Nie czytam ostatnio za dużo, ale udało mi się uzbierać kolejną piątkę książek, o których chcę Wam dziś wspomnieć :) Są to książki bardzo różne, ale i dość lekkie - wiecie, że głównie takie czytam. Bez zbędnych wstępów, zapraszam do moich pięciu minirecenzji :)
"Nowe oblicze Greya" Erica Leonard
"Ich przypadkowe
spotkanie dało początek fali namiętności, która z czasem wcale nie
osłabła. Wspólna codzienność okazała się nie lada wyzwaniem, któremu
Anastasia i Chrstian dzielnie stawiają czoła w imię łączącego ich
uczucia. Kochankowie wciąż dryfują po wzburzonym morzu uczuć, targani
namiętnością i rozterkami, niepewni tego, co zgotuje im los. Czy
najbardziej poruszająca historia miłosna tego roku zakończy się happy
endem? A może piękny sen przerwie były szef Any, Jack Hyde, który
poprzysiągł zemsty i cierpliwie czeka na swoją szansę?"
Mam mocno mieszane uczucia w kwestii tej książki. Przede wszystkim
zarzucić mogę jej to, co poprzednim tomom - beznadziejny styl i zasób
słownictwa, powtórzenia, błędy, a poza tym kilka zdecydowanie nieudanych
zabiegów narratorskich (naprawdę nie interesuje mnie, czy Ana jęczy
"ooooch" czy może "aaaach"). Pierwsza 1/3 część książki niesamowicie
mnie nużyła, w ogóle nie była w stanie mnie wciągnąć jak poprzednie.
Później coś niby zaczęło się dziać, choć muszę odmówić pani Leonard
umiejętności prowadzenia akcji - jak już wprowadza coś ciekawego...
kończy to nagle albo streszcza w kilku zdaniach, zamiast porządnie
rozwinąć i ciekawie opisać. Dodatkowo... po co na końcu te dwa
rozdzialiki "okiem Christiana"? Zupełnie zbędne. Niestety mocno się
zawiodłam, po lepszym drugim tomie liczyłam na tendencje zwyżkową, jeśli
chodzi o jakość literatury pani Leonard, ale się przeliczyłam.
"Światła września" Carlos Ruiz Zafon
"Jest rok 1936,
Simone Sauvelle po śmierci męża zostaje praktycznie bez środków do
życia. Dzięki pomocy sąsiada udaje jej się dostać pracę jako
ochmistrzyni normandzkiej rezydencji Lazarusa Janna, wynalazcy i
właściciela fabryki zabawek. Pani Sauvelle wraz z dziećmi: 14-letnią
Irene i młodszym Dorianem wyjeżdża do Normandii. Podczas pierwszej
wizyty u gospodarza rodzina Sauvelle zostaje oprowadzona po części domu
pełnego przedziwnych mechanicznych zabawek. Dowiaduje się również o
dziwnej chorobie żony Lazarusa. Po pewnym czasie Irene zaprzyjaźnia się z
Hannah, kucharką wynalazcy, dzięki której poznaje Ismaela. Kiedy Hannah
zostaje odnaleziona martwa, Irene i Ismael postanawiają zgłębić
tajemnicę jej śmierci. Aby tego dokonać, będą musieli rozwiązać szereg
zagadek związanych z Lazarusem i jego żoną."
To już druga, po "Pałacu Północy", książka Zafona, która mnie
przeraziła, przede wszystkim tym, że autor kieruje ją do nastolatków.
Przyznaję, jest niesamowicie wciągająca i czyta się ją w mgnieniu oka,
ale jest też przerażająca, mogłaby posłużyć z powodzeniem za scenariusz
hollywoodzkiego horroru. W przeciwieństwie do "Pałacu Północy" nie jest
specjalnie krwawa, ale użyłabym tu określenia "schizowa". Nie jest to
milutka lektura na dobranoc. Mimo wszystko, składam głęboki pokłon panu Zafonowi za jego umiejętności
posługiwania się słowem pisanym, aktualnie znajduje się on w czołówce
moich ulubionych pisarzy.
"Klub Dumas" Arturo Perez-Reverte
"Klub Dumas to
niezwykłe zaproszenie dla tych wszystkich, dla których książki wciąż są
źródłem przygód, emocji i gry z własną i cudzą wyobraźnią. To
zaproszenie i zabawa dla wielbicieli powieści Aleksandra Dumasa,
Stevensona, Sabatiniego, Conan Doyle`a i Chandlera, ale i dla
wielbicieli borgesowskiej biblioteki i rzadkich, często sekretnych
starodruków. Klub Dumas to intryga, zagadka kryminalna, powieść akcji i
cudowny hołd składany Powieści, Książce i Czytelnikom."
Dopiero po przeczytaniu ok. 20% książki skojarzyłam, że przecież to znam
- z filmu "Dziewiąte wrota"! Sęk w tym, że film w gruncie rzeczy
wykorzystuje tylko część fabuły, mota wątki i całkowicie pomija motyw
Dumasa - domagam się filmu na podstawie dumasowej części tej powieści! Nie czyta się jej zbyt wartko, dla mnie to jedna z tych lektur, których
czytanie trzeba przerywać co parędziesiąt stron, bynajmniej nie dlatego,
że jest trudna czy skomplikowana, absolutnie. Po prostu bywa
ciężkostrawna. Muszę jednak przyznać, że spodobały mi się
"bibliofilskie" klimaty, a poza tym nabrałam strasznej ochoty, żeby
odświeżyć sobie pamięć o "Trzech Muszkieterach" :)
"Kochanie, zabiłam nasze koty" Dorota Masłowska
"W swoich
poprzednich książkach bardzo wnikliwie, ale też świeżo, z młodzieńczą
beztroską, przyglądała się ona temu, co widziała za oknem, na ulicy…
naszej polskiej codzienności. Robiła to dowcipnie i celnie, a powodzenie
jej książek zarówno u czytelników jak i u krytyków dowiodło, że takiego
głosu w naszej literaturze współczesnej bardzo brakowało. W najnowszej powieści równie dowcipnie i wnikliwie przygląda się tzw.
klasie średniej, młodym, zamożnym ludziom, którzy nie mają pomysłu na
to, co zrobić ze swoim życiem. Ich losy,wygląd,mieszkania wydają się
nam podobne niezależnie od tego czy żyją w Warszawie czy w Nowym Jorku.
Naprawdę warto zobaczyć ich oczami Doroty Masłowskiej – dostrzeżecie to,
czego dotąd nie widzieliście i spotkacie samą AUTORKĘ (jak zwykle pełną
dystansu do samej siebie :)). Oto nowa książka Masłowskiej."
To moja pierwsza książka Masłowskiej i po jej przeczytaniu jestem w
lekkim szoku. Przede wszystkim powieść jest dość krótka, ale nie jestem
zupełnie w stanie powiedzieć, o czym ona właściwie jest! Nie ma fabuły,
nie ma akcji, są za to genialne opisy snów. Pierwszy raz spotkałam się z
tak dobrze opisaną "strukturą" snu, z całym jego absurdem i nonsensem.
Poza tym wszechobecny sarkazm, który od początku mnie zachwycił! Po
prostu czytałam tę książkę dla samych tych tekstów, które, choć dość
smutne czy tragiczne w przekazie, rozbawiały wręcz do łez. Muszę
przyznać, że Masłowska mnie zaintrygowała, kiedyś chętnie sięgnę po inne
jej książki :)
"Mroczny Sekret" Libba Bray
"Pierwszy tom cyklu Magiczny krąg. Wspaniały portret epoki wiktoriańskiej, pełen szeleszczących spódnic,
tańczących cieni i niebezpieczeństw czyhających w nocy. Niepokojący
klimat, aura tajemniczości. Gemma Doyle to osóbka uparta i przekorna. Ma 16 lat, kiedy trafia do
londyńskiej Akademii Spence po tragedii, która spotyka jej rodzinę w
Indiach. Jest samotna, dręczy ją poczucie winy i nękają ponure wizje
przyszłości. W nowej szkole Gemma zawiera przyjaźń z najbardziej
wpływowymi dziewczętami, odkrywa w sobie nadprzyrodzone zdolności, a
także dowiaduje się o dawnych powiązaniach swojej matki z mrocznym
stowarzyszeniem nazywanym Zakonem."
Mam mieszane uczucia co do tej książki. Może dlatego, że zupełnie czego innego spodziewałam się po jej opisie? Wg mnie jest to połączenie "Harry'ego Pottera" i "Małej Księżniczki".
Panienki z dobrych (lub nieco mniej dobrych) domów uczą się w szkole dla
dziewcząt szydełkować, malować, tańczyć, grać na instrumentach,
czarować, podróżować między światami, przyzywać demony... Trochę
infantylne i pomotane, choć momentami przypominało mi też powieści
Zafona z tych "dla nastolatków".
Ogólnie mówiąc, czytało się lekko, ale nie wiem, czy sięgnę po kolejne tomy...
Ogólnie mówiąc, czytało się lekko, ale nie wiem, czy sięgnę po kolejne tomy...
I co, czytałyście którąś z tych książek? A może właśnie Was zachęciłam lub zniechęciłam do ich lektury? :) Chętnie o nich porozmawiam :)
Zdjęcia okładek i opisy pochodzą ze strony LubimyCzytac.pl
Grey'a skończyłam na 2 tomie. Zaintrygowałaś mnie Masłowską. Chyba skoczę dzisiaj do Biblioteki ;)
OdpowiedzUsuńOwocnych łowów :)
Usuń3 część Greya moim zdaniem jest najsłabsza, już wchodzi w inny klima. 1ka była najbardziej... intrygująca ;)
UsuńCzytałam pierwszą częśc Greya i kolejnych nie zamierzam. Nie rozumiem fenomenu tej serii. Owszem, to książki na pewno lekkie i odmóżdżające, ale żeby od razu nazywać je bestsellerami? Cieszę się, że nie kupiłam naraz trzech tomów hehe ;)
OdpowiedzUsuńNiestety coraz częściej takie powieścidła są niby bestsellerami ;)
UsuńCzytałam całą trylogie Greya, tez ostatnio skończyłam trzecią część i bardzo się rozczarowałam. Jednak męczyłam się z nią do końca, bo nie lubię porzucać książek przed zakończeniem. Masłowskiej czytałam dwie pierwsze książki, ale jakoś nie do końca odnajduję się w jej stylu pisania. Na pewno jest ciekawy i oryginalny, jak na tak młodą pisarkę, ale dla mnie trochę męczący.
OdpowiedzUsuńNo Masłowska jest bardzo specyficzna, nic dziwnego, że nie wszystkim jej styl odpowiada ;)
Usuńmiłej lektury:)
OdpowiedzUsuńja dziś idę pobuszować po antykwariacie, może znajdę coś ciekawego:)
Kurdę, u mnie nie ma żadnych ciekawych antykwariatów... Tanie książki też znikają po kolei :(
Usuń"Kochanie, zabiłam nasze koty"
OdpowiedzUsuńO_O
Intrygujący tytuł to połowa sukcesu ;)
UsuńJa bym na Twoim miejscu po książkę z takim tytułem nie sięgał dobrowolnie :P
UsuńSpokojnie, to nie poradnik. :P
UsuńDobre! :D
UsuńCzytałam Masłowską i byłam zachwycona, Zafona czytałam wszystkie dostępne na polskim rynku książki :P Schizowa jest Marina, przy reszcie to naprawdę pikuś :P
OdpowiedzUsuńMoja mama jest przerażona Mariną, a ja jeszcze nie czytałam ;)
UsuńTrylogię Greya przeczytałam i wciągnęła mnie na tyle że zabrałam się za podobną "Płomień Crossa". Zafon mnie bardzo kusi i też na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńI co powiesz o tym 'Płomieniu Crossa'?
UsuńNie czytałam żadnej z tych książek ale jak uda mi się znaleźć to przeczytam Światła września, bo zainteresowałaś mnie opinią o niej
OdpowiedzUsuńDziwna jest, ostrzegam. ;)
Usuńprzeczytałam greya, szczerze? przymknęłam oczy na słownictwo, po prostu czytałam, sceny seksualne omijałam,, bo już na drugim tomie miałam ich dość.
OdpowiedzUsuńzafascynowało mnie ich uczucie, jego psychika, czytałam i czytałam i...kiedy się skończyło, pozostała taka pustka. sama nie wiem dlaczego
Dla mnie to niestety było strasznie płytkie...
UsuńPrzeczytałam pierwszą i drugą część Grey'a. Teraz trzecia leży na biurku i jakoś nie mam ochoty jej przeczytać - po prostu znudziła mnie ta historia. Pamiętam ten wielki szał a potem równie wielkie rozczarowanie. Z dalszych pozycji Twojej listy nie miałam nic okazji przeczytać :) Teraz czekam aż przyjdzie mi nowa książka - Dziennik Ciężarowca, Tomasza Kwaśniewskiego :)
OdpowiedzUsuńTeż za trzecią zabierałam się trochę na siłę, ale cieszę się, że mam to z głowy :P
UsuńNie czytałam żadnej z tych książek, aczkolwiek mam ochotę na masłowską.
OdpowiedzUsuńObecnie czytam trylogię władca pierścieni na zmianę z nędznikami.
O, mam ochotę na Władcę, ale wersję filmową, dawno nie widziałam :)
UsuńMam wszystkie książki Zafona i szczerze je kocham :) Ten klimat, dreszczyk. Szkoda, że póki co żadna nowa nie wyjdzie :(
OdpowiedzUsuńMnie czeka jeszcze 'Więzień Nieba' <3
UsuńJa jestem w drugiej części trylogi o Panu Szarym, i właściwie to już ta część mnie wkurza :) Nie lubię książek napisanych właśnie takim prostym językiem, może to dziwne,ale naprawdę lubię lektury, w których jest dużo słów,których nie rozumiem :D potem moim bojowym zadaniem jest odnalezienie ich znaczenia :D "Święty barnabo..." itd, ileż można :) Już sam tytuł "Kochanie, zabiłem nasze koty" mnie zaintrygował, wiem, wiem nie ocenia się książki po okładce :) Jestem ciekawa jak Ci się spodoba "Piętno stokrotek" bo czytałam i złe i bardzo pochlebne opinie ;)
OdpowiedzUsuńBuźka ;*
Czytalaś to Piętno?
Usuńczytałam tylko opinie ;)
UsuńO widzisz, ja dotąd nigdy nie słyszałam o tej książce ;)
UsuńSkończyłam wczoraj czytać "Dość już łez" - świetna!
A o tej to pierwsze słyszę ;)
UsuńJa nie czytałam, ale moja mama przeczytała już chyba wszystkie powieści Christie :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze żadnej :P Ta mnie okladką zaintrygowała. :P
UsuńMnie się tam trylogia Greya bardzo podobała, wciągły mnie wszystkie części. A to na końcu pisane z jego perspektywy bardzo mi się podobało, mogłam go troche poznać po tym wszystkim ;)
OdpowiedzUsuńIle głosów tyle opinii ;) Ja nie czułam potrzeby lepszego go poznania. ;)
Usuń"Światła września" brzmią barrrdzo kusząco :>
OdpowiedzUsuńBym zaproponowała pdfa, ale akurat to miałam papierowe. :(
UsuńŚwiatła września brzmią ciekawie :)
OdpowiedzUsuńDaj znać, jeśli przeczytasz!
Usuńmnie w końcu dopadł Grey i jestem nieco zawiedziona. on przystojny, bogaty i tajemniczy. ona nieśmiała, niezdarna i niepewna siebie. skąd my to znamy? taki 'Zmierzch' dla dorosłych, niestety.
OdpowiedzUsuńBo to powstawało jako fanfic do Zmierzchu ;)
UsuńBardzo lubię książki autorstwa Zafona, ale tej nie czytałam :) Chyba pora nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować ;)
UsuńZafona uwielbiam i tez mam podobne odczucia do Swiatel wrzesnia! Nie jest to ksiazla dla mlodziezy, cos zalezy co kto lubi. Ja przeczytalam ja jednym tchem, bo bardzo lubie tego typu ksiazki. Do Greya w ogole mnie nie ciagnie, nie lubie isc za tlumem w czytaniu. Za to zaciekawilas mnie Maslowska i jej spojrzenoem na sen. Hm... moze po Pachnidle, ktore teraz czytam skusze sie na nia :-)
OdpowiedzUsuńTo nie pójście za tłumem - jak wszyscy o czymś mówią to warto mieć swoje zdanie na ten temat :)
UsuńMam dokładnie takie samo zdanie o Greyu! Druga ciekawsza niż pierwsze i zapowiadało się, że coś z tego będzie. A trzecia nuuuuuuuuuuuuda!
OdpowiedzUsuńMasłowskiej próbowałam przetrwać wojnę polsko-ruską i poległam, więc nie zapowiada się, żebym dorwała coś więcej.
Zafona zamierzam czytać, zamierzam ;)ale najpierw "Cień wiatru" ;)
Zainteresowałaś mnie "Klubem Dumas" pewnie jak przebrnę przez sterty zapisanych tytułów to dorwę to.
Na razie trochę męczę "Gomorrę"...
Widzę tu ambitne plany czytelnicze :D Oby życia starczyło na czytanie. ;)
UsuńMiałam długą przerwę i tak teraz okazało się, że dużo ustrojstwa się zebrało do czytania :D
UsuńZnam ten ból, mój stosik też rośnie przez to, że mam mniej czasu na czytanie...
UsuńU mnie się powoli wydłuża lista "chcę przeczytać" na lubimyczytać... A najwięcej czasu na czytanie znajduję... na wykładach :D
UsuńChwała LubimyCzytać za możliwość zebrania tych książek w jednym miejscu :D
UsuńOj tak! Dopiero niedawno odkryłam i żem zachwycona!
UsuńTo już dodawać mnie do znajomych! :P
UsuńNo już, już :D
UsuńCzekałam niecierpliwie na czytelniczą notkę :)
OdpowiedzUsuńGreya przerwałam na początku 2 części.... Nie dałam rady.
Niezmiernie zaintrygowałeaś mnie Masłowską. Przymierzałam się do niej jak pies do jeża... a to moze być ciekawe.
Zafona lubię, więc też pewnie sięgnę.
Znasz może ebooks4you?
Nie kojarzę strony (jeśli to strona ;)), stołuję się na chomiku, jeśli muszę :P
UsuńTak. To strona. mają ogromny wybór i działają legalnie i za free. :)
UsuńJuż zapodałam sobie z niej trylogię Książe Mgły.
Ja się chyba skuszę na Zafona ;) Lubię schizowe ksiazki.
OdpowiedzUsuńZ mojej strony mogę polecić książki autorstwa Natsuo Kirino.
Ooo, dawno Cię nie było :)
UsuńPrzyjrzę się tej (temu?) Natsuo :)
tej ;)
Usuń