A serio - straciłam znowu głos, mam wirusowe zapalenie krtani i przeraża mnie ilość leków, jakie mi na to przepisano, a jeszcze bardziej kwota, jaką dane mi było za to zapłacić. Kuruję się jednak intensywnie, bo w poniedziałek czeka mnie podróż do Warszawy, więc trzymajcie kciuki, żebym przynajmniej odzyskała głos ;)
Ja gardła od 4 miesięcy doleczyć nie mogę. Aż mi się zmiany robiły.. Robiłam wymaz bo myślałam, że to jakieś bakterie, a okazało się, że po prostu nie może się wyleczyć i tyle. I tą płukankę też miałam, w sumie lepiej na mnie działa niż tabletki na gardło.
OdpowiedzUsuńW takim razie zdrowia życzę! Mi na ból gardła pomaga najbardziej ten Uniben do psikania ;)
UsuńZdrówka:)
OdpowiedzUsuńMnie od wczoraj boli gardło i mam nadzieje, że choróbsko się dalej nie rozwinie...
I takim razie nawzajem ;)
Usuńsama leczę gardło od 3 tygodni, już dwa antybiotyki. Teraz czekam na wizytę do laryngologa, ale udało się na wtorek :D
OdpowiedzUsuńZdrowia :*
Wow, cud nad Wisłą ;)
UsuńTeż się kuruj!
Zdrówka :-)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńWracaj do zdrówka, Kochana!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńszybkiego powrotu do zdrowia, mnie na szczęście w tym roku omija :D
OdpowiedzUsuńOj, nie mów hop ;)
Usuńdzięki :P
UsuńOdpukałam, nie bój się :P
Usuńuuu, zdrowiej zdrowiej! w końcu wiosna PONOĆ idzie :-)
OdpowiedzUsuńPonoć już nawet przyszła, tylko chyba mnie nie lubi, bo za oknem pada mi śnieg -.-
Usuńnie podoba mi sie takie menu:DD
OdpowiedzUsuńzycze zdrowka!
Ależ czemu? Jest taaakie apetyczne! :P
UsuńZdrówka! :)
OdpowiedzUsuńKuruj się Kochana. Przyznam, że po skonsumowaniu zaproponowanego przez Ciebie menu, troszkę poprawił mi się humorek:)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo ;)
UsuńFajne menu :D
OdpowiedzUsuńAle tak na poważnie to zdrówka życzę.
Ale mnie zmyliłaś :) Już myślalam, że znajdę tu przepis na czwartkowy obiad :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie, przykro mi :P
Usuńhahaha, mój dzisiejszy wpis z zasadzie powinien wyglądac podobnie:)
OdpowiedzUsuńNo to też się kuruj ;)
UsuńMnie to menu nie zachęca, nie lubię takich specjałów... :D
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia kochana, kuruj się,kuruj :*
Nie wiesz, co tracisz :P
Usuńrozumiem co czujesz...właśnie kuruję się NeoAnginem :c zdrowiej :*
OdpowiedzUsuńI nawzajem :)
UsuńZdrowiej!
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńFajny post :) Uśmiałam się :D
OdpowiedzUsuńAle tak poważnie to zdrówka życzę :)
Dziękuję i dziękuję :D
UsuńCo jak co, ale poczucie humoru to Ty masz niezłe :)
OdpowiedzUsuńHehehe, dzięki ;)
UsuńOjej, Zdrowia,zdrowia życzę;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńKiepsko :(. Wracaj szybko do zdrowia :). Sama nie znoszę mieć problemów z gardłem, ze względu na to, że sporo zajmuję się śpiewem. Uważaj na specyfiki typu Otrivin itp, często potrafią więcej zaszkodzić, wysuszając błonę śluzową nosa (a pozytywny efekt niestety często jest krótki i złudny).
OdpowiedzUsuńWiem, stosuję tylko na noc, jak nie mogę spać przez zapchany nos ;) Dzięki!
UsuńPolecam Orofar, działa na wirusy i znieczula obolałe gardło. wielokrotnie przetestowane ;p a jeśli chodzi o kaszel to dobrze działają Propolki, czyli cukierki na gardlo z propolisem (wogole niedawno udowodniono że miód działa przeciwkaszlowo na równi z syropami dla dzieci - tru story z info dla pediatrów ;p)
OdpowiedzUsuńco jeszcze.. na pewno musisz ssać dużo cukierków (bezkarnie) i pić ciepłe płyny cały czas żeby nawilżyć tą krtań. Zdrowiej!
UsuńNa razie muszę sobie radzić z tym wykupionym już arsenałem, od wczoraj już jakaś poprawa lekka jest, trochę nawet mówię :P
UsuńA zapas cuksów i herbaty zawsze pod ręką :D
trzymaj się cieplutko. na pewno raz dwa Ci przejdzie to wstrętne choróbsko :*
OdpowiedzUsuńDzięki, oby ;)
UsuńSzybkiego powrotu do zdrowia życzę:*
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZaskakujące, że nawet w takich chwilach trzyma się Ciebie niesamowite poczucie humoru:D
OdpowiedzUsuńWracaj do zdrowia, trzymam kciuki:)
Bez poczucia humoru to już dawno bym w depresję wpadła ;)
UsuńDziękuję :)
Mam jeszcze sugestię do Twojego menu, od przyjaciela, cytuję: "Powinna spróbować Therraflu - o wyjątkowym smaku udającym cytrynę, który z każdym łykiem coraz bardziej przypomina zgniłego grapefruita"
UsuńMniam!
UsuńJeszcze Smecta by się tu ładnie wkomponowała, ale "niestety" jej nie potrzebuję aktualnie w swoim menu :P
Mam nadzieję, że potrzebować jej nie będziesz, bo by mogło to zwiastować jakąś grypę żołądkową :D
UsuńTeż mam nadzieję, że się obędzie :P
UsuńUuu, niezłe menu ;P
OdpowiedzUsuńWracaj szybko do zdrowia! :*
Osobiście polecam miód, cytrynę i czosnek ;)
Wszystkie trzy również w mojej diecie :D
UsuńNo, w sumie nie, bo miód się właśnie skończył :<
Nie miałam nigdy zapalenia krtani, ale wystarczy "wirusowe" i już brzmi groźnie :P Szybkiego powrotu do zdrówka!
OdpowiedzUsuńP.S. Współczuję tego aerozolu na gardło, nigdy nie lubiłam takich specyfików :<
UsuńJa mam to "szczęście", że moje przeziębienie nie przeradza się w zapalenie płuc czy oskrzeli, tylko trafia w krtań, wtedy tracę głos :/
UsuńZdrowiej kochana :* Niech Tymon Ciebie tam tuli !
OdpowiedzUsuńTuli tuli, choć wg niego mam za małą gorączkę i nie grzeję go dostatecznie :P
UsuńPff cwaniaczek, to on ma Cię grzać :D
UsuńTja, jemu to wytłumacz :P
Usuńzdrówka :*
OdpowiedzUsuńfajne menu, teraz odpukać jest ok, ale cały grudzień, styczeń i początek lutego też się tak stołowałam :P
No to czas na jakiś czas zmienić dietę :D
UsuńZnam Cirrus i są dobre ;) Ale jest ALE ;P Nie powinno się ich stosować zbyt często (i ego typu produktów) ponieważ mogą spowodować zapchane zatok. Tak twierdzi kolega studiujący medycynę ;)
OdpowiedzUsuńWiadomo, z niczym nie można przesadzać ;) Ale nie bez powodu w opakowaniu jest dawka tylko na 3 dni :)
UsuńA popijać wszystko polecam Rutokalem C Plus! Jak mnie coś łapało we wrześniu polecił mi lekarz i teraz ile razy coś zaczyna mnie telepać to to piję i naprawdę daje radę!
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to zdroooowia! ;)
Pierwsze słyszę o tym Rutokalu, ale wezmę go pod uwagę, dzięki :)
UsuńOj nie zazdroszczę... Ostatni raz przechodziłam to jakieś 5 lat temu i od tamtej pory zaczęłam "leczyć się" sama :P Przez ten czas chyba tylko 2 przeziębienia mnie dopadły :D Zdrowiej szybko! :)
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio podejrzanie dobrze się trzymałam, bo ogólnie to chorowita jestem i już się bliscy dziwili, że co to, zima się kończy, a Dominika nadal zdrowa? :P
Usuńa ja powiem to, co zawsze mówię chorowitym chorującym ;) : WAPNO. zwykłe, rozpuszczalne WAPNO. jest lekiem na całe zło :D do tego sok malinowy, a na złagodzenie nieznośnego drapania w gardle - miód. (żeby nie było - strepsils też doraźnie jest stosowany :P) ja też zresztą złapałam choróbsko - typowa "3dniówka" czyli wczoraj zachorowałam, jutro będę (prawie :P) zdrowa :P i Tobie tak szybkiego powrotu również życzę, Warszawa czeka na Ciebie (co prawda jest tu teraz paskudnie - śnieżnie i zimno :P) ale może w poniedziałek będzie nieco lepiej ;)
OdpowiedzUsuńOj, wapna to ja tyle wypiłam ostatnio jak mnie krem uczulił strasznie, że teraz mam zdecydowanie dość :D
UsuńMam nadzieję, że w poniedziałek przynajmniej mrozu nie będzie, bo w nocy muszę czekać ze 2-3 godzinki na pociąg powrotny na dworcu, brrr...
muszę Cię zmartwić - niestety będzie bardzo zimno :P
UsuńWidziałam prognozy, brrr...
UsuńAle jakoś przeżyję ;)
a ja umieram przez zatoki -.-' zimo umrzyj!
OdpowiedzUsuńZdrowiej :*
Już końcówka, damy radę! :)
Usuń