Oo jak fajnie, super! Ja też mam 2 ;-) Na początku się nie polubiły, właściwie jeden uważał drugiego chyba za pluszową maskotkę, bo nie za bardzo do niego dotarło, że to żywa istotka, a teraz nawet śpią razem. Słodziaki :)
Jest śliczna <3 Sama miałam kiedyś w domu dwa koty teraz niestety został mi jeden ale nie zamieniłabym go na żadnego innego chociaż dzień w dzień miałczy na potęgę już od 5 rano ;)
Gratuluję :) Ja przygarnęłam 2 wałęsające się po działkach z myślą pozostawienia 1 a drugi miał być u mnie na tymczasie. Miałam szukać mu właściciela. Na działkach by zamarzły lub nie przeżyły z powodu kociego kataru. Zostały oba ;))
jakie mądre oczka ma! ja mam od niedawna trzeciego i to już dopiero jest stadko ;) ale dwójka to nawet lepiej, kotek sie ożywi i będzie miał towarzyszkę :))
U mnie wyszło zaskakująco łatwo! Zaczęło się od czarnej puchatej Wiewiórki z Fundacji - tak się w niej zakochaliśmy, że wtedy pojawiły się pierwsze myśli o drugim kocie. Z nią nam nie wyszło, bo ktoś nas ubiegł z adopcją, ale myśli pozostały i z siostrą przeglądałyśmy oferty adopcyjne, aż znalazłyśmy dwie odpowiednie kandydatki, padło na nią i bardzo szybko się to potoczyło. Już czekam na sobotę! :)
(Ale mam opóźnienie!) Sobota już bliżej niż dalej! ;) No patrz. Ja będę walczyć, ale podejrzewam, że nie wyjdzie. Jak tak dalej pójdzie to zostanę starą panną z bandą kotów! :D
Śliczniutka =) Uwielbiam koty i najchętniej przygarnęłabym każdego brudaska z ulicy, ale... moja Kinia nienawidzi innych kotów =( żałuję, że nie przygarnęliśmy jakiegoś futrzaczka jak Kinia była malutka. Teraz nie ma szans na nowego domownika =/
robiliśmy dwie próby. Za pierwszym razem przed zimą zgarnęliśmy kociaki dosłownie z ulicy, a szukając im domu mieliśmy nadzieję, że jedną pięknotę zatrzymamy... Problem w tym, że nasz kotek ma chyba jakiś uraz bo boi się nawet chomika. A ze strachu potrafi się wypróżnić na środku pokoju... Za drugim razem przygarnęliśmy małego kotka, który zdominował Kinie do tego stopnia, że bała się zejść z drapaka... Pewnie jakbyśmy dali im ze 3-4 tygodnie by się wreszcie "przegryzły", ale baliśmy się, że się nie uda. A teraz i tak mamy dom wariatów z małym dzieckiem i zwyczajnie się boimy. Może gdy trochę podrośnie, bo teraz Kinia ma wystarczająco stresu przy bajtlu.
Po sąsiedzku mieszkał kocur norweski leśny, olbrzymie bydlę, uwielbiał biegać za Kinią od samego początku... Myślę, że dlatego się boi obcych zwierzaków. Żal mi jej bo już widzę jakby spała sobie wtulona w futrzanego towarzysza. Dlatego życzę jak najprzyjaźniejszego kontaktu Tymonowi (no ale wymyśliłaś imię dla kota - mój syn tak ma na imię =P, albo to ja wymyśliłam) i Missy Buziaki dla Kociaków =*
Możliwe, że to przez tamtego kota... Swoją drogą norweskie są taaakie piękne *.* Tymonowi imię akurat wymyśliła mama :P Zwykle to moje propozycje stają się imionami naszych zwierzaków, ale nie w przypadku Tymona, choć już nie pamiętam, jak ja go chciałam nazwać :P
Prześliczna! Ja tylko czekam aż przeniesiemy się z TŻtem na więcej m2 i od razu bierzemy się za poszukiwania towarzysza dla Kiry. Powodzenia w aklimatyzacji! Rozumiem, że za tydzień można spodziewać się relacji z przybycia nowej mieszkanki? :)
fajnie że kot znajdzie nowy dom :), zawsze podziwiałam ludzi którzy adoptują zwierzęta 2 koty w domu to dla mnie dużo uwielbiam zwierzęta od małego ale sama nie mam zwierzaka
Kiedyś przeczytałam świetny tekst - "Jeżeli chcesz mieć kota, to weź od razu dwa. Obowiązków tyle samo, a radości dużo więcej." czy jakoś tak. Teraz powtarzam to każdemu, kto planuje przygarnąć kotka i chciałabym już zawsze mieć dwa! hehe a najlepiej to mnóstwo, ale niestety muszę się opanować ;) śliczna kicia! :D
Z góry dziękuję za wszelkie Wasze komentarze :) Zawsze wszystkie czytam i staram się na nie odpowiedzieć, bo Wasza opinia jest dla mnie naprawdę ważna. Proszę jednak o darowanie sobie komentarzy typu "Obserwuje i liczę na to samo" albo "Super, zapraszam do mnie" - takie "spamy" będę usuwać.
Pięknotka ♥
OdpowiedzUsuńOo jak fajnie, super!
OdpowiedzUsuńJa też mam 2 ;-) Na początku się nie polubiły, właściwie jeden uważał drugiego chyba za pluszową maskotkę, bo nie za bardzo do niego dotarło, że to żywa istotka, a teraz nawet śpią razem. Słodziaki :)
My specjalnie szukaliśmy małej kotki, żeby Tymon nie czuł się zagrożony ;) Mam nadzieję, że nie będzie walk ^^
UsuńWalki będą na pewno, ale takie bardziej w zabawie. ;-) Przynajmniej tak wynika z mojego kotowego doświadczenia. Na pewno się polubią. :)
UsuńOby oby ;)
UsuńJaka śliczna :)
OdpowiedzUsuńWielkie gratulacje ! :) Ja też poszukuje małej kotki, bo moja kicia czuje się czasami samotna :)
OdpowiedzUsuńPodziękuję w sobotę, jak już faktycznie będzie u mnie :D
Usuńśliczna:-)
OdpowiedzUsuńJa też mam dwa kociaki i nie wyobrażam sobie już teraz, że któregoś z nich mogłoby nie być z nami:-)
Jest śliczna <3 Sama miałam kiedyś w domu dwa koty teraz niestety został mi jeden ale nie zamieniłabym go na żadnego innego chociaż dzień w dzień miałczy na potęgę już od 5 rano ;)
OdpowiedzUsuńŚliczności :) Ja też odnoszę wrażenie, że Puszysława czuje się czasem samotna :D
OdpowiedzUsuńNa pewno znajdzie się dla niej miły kompan :P
UsuńCudowny kotek:)
OdpowiedzUsuńGratuluję :) Ja przygarnęłam 2 wałęsające się po działkach z myślą pozostawienia 1 a drugi miał być u mnie na tymczasie. Miałam szukać mu właściciela. Na działkach by zamarzły lub nie przeżyły z powodu kociego kataru. Zostały oba ;))
OdpowiedzUsuńZnałam zakończenie tej historii po pierwszym już zdaniu :P
UsuńJaka ślicznota! Zawsze chciałam mieć kota, od dziecka, ale tata za nimi nie przepadał, nad czym ubolewam do tej pory.
OdpowiedzUsuńU nas było podobnie, ale przeczytaj sobie post o Tymonie i o tym, jak do nas trafił, od tego się zaczęło ;)
Usuń♥ Ojoj ♥ ależ mi się marzy kiciuś :( Gorzej, że mnie w domu często nie ma, a mama się nie zajmie :(
OdpowiedzUsuńmam tak samo :<
UsuńNo to za kilka lat na swoim ;)
Usuńhaha mały klon Tymka :P
OdpowiedzUsuńTrochę jaśniejsza i pewnie będzie 2x mniejsza :P
Usuńale słodka, o kurczę :D
OdpowiedzUsuńCudna :P Oczy ma świetne :))
OdpowiedzUsuńKocia słodycz <3 Racja 2 to lepiej :)
OdpowiedzUsuńśliczna kicia
OdpowiedzUsuńale ładna! a najlepiej to mieć 3 :D
OdpowiedzUsuńjaka kochana :)
OdpowiedzUsuńOj jaka śliczna *__*
OdpowiedzUsuńOj urocza :D
OdpowiedzUsuńAle ślicznotka :D
OdpowiedzUsuńGratuluję..
A jednak!
OdpowiedzUsuńWiedziałem, że na jednym się nie skończy
Pocieszny śierściuch
To było nieuniknione ;)
UsuńAle nie jest z Fundacji tylko od innej babeczki, która prowadzi dom tymczasowy :)
Cudna, gdybym mogła sama bym przygarnęła jeszcze 1 kociaka :)
OdpowiedzUsuńjakie mądre oczka ma!
OdpowiedzUsuńja mam od niedawna trzeciego i to już dopiero jest stadko ;) ale dwójka to nawet lepiej, kotek sie ożywi i będzie miał towarzyszkę :))
Miejmy nadzieję, że nie okaże się ZA stary na młodziutką towarzyszkę ;)
UsuńCudna Kicia :)
OdpowiedzUsuńJa mam 3 :) jest radość :)
OdpowiedzUsuńCudna kicia:)
OdpowiedzUsuńAhh jakie śliczne maleństwo. Cały czas próbuję namówić rodzinę na towarzysza dla Mery, ale nie jest łatwo...
OdpowiedzUsuńU mnie wyszło zaskakująco łatwo! Zaczęło się od czarnej puchatej Wiewiórki z Fundacji - tak się w niej zakochaliśmy, że wtedy pojawiły się pierwsze myśli o drugim kocie. Z nią nam nie wyszło, bo ktoś nas ubiegł z adopcją, ale myśli pozostały i z siostrą przeglądałyśmy oferty adopcyjne, aż znalazłyśmy dwie odpowiednie kandydatki, padło na nią i bardzo szybko się to potoczyło. Już czekam na sobotę! :)
Usuń(Ale mam opóźnienie!) Sobota już bliżej niż dalej! ;)
UsuńNo patrz. Ja będę walczyć, ale podejrzewam, że nie wyjdzie. Jak tak dalej pójdzie to zostanę starą panną z bandą kotów! :D
Spoko, ja będę starą mężatką z bandą kotów, mąż mnie zostawi, bo będzie miał ich dość, tako rzecze wróżka Orlica :P
UsuńUff nie będę sama :D
UsuńPiękne zwierzę, ja obecnie nie mam ani kota, ani psa :(
OdpowiedzUsuńŚliczniutka =)
OdpowiedzUsuńUwielbiam koty i najchętniej przygarnęłabym każdego brudaska z ulicy, ale... moja Kinia nienawidzi innych kotów =( żałuję, że nie przygarnęliśmy jakiegoś futrzaczka jak Kinia była malutka. Teraz nie ma szans na nowego domownika =/
A próbowałaś ją z jakimś zapoznać? Zwykle między kotami na początku może być jakiś zgrzyt, ale w końcu któryś z nich się poddaje drugiemu i jest ok ;)
Usuńrobiliśmy dwie próby. Za pierwszym razem przed zimą zgarnęliśmy kociaki dosłownie z ulicy, a szukając im domu mieliśmy nadzieję, że jedną pięknotę zatrzymamy... Problem w tym, że nasz kotek ma chyba jakiś uraz bo boi się nawet chomika. A ze strachu potrafi się wypróżnić na środku pokoju...
UsuńZa drugim razem przygarnęliśmy małego kotka, który zdominował Kinie do tego stopnia, że bała się zejść z drapaka...
Pewnie jakbyśmy dali im ze 3-4 tygodnie by się wreszcie "przegryzły", ale baliśmy się, że się nie uda.
A teraz i tak mamy dom wariatów z małym dzieckiem i zwyczajnie się boimy. Może gdy trochę podrośnie, bo teraz Kinia ma wystarczająco stresu przy bajtlu.
Ach, rozumiem... No niektóre koty po prostu muszą być same. Może zanim trafiła do Was miała jakieś złe przygody z innymi zwierzakami...
UsuńPo sąsiedzku mieszkał kocur norweski leśny, olbrzymie bydlę, uwielbiał biegać za Kinią od samego początku... Myślę, że dlatego się boi obcych zwierzaków. Żal mi jej bo już widzę jakby spała sobie wtulona w futrzanego towarzysza.
UsuńDlatego życzę jak najprzyjaźniejszego kontaktu Tymonowi (no ale wymyśliłaś imię dla kota - mój syn tak ma na imię =P, albo to ja wymyśliłam) i Missy
Buziaki dla Kociaków =*
Możliwe, że to przez tamtego kota... Swoją drogą norweskie są taaakie piękne *.*
UsuńTymonowi imię akurat wymyśliła mama :P Zwykle to moje propozycje stają się imionami naszych zwierzaków, ale nie w przypadku Tymona, choć już nie pamiętam, jak ja go chciałam nazwać :P
Prześliczna! Ja tylko czekam aż przeniesiemy się z TŻtem na więcej m2 i od razu bierzemy się za poszukiwania towarzysza dla Kiry. Powodzenia w aklimatyzacji!
OdpowiedzUsuńRozumiem, że za tydzień można spodziewać się relacji z przybycia nowej mieszkanki? :)
Jasna sprawa! :D
UsuńOj słodziutka :) Czasami bardzo mocno żałuję, że jestem uczulona na sierść zwierząt i jedyne na co mogę sobie pozwolić to chomik :(
OdpowiedzUsuńO, chomik nie uczula?
UsuńNiektóre rasy psów chyba też są "niegroźne" :>
O dziwo chomik nie uczula, może przez jego małe gabaryty :P A pieska sobie chyba sprawię, ale to już jak będę mieszkać z moim ukochanym :))
Usuńfajnie że kot znajdzie nowy dom :), zawsze podziwiałam ludzi którzy adoptują zwierzęta 2 koty w domu to dla mnie dużo uwielbiam zwierzęta od małego ale sama nie mam zwierzaka
OdpowiedzUsuńEkhem, my mamy (będziemy mieć łącznie z Missy) 2 koty, psa, chomika, ptaszniki... :P
Usuń*.*!!!!
OdpowiedzUsuńSłodka i śliczna, czekam na więcej zdjęć! Trzymam kciuki, żeby obydwa kociaki się polubiły :)
OdpowiedzUsuńNa pewno coś wrzucę, jak tylko mała do nas trafi :)
UsuńSłodka !
OdpowiedzUsuńale cudo! :)
OdpowiedzUsuńPiękne ma oczka, taka słodka :) aż chce się ją przytulić i pogłaskać.
OdpowiedzUsuńjaka sliczna! :)
OdpowiedzUsuńMy służymy dwóm kotom i jest to najwspanialsza służba świata ;)
OdpowiedzUsuńUjęłaś w tym zdaniu kwintesencję posiadania kota! :D
UsuńTak już jest, najsłodsza niewola ;)
UsuńZ tym nie ma się co kłócić ani wmawiać sobie, że jest inaczej :D
UsuńKiedyś przeczytałam świetny tekst - "Jeżeli chcesz mieć kota, to weź od razu dwa. Obowiązków tyle samo, a radości dużo więcej." czy jakoś tak. Teraz powtarzam to każdemu, kto planuje przygarnąć kotka i chciałabym już zawsze mieć dwa! hehe a najlepiej to mnóstwo, ale niestety muszę się opanować ;)
OdpowiedzUsuńśliczna kicia! :D
Trafne! :) Oby tylko Tymon zaakceptował małą...
Usuńśliczność :)
OdpowiedzUsuńja moje 2 kocham najbardziej na świecie, ale ostatnio zastanawiam się czy im nie dobrać do towarzystwa psiaka małego ;)
Duet kota z psem potrafi być uroczy, wiem co mówię! :D
UsuńJaka słodka ;)
OdpowiedzUsuńAaa śliczności, jak ja kocham koty :D
OdpowiedzUsuńśliczna Dama :D
OdpowiedzUsuńDama to nasza spanielka Lady, to będzie Panienka! :D
UsuńAaaaaaaaaaaaa! Kicia! :D No jasne, że lepiej ;))
OdpowiedzUsuńsłodziak :D
OdpowiedzUsuńslicznosci :D
OdpowiedzUsuńJaka śliczna kruszynka :) Będzie się miała dobrze u Ciebie :) A Tymuś już się nią zaopiekuje hihi :)
OdpowiedzUsuńTego się obawiam :P
UsuńPiękna!
OdpowiedzUsuńAle super :) Oby wszystko poszło zgodnie z planem!
OdpowiedzUsuńDziękuję, dam znać :)
Usuńpiękna , piękna . ;D ja akurat mam słabość do szarych , tylko , ze zawsze przybłąkają się łaciaki .;) ale też są kochane .
OdpowiedzUsuńMnie się rude najbardziej podobają, ale szukając kota nie patrzę na umaszczenie.
UsuńZresztą okazuje się, że i Missy do nas nie trafi.