Tak, jak Wam obiecałam, dziś pora na recenzje szminek Kobo z serii Fashion Colour. Mam w swojej kolekcji dwa kolory, oba są śliczne, choć jeden z nich zdecydowanie nie jest dla mnie - będę musiała puścić go w świat... Ale po kolei ;)
Opis producenta:
Zdecydowane kolory i doskonale podkreślone usta. Kremowa formuła wzbogacona o liczne składniki odżywcze, ochronne i pielęgnacyjne, nadaje ustom miękkość i gładkość oraz przedłuża trwałość pomadki.
Gdzie i za ile: Drogerie Natura, 16zł (aktualnie w promocji za 13zł)
Moja opinia:
Jak pisałam i jak widzicie, mam dwa odcienie - beż, czyli 103 Mocha oraz jasną czerwień, czyli 112 Hollywood Red. O ile Mocha jest kolorem dla mnie stworzonym i chyba najbezpieczniejszym w makijażu dla kobiet z jesiennym typem urody, o tyle z przykrością stwierdzam, że ta czerwień, choć piękna, wygląda na mnie tragicznie - albo raczej ja wyglądam tragicznie w niej. Szkoda... W ciemnej czerwieni czuję się i wyglądam znacznie lepiej, miałam nadzieję, że z jasną będzie podobnie, ale niestety nie :(
Opakowania są czarne ze srebrnym paseczkiem i napisem, dość klasyczne, ładne, eleganckie :)
Szminki są dość twarde, przez co nieco tępo się nimi maluje, ale kolor na ustach jest intensywny i trwały. Pierwsze wrażenie jest kiepskie, bo szminki wyglądają średnio na tak poharatanych ustach jak moje, ale po paru minutach dzieje się cud - usta faktycznie miękną i wygładzają się nieco. Nie towarzyszy temu żadne uczucie mrowienia, jak w przypadku niektórych szminek czy błyszczyków. Można więc powiedzieć, że obietnice producenta o właściwościach odżywczych i pielęgnacyjnych to nie takie znowu bajki ;) Oczywiście nie zastąpi nam to balsamu ochronnego, ale można szminkę nałożyć na balsam, choć wtedy wydaje mi się, że jest mniej trwała. Swoją drogą, jeśli chodzi o trwałość, może wytrzymać niemal cały dzień, choć nieco znika przy jedzeniu.
Tutaj jeszcze zdjęcia, jak wyglądają na ustach:
Macie jakieś szminki Kobo? Lubicie je? A może dopiero Was zachęciłam do zakupu? ;)
oba kolory baaardzo ładne, choć w obu czułabym się źle :)
OdpowiedzUsuńKolorki bardzo ładne, ale nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńNa szczęście wybór kolorów mają całkiem duży ;) Nie tylko kremowe, bo jest też druga seria z bardziej połyskliwymi szminkami :)
Usuńczerwień śliczna, ale nie źle czuję się w ciemnych ustach :D Ja ostatnio kupiłam swoją pierwszą szminkę kobo i muszę powiedzieć, że jest całkiem fajna :)
OdpowiedzUsuńJaki masz odcień? :)
Usuńoch dodałam nie tu gdzie chciałam :P English Rose , jasno różowa ;)
UsuńO, mam jej cieniowy odpowiednik :)
UsuńAle w różach na ustach czuję się źle i podobnie wyglądam, więc wszelki szminki czy błyszczyki, które tu zobaczycie, będą raczej beżowe, nudziakowe albo czerwone ;)
Czerwień jest super :) Ten brązowawy kolor to nie dla mnie, ale chętnie poszukam innych odcieni tych pomadek. Poza tym masz piękne usta!
OdpowiedzUsuńEnglish Rose , jasno różowa ;)
UsuńOba kolory są rewelacyjne! Opakowania zresztą też - pierwsze opakowanie które jest warte uwagi z firmy KOBO :)
OdpowiedzUsuńChyba jutro wybiorę się po ten brązowy kolor :D
Ee, ja innym opakowaniom Kobo nie mam nic do zarzucenia ;) A Tobie co się nie spodobało?
UsuńMiłych zakupów ;)
Drugi odcień jest niesamowity, zakochałam się w nim:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czerrrrrrrrrwienie :)
Nie znam, ale czerwień piękna :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze pomadek Kobo, ale Mocha wygląda cudnie :) A czerwieni na ustach nie lubię, chociaż sam kolor jest ładny :)
OdpowiedzUsuńkolory zdecydowanie nie dla mnie:/sama szukam jakiejs czerwieni w ktorej wygladalabym dobrze i nie mam pojecia gdzie takowa znalezc...a Natura daleeko;)
OdpowiedzUsuńświetne odcienie ! i jaka pigmentacja ;o jestem w szoku. Piękne masz usta ;p
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
Dzięki ^^
Usuńoba kolory zdecydowanie nie dla mnie, ale o szminkach KOBO słyszałam wiele dobrego, więc może by się tak skusić na jakiś inny wariant kolorystyczny?;)
OdpowiedzUsuńPolecam, zwłaszcza, że teraz są w promocji :)
Usuńa mnie się bardzo podoba ta czerwień na Twoich ustach :D
OdpowiedzUsuńNa samych ustach to spoko, ale nie chciałabyś zobaczyć tej szminki w kontekście całej mojej twarzy ;)
UsuńJa mam 3 szminki Kobo, Hollywood red, Tangerine rose i Fuchsia, wszystkie piękne, pomadki jakościowo super, tylko że ich nie używam.:D Ale po statystykach wyszukiwanych słów u mnie, widzę że swatche są poszukiwane, myślę że osobom, które bez pomadki nie wyobrażają sobie makijażu na pewno one przypasują. Ja rzadko używam mazideł do ust, no ale mam sroczą naturę, więc do koszyka wpadły.:)
OdpowiedzUsuńkolorki nie do końca moje, ale ogólnie interesują mnie te szminki :)
OdpowiedzUsuńNie mam szminek z tej firmy, ale 103 Mocha to śliczny kolor.
OdpowiedzUsuńMnie również Mocha urzekła :) i taką szminką mogłabym się malować na codzień, za to czerwień na wieczory jest bardzo w moim stylu...:)))
Usuńbardzo ladna czerwien
OdpowiedzUsuńta czerwona wydaje mi się taka całuśna ^^
OdpowiedzUsuńuwielbiam szminki i z przyjemnością czytam ich recenzje :) szminek Kobo jeszcze nie mam, ale wszystko przede mną :)
Zaprowadzałam brata do przedszkola w niej (jedyny raz, kiedy ruszyłam się z domu z tą szminką ;)) i zażądał buziaka w policzek - później jak go odbieraliśmy po południu nadal miał ten odcisk i się nim chwalił kolegom ^^
Usuńjak słodko :D
UsuńWłaśnie zapałałam miłością do tej czerwieni *.*
OdpowiedzUsuńŁadne odcienie, ale no nie na mój gust ;)
OdpowiedzUsuńLubię czerwień. I w każdej dobrze się czuję, chociaż lepiej wyglądam w dążącej do malinki. Piękne usta, Orlico! :)
OdpowiedzUsuńCzerwona najbardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCzerwona choć nie dla mnie to jest przecudna :)
OdpowiedzUsuńnie moje kolorki ;/
OdpowiedzUsuńMocha bardzo ładna, moje kolory :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z KOBO, chociaż czaję się na cienie :) Szminek raczej nie używam, mam w swojej kosmetycznej kolekcji jedną. Za szybko zjadam wszystko co mam na ustach :D I jakoś nie umiem dograć makijażu oczu i ust. Najczęściej mocno podkreślam oczy, a na usta leci nudziak albo balsam. Ale chyba skuszę się na jakąś czerwień na większe wyjścia :) Może z kobo?
OdpowiedzUsuńCzerwona jest przepiękna!
OdpowiedzUsuńMiałam wrażenie, że to jest ognista czerwień, ale na ustach widać taki lekko ceglasty efekt:) Bardzo ciekawy zresztą, ale mi czerwienie z elementami pomarańczy nie służą.:( A szkoda, bo kolor mi się podoba, muszę poprzestać na podziwianiu innych osób:)
OdpowiedzUsuńMocha wygląda ciekawie, ale moje usta nie lubią szminek, więc pozostanę przy podziwianiu na Twoich :)
OdpowiedzUsuńCudowny czerwony odcień. Takie ogniste kolory zawsze przypadają mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńNa Twoich ustach ten kolor 'Hollywood red' prezentuje się zniewalająco.
Mocha wygląda bosko!
OdpowiedzUsuńJa muszę wypróbować te szminki;) tyle o nich słyszałam;)
OdpowiedzUsuń