Wiecie, co jest dobrego w posiadaniu młodszego rodzeństwa?
Że mimo mojego podeszłego już wieku nadal obchodzimy Mikołajki i nadal co roku znajduję w butach drobne prezenty! :D
Wstałam dziś rano dość późno, mam dziś wolne od zajęć, więc zanim zwlekłam się z wyra, mieszkanie zdążyło opustoszeć. Zapomniałam zupełnie, że są Mikołajki i że może się to z czymś wiązać - już kilka lat temu kategorycznie zakazałam rodzeństwu budzić mnie o 5:00, "bo prezenty!" ;) Mile się więc ucieszyłam, jak zobaczyłam moje wypchane kozaki ;) Ich zawartość sprawiła mi duuużą radość, bo w jednym krył się śliczny fioletowy i duuuży kubek ze zdjęcia powyżej, a w drugim słodycze ;)
W sumie powinien tu jeszcze być Twix, ale poległ przed sesją zdjęciową... [ ' ]
Takie drobiazgi, a humor poprawiają z samego rana! I znowu poczułam się jak mały dzieciak ;)
A jak wyglądają u Was Mikołajki? Obchodzicie? Zapominacie? ;)
Zozoleee ;d;d
OdpowiedzUsuńKilka z nich też już poległo :P
UsuńBędę miałam mikołajski jak mój mikołaj wróci z pracy :D Fajna sprawa z wypchanymi butami :)
OdpowiedzUsuńNo tradycja musi być ;) Wczoraj było wielkie szorowanie butów, bo przecież Mikołaj do brudnych prezentu nie włoży :P
UsuńFajnie, w butach!
OdpowiedzUsuńMnie w dzieciństwie Mikołaj władał prezenty od poduszkę, a reszta leżała obok łóżka. Cwaniak, nigdy mnie nie obudził!
Pod poduszkę? Ciekawie, u nas zawsze właśnie w butach było :D
Usuńooo, mój ulubiony kubeczek z Pepco :D nie mogłam mu się oprzeć :) aż idę sobie w nim zrobię herbatkę :)
OdpowiedzUsuńU mnie zawsze prezenty były pod poduszką, dziś jakoś marnie bo nic nie znalazłam :(
Wcale się nie dziwię, teraz już jest moim ulubionym kubkiem :P
UsuńZozole bardzo lubię:D U mnie też prezenty były w butach:P Mimo, ze moja siostra ma już 15 lat to i tak obchodzimy Mikołajki, nie ma słodyczy są drobne upominki. Ja jej kupiłam plakat z Merlin Monroe, bo ją bardzo lubi:)
OdpowiedzUsuńMiła inicjatywa :) U nas te akurat drobiazgi fundują rodzice, dopiero raczej na święta my też coś wymyślamy. No, ja coś wymyślam, bo rodzeństwo młodsze i funduszy raczej nie ma ;)
UsuńU mnie też obchodzimy mikołajki ;) Zawsze koło łóżka jak rano wstaje znajduje słodycze ;P
OdpowiedzUsuńU mnie by to nie przeszło, zbyt czujnie śpię :P
UsuńJa twardo śpię, dlatego moje 3 budziki czasem nie dają rady ;P
UsuńNo jeśli muszę wstać to zupełnie inna bajka z tą moją czujnością :P
UsuńŚwietny kubek :)
OdpowiedzUsuń... a pamięć Twixa uczcijmy minuta ciszy..... ;)
Dziękuję za wsparcie w tych trudnych chwilach...
Usuńu mnie zabrakło słodyczy;/ chyba przejdę się do sklepu:D
OdpowiedzUsuńKażdy może być Mikołajem :P
UsuńTakie prezenciki są świetne :) Kubek fantastyczny!
OdpowiedzUsuńGapię się na niego i gapię :D
UsuńJa też dziś znalazłam słodycze w moich emu :)
OdpowiedzUsuńO, czyli ktoś jednak też używa do tego butów :D
UsuńKubek genialny, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDo Pepco marsz! ;)
UsuńW BB nie ma :D Ale jak wrócę do domu to idę :D
UsuńMoże też pójdę i kupię mu brata :D
UsuńObchodzimy obchodzimy! Tyle, że u mnie podarki lądują na poduszcze, a nie w butach :)
OdpowiedzUsuńU mnie też na słodko, 2 pyyyszne czekolady i małe drobiazgi do kuchni :)
A kubek śliczny!
Takie drobiazgi zwykle najbardziej cieszą :D
UsuńU mnie też się obchodzi mikołajki choć nie mamy jakiś specjalnych miejsc w których chowamy prezenty:) Bardzo ładnie tu u ciebie:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam na pokładzie ;)
UsuńCóż.... Od kiedy wyjechałam na studia jakoś Mikołaj mnie omija:( Chyba ma za daleko:P Ale nadziei nie tracę i z niecierpliwością czekam na powrót TŻ do domu ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie wróciłam od TŻa i u niego też Mikołaj zostawił dla mnie prezent :P Do Ciebie na pewno też trafi ;)
UsuńŚwietny kubas, sama bym taki chciała :)
OdpowiedzUsuńW Pepco są ;)
UsuńŚliczny kubeczek :D
OdpowiedzUsuńHm w domu nie wiem jeszcze, bo jestem jeszcze w Warszawie, a rodzice wstają później niż ja..
Chłopak zabrał mnie z tej okazji do pizzerii, od przyjaciółki dostałam słodką laskę na choinkę z Minnie Mouse :D Z resztą dzisiaj napiszę, wkleję zdjęcia i wgl :)
Zaraz lecę pooglądać :)
UsuńU mnie Mikołajki wyglądają tak, że mam nieprawdopodobnie ciężki dzień :D Więc zazdroszczę laby :) A te słodkości mniam mniam :D
OdpowiedzUsuńPo ciężkim poniedziałku, wtorku i środzie należy mi się luźny czwartek :P Zwłaszcza, że jutro kolejne koło :P
UsuńŁadny ten kubek!
OdpowiedzUsuńKubek dziękuje :P
UsuńŚliczny kubek:) i Milka mmm.. uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńTeż szaleję za Milką :D
UsuńPiękny kubek. A ja już od kilku lat nie obchodzę Mikołajek. W sumie nie jest mi jakoś szkoda.
OdpowiedzUsuńBez młodszego rodzeństwa się z tego wyrasta chyba ;)
UsuńU mnie obchodzi się mikołajki, ale bardzo skromnie ;)
OdpowiedzUsuńNo u nas też, właśnie takie drobiazgi za kilka złotych, żeby nie wydać dużo kasy, a żeby sprawić tym przyjemność :)
UsuńNo i koniecznie musi być coś słodkiego ;)
UsuńBez słodkiego nie ma Mikołajek :D Ani Mikołajków :P
UsuńFajny kubek ;) Ja mam starszego brata, ale nie robimy sobie prezentów na Mikołajki ;p
OdpowiedzUsuńMój najmłodszy brat ma niecałe 6 lat, więc dla niego to nadal mega frajda ;)
Usuńja znalazłam "w skarpecie" mnóstwo cukierków i kilka drobiazgów z h&m :)
OdpowiedzUsuńten Twój kubek to raczej małe wiaderko :P
Wiaderka są najlepsze :D
UsuńMój Ukochany kiedyś namiętnie pił z osłonki na doniczkę w kształcie świnki, bo to był największy "kubek" jaki dla niego dostałam :D
wiśniowej milki jeszcze nie jadłam
OdpowiedzUsuńChyba jakaś nowa ;)
UsuńMniam, ślinka mi cieknie jak patrzę na czekoladę :D
OdpowiedzUsuńU mnie nie obchodzi się Mikołajek ani Gwiazdki, wiem ;) dziwne, ale każdy kupuje sobie coś sam.
Też dobrze, przynajmniej prezenty są trafione :P
UsuńMy kupujemy sobie nawzajem, ale coraz rzadziej są to niespodzianki, raczej pytamy wprost, kto co chce na święta ;)
Takie drobne rzeczy cieszą zawsze ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :D
UsuńMambaa~ !! :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie wcinam :P
UsuńKażda okazja dobra do prezentów :D ja jako mikołaj dałam plamę. Kupiłam mężowi na allegro ponad dwa tygodnie temu etui na Kindla i jak poszedł na siłownię postanowiłam sprawdzić czy pasuje (żeby ewentualnie wymienić). Pasowało. Ale nie umiałam go zdjąć. Tak więc prezent miał mały falstart :P
OdpowiedzUsuńHehehe, ale doszedł do tego element zaskoczenia przynajmniej :P
Usuńa ja nie obchodzę ;p i w ogóle gdby nie blogi to bym ine widziała o co chodzi w tych całych mikołajkach ;)
OdpowiedzUsuńZa dzieciaka też nie obchodziłaś? :>
UsuńMy w domu też obchodzimy i prędko nam się nie odechce bo pojawił się u nas mój bratanek :) To dopiero jest wyczyn dla Mikołaja przynieść coś dla 4 miesięcznego dzieciaczka! :)
OdpowiedzUsuńA jaka frajda! Ja zawsze mam wielką frajdę jak coś bratu kupuję - niedługo kończy 6 lat :)
Usuńuwielbiam ludzi których cieszą takie drobiazgi!
OdpowiedzUsuńkubek - przydatny jak nic innego o tej porze roku! a do tego śliczny :)
a słodyczy..nigdy dość :D
byłabym zadowolona :>
Jeśli kogoś takie drobiazgi nie cieszą to musi być smutnym człowiekiem ;)
Usuńu mnie przeważnie drobiazgi lądują pod poduszką/przy łóżku ;) ale że w środy kładę się jak już wszyscy śpią, a w czwartki wstaję jak jeszcze wszyscy śpią (-_-) to Mama-Mikołaj nawiedził mnie wczoraj wieczorem i tym razem drobiazg wyszedł jej trochę droższy, bo dostałam cień z Bourjois, ale u nas takie prezenty są wymienne (raz używam ja, raz Mikołaj) :D
OdpowiedzUsuńTo Mikołaj zrobił dobrą inwestycję :P
Usuńno, no! taki z niego cwaniaczek trochę :D
UsuńJa też zapomniałam, że są Mikołajki (chyba pierwszy raz) i przez dłuższą chwilę nie wiedziałam z jakiej to okazji ukochany dał mi mikołaja z czekolady :D
OdpowiedzUsuńAwww :D
UsuńW ciągu dnia sama zdążyłam zapomnieć i jak TŻ mi podsunął pralinki Milki to też nie od razu skojarzyłam o co chodzi :D
ja z moimi współlokatorkami zrobiłyśmy sobie Mikołajki, prezentem od mojego Mikołaja jestem bardzo zadowolona, co widać u mnie, a w dodatku od przyjaciela i Ukochanego dostałam też coś na słodko i pierwsze moje własne kieliszki (tak, wiem jak to brzmi... :D)
OdpowiedzUsuńHahah, rozwaliłaś mnie tymi kieliszkami :D
Usuńo, mam taki sam kubek, strasznie go lubię :D
OdpowiedzUsuńJa już też :D Właśnie wypiłam z niego wielkie kawsko i mnie nosi :P
UsuńJa zawsze byłam tą najmłodszą, ale teraz już nawet ja prezentu nie dostałam :(
OdpowiedzUsuńTo trzeba sobie samemu zrobić :D
UsuńTeż jak byłam mała to miałam zawsze prezenty w butach :) Fajne wspomnienie... Teraz sama musiałam być Mikołajem ;-)
OdpowiedzUsuńCzemu by nie? ;)
UsuńSwego czasu nawet moi dziadkowie jeszcze robili sobie prezenty do butów <3