sobota, 27 kwietnia 2013

O miłości kocio-kociej

Miesiąc temu pisałam Wam o naszej nowej domowniczce - młodej kotce Missy. Jak wiecie, w naszym domowym żywym inwentarzu był już dojrzały kocurek Tymon, który średnio znosi towarzystwo. Na początku było źle - Tymon wściekał się na nas, że śmieliśmy sprowadzić drugiego kota, na małą prychał, warczał, uciekał przed nią, chodził wiecznie zły i nie dawał się nawet pogłaskać, choć normalnie jest przytulasem. Po kilku dniach sytuacja zaczęła się unormowywać - Tymon przestał reagować agresywnie, a zaczął po prostu usuwać się z drogi małej. 
Jak łatwo się domyślić, Missy przewróciła cały dom do góry nogami - dokazuje, biega, drapie co popadnie, zaczepia naszą spanielkę Lady, oczywiście Tymona także.
Teraz po miesiącu mogę powiedzieć, że oba koty już się pokochały. Rzadko widujemy je osobno, zwykle albo śpią blisko siebie, albo się bawią razem. Tymon jest znacznie spokojniejszy, 90% spędza leżąc i śpiąc i udaje, że nie przeszkadza mu Missy, która skacze wokół niego, szarpie go za ogon, paca po głowie, próbuje obudzić i zachęcić do zabawy.
Najbardziej jednak rozczulające jest to, jak koty myją się nawzajem - widok ten sprawia, że rozpływamy się po prostu z zachwytu nad tymi słodyczami ;)

A żeby nie było suchego tekstu - zapraszam na porcję kocich zdjęć na dowód :)
    

  

   
 
  
  
Zauważcie, że Missy ciągle trzyma łapkę na Tymonie albo się w niego wtula :) Rozkoszni są!
  
Jak się mają Wasze zwierzaki? :)

73 komentarze:

  1. Jakie piękności z nich ;] Miłość kwitnie ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że się polubiły :)

    OdpowiedzUsuń
  3. słodkie kociaki. kocham wszystkie zwierzęta, to najbardziej szczere i bezinteresowne stworzenia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Słodkie. Widok moich dwóch psów takze bardzo mnie rozczula;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak słodko wyglądają razem:)
    Na ich widok aż zaliczyłam głośne aaach przed monitorem:)

    OdpowiedzUsuń
  6. mam dwa króliki i strasznie się bałam że starszy małemu krzywdę zrobi, ale widocznie chcica była większa niż chęc skrzywdzenia małego. A starszy bardzo ucieszył się z osobistego obiektu do przekickania:) Teraz żyć bez siebie nie mogą:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ten komentarz powinien mnie bawić tak jak bawi? :D

      Usuń
  7. Są wspaniali! A ostatnie zdjęcie rozłożyło mnie na łopatki! Ja chcę drugiego kotaaaa :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnie i mnie rozkłada :P A drugi kot to była baaardzo słuszna decyzja :)

      Usuń
  8. Ojej kochane są, też mam kota:) Gucio jest przekochany i jest moim pierwszym kotem. Ale mój pies nigdy go nie zaakceptuje...czai się na niego i gdyby nadarzyła się okazja na pewno by go rozszarpał:/

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudne Mrrruczątka:-)
    Fajnie, że się dogadują:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Urocze kociaki!
    Ale mi brakuje kotów w domu...

    OdpowiedzUsuń
  11. Mała jest przepiekna :)

    u mnie moje dwa czarnuchy kochały się jak były małymi kociakami, teraz jesli obydwa są w tym samym pokoju to toczy sie awantura ze az musze je rodzielać ;/ dlatego musze pilnowac zeby się nie sotyaly za czesto

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, nie wiedziałam, że kotom może się tak odmienić...

      Usuń
  12. Jejku jakie wspaniałe kociaki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja od prawie dwóch lat jestem szczęśliwą posiadaczką dwóch kociaków, wzięliśmy je razem, bo to rodzeństwo :) I uważam, że naprawdę o wiele lepiej kotu jak ma towarzysza, a roboty przy nich wcale nie jest dużo więcej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, nie wiem, czemu tak długo opieraliśmy się przed drugim kotem :)

      Usuń
  14. Uwielbiam kotałki, mam trzy łaciate krówki, mamuśkę i dwoje jej dzieci z różnych miotów. One też się tak nawzajem myją i są kochane.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale Ci zazdroszczę :) Moje kotki się nie polubiły, a minął już prawie rok... Albo się unikają, albo toczą boje po całym domu (krzywdy sobie żadnej nie robią na szczęście), raz tylko spały obok siebie:( Mam nadzieję, że jak wysterylizujemy Młodą, to sytuacja się zmieni:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakie sliczne kicie ^^ tez chce kota.

    OdpowiedzUsuń
  17. Koty! <3
    Tylko czekam aż się przeprowadzimy i też od razu zaczynam poszukiwania kociego towarzysza dla Kiry.

    OdpowiedzUsuń
  18. Malutka jest cudowna, piękne ma umaszczenie. Widać jednak, że opinie o łączeniu młodych kotów ze stary mi to zła decyzja są błędne, wszystko zależy od charakteru kota.
    Ja mam 4 miesięczna kotkę, ale myślę że za parę lat dołączy do niej jakiś kociak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe szczęście, że nie słyszałam wcześniej o tej opinii :P

      Usuń
  19. Och jaki love :> teraz trzeba znaleźć zakochanego kundla dla Lady ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej nie, jej głupoty nie można rozmnażać :P

      Usuń
  20. Lada dzień będę miała drugą kotkę i mam nadzieję, że szybko się pokochają ! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale słodziaki! Missy rośnie jak na drożdżach :)
    Moja kotka urodziła w poniedziałek, niestety tylko jeden kotek przeżył, reszta nie wiemy nawet dlaczego zdechły, chyba były bardzo słabe... :(
    No,ale ten jeden,który został jest kolorowy i nazwałam go właśnie Tymon :D A potem sobie przypomniałam,że Ty masz takiego :D I to pewnie stąd siedziało mi takie imię w głowie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Missy nie rośnie, jest dorosła ;)
      Przykro mi z powodu maluszków... Opiekuj się teraz dobrze kocią mamą i małym Tymonem ;) W ogóle jeśli jest kolorowy to może to koteczka? :>

      Usuń
    2. Mam wrażenie,że jest większa od ostatniego widzenia :D
      Albo mój ekran po prostu kłamie :D Nam też było strasznie przykro :/ Dobrze,że Stefka(kotka) chyba nawet nie załapała co się dzieje, bo zabraliśmy te malce, a ona ich potem nie szukała. Jeszcze by tego brakowało,że zamiast opiekować się tym,który został szukała by tych,który nie przeżyły :/
      Moja mama też stwierdziła,że trikolorek to na pewno kotka, no ale sprawdzaliśmy 95038490543843 razy i wygląda na kocura... więc Tymon :D No a nawet jeśli okaże się później kotką- co ma być to będzie i tak już się zakochałam na zabój :)

      Usuń
    3. Pewnie czeka Was jakieś kontrolne badanie u weta to wtedy się wszystko wyjaśni, czekam więc na newsy :D

      Usuń
  22. Piękny obrazek :) w sumie każde zdjęcie jest świetne i rozczulające. Missy zabawnie wypada w towarzystwie Tymka, jak rozbrykana, młodsza siostra, w jakiejś dużo mniejszej skali :). Zazdroszczę pupili, zwłaszcza, że parę dni temu zostałem pozbawiony możliwości przebywania ze swoim. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. to ostatnie zdjęcie mnie rozczuliło, cudowne są! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam zwierzeta!!!! mam psa, 11 miesiecznego wiec jeszcze szczeniak. Mam bardzo duzo wolnego czasu i chcialam pomoc innym zwierzetom jako dom tymczasowy.... niestety jestem zbyt wrazliwa. Gdybym to zrobila mialabym w domu z 20 psow i zadnego juz bym nie oddala..... chce pomoc ale wiem, ze za bardzo sie przywiaze a i ja zwierzeta traktuje jak dzieci, za bardzo moglabym rozpiescic zwierzaka, ze nie chcialby mnie opuscic.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam ten ból, też nie byłabym w stanie "pozbyć" się zwierzaka, nawet po tygodniu opieki.

      Usuń
  25. Och jak ja kocham koty ^^ są wspaniałe! Też przechodziłam takie oswajanie, ale starej kotki (17lat) z małym, młodym kocurkiem znalezionym na ulicy. Na początku mieliśmy obawy, bo kotka reagowała bardzo agresywnie na małego, ale późnej już było wszystko dobrze i bardzo się polubiły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, 17letnia kotka to już prawdziwa seniorka! :D

      Usuń
  26. nienawidzę kociaków, choć ładnie wyglądają na zdjęciach ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubić bym zrozumiała, ale jak można kotów NIENAWIDZIĆ? ;)

      Usuń
  27. Jakie urocze, sielskie sceny! :-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Zdjęcia na parapecie najlepsze! :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Ale ona jest śliczna :) słodziaki !

    OdpowiedzUsuń
  30. wyjde na swinie ale nienawidze ludzi, ktorzy mowia, ze koty sa falszywe, kaaazde odmienne zdanie zniose i nic mnie nie ruszy, ale zle slowa o kotach dzialaja na mnie bardzo alergicznie ;P ja kociaki uwielbiam! Twoje też są słodkie :) racja - widok ich wzjamnie się myjących rozczula ;D mam taka jedna - zawsze myje siebie i pozostale, ostatnio nawet probowala myc mojego psa ale sie obruszyl :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja podobnie, ale może nie alergicznie, co po prostu reaguję na to wielkim niedowierzaniem :P Nie pojmuję, jak koty mogą budzić złe emocje :P

      Usuń
    2. Ja się od razu oburzam i z miejsca wiem, że nie lubię i nie polubię takich ludzi :P uciekam najszybciej jak mogę i w przyszłości w ogóle nie czuję potrzeby rozmawiania z nimi. wg mnie to ludzie są fałszywi, a koty to po prostu wyczuwają i do takiej osoby też nie czują sympatii. Do mnie zawsze lgną wszystkie koty, nawet te nie moje, jak do nikogo z mojego otoczenia. ;) to bardzo inteligentne stworzonka :)

      Usuń
    3. Coś w tym jest... Choć np. mój Ukochany nie przepada za zwierzakami, a one i tak do niego ciągną :D

      Usuń
  31. Oooo... słodziutkie :) Zawsze chciałam mieć kota, ale niestety alergia jest koszmarna :/ Skończyło się na psie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Po tej dawce zdjęć czuję się jak ten żółty dmuchany i wysoki gościu z teledysku Katy Perry- hot & cold ^^

    OdpowiedzUsuń
  33. słodziaki cudaki :> to takie romantyczne :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba inny rodzaj miłości, mało romantyczny :P Bardziej jak rodzeństwo albo ojciec-córka się traktują :)

      Usuń
  34. Faktycznie kilo cukru i lukru :)
    Super, że są takie zgodne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, musiałabyś zobaczyć, jak się bawią - wygląda jakby chciały się pozabijać :P

      Usuń

Z góry dziękuję za wszelkie Wasze komentarze :)
Zawsze wszystkie czytam i staram się na nie odpowiedzieć, bo Wasza opinia jest dla mnie naprawdę ważna.
Proszę jednak o darowanie sobie komentarzy typu "Obserwuje i liczę na to samo" albo "Super, zapraszam do mnie" - takie "spamy" będę usuwać.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...