Powinnam dziś opublikować tu aktualny stan moich włosów, ale nie mogę zgrać zdjęć z aparatu - będzie więc jutro ;) A dziś, skoro są Walentynki, pokażę Wam kolejną porcję tekstów mojego Ukochanego :)
Co prawda nie obchodzimy w tym roku Walentynek, ale czemu by nie oddać jakoś ogólnego nastroju ;) To jest ten czas w roku, kiedy w krótkim odstępie czasowym nagromadziło nam się sporo świąt i okazji - 14 lutego - Walentynki, 25 lutego - urodzinki mojego brata / chrześniaka, 27 lutego - nasza piąta rocznica, 1 marca - moje urodziny, 8 marca - Dzień Kobiet... ;) Po prostu nie da się tego wszystkiego obchodzić z pompą ;)
Bez dalszego gadania, oto kolejne teksty!
♥♥♥ 31 ♥♥♥
Ja – Mama mi dziś kasę oddała.
On – I co kupiłaś...?
Ja – Mama mi dziś kasę oddała.
On – I co kupiłaś...?
♥♥♥ 32 ♥♥♥
Ja – Muszę sobie zalotkę kupić, to coś do podkręcania rzęs...
On – A lokówką jakoś nie możesz?
♥♥♥ 33 ♥♥♥
Późny wieczór, jestem po całym dniu latania...
Ja – W sumie poszłabym jeszcze do sklepu...
On – No to chodź.
Ja – Nieee, już mnie nogi bolą i padam na ryjek.
On – Czyli że co, nie idziemy czy mam Cię zanieść?
♥♥♥ 34 ♥♥♥
Ja – Kuuurde, miałam zrobić zdjęcia włosów na bloga!
On – Trudno. Zrób mi masaż.
♥♥♥ 35 ♥♥♥
Byłam przed okresem, więc strasznie marudziłam ;) Po paru minutach rozmowy przez telefon mój cierpliwy ukochany miał mnie dość...
On - Kochanie, a mogę zadzwonić później...?
Ja - Później też będę marudzić!
On (płaczliwym tonem) - Ale ja muszę to sobie dawkooowaaać...
♥♥♥ 36 ♥♥♥
Ten sam dzień, dzwoni po paru godzinach...
On – Jesz coś teraz...?
Ja – No, a czemu pytasz?
On – Bo nie warczysz na mnie...
♥♥♥ 37 ♥♥♥
Pan i Władca wspomniał coś, że przydałby mu się jakiś zły demon – nie przytoczę dokładnie, bo na pewno bym pomieszała, a wyżej wymieniony uważa, że to bardzo ważne. W każdym razie:
Ja – A taki demon jak ja Ci nie wystarcza?
On – Ty? Demonem? Ty możesz być co najwyżej wróżką, takim Dzwoneczkiem jak z Piotrusia Pana. Tak, Dzwoneczkiem Nienawiści! Albo Bąbelkiem Zagłady!
* Na co dzień czule nazywa mnie właśnie Bąbelkiem ;)
♥♥♥ 38 ♥♥♥
Opowiada mi o jakimś gościu:
On – I on miał takie spodnie jak Ty te od piżamy, tylko takie dwa razy mniejsze, taki rozmiar S...
Cóż, noszę S/M ;)
♥♥♥ 39 ♥♥♥
Mój kochany ma czasem fazę na nielubienie mojego kota, zwłaszcza jak ten zbyt przymilnie łasi ;) Swego czasu właśnie kot się wyjątkowo natrętnie ocierał, mruczał itd.
Kot - Miaaau...
On, grobowym głosem - No miał. Ale ucięli.
Kot jest wykastrowany ;)
♥♥♥ 40 ♥♥♥
Jakiś czas temu zmusiłam go do obejrzenia paru odcinków Glee. Kiedy pojawił się Puck (http://vanlaker.files.wordpress.com/2010/05/mark.jpg) usłyszałam lament:
- No nieee, już nawet nie muszę pytać, czy któryś z tych kolesi Ci się podoba... Latino z dobrze wyrzeżbionym brzuchem i klatą, grający na gitarze i świetnie śpiewający. Do tego bad boy. Foch, nie chcę już oglądać!
Było to pół-żartem, ale cały ten jego wywód mnie najpierw zaskoczył, a potem rozbawił do łez :P Zwłaszcza, że w sumie miał rację :P
... ciąg dalszy nastąpi... ;)
Mówiłam już, że uwielbiam ten cykl?? :D
OdpowiedzUsuńZ większości tekstów się uśmiałam, ale nr 31 to mistrz :D Mój R. raczy mnie podobnymi ripostami ;)
OdpowiedzUsuńno właśnie, nie możesz jakoś lokówką?
OdpowiedzUsuńhaha :D Ostatni wpis przypomniał mi mój niedawny dialog z przyszłym ślubnym:
OdpowiedzUsuńTŻ - no, w sumie możemy pójść na te Idy Marcowe, Brzydal tam gra i w ogóle (Brzydal aka George Clooney)...
Ja (rozmarzonym głosem) - i Ryaaaan Gooosliiing...
TŻ - no tak, drugi brzydal (chwila namysłu) aaaaa, to dlatego chciałaś to zobaczyć???
Czasem strasznie wolno kojarzy fakty ten mój TŻ ;)
ale sie usmialam:D rewelacja:D
OdpowiedzUsuńHhaha :D Poprawienie humoru vol. 100:D
OdpowiedzUsuń39 mnie powaliło :))
OdpowiedzUsuń39 najlepsze :D aż się popłakałam ze śmiechu ;D
OdpowiedzUsuńDobre :D
OdpowiedzUsuńHahah ale się uśmiałam :))
OdpowiedzUsuństrasznie lubię tą Twoją serię postów :)
Padłam. Słodko, lubię sobie poczytać takie damsko-męskie "pogawędki".
OdpowiedzUsuńHahahaha, uwielbiam te posty, zawsze wywołują uśmiech na twarzy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać te teksty :D
OdpowiedzUsuńheh to dopiero słodko :D
OdpowiedzUsuńboskie! lol2!
OdpowiedzUsuńchyba muszę zapisywać co mój mówi i też to publikować- of kors jestem na to za leniwa;)
świetne teksty, bardzo lubię tą serię wpisów :D
OdpowiedzUsuńLubię je czytać :) Każdy facet palnie coś śmiesznego.
OdpowiedzUsuńDziś z narzeczonym w autobusie. On opowiada o pracy, o którą prawdopodobnie będzie się starał.
OdpowiedzUsuńOn: I wiesz... Tam mogą być jakieś wyjazdy w delegacje, za granicę...
Ja: O super! To ja Ci będę robiła listy, co masz mi kupić!
On: Myślałem, że powiesz, że będziesz tęsknić...
Na co dzień nie jestem taka nieczuła, to tylko ten czas w miesiącu :D Ale później nieźle się z tego uśmialiśmy :D
Przyznam szczerze, że sama uwielbiam tę serię ^^
OdpowiedzUsuńBąbelek zagłady :D LOL :)
OdpowiedzUsuń36 -> jakbym Kubę słyszała xD
OdpowiedzUsuń39 mnie zabiło. Wisisz mi trumnę, Bąbelku zagłady ;)
35 i 36 genialne :D
OdpowiedzUsuńhahaha Bąbelek Zagłądy :) fajnie, że tak się dogadujecie, nawet drocząc się i lekko sobie odgryzając :)
OdpowiedzUsuńTekst z zalotką genialny!:D
OdpowiedzUsuńhaha dore teksty, widze dużo miłości między wierszami
OdpowiedzUsuńświetne, zgadzam się z maxcom - dużo w tym czułości :) u mnie to samo, mój zwłaszcza czepia się brzucha - twierdzi, że byłam w ciąży z bliźniętami, ale przy cesarce wyciągnęli tylko synka, a córeczka została ;) żeby nie było - wcale nie jest tak źle, a ja właśnie kolejny dzień zaczynam 6 weidera ;)
OdpowiedzUsuńnie wpadłam na to, żeby zapisywać. chyba czas zacząć :)
No ja już niestety zapisywać nie mogę, w końcu Pan i Władca zabronił, twierdząc, że przeinaczam jego teksty i kreuję go na głupiego i wrednego :P
Usuńhehe na codzien mam podobnie ze swoim :D
OdpowiedzUsuńMa to niewątpliwie swój urok ;)
UsuńNo po prostu popłakałam się ze śmiechu! xD Przeczytałam wszystkie części.
OdpowiedzUsuńNota bene - ze swoim przyjacielem (taaaa....) też tak rozmawiam. ;D
Aż żałuję, że nie mogę tego dalej publikować ;)
UsuńWiesz, ten gnój, o którym jest post też przez jakiś czas był przyjacielem i "braciszkiem" ;)
39 śmiałam się przed dobre pięć minut i chyba oplułam herbatą pół pokoju! Więcej, chcę więcej! :DD
OdpowiedzUsuńNiestety, więcej nie będzie ;)
Usuń