak już ma się błyszczeć, niech błyszczy się sporo ;) Schnie dość szybko, choć wydaje mi się, że ciut wolniej niż Stunning. Myślę, że na wielu kolorach będzie wyglądał dobrze, ale ja od razu pokochałam go na fiolecie :)
Używacie topów? Wolicie takie brokatowe czy może zwykle lub matowe?
Piękne są :) Ja brokatowych lakierów używam niezwykle rzadko, bo nie cierpię ich zmywać, ale na Święta zrobiłam wyjątek :D
OdpowiedzUsuńZ topami i tak jest mniejszy problem niż z samymi brokatami :P
UsuńOo ładnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńW sam raz na święta ;)
UsuńŚliczne są. Ja nie przepadam za topami brokatowymi ze względu na zmywanie :P
OdpowiedzUsuńMożna się przemęczyć ;) A jak wyjątkowo opornie schodzą, można zastosować metodę z folią aluminiową :)
UsuńBardzo ładny efekt dają :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
Usuńz tym fioletowym lakierem slicznie :)
OdpowiedzUsuńTeż to połączenie mi się o wiele bardziej podoba ;)
UsuńTen drugi całkiem całkiem.
OdpowiedzUsuńAkurat takie bling bling wpasowuje się w okres świąteczny :)
Ale nie kupiłabym topa z brokatem za dwie dyszki. Aż tak bardzo do mnie nie przemawiają.
Fakt, najtaniej to nie jest... Choć bywają w promocji za 15zł i mniej :)
Usuńpiękne są! Ja mam z Revlon brokatowy topper w ciemniejszej barwie - Galaxy i kupiłam w Pepco za 10 zł :)
OdpowiedzUsuńO, i jak jakościowo?
UsuńZawsze te tanie kosmetyki w Pepco mnie intrygowały, czemu są takie tanie? Zastanawiałam się, czy to nie jakieś wybrakowane czy po prostu resztki kolekcji?
Bardzo fajnie się prezentują :) Ale wolę ten, który daje efekt większego blink blink :D
OdpowiedzUsuńAni trochę się nie dziwię :D
UsuńBardzo świąteczne brokatowe odcienie. Super dodatek do jednokolorowego lakieru.
OdpowiedzUsuńNawet po kilku dniach noszenia jednego koloru, tak dla odświeżenia :)
UsuńŚwietne są ;)
OdpowiedzUsuńZ fioletem świetne !
Mamy podobny gust ;)
Usuń261 jest rewelacyjny! :)
OdpowiedzUsuńO, kolejna zwolenniczka Sparklingusia :P
Usuńjak najbardziej :))))))
UsuńCiekawie się prezentują, tak typowo zimowo :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, ozdóbki świąteczne na paznokciach :P
Usuńjak dla mnie obydwa wyglądają świetnie, uwielbiam toppery, bo dzięki nim lakiery mi się nie nudzą ;)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam, mam sporo, ale w sumie rzadko używam, bo przez moje miękkie paznokcie lakier mi prędzej odpryśnie niż się znudzi...
UsuńTen różowawy mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńPiątka ;)
Usuńdrugi duet jak dla mnie wygrywa!
OdpowiedzUsuńta #261 świetnie wyglądałaby z koralem albo jakimś nudziakiem :)
Na koralu jak najbardziej, ale nie lubię topów na nudziakach ;)
UsuńŚliczne pazurki <3
OdpowiedzUsuńWesołych świąt! :)
Dzięki :) I wzajemnie! :)
Usuńróżowy jest boski, ale nigdy nie mogę z paznokci tych heksogramów zdjąć :/ dlatego sobie go odpuściłam z bólem serca :(
OdpowiedzUsuńFakt, czasem trzeba je wręcz zdrapywać...
UsuńTen srebrny jest piękny. Bardzo lubie lakiery z Revlonu bo wszystkie szybką schną i są moim ratunkiem w kryzysowych sytuacjach kiedy musze szybko wyjść :D No i brokaty już mi nie straszne bo kupiłam bazę peel off z Essence :)
OdpowiedzUsuńOoo, pierwsze słyszę o tej bazie, zaraz muszę poczytać :D
UsuńI od razu prezentuje się ciekawiej z tymi brokatami:)
OdpowiedzUsuńNa pewno ciekawiej niż sam pojedynczy kolor :)
UsuńZ fioletem wygląda zjawiskowo! Sama zastanawiam się nad lakierami Revlon.
OdpowiedzUsuńJa je lubię, ale wg mnie nie są warte swojej ceny...
Usuńfajne jest to połączenie srebra i fioletu. :)
OdpowiedzUsuńNie ma tu takiego :> :P
UsuńWyglądać wyglądają ładnie ale te zmywanie :)...
OdpowiedzUsuńOj tam oj tam :P Aż tak źle nie jest ;)
Usuńw buteleczkach prezentuja sie lepiej niz na paznokciach... :)
OdpowiedzUsuńHehe, tak to zwykle z topami bywa ;)
UsuńSuper połączenie 261 Sparkling z fioletem. Topy bardzo lubię, ale za każdym razem jak zmywam później paznokcie to bluźnię pod nosem i obiecuję sobie, że już więcej topa nie użyję i tak cały czas ;D
OdpowiedzUsuńZnam ten ból :P A próbowałaś metody z folią aluminiową?
UsuńTak, ale to chyba niezbyt dobre dla paznokci :(
UsuńNo niestety, ale to też zależy od zmywacza, bo np. zielona Isana nie wysusza aż tak skórek i paznokci :)
Usuń