Od jakiegoś miesiąca testowałam maskę do włosów Pilomax, żeby dziś móc już coś o niej napisać. Mam nadzieję, że jesteście jej ciekawe tak bardzo, jak ja byłam, więc bez zbędnych wstępów, zapraszam do lektury dalszej recenzji ;)
Opis producenta:
HENNA WAX - NATURAL CLASSIC maska do włosów i skóry głowy. Silnie regenerująca maska do bardzo zniszczonych włosów i skóry głowy, przeznaczona do wszystkich rodzajów i kolorów włosów, zawiera dużą ilość białka Henny zastępującego zniszczoną keratynę, dzięki czemu nadaje włosom połysk i sprężystość.
Sposób użycia:
Nałóż maskę na umyte włosy i wmasuj ją w skórę, na głowę nałóż czepek foliowy i ręcznik lub pójdź do ciepłej kąpieli na 15-30 minut. Para wodna i ciepło zaktywizują proces penetracji przez maskę włosów, cebulek i skóry. Następnie spłucz włosy i susz jak zwykle. W zależności od stanu włosów, na kurację składać się powinno 6-12 zabiegów wykonywanych co 4-5 dni. Stan Twoich włosów powinien ulegać stopniowej poprawie już po kilku aplikacjach. Kuracje w sprawach przewlekłych powtarzać należy kilka razy w roku, bądź używać WAX-u na stałe raz w tygodniu.
Dostępne w słoiczkach: 480g / 240g / 70g
Sposób użycia:
Nałóż maskę na umyte włosy i wmasuj ją w skórę, na głowę nałóż czepek foliowy i ręcznik lub pójdź do ciepłej kąpieli na 15-30 minut. Para wodna i ciepło zaktywizują proces penetracji przez maskę włosów, cebulek i skóry. Następnie spłucz włosy i susz jak zwykle. W zależności od stanu włosów, na kurację składać się powinno 6-12 zabiegów wykonywanych co 4-5 dni. Stan Twoich włosów powinien ulegać stopniowej poprawie już po kilku aplikacjach. Kuracje w sprawach przewlekłych powtarzać należy kilka razy w roku, bądź używać WAX-u na stałe raz w tygodniu.
Dostępne w słoiczkach: 480g / 240g / 70g
Gdzie i za ile: np. w sklepach zielarskich albo na wax-sklep.pl - 20zł / 240g
Skład:
Moja opinia:
Maska zamknięta jest w nieprzezroczystym białym plastikowym słoiku. Zamknięcie jest po prostu nakładane, co mi się nie podoba - zawsze się boję, że spadnie i otworzy się czy coś - mogłoby być zakręcane. Mimo to, opakowanie uważam za wygodne - łatwo wydobyć z niego odpowiednią ilość maski, w razie potrzeby nadmiar odłożyć. Podoba mi się też design opakowania, jest taki "wintydż" ;)
Sama maska to dość rzadka jak na taki produkt perłowa maź w jasnożółtym kolorze. Ma przyjemny, dość specyficzny zapach, nie umiem go opisać, ale nie sądzę, żeby dla kogoś mógł być smrodliwy ;) Utrzymuje się on na włosach przez parę godzin, co lubię w ładnie pachnących kosmetykach. Maska jest średnio wydajna - takie opakowanie (240g) wystarcza na mniej więcej 10-15 użyć do włosów mojej długości - nie wiem, ile dokładnie, bo czasem nakładam więcej, czasem mniej ;)
Po nałożeniu na włosy nakładamy czepek i owijamy ręcznikiem albo pozostajemy w gorącej kąpieli. Trzymamy tak maskę przez ok. 15min. Pierwsze, co zauważyłam przy jej stosowaniu to to, że krótko po nałożeniu na włosy, zaczyna swędzieć mnie skalp - tylko przez chwilę, ale jednak. Nie wywołuje to jednak żadnego podrażnienia czy zaczerwienienia. Spłukuje się bez problemu, a to, co zachwyca mnie później to idealna łatwość przy rozczesywaniu - włosy są gładziutkie, mięciutkie, wręcz śliskie, ale nie obciążone. Mam wrażenie, że całe zbawienne działanie tej maski jest raczej takie doraźne - nie zauważyłam żadnych długotrwałych efektów, żadnej regeneracji. Właściwie to wręcz włosy zaczęły mi nieco wypadać znowu, ale nie sądzę, żeby była to wina maski - mam mnóstwo stresów teraz... Czy wpływa jakoś na przetłuszczanie się włosów? Chyba nie - nie utrzymuje ich dłużej świeżych ani nie przyśpiesza powstawania smalcu na głowie ;)
Podsumowując, jest to całkiem niezły produkt, choć nie możemy po nim oczekiwać cudów w kwestii regeneracji. Na pewno jednak pomoże nam zadbać o włosy, ułatwi rozczesywanie i sprawi, że będą miękkie i puszyste - w pozytywnym sensie ;)
Sama maska to dość rzadka jak na taki produkt perłowa maź w jasnożółtym kolorze. Ma przyjemny, dość specyficzny zapach, nie umiem go opisać, ale nie sądzę, żeby dla kogoś mógł być smrodliwy ;) Utrzymuje się on na włosach przez parę godzin, co lubię w ładnie pachnących kosmetykach. Maska jest średnio wydajna - takie opakowanie (240g) wystarcza na mniej więcej 10-15 użyć do włosów mojej długości - nie wiem, ile dokładnie, bo czasem nakładam więcej, czasem mniej ;)
Po nałożeniu na włosy nakładamy czepek i owijamy ręcznikiem albo pozostajemy w gorącej kąpieli. Trzymamy tak maskę przez ok. 15min. Pierwsze, co zauważyłam przy jej stosowaniu to to, że krótko po nałożeniu na włosy, zaczyna swędzieć mnie skalp - tylko przez chwilę, ale jednak. Nie wywołuje to jednak żadnego podrażnienia czy zaczerwienienia. Spłukuje się bez problemu, a to, co zachwyca mnie później to idealna łatwość przy rozczesywaniu - włosy są gładziutkie, mięciutkie, wręcz śliskie, ale nie obciążone. Mam wrażenie, że całe zbawienne działanie tej maski jest raczej takie doraźne - nie zauważyłam żadnych długotrwałych efektów, żadnej regeneracji. Właściwie to wręcz włosy zaczęły mi nieco wypadać znowu, ale nie sądzę, żeby była to wina maski - mam mnóstwo stresów teraz... Czy wpływa jakoś na przetłuszczanie się włosów? Chyba nie - nie utrzymuje ich dłużej świeżych ani nie przyśpiesza powstawania smalcu na głowie ;)
Podsumowując, jest to całkiem niezły produkt, choć nie możemy po nim oczekiwać cudów w kwestii regeneracji. Na pewno jednak pomoże nam zadbać o włosy, ułatwi rozczesywanie i sprawi, że będą miękkie i puszyste - w pozytywnym sensie ;)
Ja miałam ją już dawno temu, wtedy byłam zadowolona, jednak nie czytałam składów a dziś unikam SLeS-ów... Poza tym podobało mi się to, iż w obiegowej opinii krążyły informacje, że jest równie zalecana dla osób po chemioterapii:) Ściskam!
OdpowiedzUsuńO, nie wiedziałam o tym :) Faktycznie nastawia to pozytywnie :)
UsuńMoja mama po chemioterapii jej używała - i ma piękne, gęste włosy, bardzo szybko hej odrosly :)
UsuńBardzo jestem zadowaolona -polecam
UsuńChorobe mam za Sobą, a Wax pozostał ze mną .Poleciła mi lekarz działanie niesamowite!
UsuńJa jednak omijam SLS szerokim łukiem :P Nie sprzyja mojej głowie
OdpowiedzUsuńA ja cały czas myślę, że ta nagonka na SLSy to teoria spiskowa :P
UsuńMialam juz okazje wyprobowac kosmetyki WAXa a mianowicie jedwab do wlosow. Teraz Twoja recenzja zachecila mnie do wyprobowania maski :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie o jedwabiu sporo dobrego słyszałam, ale sama go nie używałam.
UsuńRecenzja brzmi kusząco. Teraz testuję balsamy do włosów z Joanny, są również bardzo dobre, przynajmniej moje włosy je uwielbiają.
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te Joannowe, bo markę lubię :D
UsuńMnie zastanawia po co pchają SLSy do masek do włosów:/ Obecnie używam Biovaxa mlecznego i jestem zadowolona:)
OdpowiedzUsuńBo nie może być zbyt pięknie ;)
UsuńJa posiadam z Pilomaxu maske henna Wax na niej pisze wyraźnie ze nie zawiera SLS i SLES , parabenów i silikonów więc luzzzik ;) paaachnie pięknie.
UsuńNie przekonuje mnie skład, nawet nie używam szamponu z SLeSem, a co dopiero maski z SLS ;)
OdpowiedzUsuńAleż się uparłyście z tymi SLSami :P
UsuńPo prostu zauważyłam, że jak przestałam myć włosy szamponami z SLeS to moje włosy dłużej po myciu zachowują miękkość, są zniszczone, więc po umyciu na początku wszystko jest okej, a na drugi dzień włosy robią się strasznie suche, teraz nie jest to aż tak nasilone;)
UsuńAle znów nie mówię, że SLeS to zło;)
Ja, gdybym chciała przestawić się na szampony wolne od SLSów, musiałabym myć włosy dwa razy dziennie, więc podziękuję :P
UsuńSłyszałam o tej masce wiele dobrego :]
OdpowiedzUsuńJa też, tym chętniej wzięłam się za testy ;)
UsuńMi SLS nie straszny i używam WAX w tej wersji angielskiej :) Ogólnie bardzo lubię tę maskę, wcieram ją w skalp i włoski ładnie rosną, pojawia się dużo baby hair :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że też w końcu jakieś nowe babyhairy się pojawią ;)
UsuńWłaśnie nigdy nie zrozumiem fenomenu tej maski, dlaczego po niej pojawia się tyle baby hair skoro ma tak ubogi, wręcz smutny skład :D jedyne co w niej dobrego to ta henna i to dopiero na 5 miejscu! Ale mam po niej pełno baby hairów więc będę stosować raz w tygodniu :)
UsuńLepiej się nie zastanawiać, tylko cieszyć z babyhairów ^^
Usuńbaby hair są skutkiem znanej od kilku tysięcy lat zdolności lawsonii (henny) do regeneracji włosów i nadawania jędrności skórze. Białko henny uzupełnia braki w keratynie włosa ale też pobudza brodawki skóry do produkcji nowych włosków. Odmiana preparatu henny z barwnikiem do włosów (naturalnym) przez tysiące lat daje sprężystość i kolor włosom. W tej masce wykorzystano fantastyczną zdolność lawsonii do regeneracji włosów przy czym ekstrakt z Lawsoni pozbawiony jest barwnika henny.
UsuńPo tej masce moje włosy zaczęły bardzo wypadać, nie zmieniłam w tym czasie zadnych kosmetyków do włosów ,więc ewidentnie jest to jaj wina.Osobiście naprawdę odradzam.
OdpowiedzUsuńWiesz co, mi też przy 2-3 pierwszych użyciach maski wypadało sporo włosów, ale z każdym kolejnym było już lepiej :)
UsuńMoże wypadają te co muszą wypaść a w ich miejsce wyrastają nowe zdrowe :)
UsuńChciałabym w to wierzyć ;)
UsuńWidziałam tą maskę u mnie w pobliskiej, ale nie kupiłam chociaż długo się nad nią zastanawiałam, może jednak się na nią skuszę, jak skończę moje zapasy masek do włosów ;)
OdpowiedzUsuńWarto kupić małe opakowanie na próbę :)
UsuńKiedyś byłam nią zachwycona, teraz mam znów i już się tak nie zachwycam i zastanawiam się: czy moje wymagania się zmieniły czy maska:D
OdpowiedzUsuńTeż mam kilka takich produktów i ten stały dylemat - kosmetyk się zmienił czy moja cera/włosy/paznokcie? ;)
UsuńMam tą maskę. Użyłam 2 razy i leży, a ma aż 480ml! Śmierdzi strasznie, spływa z włosów a najgorsze i najważniejsze (poza tym że nie działa w żaden sposób) jest to że nie mogę po niej w żaden sposób rozczesać włosów. Dlaczego wszyscy są nią zachwyceni?
OdpowiedzUsuńA propos wypadania włosów. Moja fryzjerka mówiła, że ta maskę stosują osoby po chemioterapii, ponoć włosy szybciej rosną. Więc skąd wypadanie?
Spływa? Może za dużo dajesz? Ja sobie przyklepuję włosy zwinięte na czubku głowy i ani włosy ani maska nie lecą w dół... Smrodem też nie określiłabym zapachu, więc może Twoja jest jakaś zepsuta czy stara?
UsuńA co do wypadania, ja to sobie tłumaczę eliminacją najsłabszych ogniw ;)
A próbowałaś Orlico odpowiednika tej maski z firmy L'biotica? Nazwa podobna - Biovax, ale skład znacznie przyjemniejszy:) Obecnie w kilku aptekach jest jeszcze promocja na ten produkt. Szczerze polecam, dopiero testuję ale już widzę efekty. Dużo też czytałam na temat obu masek i całe to porównanie zdecydowanie bardziej przemawia na korzyść Biovaxa:)
OdpowiedzUsuńParę lat temu miałam maskę z BioVaxu, ale nie odpowiednik tej, tylko taką zieloną, do włosów przetłuszczających się zdaje się i też z niej byłam zadowolona. Po takim czasie już nie porównam, ale może kiedyś jeszcze wrócę do tamtych ;)
UsuńDużo dziewczyn ją chwali:) mi się tylko nie do końca skład podoba:)
OdpowiedzUsuńDlatego wolę zaufać własnemu doświadczeniu i opinii innych użytkowniczek tej maski, niż składowi ;)
UsuńJa mam BioWaxa, muszę w końcu go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńWarto się na początek rozejrzeć za tymi miniwersjami :)
Usuńmam wersję z aloesem i dla mnie to nic specjalnego :O
OdpowiedzUsuńO, ja mam jej miniwersję, czeka na testy :)
UsuńMam ją, ale w wersji dla włosów jasnych. Ubóstwiam! ;))
OdpowiedzUsuńRumiankową? Testowała ją dla mnie moja koleżanka-blondynka, za jakiś czas opublikuję jej recenzję, ale koleżanka też jest z niej zadowolona :)
Usuńo, chyba zmienili opakowanie - kiedyś nie nazywali się Pilomax ;D
OdpowiedzUsuńJa kocham tego Waxa (to ten pierwszy od stutysięcy lat importowany do PL) - na mnie działa, na mamę 20 lat temu działał, na koleżanki działa <3
Ja w ogóle nie kojarzę, żeby przed Pilomaxem ktoś w Polsce je dystrybuował ;) Zamawiałam kiedyś wersję angielską z Paatala.
UsuńJa jestem jej wielką fanką :) Sama jej używałam kiedy moje włosy wyglądały jak siano, wypadały. Po jej użyciu zrobiły sie puszyste i wyglądały zdrowiej, wydaje mi się też że szybciej rosły ale to mogłam sobie wmówić :)
OdpowiedzUsuńNakładałam ta maske na włosy, na to czepek kąpielowy, tzn prysznicowy :) albo nawet reklamówke jak nie mogłam go znaleźć, na to jeszcze ręcznik i siedziałam w pobliżu kaloryfera (podobno pod wpływem ciepła lepiej sie wchłania) :)
Tak, dlatego trzeba tak owijać łepetynę albo siedzieć w gorącej wannie ;)
UsuńJest bardzo dobra, stosowałam już daaaawno temu jak włosy mi wypadały i były suche po farbowaniu. Bardzo mi pomogła. Zapach może nie jest powalający ale efekt naprawdę super ;)
OdpowiedzUsuńE tam, dla mnie zapach jest całkiem niezły :P
Usuńkiedyś były dobre jak wchodziły na rynek teraz są "pochrzczone" i nie działają jak dawniej niestety - pozdrawiam ewka
OdpowiedzUsuńPochrzczone? Co masz na myśli? ;)
Usuńbardzo dobra firma i maska wlosy szybciej rosna
OdpowiedzUsuńMam taką... na razie nie potrzebuję (zdrowe włosy) ale jest na prawdę świetna
OdpowiedzUsuńno to się w nią zaopatrzyłam! dzisiaj przyszła i zaczynam używanie,mam nadzieję,że na moje kudłaczki pomoże :)
OdpowiedzUsuńDaj koniecznie znać, jak sprawdziła się u Ciebie :)
UsuńMój brat używa tej odżywki :)
OdpowiedzUsuńI jak się u niego sprawdza? :)
UsuńWidze ze opinie sa podzielone. Mimo iz maska jest uniwersalna nigdy nie podziala na wszystkich tak samo. A zamist siedzec w kapieli czy przy kaloryferze wystarczy po owinieciu w czepek podgrzac troche suszarka. Poznie splukac zimna woda poniewaz pod wplywem ciepla luska wlosa sie otworzy wchlonie maske a przy zimnej wodzie zamknie sie razem z maska. Zmywajac ciepla woda wypluczemy calkowicie maske.
OdpowiedzUsuńOjej, ma w składzie parabeny ;/ kiedyś jej używałam, teraz mam jakąś inną również tej firmy:)
OdpowiedzUsuńMnie tę maskę polecono po przejściu zespołu szoku toksycznego, to taki dodatek do sepsy. Choroba wyniszczyła mi organizm, spowodowala odchodzenie skory z dloni i stóp, schodzenie paznokci a po 3 miesiacach od wyjścia ze szpitala zaczęły mi wypadać włosy garściami, naprawdę można było zobaczyć skórę głowy przez włosy.
OdpowiedzUsuńPróbowałam stosować "tabletki suplementujące" typu skrzyp z czymś tam, ale one wszystkie są w powłoczce żelatynowej, czego ja z racji diety wegetariańskiej nie powinnam spożywać (nie dosyć że nie było widać poprawy, to jeszcze dostawałam niesamowitych wzdęć ze względu na żelatynę).
I wtedy właśnie pani aptekarka poleciła mi tę maskę. Efekt (jak dla mnie) był niesamowity włosy przestały wypadać, a w miejscu wcześniejszych prześwitów zrobił mi się "jeżyk" to było ponad rok temu, nadal stosuję tę maskę i tak wielkiej objętości włosów jeszcze w życiu nie miałam.
Polecam ją każdemu kto chce poprawić stan swoich włosów oraz zwiększyć ich objętość. :)
Ja sobie na pewno ją kupię, chociażby jako podstawowa baza do masek domowych! :)
OdpowiedzUsuńja używam BioWAX też jest bardzo fajna i ma owocowy zapach :) <3
OdpowiedzUsuńświetny blog - będe tu wpadać częściej ! :)
wiem co tu piszę na dole , ale zapraszam do odwiedzin mojego bloga ! :)
http://photoboook.blogspot.com/
hm hm...a nie wiesz czasem czy ta maska nie utrudnia potem farbowania włosów?:)
OdpowiedzUsuńbo opinie brzmią genialnie a moje włosy błagają o litość :D
Szukając opinii o Waxie Pilomaxu trafiłam właśnie tutaj :) Odświeżę temat? Świetne szampony i maski ma Pilomax!
OdpowiedzUsuńUżywam od 18 lat, na zmianę z innymi odżywkami. Mm włosy rozjaśniane, siankowate, kręcone . Rozczesywanie jest bardzo nie przyjemne, ale dzięki odzywce WAX która jest też polecana po chemioterapia. Włosy rozczesują się bez najmniejszego problemu, ładnie się układają, podkreślają skręt loków, są lśniące , miękkie.
OdpowiedzUsuńUżywam od 18 lat, na zmianę z innymi odżywkami. Mm włosy rozjaśniane, siankowate, kręcone . Rozczesywanie jest bardzo nie przyjemne, ale dzięki odzywce WAX która jest też polecana po chemioterapia. Włosy rozczesują się bez najmniejszego problemu, ładnie się układają, podkreślają skręt loków, są lśniące , miękkie.
OdpowiedzUsuńJa też mam włosy kręcone włosy, i od kiedy używam Waxu to dużo lepiej wyglądają. Rozczesują się świetnie. I znacznie ograniczyłam ich podcinanie bo nie muszę tego robić. A co za tym idzie - zapuszczam włosy :)
OdpowiedzUsuńJa też mam włosy kręcone włosy, i od kiedy używam Waxu to dużo lepiej wyglądają. Rozczesują się świetnie. I znacznie ograniczyłam ich podcinanie bo nie muszę tego robić. A co za tym idzie - zapuszczam włosy :)
OdpowiedzUsuńDla mnie maska jest rewelacyjnym produktem tej Firmy. Radziłam bym poużywać go nieco dłużej , dać mu czas. U mnie włosy zostały wzmocnione dzięki czemu teraz mniej wypadają.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej polecam!
Świetna regeneracja, super wydajność i zapach. Konsystencja też fajna. Naprawdę produkt godny polecenia :)
OdpowiedzUsuńUratowała mi włosy! Wydajna, ładnie pachnie, wygładza. Super.
OdpowiedzUsuńUratowała mi włosy! Wydajna, ładnie pachnie, wygładza. Super.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kosmetyk do ratowania zniszczonych włosów. Tani, wydajny. Jednym słowem REWELACYJNY!
OdpowiedzUsuńChyba szatę zmieniły te słoiczki, są teraz znacznie pięniejsze. I znalazłam też małe pojemnosći tych masek. Fajne produkty.
OdpowiedzUsuńPodpowiedz proszę czy można je kupić w małych pojemnościach w aptekach czy może kupujesz w sieci?
UsuńMaska idealna!
OdpowiedzUsuńSatynowe wnętrze pełne dobroci :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny a miałyście coś z nowej serii tricho?
OdpowiedzUsuńTak, Tricho jest świetna. Polecam!
OdpowiedzUsuńA miałaś peeling? Ja się na niego skusiłam w tym miesiącu i jestem zauroczona. Pieni się jak szalony, i na tyle mocno odświeża skórę głowy, że samopoczucie po jego użyciu jest absolutnie unikatowe!
UsuńJa mam peeling, jest jak wszystko super! Cała seria jest zjawiskowa!
UsuńZgadzam się. Cała seria jest suuuper!
Usuń<3 Fajnie, że się z tym zgadzacie :)
Usuń