środa, 7 listopada 2012

Venus - Pianka do golenia z ekstraktami z melona i grejpfruta

A już myślałam, że z dzisiejszej notki nici :D Mieli mi odłączyć neta na parę dni, ale na szczęście obyło się bez tego - jak na razie ;) Z radością i ulgą zabieram się więc za pisanie. Tym razem o moim niedawnym odkryciu, czyli o piance do golenia marki Venus.
  
  
Opis producenta:
   
Gdzie i za ile: wszędzie, ok 5-6zł / 200ml
  
Skład:
   
Moja opinia:
Jak dotąd wierna byłam brzoskwiniowej piance Isany, ale po zużyciu kilku opakowań z rzędu postanowiłam dla odmiany kupić coś innego. Padło na tanią piankę Venus, o której czytałam wcześniej trochę pozytywów. 
Opakowanie pianki jest metalowe o smukłym kształcie, w niebieskim kolorze. Jest ładne, z małym motywem melona i grejpfruta, nie odstrasza samym wyglądem, jak to robią niektóre kosmetyki ;) Nakładka na górze ukrywa pompkę, która po naciśnięciu tworzy pianę - białą, gęstą, puszystą, baaardzo wydajną, o ładnym melonowym zapachu - grejpfruta raczej w nim nie czuję. 
   
  
Pianka bardzo gładko rozprowadza się po skórze - mała ilość na dłoni zdaje się rosnąć przy rozsmarowywaniu, co sprawia, że pianka jest niesamowicie wydajna. Swoją rolę spełnia - ułatwia golenie i zapobiega zacięciom, bo maszynka delikatnie ślizga się po skórze. Nie ma też mowy później o żadnych podrażnieniach, więc to również zdecydowanie na plus. Przez dłuuugi czas (właściwie do umycia się) nogi są tak gładkie, że wręcz trudno po nich przejechać dłonią - efekt jest taki, jakby "głaskało się" szkło ;) Właściwie to nawet lubię ten efekt!
Nie wiem, czy wrócę do tej pianki, ale Wam zdecydowanie polecam. Sama chętnie wypróbuję także inne warianty zapachowe, bo tak dobra i tania pianka musi dodatkowo bosko pachnieć ;)
  
  
Używacie pianek do golenia? A może wolicie żele albo depilację? :)

66 komentarzy:

  1. Ja używam obecnie pianki z Isany ale tą też muszę wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Isana jest w sumie niezastąpiona, ale tą też warto sprawdzić :)

      Usuń
  2. Nie wiem, czy teraz czegoś nie mylę, ale wydaje mi się, że gdzieś czytałam zupełnie odmienną opinię i ta pianka była zjechana od góry do dołu ;-) Może taki filmik na YT oglądałam... Hmm, już nie pamiętam, ale widać - każdemu co innego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, nie pierwszy raz byłyby o czymś tak skrajne opinie ;)

      Usuń
  3. lubie ta pianke, choc mialam inna wersje zapachowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie używałam ani tej ani z Isany, ale kupię przy najbliższej wizycie i spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. miałam ją, ale o zapachu konwalii.. męczyłam się z tym zapachem niemiłosiernie! zdecydowanie nie polecam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko przez zapach nie polecasz? Jak Ci działaniem podpasowała?

      Usuń
    2. nawet nie wiesz jak się ucieszyłam, że mi się skończyła :P zapach okropny, pianka znika w mgnieniu oka, trzeba szybko działać :P może się nie znam, ale lubię jak na nogach po aplikacji pianka zostaje, a nie spływa lub się magicznie rozpuszcza. a ten smród w łazience po prysznicu! mogłam używać najgenialniej pachnących żeli, szamponów czy odżywek, a ta pianka je zabijała :( wstyd było brać prysznic :P może mi się tylko taki bubel trafił, jakaś przeterminowana czy co?

      Usuń
    3. Możliwe, że jakaś zepsuta była, bo u mnie się ona zupełnie inaczej zachowuje... Nawet jak już ogolę nogę, wypłuczę maszynkę to w wodzie pływają takie kulki z pianki o.O

      Usuń
  6. Nie używam, bo golę nogi na sucho ^^ wiem, że źle, ale skoro podrażnień nie mam ;)

    P.S. Z tego co pamiętam to czytałaś chyba Trudi Canavan, w biedronce "Nowicjuszka" jest w wydaniu kieszonkowym za 12 zł ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz patrzę, że chyba pomyliłam blogerki ;p ale ksiązki Trudi mimo wszystko polecam ;D

      Usuń
    2. Chyba tak, u mnie Trudi jest ciągle na liście "Chcę przeczytać" ;)

      Usuń
  7. Stosuję piankę, ale tylko tę z Isany :)
    jest najlepsza!
    I pięknie pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ta pianke :D no pianka jak pianka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak chwalę chyba dlatego, że miałam jakiś czas temu jakiegoś nołnejmowego bubla, po którym Isana i ta Venus są niemal idealne :P

      Usuń
  9. Miałam konwaliową, całkiem niezła :D

    OdpowiedzUsuń
  10. miałam konwaliową, bez rewelacji to po prostu pianka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wyżej - jak zapach? Pachnie naprawdę konwaliami? :D

      Usuń
    2. No to super :D Już wiem, którą kupię następną :)

      Usuń
  11. też mam tą piankę i jestem z niej bardzo zadowolona. Na pewno kupię sobie ją jeszcze raz:)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie miałam i w ogóle nie widziałam jej nigdy :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Szacun za maszynkę. Mnie by chyba szlag trafił gdybym miała golić nogi co drugi dzień. Zdecydowanie pozostaje wierna depilatorowi;)
    P.S. Jak się sprawuje TT? Z niecierpliwością czekam na recenzję. Też się przymierzam do kupna i jak u Ciebie przeczytam kolejne psalmy pochwalne na jego temat chyba w końcu skapituluje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi tam raz na tydzień wystarcza :D
      Co do TT - ja jestem zachwycona, ale na razie wstrzymaj się z kupnem ;) Planuję ciekawy konkurs, w którym do wygrania będzie TT ;)

      Usuń
    2. Tylko raz?! Farciara!
      Uuuu... Dobrze wiedzieć:D Aczkolwiek znając swoje szczęście i talenty i tak będę musiała uśmiechnąć się do Mikołaja;)

      Usuń
    3. Niekoniecznie, konkurs będzie nietypowy ;)

      Usuń
  14. Ja raczej używam żelu do tego, ale wszyscy chwalą sobie piankę z Isany więc pewnie wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zachęciłaś mnie ;] Tym bardziej,że nie powoduje podrażnienia :D
    A przy okazji zostałaś otagowana ;]

    OdpowiedzUsuń
  16. uwielbiam tą piankę, jest taka puszystta
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. uwielbiam tę piankę, jak dla mnie jest o wiele lepsza od Isany, która się u mnie nie sprawdziła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A na pewno miałaś isanową piankę, a nie żel? Mają podobne opakowania i z żelu w końcu też się robi pianka, ale jakościowo się bardzo różnią ;)

      Usuń
  18. nigdy jej nie miałam, najczęściej wybieram żele gilette bądź plastry veet. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żele z Gilette zawsze mnie jakoś odstraszały z półek :P

      Usuń
  19. nie używam pianek.. może powinnam ;) dlatego nawet jej nie znam :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja mam z Venus ale żurawinową i też jestem z niej bardzo zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. miałam Venus, ale konwaliową :P była średniwa

    OdpowiedzUsuń
  22. Wolę depilację woskiem, nie mam cierpliwości do golenia.

    OdpowiedzUsuń
  23. Tej wersji jeszcze nie miałam, chętnie wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. nie lubię z tej firmy pianek:)

    OdpowiedzUsuń
  25. spróbowałabym jej i dobrze, że nie czuć grejpfruta, bo nie lubię :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w sumie lubię, ale średnio by mi pasował do tego zapachu :D

      Usuń
  26. pianek nie używam. dlaczego?
    hmm.. zawsze miałam wrażenie że są niesamowicie niewydajne.
    Używam za to od lat żeli Sensual z Joanny. Miałam krótki skok w bok z żelem z Isany, który kompletnie się u mnie nie sprawdził. Szybko pożałowałam tej zdrady ;)
    Oprócz metody "maszynkowej" używałam depilatora. Metoda skuteczna ale jakże bolesna ;) Jednak gdy mam mało czasu sięgam po zwykłą maszynkę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie wydajniejsze niż żele ;)
      No i żel z Isany to pomyłka, raz przez przypadek wzięłam, bo wygląda podobnie do pianki i się mooocno zawiodłam...

      Usuń
    2. W takim razie pora przełamać własne stereotypy i wybrać się do rossmana po piankę z Isany albo Venus ;)

      Usuń
  27. ja używam głównie Isany brzoskwiniowej ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Zdecydowanie wolę depilacje, ale czasem nie mam możliwości zapuszczania włosków i czekania na kolejną, w tym celu ostatnio kupiłam sobie właśnie brzoskwiniową piankę z Isany - czeka na czarną godzinę :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Używam pianek z tej serii, ale głównie konwaliowej i żurawinowej ;)

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za wszelkie Wasze komentarze :)
Zawsze wszystkie czytam i staram się na nie odpowiedzieć, bo Wasza opinia jest dla mnie naprawdę ważna.
Proszę jednak o darowanie sobie komentarzy typu "Obserwuje i liczę na to samo" albo "Super, zapraszam do mnie" - takie "spamy" będę usuwać.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...