Wiem, że parę dni temu pisałam o szminkach, ale jak już się rozpędziłam, to od razu napiszę Wam o moim niedawnym zakupie, czyli Avonowej szmince z serii Color Trend. Jestem konsultantką Avonu, ale nie zamierzam nikomu mydlić oczu - są lepsze i gorsze produkty Avon, a te z serii Color Trend w większości należą do tych gorszych. Dawno dawno temu miałam jednak szminkę CT i lubiłam ją, choć miałam kilkanaście lat, to była moja pierwsza szminka. Ostatnio w katalogu natknęłam się na promocję na nie i skusiłam się na odcień Chocolate Kiss.
Opis producenta:
właściwie brak
Gdzie i za ile: u konsultanki Avon, zazwyczaj kosztuje poniżej 10zł
Moja opinia:
Przyznaję od razu, że skusiło mnie opakowanie - "rysunkowe" różyczki, serduszka, wieża Eiffla (niestety, mogę kupić wszystko, jeśli zawiera ten motyw... Nie, nigdy nie byłam w Paryżu i nie jestem w nim zakochana, więc nie wiem, skąd ta mania ;)). No i kształt szminki - ma ona przekrój serduszka :) I niestety wygląd to jej największa zaleta. Szminka jest twarda, więc trochę się trzeba namachać, żeby została na ustach w takiej ilości, żeby było ją widać. Ma ładny zapach, choć dość mocno sztuczny, pachnie nieco czekoladą, tak mi się w każdym razie kojarzy.
Efekt, który daje na ustach to nie jest coś, czego spodziewałabym się po szmince o nazwie Chocolate Kiss - jest bardzo subtelny, szminka nadaje nieco blasku i koloru, którego z bliska właściwie w ogóle nie widać, ale z daleka już da się zauważyć, że usta są nieco bardziej brązowe niż zwykle ;) Właściwie efekt ten mi się podoba, ale spodziewałam się jednak zupełnie innego. Nie zauważyłam też, żeby szminka w jakikolwiek sposób działała na usta - nie nawilża i nie pielęgnuje ich. Mam wręcz wrażenie, że szybciej pod nią pierzchną. Poza tym cały czas czuje się ją na ustach w smaku i zapachu.
Szczerze powiem, że mam dość mieszane uczucia. Z jednej strony dopatrzyłam się wielu wad, a z drugiej jednak na swój sposób mi się podoba. Raczej nie kupię żadnej więcej, bo nawet w ofercie Avonu można znaleźć lepsze szminki.
Używałyście kiedyś szminek z serii Color Trend? Polubiłyście je?
Efekt, który daje na ustach to nie jest coś, czego spodziewałabym się po szmince o nazwie Chocolate Kiss - jest bardzo subtelny, szminka nadaje nieco blasku i koloru, którego z bliska właściwie w ogóle nie widać, ale z daleka już da się zauważyć, że usta są nieco bardziej brązowe niż zwykle ;) Właściwie efekt ten mi się podoba, ale spodziewałam się jednak zupełnie innego. Nie zauważyłam też, żeby szminka w jakikolwiek sposób działała na usta - nie nawilża i nie pielęgnuje ich. Mam wręcz wrażenie, że szybciej pod nią pierzchną. Poza tym cały czas czuje się ją na ustach w smaku i zapachu.
Szczerze powiem, że mam dość mieszane uczucia. Z jednej strony dopatrzyłam się wielu wad, a z drugiej jednak na swój sposób mi się podoba. Raczej nie kupię żadnej więcej, bo nawet w ofercie Avonu można znaleźć lepsze szminki.
Używałyście kiedyś szminek z serii Color Trend? Polubiłyście je?
Ja nie używałam nigdy tych szminek i jakoś mnie nie kuszą :)
OdpowiedzUsuńz Avonu mam tylko tusz do rzęs który czeka na swoją kolej.. co do szminki to jej wygląd urzeka, w szczególności ten serduszkowy przekrój ^^
OdpowiedzUsuńA który tusz? :) Pytam, bo mam wśród Avonowych kilka ulubieńców :D
UsuńSuper Extend - dostałam od chłopaka na gwiazdkę i byłam w szczerym szoku, że kupił mi kosmetyk ^^
UsuńTego akurat nie miałam :) Co do szoku, doskonale rozumiem, jedyne kosmetyki, które w ciągu 5 lat związku dostałam od Mojego to takie, które sama musiałam zamówić albo wyprosić w sklepie ^^ Czyli paletka Sleek i perfumy ^^
UsuńMiałam okazję dawno temu wypróbować szminkę z Color Trend i była mocno średnia, za to inne szminki z Avonu uwielbiam, szczególnie z serii Colordisiac :)
OdpowiedzUsuńByłaś ciekawa recenzji szamponu Dabur Vatika i już ją umieściłam na bloga ;)
Ja z Avonowych bardzo lubię te klasyczne, mam tam ukochany odcień :D
UsuńA na bloga już lecę, dzięki za pamięć :)
Miałam kiedyś jakąś szminkę z Avonu,ale nie byłam z niej zadowolona.
OdpowiedzUsuńZ Avonu zamawiam tylko kredki do oczu xD
urocza szminka :D
OdpowiedzUsuńnie kusza mnie te szminki jakos takie sredniaki..
OdpowiedzUsuńMam kilka pomadek z Avonu ale w kształcie serca nie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDodałam cię do obserwowanych i zapraszam do siebie. Jak widzę ile kupujesz kosmetyków sama mam ochotę na zakupy.
OdpowiedzUsuńWitam więc w naszym gronie ;)
UsuńNie kupuję dużo, wręcz przeciwnie, ale sporo wygrywam / dostaję.
Miałam baaardzo dawno temu i był to jeden z produktów Avonu, dzięki którym postanowiłam się trzymać od tej firmy z daleka. :P
OdpowiedzUsuńEee, nie ma sensu skreślać całej firmy ;) Mają sporo naprawdę dobrych produktów ;)
UsuńNo właśnie tak słyszę wszędzie, tylko jakoś nigdy nie trafiłam na dobry :)
UsuńA miałaś coś chociażby z Planet Spa?
UsuńMiałam maseczkę peel off sake i ryż (coś takiego), śmierdziała na pół kilometra alkoholem, zrywała się z twarzy powodując okropny ból i do tego rwała się na zylion kawałeczków. :)
UsuńHmmm, tej akurat nie miałam, ale mogę z czystym sumieniem z maseczek polecić błotną z minerałami Morza Martwego i masełko z tej linii, i maseczkę nawilżającą śródziemnomorską i krem do ciała :)
UsuńNie używałam, ale może się kiedyś skuszę - ślicznie wygląda to serduszko :)
OdpowiedzUsuńZapraszam również na swojego bloga - http://aladriela-aladriela.blogspot.com/ - blog o kosmetykach, pielęgnacji włosów i ciała :)
Nie używam kosmetyków Avon od dobrych 6 lat. Jakoś mnie nie przekonują. Nigdy nie widziałam pomadki w kształcie serca:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, też spodziewałam się innego koloru! Sama pomadka wygląda bardzo uroczo!
OdpowiedzUsuńByłam o krok od skuszenia się na nią, ale mam inną z tego typu szminek z Avon i trochę mnie kolor rozczarował. Teraz używam jej jako "rozświetlacza" do innych szminek, bo ma lekkie drobinki.
OdpowiedzUsuńświetny pomysł z tym kształtem szminki ;P n a pewno to jakiś znak rozpoznawczy ;p a kolorek - nawet fajny :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie ;p
nigdy nie używałam tej serii, ale efekt na twoich ustach przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńfajny gadżet! idealny na walentynki :)
OdpowiedzUsuńMam dwie pomadki z tej serii i może nie są rewelacyjnie, ale ogólnie je lubię i czasem używam :)
OdpowiedzUsuńZ Avonu ogólnie najbardziej lubię kredki do oczu również z serii CT :)
ależ całuśna :) pięknie wyglądają Twoje usta
OdpowiedzUsuńJa mam kilka tych pomadek i w sumie pin sunrise jest świetna.
OdpowiedzUsuńPokazywałam je tutaj: http://tylkokasiaa.blogspot.com/2012/01/nudne-pomadki.html
Miałam kiedyś jedną, babcino różową, ale jakoś mnie do siebie nie przekonała :) Nietrafiony prezent.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kształ :)
OdpowiedzUsuńmasz racje, te szminki wysuszaja usta. mialam dwa razy kolor cafe au lait... z racji studenckiej biedy, nie stac mnie bylo na lepsza jakosciowo. jednak trzeba jej przyznac ze utrzymuje sie przyzwoicie dlugo na ustach.
OdpowiedzUsuńMamaUlki
Ja trzykrotnie miałam szminki z kolor trend, w tym raz z serduszkiem,a obecnie niby w kształcie ust. Fakt, nieco je wysusza, ale ja często mam uczucie że mam suche usta, więc aż tak różnicy nie robi. Bardzo podobają mi się kolory, obecnie mam ciemny róż z błyszczącymi drobinkami i jestem dość zadowolona, w miarę trwała jak na mój gust, kolor ok, nie narzekam więc. Ale nie wiem, czy jeszcze się zdecyduję
OdpowiedzUsuń