Na dziś mam dla Was moje nowo odkryte hity w kategorii makijażu ust - konkretnie błyszczyki albo szminki w płynie Apocalips od Rimmela. Nie przepadam za błyszczykami, ale te pokochałam, może więc faktycznie to szminki w płynie? ;) To chyba jedyne wyjaśnienie ;)
Opis i szczegóły:
Gdzie i za ile: wszędzie, ok. 23zł / 5,5ml
Moja opinia:
Mam dwa odcienie - jeden bardzo mój, drugi ani trochę, ale i tak mi się spodobał ;) Pierwszy to 201 Solstice - brudny róż z delikatnymi drobinkami, bardzo ładny i neutralny, idealny na co dzień. Dostałam go w prezencie od mojej mentalnej siostry, Mess / Seraphine (założyła nowego bloga, warto zajrzeć!). Drugi z kolei to 501 Stellar - nie wiem, jakim cudem się z nim polubiłam - to bardzo intensywna koralowa czerwień, wręcz "wali po oczach", ale spodobała mi się również, choć gustuję w ciemniejszych czerwieniach ;)
Obie szminki w płynie (tak je chyba najwygodniej określać) mieszczą się w całkiem ładnych opakowaniach typowo błyszczykowych. Plusem jest to, że napisy nie ścierają się tak od razu, jak miałam w przypadku błyszczyka z serii Stay Glossy. Za to niesamowitym plusem jest świetny aplikator - z pozoru wygląda jak zwyczajna gąbeczka jak w tysiącach innych błyszczyków, ale nie - ta ma na czubku wgłębienie, w którym zbiera się więcej produktu, dzięki czemu bez problemu możemy pomalować usta za jednym zamachem. Cuda te dodatkowo całkiem ładnie pachną, trochę chemicznie, ale jednak przyjemnie :)
Jak widzicie już na zdjęciu powyżej, cuda te są niesamowicie intensywne, zwłaszcza Stellar. Wystarczy raz "maźnąć" usta, żeby uzyskać piękny głęboki kolor. Ważne jest dla mnie również to, że łatwo jest rozprowadzić szminkę bardzo dokładnie. Na ustach zachowuje się świetnie - nie klei się, nie zbiera w kącikach ani w załamaniach, nie podkreśla suchych skórek. Nie wysusza też ust - powiedziałabym wręcz, że nieźle je chroni! Oczywiście powiew wiatru i tak przyklei nam włosy do ust, ale czy tego da się uniknąć przy kosmetykach o tej formule? ;) Jeśli chodzi o trwałość, również nie mam na co narzekać, bo szminka trzyma się dobrych parę godzin (4-5h), a przy jedzeniu nie znika całkowicie. W przypadku tak intensywnego koloru jak Stellar warto jednak poprawić makijaż po jedzeniu, bo wyraźnie widać różnicę tam, gdzie się "zje".
Wygląda na to, że nie mam się tutaj do czego doczepić! Może tylko do małego wyboru kolorów, bo jest ich tylko 6 czy 7. Przydałby się jakiś ładny beż i ciemna czerwień. Cena jest na tyle rozsądna, że na pewno bym kupiła :)
Czy polecam? Chyba nie musicie pytać? Lećcie do drogerii wybrać swój kolor ;)
Używałyście tych cudów? Podzielacie moje zachwyty? :)
Stellar jest boski - też już się obfociłam :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że szminkę Kate też dostałyśmy tę samą :D I o dziwo mi też się podoba, choć w takich jasnych różach średnio się widziałam ;)
Usuńpiękne kolory ;)
OdpowiedzUsuńja dziś się zachwycam farbką z Loreala
trwa na ustach i trwa...
Która konkretnie?
Usuńodcień 201 jest ładny. Ten drugi byłby dla mnie za ciemny.
OdpowiedzUsuńOj, on wcale nie jest ciemny, wręcz żarówiasty ;)
UsuńWyglądają bardzo ładnie. Ja wolę te wersje bezdrobinkowe :)
OdpowiedzUsuńWłaściwie na ustach nie widać za bardzo tych drobinek :)
UsuńPierwszy odcień jest piękny :)
OdpowiedzUsuńStellar jest taki "mój"... z pewnością przyjrzę się bliżej tym błyszczykom ;>
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto :)
Usuńpięknie wyglądają na ustach
OdpowiedzUsuń201 jest piękny. Ten czerwony zresztą tez, chociaz dla mnie za mocny.
OdpowiedzUsuńNo jest mocny, momentami aż zbyt, ale i tak mi się podoba ;)
UsuńAleż piękne są te kolory..zwłaszcza czerwień:)
OdpowiedzUsuńbardzo mnie kusiły, ale nie mogłam wybrać koloru dla siebie :( a teraz już wiem! chcę solstice :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pomogłam :P
UsuńTen czerwony zachwyca na Twoich ustach ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Długo się do niego przekonywałam ;)
Usuńbardzo ładnie się prezentują na ustach :)
OdpowiedzUsuńczerwień jest cudowna:)
OdpowiedzUsuńCudowne oba odcienie :-) a czerwień niszczy wszystko - rewelacja :-)
OdpowiedzUsuńmam chyba tą samą czerwień :D
OdpowiedzUsuńjuż upatrzyłam sobie jeden nudziakowy kolor :>
OdpowiedzUsuńTe nudziakowe podobno średnio im wyszły, czytałaś jakąś recenzję?
Usuńcudne i jakie intensywne kolory! :) suuuper!
OdpowiedzUsuńwłaśnie się przymierzam do kupna, ale jeszcze nie wiem jaki odcień :)
OdpowiedzUsuńa co do zapachu - jak dla mnie to one po prostu śmierdzą
O widzisz, co nos to inny odbiór zapachu :)
UsuńStellar wygląda cudownie! Masz piękny kształt ust!
OdpowiedzUsuńOba mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńŚwietne są, bardzo długo się trzymają i maja intensywne kolory.
OdpowiedzUsuńKtóre kolory masz? :)
Usuńkolorki ładne, ale dla mnie najpiękniejsze szminki to te które są matowe :-)
OdpowiedzUsuńA ja lubię i takie i takie, mam "fazy" :P
UsuńChyba 201 i mnie się spodoba :)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj kupiłam numer 600, podoba mi się też 201 :)
OdpowiedzUsuńJa mam nr 600 i powiem szczerze że po 1 aplikacji chciałam ją wyrzucić a teraz jest moim faworytem choć na moich ustach krótko się trzyma :(
OdpowiedzUsuńA czemu na początku się nie spodobała?
UsuńNie kupuję Oriflamowych kosmetyków, ale róż wygląda ciekaiwe. PS. Dwa razy napisałaś tę samą nazwę - Stellar ;)
OdpowiedzUsuńTo Rimmel, nie Oriflame ;)
UsuńDzięki, już poprawiłam :)
Udana jestem :D Chyba mi się te herbatki laktacyjne rzucają powoli na mózg :P
UsuńHehehe, zdarza się :D
UsuńBędę musiała je obmacać, bo są śliczne :)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w odcieniu Stellar <3
OdpowiedzUsuńMam i lubię :) Udał im się ten produkt, chociaż na wielu blogach czytam o zastrzeżeniach do jasnych nude odcieni.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie im się udał, nie spodziewałam się takiej rewelacji :D
UsuńMarzy mi się wypróbować ten produkt. Zazdroszczę przepięknych ust :)
OdpowiedzUsuńWystarczy lekko zadzióbkować do zdjęcia :P
UsuńFajna czerwień, ale ten efekt mokrych ust mnie nie przekonuje...
OdpowiedzUsuńPo odbiciu ust na chusteczce ten efekt zanika :)
Usuń501 cudowny odcień, mimo poprawiania
OdpowiedzUsuńPoprawiać trzeba tylko po jedzeniu, więc nie jest tak źle ;)
Usuń501 jest wspaniały. Niestety nie dla mnie;(
OdpowiedzUsuńDlaczego? :)
UsuńStellar ładniejszy ! :D
OdpowiedzUsuń501 boooooooooooski! :O
OdpowiedzUsuń501 najlepszy, ekstra, cudny, boski! Piękny ;)
OdpowiedzUsuńzgadzam się! czerwień rządzi :)
Usuń501 wygląda obłędnie ;)
OdpowiedzUsuńoba piękne muszę w końcu spróbowąć :)
OdpowiedzUsuńpiękna ta czerwień. Mi niestety nie pasuje. Mam wąskie usta i nie wyglądałoby to dobrze :)
OdpowiedzUsuńThis red looks awsome!
OdpowiedzUsuńMy nail polish blog nails-and-more.blogspot.com
Please, do not spam with your blog links ;)
UsuńPiekny ten koralowy :) ja bym nazwala ze to lakier do ust :)
OdpowiedzUsuńNie pasuje mi ta nazwa ani trochę :P
UsuńPiękne są ja pokochałam apocalips no oprócz phenomenona
OdpowiedzUsuńMnie te dwa wystarczają w zupełności :D
Usuń