sobota, 10 listopada 2012

Konferencja prasowa Original Source + spacer po Łazienkach - FOTORELACJA :)

Doberek! :) Jak już pewnie wiecie, jakiś czas temu dostałam zaproszenie na konferencję prasową Original Source w Warszawie. Od dawna czekałam na tego typu propozycję, którą będę w stanie przyjąć, więc z radością zaproszenie to zaakceptowałam i zapowiedziałam swoją obecność :) W czwartek nad ranem ruszyłam więc pociągiem do Warszawy, baaardzo ciekawa przebiegu dnia :)
  
  
Na Dworcu Centralnym już czekała na mnie Iza, czyli Bella, która chwilę wcześniej wysiadła ze swojego pociągu. Razem poszłyśmy się nieco rozruszać i ożywić - wylądowałyśmy w McDonaldzie w Złotych Tarasach, gdzie pierwszy raz od dawna wypiłam kawę, żeby oczy przestały mi się zamykać ;) Po chwili dołączyła do nas Beata, czyli Ewalucja, którą już wcześniej miałam okazję poznać na żywo. Razem ruszyłyśmy na miejsce, gdzie odbywała się sama impreza. 
Zostałyśmy powitane przez przemiłą Panią Magdę, która zajmuje się PRem marki Original Source, a także zaproszone na poczęstunek:
  
  
Poza cudownie orzeźwiającymi lemoniadami różnego rodzaju mogłyśmy częstować się także bogatym wyborem słodkości, owoców, sałatek, a nawet ciepłej zupy dyniowej :)
   
  
Przy okazji Ewalucja dowiedziała się, że nie lubi lukrecji, co ze złośliwą satysfakcją uwieczniłam na zdjęciu :D Sama słodycz, prawda? I nie mówię o lukrecji :P
  
  
Jako ciekawostkę napiszę Wam fakt, że w całym studiu porozstawiane były stoliczki z wystawkami prezentującymi poszczególne warianty zapachowe żeli OS - nie powiem, niektóre wyglądały bardzo zachęcająco, a niektórych przezornie nie stworzono - np. malinowo-waniliowego standu ;) I tak zostałby pożarty ;)
  
  
Jeszcze zanim rozpoczęła się właściwa część konferencji, dołączyła do nas czwarta bloggerka - RedHead. Co ciekawe, okazało się, że w gronie ponad 50ciu gości tylko my cztery jesteśmy z blogosfery! Pozostałe osoby były przedstawicielami czasopism itd., nie powiem, poczułam się wyróżniona zaproszeniem ;)
Ale domyślam się, że nie to interesuje Was najbardziej ;) Konferencja się zaczęła:
  
  
Prowadziły ją cztery ciekawe osoby - od lewej: Wiktoria, przedstawicielka marki Original Source, Pani Ewa, psycholog społeczny pomagający przy marketingu marki, Michał Piróg, którego nikomu przedstawiać nie trzeba, oraz przedstawicielka firmy PZ Cussons, której imienia niestety nie pamiętam. Prezentacja trwała około godziny i urozmaicona była kilkoma ankietami wśród słuchających, a służyły do tego takie tajemnicze pilociki na każdym miejscu:
  
  
Podczas tej konferencji przedstawiono nam oczywiście nowe zapachy żeli pod prysznic - ciekawe połączenia pomarańczy z lukrecją i śliwki z syropem klonowym, a także nową stronę internetową marki.
Muszę przyznać, że nie nudziłam się ani przez chwilę, bo prowadzący, zwłaszcza Michał, który mówił to, co myślał, a nie to, czego się wcześnie wyuczył, naprawdę ciekawie, zabawnie i sympatycznie przykuwali naszą uwagę :) Z miejsca polubiłam Michała za taką naturalność i swobodę w wypowiedziach i nie tylko :) Po zakończeniu prezentacji, oczywiście musiałam zrobić sobie zdjęcie z gwiazdą spotkania ;)
  
  
Na koniec spotkania odbyłyśmy jeszcze ciekawą rozmowę przy przekąskach z Panią Magdą - mówiłyśmy o szeroko pojętym blogowaniu, stosunku bloggerka-firma, o współpracach itd itp - bardzo się cieszę, że ktoś z takim zainteresowaniem słuchał o tym, jak to wszystko wygląda z naszego punktu widzenia ;)
Konferencja dobiegła końca, RedHead uciekła chwilę wcześniej, a my przy wyjściu zostałyśmy obdarowane torebkami, w których znalazłyśmy oba nowe żele pod prysznic i gadżety marki - będzie co testować, więc za jakiś czas spodziewajcie się recenzji ;)
Bella i ja miałyśmy jeszcze sporo czasu do naszych pociągów powrotnych, więc zrobiłyśmy rundkę po Warszawie, mając Ewalucję za przewodnika :) Najpierw oczywiście zaliczyłyśmy zakupowy rajd po Złotych Tarasach i jakieś papu w KFC, a potem postanowiłyśmy pojechać do Łazienek - nigdy nie byłam, a zawsze chciałam je zobaczyć :)


Mimo że było dość chłodno, baaardzo przyjemnie spacerowało się alejkami w jesiennym klimacie ;) Kocham jesień, a jeśli otacza ona ładne miejsca, mogłabym spędzić w nich całe życie. Choć nie wiem, czy kaczki w swoich budkach przyjęłyby nową lokatorkę...
 

Oczywiście polowałyśmy z aparatami na wiewiórki (lub gołębie, w moim krótkowzrocznym przypadku :P), cykałyśmy zdjęcia, śmiałyśmy się i plotkowałyśmy. Byłam zaskoczona, że naprawdę duuużo było tam wiewiórek, w dodatku były śmiałe i dwa razy większe niż te, które czasem można zobaczyć w Toruniu ;)
   

Powyżej ciekawe zdjęcie, które zrobiła Ewalucja mnie, robiącej zdjęcie Belli, która robiła mi zdjęcie :P
No i oczywiście jeszcze kjutaśna "samojebka":


Na zdjęciu od lewej Bella, ja, Ewalucja :)
Czas w Warszawie dobiegał końca, więc Ewalucja odstawiła nas na Dworzec i zapewne z ulgą się oddaliła, zmęczona całym dniem z nami :D Okazało się, że nasze pociągi odjeżdżają z jednego peronu w odstępie kilku minut, więc razem z Bellą na nie czekałyśmy. Przy okazji na peronie czekał też aktor, Rysiek z "Klanu" :D Pewnie byśmy podeszły po zdjęcie czy coś, gdyby jego mowa ciała nie mówiła aż nadto wyraźnie "Tak, to ja ku*wa, ale ani mi się ku*wa ważcie podchodzić..." :P
W końcu wsiadłyśmy w pociągi dojechałyśmy bezpiecznie do domów i czekamy na kolejne możliwości spotkania :) Oby niedługo :)

Za parę dni pewnie wrzucę jeszcze jedną notkę o tej konferencji, jak dostanę zdjęcia od fotografa i jeśli będzie na nic coś, czego jeszcze tu nie pokazałam ;)

65 komentarzy:

  1. Z ciekawością poczytałam, pooglądałam śliczne zdjęcia a końcówka o Ryśku z Klanu mnie powaliła. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić takie Rycha - znaczy tej mowy jego ciała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jednak :D Stał strasznie ponury, na baczność i tylko patrzył dookoła takim znudzonym patetycznym wzrokiem :P

      Usuń
  2. przemile jest czytac o tym spotkaniu, swietnie zorganizowane! i jakie pysznosci....:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, organizacja była na medal! Wszystko dopracowane w najmniejszych szczegółach :)

      Usuń
  3. o to fajnie było fajowo lubię pieroga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też utwierdziłam się w przekonaniu, że go lubię :P

      Usuń
  4. ciekawe takie spotkanie, tylko 4 blogerki, no zaszczyt:)gratki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super sprawa, widziałam już zdjęcia u Belli i jestem zachwycona, to był na pewno piękny dzień! Pozdrawiam, Blogging Novi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, był, był :) Tylko spodziewałyśmy się, że spotkanie będzie trwać nieco dłużej ;)

      Usuń
  6. Fajne zdjęcia :D przesłodka wiewiórka! :D Rysiek z klanu zawiódł na całej linii :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Beata z lukrecją wymiata :) Było super!
    Rysiu z Klanu był mistrzowski ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam warszawskie wiewiórki, też dziwi mnie, że sie nie boją i z ochotą podchodzą do ludzi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są po prostu rozpieszczone, pewnie prawie każdy im smakołyki nosi :D

      Usuń
  9. Rysiek taki nerwowy się wydaje?? Super mani miałaś, wszystkie ładniusie jesteście;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super, tylko pozazdrościć :) hehehe i jeszcze Rysiek :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie zrobione paznokcie miałaś na konferencji :D
    Fajny wypad :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ^^ Rzadko teraz się zmuszam, żeby cokolwiek na nich zrobić ;)

      Usuń
  12. Fajna relacja, bardzo lubię Łazienki , a tak dawno tam nie byłam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też polubiłam, mam nadzieję, że kiedyś będę mogła je odwiedzić wiosną/latem :)

      Usuń
  13. super relacja i czekam oczywiście na recenzję żeli! rozwaliła mnie "samojebka" i oczywiście fragment o Rysiu :D
    a Wiktoria też ma bloga: http://bomsdrops.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, słyszałam, że ma, ale nie wiedziałam jakiego :) Dzięki za linka!

      Usuń
  14. ciekawie, ciekawie ;) bardzo fajne musiało być to spotkanie, trochę nawet zazdroszczę poznania Michała :D Ładnie przygotowane i w ogóle cud, miód i malina choć w sumie to można by rzec pomarańcza, śliwka i syrop klonowy :P Mam nadzieję, że podobało Ci się w Łazienkach choć jak jest cieplej jest tam o wiele fajniej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie muszę tam pojechać też jak się zazieleni ;)

      Usuń
  15. pewnie ;) polecam też Wilanów i Park Skaryszewski ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. widzę, że było fajnie. ja też nie lubię lukrecji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba mało kto lubi :D Na szczęście w żelu mi nie przeszkadza :D

      Usuń
  17. Świetna relacja, widać, że musiało być bardzo przyjemnie :) Zazdroszczę spotkania i czekam na recenzję nowych żeli, no chyba, że sama je wcześniej kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie pierwsza pojawi się najwcześniej za jakieś dwa tygodnie, więc raczej zdążysz kupić :P

      Usuń
  18. Faktycznie bardzo miłe wyróżnienie dla Was :) A dzięki Wam na blogsferze dowiadujemy sie czegoś na temat tego spotkania :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejmy nadzieję, że na kolejnym spotkaniu bloggerki spotkają się w większym gronie :D

      Usuń
  19. Tylko pozazdrościć takiego spotkania ! ;D

    OdpowiedzUsuń
  20. nie przepadam za żelami OS ale widać, że spotkanie udane :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo udane :) Może te nowe żele Ci się spodobają ;)

      Usuń
  21. Świetna fotorelacja :))) fajne to zdjęcie "samojebka" :D wyglądacie super.

    OdpowiedzUsuń
  22. Niby tylko zdjęcia, a ja aż "czuję" te wszystkie zapachy OS :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale się nie dziwię :D Wąchałaś już nowe?

      Usuń
  23. Świetne spotkanie :) Widziałam nowe żele już na półce w Rossmannie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie dałaś rady przyjechać też...

      Usuń
  24. zazdroszczę spotkania, a nowe żele na pewno kupię :P

    OdpowiedzUsuń
  25. Fantastyczna relacja :) Co jak co, ale Original Source mają fantastyczne akcje promocyjne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu się zgodzę :) Bardzo podoba mi się pomysł z wielką butlą rozdającą gratisy - na konferencji też taka stała ;)

      Usuń
  26. Super pomysł z przyozdobieniem żeli owocami odzwierciedlającymi zapach żelu. Bardzo apetycznie to wygląda. I te wiewiórki jak ładnie pozowały. ;-) Ja jeszcze nie miałam okazji spróbować żelów OS, bo tonę w zapasach ;-( Może kiedyś się uda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam sporo zapasów żeli pod prysznic, ale połowa z nich (7 na 14 :P) to OSki <3 :D

      Usuń
  27. ale włosy Ci urosły i fajne paznokcie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponad rok hodowania zrobił swoje ;) Dzięki! :)

      Usuń
  28. To musiało być bardzo udane spotkanie ^^ Świetne zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. wiewiórki i tak najlepsze :D nawet Piróg nie przebije :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Należy do tego dodać moją ślepotę, bo dziewczyny śmiały się ze mnie, że myliłam z daleka gołębie z wiewiórkami... ;)

      Usuń

Z góry dziękuję za wszelkie Wasze komentarze :)
Zawsze wszystkie czytam i staram się na nie odpowiedzieć, bo Wasza opinia jest dla mnie naprawdę ważna.
Proszę jednak o darowanie sobie komentarzy typu "Obserwuje i liczę na to samo" albo "Super, zapraszam do mnie" - takie "spamy" będę usuwać.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...