Moje ciało powinno mi być wdzięczne, bo dopiero jakiś czas temu odkryłam, jak cudnie działają peelingi solne albo cukrowe z olejami. Poprzednio używałam peelingu Marizy, który bardzo mnie zaskoczył, teraz padło na Wellness&Beauty. Przerzuciłam się na razie z cukru na sól ;) Ciekawe moich wrażeń? Zapraszam do lektury :)
Opis producenta:
Gdzie i za ile: Rossmann, ok. 10zł / 300g
Skład:
Moja opinia:
Właściwie od początku zacznę wychwalać - uwielbiam to opakowanie! To plastikowy słoik (choć tak gruby i ciężki, że można pomylić ze szklanym ;)), zamykany tak jak przetwory naszych babć :) Jest śliczny, praktyczny, a po zużyciu peelingu można znaleźć dla niego milion zastosowań. Ja ciągle nie mogę zdecydować, co z nim zrobię, kiedy wykończę zawartość, co stanie się wkrótce!
Ważna jest jednak właśnie sama zawartość. Otóż są to turkusowe kryształki soli otulone oleistą cieczą. W praktyce sól opada, a olej zostaje na wierzchu, więc przed użyciem trzeba przemieszać, a i tak w miarę zużywania peeling robi się coraz bardziej suchy. Pachnie bardzo morsko, ale wydaje mi się, że jest to wyjątkowo męska wersja tego zapachu - średnio mi się to podoba, to chyba jedyna wada peelingu - no, chyba że jako wadę policzymy też to szybsze zużywanie oleju niż soli.
Najważniejsze zaś jest działanie zawartości ślicznego słoika. A tutaj nie mam chyba na co narzekać. Peeling już w małej ilości idealnie zdziera martwy naskórek, świetnie sprawdza się zwłaszcza na nogach. Bałabym się jednak użyć go do dekoltu. Peeling pozostawia na skórze bardzo tłustą warstewkę, zwłaszcza na początku opakowania. Później efekt ten jest coraz słabszy, ale nadal porządny. Ze składu wynika, że oleje w tym peelingu to olej ze słodkich migdałów i olej z pestek słonecznika i to zapewne one tak świetnie nawilżają naszą skórę. No właśnie, nawilżają, bo po wyjściu z wanny mamy skórę tłustą, śliską i naprawdę nawilżoną, użycie balsamu nie ma już najmniejszego sensu. Prawdę mówiąc na początku, kiedy oleju było więcej to ta tłustość na skórze mi przeszkadzała, nienawidzę tego efektu, ale z czasem było już OK :)
Czy polecam? O tak, zdecydowanie, proszę tylko o inną wersję zapachową! ;)
Muszę przyznać, że Wellness&Beauty mnie pozytywnie zaskoczyło... A jaka jest Wasza opinia o marce? Jest coś, co możecie polecić?
Będę musiała kiedyś wypróbować, bardzo ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńJuż zdążyłaś przeczytać recenzję? o.O
UsuńTyle się naczytałam, a zawsze przechodzę obok tego i chyba jestem ślepa..
OdpowiedzUsuńTe opakowanie jest genialne, zawsze można je wykorzystać potem.
Też zauważyłam, że ten peeling jakoś nie rzuca się w oczy :D
UsuńSłoiczek jest śliczny, a konsystencja też przyciąga :)
OdpowiedzUsuńKonsystencja jakaś super nie jest, ale działanie mi wystarcza :)
UsuńO, cena bardzo przyjazna :).
OdpowiedzUsuńOstatnio go chyba w promocji nawet widziałam :)
Usuńniczym laguna :)
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem... :P
UsuńTo kolejna pozytywna opinia. Chyba czas wypróbować, skoro taki dobry :)
OdpowiedzUsuńChyba nie widziałam jeszcze negatywnej :)
Usuńdla samego opakowania bym kupiła :)
OdpowiedzUsuńHehe, nie dziwię się ;) W takich samych słoikach jest masło Planet Spa z minerałami Morza Martwego z Avonu - masło samo w sobie genialne :)
UsuńZainteresowałaś mnie, muszę się za nim rozglądnąć ;)
OdpowiedzUsuńOwocnych poszukiwań :)
UsuńOjj kusi mnie ten peeling :))
OdpowiedzUsuńNiech skusi, warto, póki jest ;)
Usuńja też uwielbiam ten peeling :)
OdpowiedzUsuńTeż masz tak, że oleista część szybciej się kończy? :P
UsuńJuż kilka razy zastanawiałam się nad zakupem tego peelingu.
OdpowiedzUsuńZ tej firmy lubię żele pod prysznic a szczególnie w piance o zapachu szarlotki =)
To ta limitka aktualna?
Usuń:) Warto kupić dla samego opakowania :D
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Mam takie słoiczki od innych produktów i świetnie wyglądają np. z solą do kąpieli.
UsuńZ takich wynalazków nigdy nie korzystałem, ale całkiem niedawno doradzono mi peeling do ciała, jako "środek wspomagający" przy rozjaśnianiu blizn. Zainteresowałaś mnie swoim postem, dodatkowo pisząc o zapachu :)
OdpowiedzUsuńMożesz podać jeszcze +/- cenę produktu?
Jest w notce, ok. 10zł :)
UsuńUmkło mi, dzięki :)
UsuńZdarza się, no problem ;)
UsuńJakoś nie dla mnie ten wynalazek :D
OdpowiedzUsuńCzemu? :>
Usuńtylko się utwierdziłam po Twojej recenzji , że muszę go mieć !
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pomogłam :P
UsuńMiałam, lubiłam, ale już więcej nie kupiłam. Mało wydajny, no i zdecydowanie istnieją lepsze :)
OdpowiedzUsuńA co polecasz tego typu? :>
Usuńplastikowy słoik! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten peeling, ale nie po depilacji bo szczypania nie ma końca :D
Już poprawiłam o tym słoiku, faktycznie plastik, choć wydawało mi się, że tak grube i ciężkie może być tylko szkło :P Złudzenie :P
Usuńwłaśnie się nim maziałam pod prysznicem ;p też nie przepadam za jego zapachem, ale dzialanie ma naaprawdę ok ;) kupiłam go bo koleżanka za nim przepada, ale ona lubi morskie perfumy więc to logiczne że stała za nim murem..
OdpowiedzUsuńMorskie czy męskie perfumy? :P
UsuńPaczka pewnie jeszcze nie doszła? :>
Muszę na niego spojrzeć przy okazji zakupów w Rossmannie :)
OdpowiedzUsuńSpojrzeć? Miłych zakupów! :P
UsuńBardzo polubiłam ten peeling, ale słoik na szczęście nie jest szklany ;)
OdpowiedzUsuńFakt, już poprawiłam ;)
UsuńDla samego opakowania warto kupić ;D
OdpowiedzUsuńPrawda prawda, trzymam w takich teraz sól do kąpieli :)
UsuńOpakowanie bardzo mi się podoba. Za 10 zł szklany słoik ?! :D Na prawdę wielki plus za cenę, które mogłaby być wyższa :)
OdpowiedzUsuńJuż zostałam poprawiona - słoik tylko udaje szkło, to plastik :P
UsuńCiii :D Tego nie było
UsuńZostałam oszukana! :P
UsuńKoniecznie musisz coś z tym zrobić ! Nie wypada tak tego zostawić :D
UsuńJuż piszę maila z zażaleniem :P
UsuńKupiłam go ostatnio zobaczymy jak się sprawdzi u mnie:)
OdpowiedzUsuńDaj znać :)
UsuńMiałam ten peeling, zużyłam już, i jestem pewna, że ten słoiczek jest plastikowy :)
OdpowiedzUsuńWierzę tylu głosom, już poprawiłam ;)
Usuńuwielbiam go, prawie idealny:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie - prawie ;)
Usuńtą markę głównie kojarzę z peelingiem który zrecenzowałaś ;)
OdpowiedzUsuńjest świetny! poza tym mają całkiem dobrą sól do stóp, taką żółtą.
Przyjrzę się jej, dzięki :)
UsuńJak dla mnie opakowanie beznadziejne, tylko że moje jest plastikowe a nie szklane hmm :D
OdpowiedzUsuńMój błąd, już poprawiłam, faktycznie jest plastikowe ;)
UsuńA czemu beznadziejne? :>
bardzo chciałam go wypróbować bo skład ma fajny ale niestety sól u mnie=podrażnienie i pieczenie niestety
OdpowiedzUsuńAj, no to odradzam... Ale są też dobre peelingi cukrowe :)
UsuńTyle pozytywnych opinii się naczytałam, a ponieważ żadnego peelingu nie mam to chyba się skuszę. Jednak ciągle waham się pomiędzy wellness a peelingiem z perfecty : )
OdpowiedzUsuńMiałam wyszczuplający z Perfecty i jest kiepściutki ;) Zaro nawilżenia, oddałam siostrze ;)
UsuńMiałam niedawno ten peeling, byłam zadowolona, ale troszkę mało wydajny niestety...
OdpowiedzUsuńTo chyba cecha wspólna dla peelingów solnych czy cukrowych, z tym i tak nie jest tak źle :P
Usuńspadłaś mi jak anioł z nieba :D akurat poszukuję peelingu ;d
OdpowiedzUsuńNo to znalazłaś ;)
Usuńja muszę wreszcie wypróbować peeling kawowy. w końcu do lata coraz bliżej! :D
OdpowiedzUsuńA co ma lato do tego? :>
UsuńZnam ten peeling - jest świetny! Trzeba tylko uważać na skaleczenia czy otarcia, bo to niestety sól i jeśli dostanie się gdzieś w drobną rankę potrafi piekielnie piec :(
OdpowiedzUsuńJak to peeling solny ;)
UsuńKupiłem wczoraj, wygrzebałem ostatni egzemplarz z półki, która równie dobrze mogłaby być podłogą w sklepie..
OdpowiedzUsuńW dodatku za 13,99 zł, ale nie narzekam. Wszyscy domownicy mają już własne teorie na wykorzystanie słoika, a mnie zachwyca sam produkt. Nie wiem co chcieć od zapachu, bo spodziewałem się czegoś bardziej samczego :P
To może wtedy za dyszkę był w promocji...
Usuń