środa, 28 marca 2012

Hean - Mascara Volume + Growing Lashes

Mam dziś dla Was pierwszy w mojej blogowej karierze produkt Hean - naczytałam się o ich produktach na innych blogach, więc ucieszyłam się, mając możliwość przetestowania kilku z nich - między innymi hybrydy mascara+conditioner.
Pierwszy raz spotykam się z ideą połączenia tuszu z odżywką do rzęs i nie ukrywam, że od początku byłam mocno sceptycznie nastawiona. I słusznie, bo choć tusz jest całkiem niezły, to odżywki w nim za grosz ;)
  
  
Opis producenta:
Tusz z odżywką stymulującą naturalny wzrost rzęs. Innowacyjny składnik WidelashTM wzmacnia strukturę i pobudza wzrost rzęs.
Efekt natychmiastowy: intensywna głębia koloru, optymalne pokrycie rzęs kolorem.
Efekt po 4 tygodniach regularnego stosowania* w naturalny sposób do 3 x większa objętość rzęs.
Aktywne składniki:
WidelashTM - innowacyjny składnik wzmacnia strukturę i pobudza naturalny wzrost rzęs
Proteiny pszeniczne - odżywiają rzęsy, wzmacniają i chronią przed niekorzystnym wpływem środowiska i nadmiernym wysuszeniem.
Keratyna - wzmacnia, ma działanie silnie regenerujące.
D-pantenol - odżywia, nawilża i stymuluje wzrost komórek rzęs
Silikonowa szczoteczka perfekcyjnie modeluje i rozczesuje rzęsy
  
Gdzie i za ile: na Hean.pl - 9,90zł
   
     
Moja opinia:
Tusz zamknięty jest w srebrnym opakowaniu z kolorowymi napisami - nie podobają mi się takie z reguły, ale to wygląda dość dobrze ;) Jest lekko wyprofilowane, zwraca na siebie uwagę. Szczoteczka, co bardzo mnie ucieszyło, jest silikonowa - chyba nie mam na chwilę obecną tuszu z tradycyjną szczoteczką, który by mi podpasował, wszyscy moi ulubieńcy są silikonowi ;) "Ząbki" czy jakkolwiek to nazwać, są dość krótkie, ale radzą sobie świetnie z rzęsami, ani trochę ich nie sklejając.
Tusz ładnie wydłuża rzęsy i podkręca - brakuje mi lekkiego chociaż efektu zagęszczenia czy pogrubienia ich, bo choć rzęsy są piękne i długie, wydają się rzadkie. Przez to, albo dzięki temu, tusz nadaje się świetnie na co dzień, ale nie uzyskamy nim raczej imprezowego czy teatralnego efektu.
Oto, jak prezentuje się na rzęsach:
    

Tutaj wygląda całkiem nieźle, ale jak pisałam - na co dzień. Przy ciemniejszym makijażu tusz może wydawać się nieco szary, choć sam w sobie wygląda na typową głęboką czerń. Nie osypuje się i nie znika z rzęs, ale wieczorem efekt jest już nieco mniej oczywisty. Mimo wszystko uważam ten tusz za całkiem ciekawy produkt - moje rzęsy lubią takie ;)
Pisałam wyżej, że żadnych skutków stosowania odżywki nie dostrzegam, jak dla mnie to zwyczajny tusz, w żaden sposób nie działający na rzęsy inaczej niż zwykły makijaż.
Trudno mi powiedzieć, czy bym go kupiła - nie wiem, ile kosztuje, ale myślę, że do 15zł bym mogła za niego zapłacić.

21 komentarzy:

  1. Ależ masz długie rzęsiska. Zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne, długie rzęsy masz :) A tusz mi się podoba przy 1 warstwie :)moim zdaniem rzęsy są "naturalne"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też przy pierwszej mi się bardziej podobają ;)

      Usuń
  3. w sklepie internetowym na hean.pl kosztuje 9,99zł

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, wczoraj nie znalazłam na ich stronce. Już uzupełniam, dzięki :)

      Usuń
  4. Wolę intensywne rzęsy, ale nadal ideału nie znalazłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie znalazłam, ale mam ze 3, które są bliskie ideału i w sumie ta jest w tej trójce ;)

      Usuń
  5. Całkiem ładnie wygląda, ale nie dla mnie - ja szukam pogrubienia ewentualnie lekkiego unoszczenia, a nie wydłużenia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To Tobie pewnie bardziej odpowiadają tradycyjne szczoteczki? ;)

      Usuń
  6. Długaśne masz rzęsy:) ładnie wydłuża ja lubię super czarne tusze szkoda że ten taki nie jest:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie można mieć wszystkiego, niestety w kosmetykach również ;)

      Usuń
  7. Ładnie wydłuża, ale szkoda, że nie pogrubia...

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakoś nie ufam takim połączeniom, bo nie wierzę, żeby coś mogłobyć jednocześnie kolorówką i pielęgnacją xD Miałam kiedyś taką tuszoodżywkę i tylko do wywalenia się nadawała!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co to była za "tuszoodżywka"? :>

      Usuń
    2. Nie pamiętam nawet, coś taniego, ale niewartego zapamiętania.

      Usuń

Z góry dziękuję za wszelkie Wasze komentarze :)
Zawsze wszystkie czytam i staram się na nie odpowiedzieć, bo Wasza opinia jest dla mnie naprawdę ważna.
Proszę jednak o darowanie sobie komentarzy typu "Obserwuje i liczę na to samo" albo "Super, zapraszam do mnie" - takie "spamy" będę usuwać.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...