A już myślałam, że z dzisiejszej notki nici :D Mieli mi odłączyć neta na parę dni, ale na szczęście obyło się bez tego - jak na razie ;) Z radością i ulgą zabieram się więc za pisanie. Tym razem o moim niedawnym odkryciu, czyli o piance do golenia marki Venus.
Opis producenta:
Gdzie i za ile: wszędzie, ok 5-6zł / 200ml
Skład:
Moja opinia:
Jak dotąd wierna byłam brzoskwiniowej piance Isany, ale po zużyciu kilku opakowań z rzędu postanowiłam dla odmiany kupić coś innego. Padło na tanią piankę Venus, o której czytałam wcześniej trochę pozytywów.
Opakowanie pianki jest metalowe o smukłym kształcie, w niebieskim kolorze. Jest ładne, z małym motywem melona i grejpfruta, nie odstrasza samym wyglądem, jak to robią niektóre kosmetyki ;) Nakładka na górze ukrywa pompkę, która po naciśnięciu tworzy pianę - białą, gęstą, puszystą, baaardzo wydajną, o ładnym melonowym zapachu - grejpfruta raczej w nim nie czuję.
Pianka bardzo gładko rozprowadza się po skórze - mała ilość na dłoni zdaje się rosnąć przy rozsmarowywaniu, co sprawia, że pianka jest niesamowicie wydajna. Swoją rolę spełnia - ułatwia golenie i zapobiega zacięciom, bo maszynka delikatnie ślizga się po skórze. Nie ma też mowy później o żadnych podrażnieniach, więc to również zdecydowanie na plus. Przez dłuuugi czas (właściwie do umycia się) nogi są tak gładkie, że wręcz trudno po nich przejechać dłonią - efekt jest taki, jakby "głaskało się" szkło ;) Właściwie to nawet lubię ten efekt!
Nie wiem, czy wrócę do tej pianki, ale Wam zdecydowanie polecam. Sama chętnie wypróbuję także inne warianty zapachowe, bo tak dobra i tania pianka musi dodatkowo bosko pachnieć ;)
Używacie pianek do golenia? A może wolicie żele albo depilację? :)
Ja używam obecnie pianki z Isany ale tą też muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńIsana jest w sumie niezastąpiona, ale tą też warto sprawdzić :)
UsuńNie wiem, czy teraz czegoś nie mylę, ale wydaje mi się, że gdzieś czytałam zupełnie odmienną opinię i ta pianka była zjechana od góry do dołu ;-) Może taki filmik na YT oglądałam... Hmm, już nie pamiętam, ale widać - każdemu co innego :)
OdpowiedzUsuńHehe, nie pierwszy raz byłyby o czymś tak skrajne opinie ;)
Usuńlubie ta pianke, choc mialam inna wersje zapachowa ;)
OdpowiedzUsuńKtórą? Ciekawa jestem pozostałych :)
UsuńNie używałam ani tej ani z Isany, ale kupię przy najbliższej wizycie i spróbuję :)
OdpowiedzUsuńIsanę koniecznie ;)
Usuńmiałam ją, ale o zapachu konwalii.. męczyłam się z tym zapachem niemiłosiernie! zdecydowanie nie polecam
OdpowiedzUsuńTylko przez zapach nie polecasz? Jak Ci działaniem podpasowała?
Usuńnawet nie wiesz jak się ucieszyłam, że mi się skończyła :P zapach okropny, pianka znika w mgnieniu oka, trzeba szybko działać :P może się nie znam, ale lubię jak na nogach po aplikacji pianka zostaje, a nie spływa lub się magicznie rozpuszcza. a ten smród w łazience po prysznicu! mogłam używać najgenialniej pachnących żeli, szamponów czy odżywek, a ta pianka je zabijała :( wstyd było brać prysznic :P może mi się tylko taki bubel trafił, jakaś przeterminowana czy co?
UsuńMożliwe, że jakaś zepsuta była, bo u mnie się ona zupełnie inaczej zachowuje... Nawet jak już ogolę nogę, wypłuczę maszynkę to w wodzie pływają takie kulki z pianki o.O
UsuńNie używam, bo golę nogi na sucho ^^ wiem, że źle, ale skoro podrażnień nie mam ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Z tego co pamiętam to czytałaś chyba Trudi Canavan, w biedronce "Nowicjuszka" jest w wydaniu kieszonkowym za 12 zł ;))
Teraz patrzę, że chyba pomyliłam blogerki ;p ale ksiązki Trudi mimo wszystko polecam ;D
UsuńChyba tak, u mnie Trudi jest ciągle na liście "Chcę przeczytać" ;)
UsuńStosuję piankę, ale tylko tę z Isany :)
OdpowiedzUsuńjest najlepsza!
I pięknie pachnie :)
Zdecydowanie się zgadzam :D
UsuńMam ta pianke :D no pianka jak pianka :D
OdpowiedzUsuńJa tak chwalę chyba dlatego, że miałam jakiś czas temu jakiegoś nołnejmowego bubla, po którym Isana i ta Venus są niemal idealne :P
UsuńMiałam konwaliową, całkiem niezła :D
OdpowiedzUsuńCzuć konwalie?
Usuńmiałam konwaliową, bez rewelacji to po prostu pianka ;)
OdpowiedzUsuńJak wyżej - jak zapach? Pachnie naprawdę konwaliami? :D
UsuńPachnie pachnie ;)
UsuńNo to super :D Już wiem, którą kupię następną :)
Usuńteż mam tą piankę i jestem z niej bardzo zadowolona. Na pewno kupię sobie ją jeszcze raz:)
OdpowiedzUsuńMiałaś inne wersje? :)
Usuńnie miałam i w ogóle nie widziałam jej nigdy :D
OdpowiedzUsuńW Hebe i Rossmannie są na pewno ;)
UsuńSzacun za maszynkę. Mnie by chyba szlag trafił gdybym miała golić nogi co drugi dzień. Zdecydowanie pozostaje wierna depilatorowi;)
OdpowiedzUsuńP.S. Jak się sprawuje TT? Z niecierpliwością czekam na recenzję. Też się przymierzam do kupna i jak u Ciebie przeczytam kolejne psalmy pochwalne na jego temat chyba w końcu skapituluje.
Mi tam raz na tydzień wystarcza :D
UsuńCo do TT - ja jestem zachwycona, ale na razie wstrzymaj się z kupnem ;) Planuję ciekawy konkurs, w którym do wygrania będzie TT ;)
Tylko raz?! Farciara!
UsuńUuuu... Dobrze wiedzieć:D Aczkolwiek znając swoje szczęście i talenty i tak będę musiała uśmiechnąć się do Mikołaja;)
Niekoniecznie, konkurs będzie nietypowy ;)
UsuńLubię to;)
UsuńJa raczej używam żelu do tego, ale wszyscy chwalą sobie piankę z Isany więc pewnie wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńIsanę jeszcze bardziej polecam :P
UsuńZachęciłaś mnie ;] Tym bardziej,że nie powoduje podrażnienia :D
OdpowiedzUsuńA przy okazji zostałaś otagowana ;]
Dziękuję :)
Usuńuwielbiam tą piankę, jest taka puszystta
OdpowiedzUsuń;)
Dobre określenie :D
Usuńuwielbiam tę piankę, jak dla mnie jest o wiele lepsza od Isany, która się u mnie nie sprawdziła
OdpowiedzUsuńA na pewno miałaś isanową piankę, a nie żel? Mają podobne opakowania i z żelu w końcu też się robi pianka, ale jakościowo się bardzo różnią ;)
Usuńmuszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńDaj znać, czy się podoba :)
Usuńnigdy jej nie miałam, najczęściej wybieram żele gilette bądź plastry veet. :)
OdpowiedzUsuńŻele z Gilette zawsze mnie jakoś odstraszały z półek :P
Usuńnie używam pianek.. może powinnam ;) dlatego nawet jej nie znam :P
OdpowiedzUsuńUżywasz więc żeli czy czego? :>
UsuńJa mam z Venus ale żurawinową i też jestem z niej bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńA jak ocenisz jej zapach? :)
Usuńmiałam Venus, ale konwaliową :P była średniwa
OdpowiedzUsuńIle osób, tyle opinii ;)
UsuńWolę depilację woskiem, nie mam cierpliwości do golenia.
OdpowiedzUsuńI co ile musisz?
UsuńTej wersji jeszcze nie miałam, chętnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńO, które miałaś i jak oceniasz? :)
Usuńnie lubię z tej firmy pianek:)
OdpowiedzUsuńDlaczego? :>
Usuńspróbowałabym jej i dobrze, że nie czuć grejpfruta, bo nie lubię :p
OdpowiedzUsuńJa w sumie lubię, ale średnio by mi pasował do tego zapachu :D
Usuńpianek nie używam. dlaczego?
OdpowiedzUsuńhmm.. zawsze miałam wrażenie że są niesamowicie niewydajne.
Używam za to od lat żeli Sensual z Joanny. Miałam krótki skok w bok z żelem z Isany, który kompletnie się u mnie nie sprawdził. Szybko pożałowałam tej zdrady ;)
Oprócz metody "maszynkowej" używałam depilatora. Metoda skuteczna ale jakże bolesna ;) Jednak gdy mam mało czasu sięgam po zwykłą maszynkę. :)
Jak dla mnie wydajniejsze niż żele ;)
UsuńNo i żel z Isany to pomyłka, raz przez przypadek wzięłam, bo wygląda podobnie do pianki i się mooocno zawiodłam...
W takim razie pora przełamać własne stereotypy i wybrać się do rossmana po piankę z Isany albo Venus ;)
Usuńja używam głównie Isany brzoskwiniowej ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę depilacje, ale czasem nie mam możliwości zapuszczania włosków i czekania na kolejną, w tym celu ostatnio kupiłam sobie właśnie brzoskwiniową piankę z Isany - czeka na czarną godzinę :)
OdpowiedzUsuńUżywam pianek z tej serii, ale głównie konwaliowej i żurawinowej ;)
OdpowiedzUsuń