Dziś czas na wyniki konkursu FlosLek!
Bez owijania w bawełnę - wybrałam następujące odpowiedzi:
1. Cellulitka
Aby być piękną i zadbaną staram się fundować sobie chwilę spokoju i
relaksu przynajmniej raz na tydzień. Wypoczęty organizm i umysł pozwala
mi na czerpanie przyjemności z codziennych zabiegów pielęgnacyjnych i
sportu. Uśmiechnięte oczy mówią same za siebie.. a gdy one są
uśmiechnięte to czuję się piękna i zadbana.
2. Dak0ta
By być piękną i zadbaną dzień rozpoczynam od solidnej porcji świeżej
krwi młodego i ponętnego mężczyzny, następnie za siedmioma górami i
siedmioma lasami odbywam kąpiel w srebrzystym jeziorze przy
akompaniamencie skrzeku nietoperzy, koniecznie po wszystkim nacieram się
mchem zebranym pod tajemniczym drzewem przez dziewice andaluzyjskie aby
na koniec poddać się rytualnej orgii….
Oczywiście żartuję. Mam nadzieję, że wybaczysz mi ten mój kaleczny pseudo fantastyczny wstęp;) Aby być piękną i zadbaną staram się po prostu żyć w zgodzie z samą sobą. Jak? Po prostu próbuję wsłuchać się w swój organizm i odpowiadać na jego potrzeby. I tak przykładowo unikam słońca bo moja skóra jest na tyle wrażliwa, że nie cierpi go nawet w niewielkiej ilości po nałożeniu całej tubki kremu z najwyższym filtrem. Dlatego kapelusz i okulary przeciwsłoneczne to mój stały duet w okresie letnim (dzięki temu mogę czasem poczuć się jak gwiazda Hollywood :D). Nie jadam mięsa od hm…. prawie 11 lat (ależ ten czas zleciał!). Nie uznaję spożywania padliny, która gnijąc zalega w jelitach przez 80 h nim zostanie wydalona (udowodnione przez mądrych ludzi zwanych naukowcami). Co więcej jak można być pięknym i czuć się dobrze wpychając w siebie tyle bólu i cierpienia, które kiedyś było szczęśliwym stworzeniem? Staram się za to jeść duuużo warzyw i owoców, jednak porządnym kawałkiem (no dobra, tabliczką :P) czekolady też nie pogardzę od czasu do czasu, żeby nie powiedzieć, że przynajmniej raz w tygodniu;) Uważam, że odmawianie sobie takich przyjemności przynosi odwrotny skutek i wcale nie jesteśmy szczęśliwsi (również naukowo udowodniono, że osoby jedzące częściej czekoladę lepiej i szybciej ją spalają niż te, które pozwalają sobie na nią od święta – uwielbiam naukowców!). Aby czuć się zadbaną, oczywiście jak każda kobieta, stosuję kosmetyki. Najbardziej lubię te naturalne, często niedoceniane, jak maska z siemienia lnianego czy kawowy peeling. Natomiast aby być piękną nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez klasycznego makijażu w stylu Dity von Teese (czyż nie jest piękna?). Co jeszcze…. Poza tym nigdy nie kładę się w złym humorze (jak wiadomo budzimy się w takim nastroju w jakim się kładziemy!), poranek rozpoczynam od pogłaskania kota i buziaka od TŻta, przed wyjściem z domu wypijam kubek mojej ukochanej zielonej herbaty malinowej i lekkiego śniadania, wszystko oczywiście robię przy akompaniamencie mojej ulubionej nuty w głośnikach. Czemu piszę o takich banałach? Bo uważam, że bycie piękną i zadbaną definitywnie łączy się z byciem po prostu szczęśliwą i dostrzeganiu przyjemności w takich prostych i przyziemnych sprawach. A przecież szczery uśmiech to najlepsza ozdoba każdej kobiety.
Oczywiście żartuję. Mam nadzieję, że wybaczysz mi ten mój kaleczny pseudo fantastyczny wstęp;) Aby być piękną i zadbaną staram się po prostu żyć w zgodzie z samą sobą. Jak? Po prostu próbuję wsłuchać się w swój organizm i odpowiadać na jego potrzeby. I tak przykładowo unikam słońca bo moja skóra jest na tyle wrażliwa, że nie cierpi go nawet w niewielkiej ilości po nałożeniu całej tubki kremu z najwyższym filtrem. Dlatego kapelusz i okulary przeciwsłoneczne to mój stały duet w okresie letnim (dzięki temu mogę czasem poczuć się jak gwiazda Hollywood :D). Nie jadam mięsa od hm…. prawie 11 lat (ależ ten czas zleciał!). Nie uznaję spożywania padliny, która gnijąc zalega w jelitach przez 80 h nim zostanie wydalona (udowodnione przez mądrych ludzi zwanych naukowcami). Co więcej jak można być pięknym i czuć się dobrze wpychając w siebie tyle bólu i cierpienia, które kiedyś było szczęśliwym stworzeniem? Staram się za to jeść duuużo warzyw i owoców, jednak porządnym kawałkiem (no dobra, tabliczką :P) czekolady też nie pogardzę od czasu do czasu, żeby nie powiedzieć, że przynajmniej raz w tygodniu;) Uważam, że odmawianie sobie takich przyjemności przynosi odwrotny skutek i wcale nie jesteśmy szczęśliwsi (również naukowo udowodniono, że osoby jedzące częściej czekoladę lepiej i szybciej ją spalają niż te, które pozwalają sobie na nią od święta – uwielbiam naukowców!). Aby czuć się zadbaną, oczywiście jak każda kobieta, stosuję kosmetyki. Najbardziej lubię te naturalne, często niedoceniane, jak maska z siemienia lnianego czy kawowy peeling. Natomiast aby być piękną nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez klasycznego makijażu w stylu Dity von Teese (czyż nie jest piękna?). Co jeszcze…. Poza tym nigdy nie kładę się w złym humorze (jak wiadomo budzimy się w takim nastroju w jakim się kładziemy!), poranek rozpoczynam od pogłaskania kota i buziaka od TŻta, przed wyjściem z domu wypijam kubek mojej ukochanej zielonej herbaty malinowej i lekkiego śniadania, wszystko oczywiście robię przy akompaniamencie mojej ulubionej nuty w głośnikach. Czemu piszę o takich banałach? Bo uważam, że bycie piękną i zadbaną definitywnie łączy się z byciem po prostu szczęśliwą i dostrzeganiu przyjemności w takich prostych i przyziemnych sprawach. A przecież szczery uśmiech to najlepsza ozdoba każdej kobiety.
3. Absinth
Bycie piękną i zadbaną to mój priorytet ;) Może po prostu opowiem jak
wygląda mój typowy dzień? Po pierwsze, śpię na poduszkach z chińskiego
jedwabiu, które pomagają mi odstraszać ewentualne zmarszczki. Czasem pod
moje siedem materacy dodaję ziarnko grochu, gdyż niektórzy twierdzą że
działa antycellulitowo-jednak ja cellulitu oczywiście nie posiadam, gdyż
żywię się głównie jaskółczymi gniazdami i ambrozją. Gdy wstaje rano,
leśne ptaszki są zobowiązane śpiewając zadbać o mój dobry nastój
(zmarszczone czoło to przyszłe zmarszczki!). Biorę kąpiel w mleku i
miodzie, a Elfki wcierają w moją twarz ziołowe eliksiry i polecony przez
już-martwą-przyjaciółkę krem z salamandry i mandragory. W międzyczasie
służki przynoszą mi stroje z najróżniejszych stron świata które
podesłały mi porażone moją pięknością sąsiednie królestwa (albo
strachem, nieważne). Kiedy wybiorę już ten, który wydał mi się
najbardziej luksusowy, wybieram biżuterię które wykuły dla mnie
krasnoludy z kamieni, które odebrałam co większym i ważniejszym smokom.
Gdy już skruszę kilka pereł, dodam do mojego wina i wypijam je, myśląc o
przyjemnościach dnia dzisiejszego. Teraz czas na sport, każdy wie jak
ważny jest dla urody kobiety. Stajenni przygotowują mi karego konia,
pilnując żeby grzywa płonęła jak najpiękniej, a żar oczu przeraził moich
wrogów. Wzywam mojego przystojnego dowódcę i razem z moim wojskiem
udajemy się przypomnieć ościennym królestwom kto jest najpiękniejszy.
Niestety, zmuszona jestem używać potężnych czarów, a przecież wiecie że
to nie działa dobrze na cerę… Po długiej i męczącej pogoni, wszystkie
młode dziewczęta zgromadzone są w moim polowym namiocie. Krew która
spływa mi na ręce, sprawia że stają się znów białe i młode. Kiedy
wieczorem przeglądam się w lustrze, a ono zapewnia mnie, że jestem
najpiękniejsza i wszystkie moje konkurentki zostały zgładzone, wtedy
wiem że był to dobry dzień dla mojej urody;)
Gratuluję wygranym :)
OdpowiedzUsuńo.O
OdpowiedzUsuńAleż niespodzianka! Dzięki Orlico! Już wysyłam maila:)
aaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!! :D ale się cieszę :)) przeogromnie!
OdpowiedzUsuńGratuluję dziewczyny!
OdpowiedzUsuńGratulacje:)
OdpowiedzUsuńGratulacje:)
OdpowiedzUsuńGratulacje ;]
OdpowiedzUsuńGratulacje! :)
OdpowiedzUsuńgratki :*
OdpowiedzUsuńgratki!
OdpowiedzUsuńŚwietne wygrane! Gratuluję ;))
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńAaaaa! Wracam sobie z urlopu u rodzinki (Toruń) a tu taka niespodzianka :) To moja pierwsza wygrana w życiu, bardzo się cieszę :D A co do opowieści to starałam się po prostu żeby było oryginalnie :>
OdpowiedzUsuńCzuję że wygrana zmotywuje mnie do recenzji!
Jeszcze raz dziękuję ;*
Proszę Cię jeszcze o maila z adresem :)
UsuńGratulacje ;)
OdpowiedzUsuń[trochę nie na temat] Trafiłam na Twój blog przypadkowo - szukając czego w wyszukiwarce, jestem pełna podziwu i chociaż oglądam dużą ilość blogów, i trochę czasu w blogsferze spędzam to Twój blog naprawdę przypadł mi do gustu i zamierzam tu często zaglądać i komentować również.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) Witam na pokładzie :D
Usuń