Oj, nadźwigałam się tym razem kosmetyków, żeby zrobić zdjęcie łupów ;) Nie dlatego, że jest ich jakoś strasznie dużo, ale tak wyszło, że w lutym przybyły mi głównie DUŻE kosmetyki ;) No i przede wszystkim do włosów - w końcu się za nie porządniej znowu zabrałam, więc musiałam skusić się na kilka ciekawostek, o których ostatnio głośno na blogach włosomaniaczek :)
Oto łupy w kupie :P
A teraz tradycyjnie omówię je w podziale na kategorie :)
Na początek najmniej liczna kategoria, czyli kosmetyki do ciała. Skusiłam się na granatowy krem do ciała Isany, bo zużyłam ten kakaowy, który bardzo mi się spodobał, mam nadzieję, że ten mu dorówna - pachnie ślicznie :) Są tu też dwa masła do ciała FlosLek - Karite&Olej Babassu oraz Acerola&Cherry Berry - jeszcze ich nie rozdziewiczałam, ale jestem dobrej myśli, bo inne masło z tej serii należy do moich ulubieńców. Dalej mamy obłędnie pachnący gruszkowy żel pod prysznic Lirene, antyperspirant w sztyfcie Dove Natural Touch (ostatnio o nim pisałam, to mój nr1 wśród antyperspirantów, zużywam kolejne już opakowanie :)), a także ciekawostka żel pod prysznic Le Petit Marseillais o zapachu mandarynki i zielonej cytryny (czyżby limonki? ;)) - to francuski kosmetyk, który do Polski sprowadza fanka marki. Za jakiś czas go dla Was zrecenzuję :)
Moja ulubiona część, czyli produkty do włosów :) Szampon Nu'fusion Dr Ireny Eris dostałam na spotkaniu w piątek, bardzo się cieszę, że będę mogła go przetestować, bo nigdy nie używałam nic włosowego tej marki :D Odżywka Isana skusiła mnie swoją ceną, plakietką "nowość" i ładnym opakowaniem, choć oczywiście wylądowała na razie w zapasach ;) Woda pokrzywowa Barwy również czeka na swoją kolej, bo pokrzywę serwuję aktualnie w innej formie moim włosom. Dwie maski BingoSpa - mleczną i kurację 12 ekstraktów kupiłam korzystając z weekendowej promocji na ich stronie internetowej, na razie mocno odrzucił mnie zapach tej ziołowej, pachnie jak mydło :/ Olejku do włosów (i ciała ;)) Le Petit Marseillais też jeszcze nie używałam, ale mocno mnie intryguje, ma ciekawy skład. Odżywkę pokrzywową Anny wyczaiłam na blogu u Anwen i skusiłam się na nią, teraz wcieram ją w skalp w miarę regularnie i czekam na wysyp baby hair ;) Naftę Anny dorzuciłam do zamówienia na doz.pl (gdzie klikałam m.in. odżywkę i wodę pokrzywową) z czystej ciekawości - nigdy nie używałam nafty.
Zwykle kosmetyków do twarzy mam najmniej, ale tym razem trochę mi ich przybyło. Jest tu m.in. seria Under Twenty Anti Acne Intense (tonik, krem i żel 2w1), mam nadzieję, że pomogą mi ogarnąć cerę, choć i tak ostatnio osiągnęłam bardzo wiele z pomocą rosyjskiego kremu, o którym napiszę Wam pojutrze :) W ostatnim katalogu Avon skusiłam się na glinkową maseczkę Avon Planet Spa, żeby od czasu do czasu porządnie oczyścić pory, jest tu też nowy krem BB i peeling enzymatyczny - obu jestem bardzo ciekawa. Poza tym FlosLek zapewnił mi walkę z niedoskonałościami, bo do recenzji dostałam piankę do mycia twarzy, krem matujący, fluid matujący i korektor - testy w toku ;) Poza tym przybył mi fluid matujący My Secret (recenzja na dniach) i puder Synergen - mój ulubieniec do zadań specjalnych, w obecnym opakowaniu już widać denko, więc kupiłam na zapas, bo rzadko można znaleźć mój odcień - najjaśniejszy.
To tyle, jeśli chodzi o łupy. Teraz denka, a poszalałam w tej kwestii!
Zużyłam 16 kosmetyków, drugie tyle rozesłałam po świecie i miesiąc wyszedł mi mniej więcej na zero :) Jeśli o którymś z denkowanych kosmetyków tu nie pisałam, a jesteście go ciekawe, śmiało pytajcie w komentarzach, postaram się odpowiedzieć, choć mam w tym tygodniu baaardzo szalony weekend - 9h pracy dziennie, "oblewanie" moich urodzin najpierw z przyjaciółkami, później z rodzinką, dwa projekty do zrobienia - nie będzie lekko ;)
Na koniec jak zwykle garść statystyk:
31 stycznia >>> 28 lutego
Obserwatorów GFC: 1403 >>> 1468 (+65)
Obserwatorów GFC: 1403 >>> 1468 (+65)
Fanów na FaceBooku: 347 >>> 633 (+286)
Dziękuję Wam :)
Ulubiony kosmetyk lutego:
Niezłe łupy i ładne denko. Gruszkowy żel pod prysznic to coś dla mnie, muszę poszukać go w drogerii. Mniaaaaaaam :)
OdpowiedzUsuńja też :)
UsuńW drogeriach go jeszcze niestety nie widziałam, ale mam nadzieję, że wkrótce się pojawi :)
Usuńuzależniona od zakupów?:)
OdpowiedzUsuńżel pod prysznic Le Petit Marseillais- bardzo mnie to zaciekawiło
E tam, nie wszystko to zakupy ;) Niedługo będę pisać o tym żelu :)
UsuńSporo tego. Nie wiedziałam, że Eris ma produkty do włosów :O a te masła flos-lek to mnie kuszą od dawna, ale póki co muszę pozużywać trochę moich zapasów, bo nie ma już gdzie tego chować ;)
OdpowiedzUsuńZnam ten ból, choć staram się redukować zapasy ;)
UsuńTyle tego, że aż nie wiem na co patrzeć:) Świetne zakupy, niektóre z wymienionych przez Ciebie kosmetyków miałam i dobrze mi służyły:)
OdpowiedzUsuńPrzyznaj się, które? :)
UsuńOd jakiegoś czasu używam tej maseczki z glinką z Avonu i bardzo mi przypadła do gustu.Wkrótce wrzucę na bloga jej recenzję:)
OdpowiedzUsuńNiezłe denko:D
Chętnie przeczytam :)
UsuńAle dużo używasz kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńWnioskujesz po łupach czy denku? :P
UsuńZakupoholiczka w kierunku kosmetycznym?? :)
OdpowiedzUsuńDużo tego :)Krem BB i peeling enzymatyczny ciekawe, ciekawe.
Ja mam zazwyczaj najwięcej kosmetyków do ryjka :)
Moją słabością są kosmetyki włosowe i do kąpieli, więc to one zwykle przeważają ;)
UsuńSporo tego. Widzę też znane mi rzeczy.
OdpowiedzUsuńJakie? :)
UsuńOch, ile wspaniałości Ci przybyło :) Też zostałam zaopatrzona przez Floslek :)
OdpowiedzUsuńFlosLek chyba miał miesiąc dobroci dla blogerek :P
UsuńZaszalałaś z tymi łupami :P Ta mgiełka pokrzywowa jest okropna. U mnie nie zdziałała nic, ale np. moją siostrę piekła po niej głowa. Po za tym śmierdzi alkoholem :/ Kocham masełko Nivei ♥ Posiadam wersję vanilia&macadamia.
OdpowiedzUsuńMgiełki jeszcze nie używałam, ale mam nadzieję, że u mnie tragedii nie będzie, ogólnie mam dość "niewrażliwy" skalp ;)
Usuńale nawet moje dziecko sie do pierwszej foty zalapalo:D
OdpowiedzUsuńTaaak, tylko jestem sierota i zapomniałam go później przydzielić do jakiejś kategorii :P Ale miałam go dziś w pracy na paznokciach i zbierałam pochwały :)
UsuńRewelacyjne kosmetyki,bardzo lubię zerkać na takie zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńTo chyba ogólna kobieca cecha ^^
UsuńPowiedz mi, gdzie można kupić wodę pokrzywkową? No i karmelowy krem Nivea? :D
OdpowiedzUsuńJuż Ci odpowiedziałam na FB, ale może tu kogoś to też interesuje - wodę pokrzywową kupiłam na www.doz.pl, a masełko Nivea w SuperPharm :)
UsuńBardzo chętnie przeczytam o wodzie pokrzywowej bo kupiłam ją i czeka na swoją kolej w szafce. Mam wielką nadzieję na wysyp baby hair :-)
OdpowiedzUsuńZa jakiś czas zacznę używać, więc w końcu pewnie pojawi się i recenzja ;)
UsuńJezu :D
OdpowiedzUsuńZa każdym razem gdy stwierdzę, że mam za dużo kosmetyków, pomyślę o Tobie :)
I tak wymiękam przy niektórych blogerkach :P
UsuńSporo nabyłaś, ale sporo również wykończyłaś:P
OdpowiedzUsuńHarmonia w przyrodzie zachowana :P
UsuńJestem ciekawa masła do ciała FlosLek Acerola&Cherry Berry :)
OdpowiedzUsuńI niestety Nivei ostatnio nie moge znaleźc :/
Co pójdę do Rossmanna to go nie ma :/ :(
A w SuperPharm szukałaś?
Usuńciekawe nowości, Masełko z Nivea kusi
OdpowiedzUsuńNiech skusi, boskie jest :)
UsuńAle zakupy! Chętnie sama przygarnęłabym kilka dobroci :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam A.
Moje, nie oddam :P
UsuńAle za jakiś czas ruszam z kolejnym konkursem ;)
Ja w tym miesiącu przeszłam samą siebie i zużyłam ponad 20 produktów :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dzisiaj i u mnie na blogu pojawił się wpis denkowy.
Masła do ciała z Flos-Leku uwielbiam - to są chyba moje ulubione kosmetyki do pielęgnacji ciała.
Ooo, wow, 20 chyba jeszcze mi się nie udało, możliwe, że to 16 to mój rekord, więc gratuluję ;)
UsuńCudowności przybyły :)
OdpowiedzUsuńA denko spore, u mnie jeszcze się zbiera :D
Ja wolę pokazywać co miesiąc, mam większą motywację :P
UsuńBardzo fajne zakupy i udane denka :) Ciekawi mnie jak sprawdzą się produkty do włosów, gdyż widzę kilka fajnych propozycji :)
OdpowiedzUsuńCo dokładnie Cię ciekawi? :)
UsuńTe masła do ciała z FlosLek muszą być fajne prawda? :)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że tak ;) Twój portfel pewnie mnie "znielubił"? :P
UsuńInteresują mnie masła z Flos Leku:)
OdpowiedzUsuńNa podstawie wersji "opuncja i biała herbata" powiem Ci - bierz na tony! :D
Usuńa ja poczekam na Twoja recenzje nafty bo - nie uwierzysz - dzis rano rozmawialam o tym z moja mama i obie doszlysmy do wniosk ze nafta to moglby byc jakis ratunek dla moich cienkich i rzadkich wlosow...
OdpowiedzUsuńMożliwe więc, że wypróbujesz ją przede mną, bo najpierw chcę zużyć kilka innych "przedmyciowych" kosmetyków, więc jak coś - daj znać ;)
UsuńMam masełko limitowane z Rossmanna - granat i figa. Zgadzam się z Tobą, że super pachnie. Widzę, że też zagościły u Ciebie kosmetyki Anny - odżywkę pokrzywową mam, recenzowałam tutaj - http://wielkikufer.blogspot.com/2012/11/odzywka-pokrzywowa-anna.html i bardzo polecam. Z Anny świetny jest też płyn do włosów Urt-Oil na bazie nafty kosmetycznej i pokrzywy, polecam jeśli będziesz miała okazję kupić na doz.pl
OdpowiedzUsuńDzięki, przyjrzę mu się :)
UsuńPokaźne łupy :D
OdpowiedzUsuńPrzeciętne w sumie :P
UsuńJestem ciekawa tego żelu francuskiego ;)
OdpowiedzUsuńZa jakiś czas będzie recenzja, na razie powiem, że obłędnie pachnie ;)
UsuńO mamusiu...ile wspaniałości!;-)
OdpowiedzUsuńSama się napatrzeć i nawąchać niektórych nie mogę ;)
Usuńspore łupy i denko ; )
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten żel z Avonu ; D ma przepiękny zapach ; )
ciekawi mnie ten fluid z MySecret ; ) i w końcu muszę się skusić na te masełka do ust ; ) bardzo interesuj mnie też masło z Isany muszę sie za nim rozejrzeć ; )
Który żel z Avonu? :> Jeśli mówisz o fiołku, to zużyłam balsam do ciała, też bardzo lubię tę serię ;)
Usuńale łupy zakupowe! suuuuper! a co do denko, gratuluje! a masełko z Nivei też jest moim ulubieńcem!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie!
Masełko bije ostatnio rekordy :D
UsuńSporo łupów jak i denek :D
OdpowiedzUsuńBilans zrównoważony, jest OK! :P
UsuńGruszkowy żel brzmi bardzo zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńA pachnie jeszcze lepiej ;)
UsuńFajnie, że Isana wprowadza nowe zapachy, co prawda nie ma ich tyle co w BALEA ale zawsze już coś :)
OdpowiedzUsuńspore denko, ale i na zakupach poszalałaś ;)
OdpowiedzUsuńNie wszystko to zakupy ;)
UsuńDostrzegam oleskowy lakier :) też go dziś upolowałam :)
OdpowiedzUsuńI jak się podoba? :) Ja go właśnie mam na pazurkach :)
UsuńZainteresował mnie ten peeling z lirene. Pewnie się za nim rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńLepiej poczekaj najpierw na recenzję ;)
UsuńSporo tego :) Najbardziej mnie zaciekawił gruszkowy żel pod prysznic!
OdpowiedzUsuńJak lubisz gruszki to się zakochasz ^^
Usuńo matko! Robi to wrażenie i to mega!
OdpowiedzUsuńAle co? :P
Usuńmuszę spróbować twojego ulubieńca :)
OdpowiedzUsuńO tak, masełka próbuj koniecznie! :)
UsuńAle tego dużo! mam tą gruszeczkę z Lirene... cudo,cudo :D
OdpowiedzUsuńO, gdzie ją dorwałaś? Nie widziałam jej jeszcze w sklepach...
UsuńDostałam na urodziny :D Ale u nas jej pełno :D
Usuńno pięknie :D
OdpowiedzUsuńile!
Ważne, że na 0 :P
UsuńOczopląsu prawie dostałam :) a karmelowe masło kusiiiii...
OdpowiedzUsuńPrzeproś oczy ode mnie :P
Usuńjak tylko zobaczę ten krem żurawinowy isany, to kupię na zapas. kakaowy i oliwkowy okazały się genialne! :D
OdpowiedzUsuńKrem granatowy? ;)
UsuńOj tak masełka z Nivea są świetne ;)
OdpowiedzUsuńA co do żelu firmy Le Petit Marseillais - używałam go będąc we Francji na zmianę z innymi zapachami i uważam, że są obłędne ;)
Które wersje jeszcze miałaś?
UsuńChcę ten żel gruszkowy! Już czuje jak pachnie... :)
OdpowiedzUsuńCzysta gruszka! :D
UsuńSporo fajnych i ciekawych rzeczy tu widze;) lirene Gruszka mnie zaciekawila i masla do ciała flos-lek;)
OdpowiedzUsuńJa tez mam manie kupowania a zapasów to już nie mam gdzie przechowywać-tyle tego mam ;)
Czekam na recenzje; )
Pozdrawiam cieplutko ;*
Znam ten ból, dlatego staram się ograniczać te zapasy jak tylko się da, efekt jest różny ;)
Usuńsporo zakupów, ale też piękne denko :) muszę poszukać jakiegoś gruszkowego żelu pod prysznic, bo aż mi ślinka pociekła :D ja również mogę wpisać masełko nivea ba swoją listę ulubieńców - świetnie nawilża.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Gruszkowy kojarzę tylko Lirene, a nie widziałam go jeszcze w sklepach... Ale trzymam kciuki za polowanie :)
Usuń