czwartek, 17 maja 2012

Tęczowa kreska i bardzo udane zakupy na lato :)

Hej hej!
Dziś znowu pora na niekosmetycznego posta - i Wy i ja musimy odsapnąć od recenzji, prawda? ;)
 Najpierw chcę się Wam pochwalić tęczową kreską, którą zmalowałam jakiś czas temu:
  
   
Nie jest może perfekcyjna, w jednym miejscu prześwituje, ale ogólnie mówiąc byłam w sumie zadowolona, bo udało mi się w miarę ładnie wycieniować granice między kolorami :) Jak Wam się podoba?
Użyłam głównie cieni z paletki Collection 2000 - Poptastic (znajdziecie jej zdjęcia i recenzję tu na blogu). Kolory nakładałam ściętym pędzelkiem Essence i z pomocą bazy pod pigmenty sypkie z KOBO. Do tego wytuszowałam rzęsy i voila - delikatny, ale przyciągający wzrok makijaż na lato gotowy :) W sumie robi się go szybko, ale ja muszę na całą powiekę nałożyć jeszcze cielisty cień, bo inaczej szybko będę miała dwie tęcze :P

A z innej beczki - wczoraj mama wyciągnęła mnie na zakupy. Tak, wyciągnęła, wręcz siłą, bo wcale nie miałam ochoty się ruszyć, choć wiedziałam, że muszę kupić buty i spodnie. W końcu dałam się przekonać i ruszyłyśmy do Galerii Copernicus - najlepszej w Toruniu wg mnie, a przy tym najbliższej :)
Rozglądałam się za spodniami z wysokim stanem, bo biodrówki mnie już dobijają... Weszłyśmy najpierw do mojego ukochanego sklepu, gdzie zawsze znajdę coś dla siebie, czyli do Top Secret. Spodni nie znalazłam, ale oczywiście nie wyszłam z pustymi rękoma:
  
  
Zakochałam się z miejsca w tej bluzeczce, a kompletnie wpadłam, kiedy ją przymierzyłam - leży idealnie, jakby była szyta na mnie *.* Kosztowała 39,90zł, więc nie taki znowu majątek, a jest całkiem dobrej jakości :) Ponadto miły Pan przy kasie namówił mnie do założenia karty rabatowej, gdzie na start, za wypełnienie danych takich jak data urodzenia czy stan cywilny dostaje się 10zł rabatu na kolejne zakupy :)
  
Poszłyśmy dalej po sklepach, ale nigdzie nie znalazłam odpowiednich dla mnie spodni, bo albo były za krótkie, albo na mnie wisiały, albo wręcz nie mogłam się dopiąć. Poza tym nie znalazłam żadnych z naprawdę "wyższym" stanem, choć już wiem, że trzeba w tym celu zajrzeć jeszcze do H&M (nie lubię tego sklepu, ale skoro tam są... ;)). Kupię je jednak za jakiś czas, bo na chwilę obecną już mnie na nie nie stać :P
W końcu zawędrowałyśmy do Deichmanna. Miałam możliwość wybrania czegoś za 99zł, bo reklamowałam zimowe buty i zwrot dostałam w formie karty upominkowej. Szukałam wygodnych lekkich butów na lato, takich na górskie wędrówki, bo ostatnie moje sandały się rozleciały, a w tym roku pół czerwca spędzam w górach, później jeszcze w wakacje mam nadzieję pojechać znowu :) O dziwo, znalazłam odpowiednie buty:
  
  
Większość z Was pewnie by nawet na nie nie spojrzała, ale w tej sytuacji wygoda przede wszystkim - do chodzenia po górach uwielbiam takie buty, bo nie zawsze da się wytrzymać w traperach ;) Są marki Highland Creek i kosztowały mnie 79zł, więc miałam do dyspozycji jeszcze 20zł ;) Torebki żadne mnie nie zainteresowały, ale akurat ekspedientka wykładała do kosza przy kasach świeżo dowiezione portfele. Mój akurat jest w stanie agonalnym, więc przejrzałam je i wybrałam jeden:
  
  
Jest tak duży, że wygląda jak kopertówka, ale ja właśnie takie lubię, bo muszę mieć wszystko w jednym miejscu - pieniądze, karty kredytowe, dokumenty, milion kart z różnych sklepów, wizytówki, klucze... ;) W tym celu jest jak znalazł :) Kosztował 29zł, sygnowany jest po prostu etykietką Deichmann

A wracając wstąpiłyśmy jeszcze do sklepu u dumnej nazwie "Chińskie Centrum Handlowe" - można tu znaleźć niezłe rzeczy za niską cenę, ale większość to chłam ;) Niemniej, wypatrzyłam coś dla siebie:
  
  
Panie stanikowo-uświadomione pewnie mnie zjedzą, ale uwielbiam staniki z takich sklepów, kosztujące kilkanaście złotych i porządnie usztywnione (choć unikam tych wypchanych gąbką ;)). Łatwo tu o "mój rozmiar" (tak, zjedzą mnie... ;)), bo większość jest po prostu popularnym 75B albo 80B ;) Ten staniczek kosztował mnie zawrotną kwotę 12zł. Marki Wam nie podam, bo etykietka wypisana była krzaczkami :P Dodam jeszcze, że na żywo nie jest tak błyszczący, to wina flasha ;)
Kupiłam też uroczy i milusi szal w groszki (kojarzy mi się z blogiem One Little Smile :P), jest długi i szeroki, można się nim porządnie opatulić, co od razu przetestowałam ;) Kosztował 11zł i też jest "noł-nejmowy".

Ogólnie mówiąc, dawno nie byłam tak usatysfakcjonowana zakupami, choć nie kupiłam jeszcze spodni ;) Dorwałam parę śliczności, a wydałam ok. 70zł, dzięki tej karcie w Deichmannie :) Jestem baaardzo zadowolona!

I co powiecie o tych łupach? ;) Nie przeraziły Was buciory czy chiński stanik? ;)

PS: Na dniach będą nowe naszyjniki w sprzedaży, kto zainteresowany? ;)

78 komentarzy:

  1. Mi bardzo podoba się szalik w groszki. A staniczek czy sandały też fajowe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja takie staniki kupuje na rynku za 8zł :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też kupowałam, ale ostatnio mają same brzydactwa :P

      Usuń
  3. no niestety stanik mnie przeraził. jak można sobie taka krzywdę robić :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie odczuwam tego jako krzywdy :P

      Usuń
    2. jestem przekonana że masz źle dobrane rozmiary. nie sądzę abyś miała 80 czy nawet grubo ponad 80cm obwodu pod piersiami

      Usuń
    3. Też kupuję czasem stanikowe noł-nejmy i nie czuję różnicy w noszeniu. noszę też bieliznę Esotiq i Triumph...

      Usuń
    4. Jeśli chodzi o rozmiar to racja, 80 w obwodzie może być za dużo. Ja nie należę do najchudszych, a staram się wybierać 70 albo 75.

      Usuń
    5. Michelle, bez obaw, wiem jaki mam rozmiar i nie jest to ten "najpopularniejszy". Ale nie uśmiecha mi się wydawać 80zł za stanik w MOIM prawdziwym niby rozmiarze, skoro psuje się on szybciej niż taki od Chińczyka (raz kupiłam taki w Esotiqu i się od razu zepsuł), a wygoda jest taka sama. ;)

      Usuń
    6. 80tką zwykle mi wisi, więc biorę to niby "75B" i jest OK ;)

      Usuń
    7. Ty tego nie odczuwasz jako krzywdy, ale Twoje piersi już tak :P
      Mi po zmianie na dobrze dobrany stanik w ciągu 2 miesięcy miseczka zwiększyła się o 2 rozmiary, i w zasadzie powinnam nowy stanik kupować co miesiąc, bo w takim czasie mniej więcej zmienia mi się biust. Jak założyłam potem taki biustonosz, który kiedyś uważałam za dobrze dobrany to mi się z każdej możliwej strony cycki wylewały.
      A dobre staniki można kupić znacznie taniej niż 80zł...

      magdawe - Triumph to z rozmiarówką się może schować w kącie :P

      Usuń
    8. Wiem, naczytałam się swego czasu o tych dobrze dobranych stanikach itd, miałam dwa, kupione na Allegro, ale nie mogłam się do nich przyzwyczaić. Zdecydowanie wygodniej mi w takich ;)
      Może kiedyś zrobię drugie podejście do "zdrowych" biustonoszy, ale na razie... cóż ;)

      Usuń
    9. oj dobra dziewczyny,. nie ma co na siłę uświadamiać :D ja też miałam poczucie "misji" na początku uświadomienia, teraz troszkę mi już przeszło :D

      fajne kreseczki są te tęczowe, szkoda, że rano zwykle brakuje czasu na ciapcianie... :( (ostatnio maluję tylko buźkę brwi i rzęsy, a usta już w drodze :D)

      Usuń
    10. na Allegro to nie to samo :) trzeba iść do sklepu gdzie jest brafitterka, przymierzyć 30 sztuk i wtedy znajdziesz ten jeden który leży wprost idealnie (osobiście uważam, że lepiej mieć 2 dobrze dobrane niż 10 chińskich tanioszek). Uwierz mi - z rozmiaru 75D zawędrowałam do 70G - miłe uczucie :D

      Usuń
    11. Przeszkoda, mnie nie trzeba uświadamiać, bo jak najbardziej wiem to wszystko. Mimo to jednak nie jestem przekonana do większych wydatków na bieliznę ;)
      Kaylaville, jak wyżej, nie stać mnie na takie wydatki, żeby w sklepie normalnym kupić stanik za kilkadziesiąt złotych. Nawet jakbym miała mieć dwa takie, to co kilka miesięcy i tak trzeba byłoby je wymieniać, a to kolejne wydatki. Co do rozmiaru - wiem, o czym mówisz, bo na codzień noszę te nieszczęsne 75B, a mój właściwy rozmiar to 65DD ;) Staram się upolować coś tańszego w tym właściwym rozmiarze, może w lumpie ;)

      Usuń
    12. mój pierwszy porządny stanik kupiłam ok. półtora roku temu, cały czas jest w dobrym stanie, a raz był w naprawie, bo drut wyszedł, ale poszłam do sklepu i po dwóch tygodniach przysłali mi naprawiony (coś jakby gwarancja - nic nie płaciłam). Rozumiem, że to większy wydatek, ja trochę poczekałam zanim kupiłam sobie w końcu porządne staniki - za pierwszym razem wydałam 200zł na dwa staniki, a to i tak jedne z tańszych jakie znalazłam :/

      Usuń
    13. 100zł za stanik to niestety kwota niewyobrażalna dla mnie...

      Usuń
  4. Dla mnie portfelik jest świetny. Muszę pomyśleć nad zmianą, bo mój powoli się wykańcza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli będziesz chciała ten dajśmanowy, to musisz się pospieszyć, bo babeczka mówiła, że tylko kilka sztuk dostali ;)

      Usuń
  5. Chyba muszę się przejść do Deichman'a bo sandałki akurat na góry ;D
    a tęczowa kreska - rewelacja :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, są naprawdę wygodne i w miarę solidne :)

      Usuń
  6. Udane zakupy :) Makijaż też bardzo mi się podoba!
    Bluzeczka w kwiatki urocza :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Bluzeczkę już dziś z dumą nosiłam <3
      Zresztą szal, stanik, portfel też :D

      Usuń
  7. hahaa tez kupuje takie staniki :) sa wygodne i tanie, a jak przestaja byc wygodne to nie mam wyrzutow sumienia zeby wywalic :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dokładnie :) Po pół roku można wyrzucić bez żalu i kupić kolejny modny kolor :)

      Usuń
    2. I znowu się zgadzam :D

      Usuń
  8. Szalik w groszki jest the best:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja chyba wydłubie sobie oko ale muszę taką kreskę mieć !!! Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkiem prosto się ją robi, więc oczy powinnaś zachować :D

      Usuń
  10. Śliczna kreska :)
    A zakupy udane ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna ta tęczowa kreska, chyba dużo czasu i precyzji zajmuje jej zrobienie ;> ale efekt super :) Bluzeczka tez bardzo ładna, uwielbiam kwiatowe wzory :)

    A ja zapraszam do siebie :) na moim blogu znajdziesz opinie o produktach kosmetycznych :)
    http://kosmetyczka-kasi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, robi się dość szybko ;)
      I prosiłabym o niereklamowanie swoich blogów w komentarzach - w razie czego trafię ;)

      Usuń
  12. Tęczowe kreski są super, bardzo ładnie Ci wyszła :). Ja też kiedyś próbowałam, ale czułam się trochę "łyso" bo jestem przyzwyczajona do czarnej kreski na oku. Zamierzam spróbować i czarną kreskę i na tym tęczową, może coś wyjdzie :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeraża mnie chiński stanik :) Kiedyś zanim byłam świadoma też nosiłam takie byle co. Od kiedy nosze lepsze staniki (i swój rozmiar) różnica jest diametralna. Nie sposób teraz wrócić do taniochy, jest po prostu nie wygodna :) Polecam dobre staniki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda mi jednak wydać więcej kasy na stanik...
      Zalicytowałam dziś 2 staniki w moim właściwym rozmiarze, ale jeśli cena pójdzie za bardzo w górę to z nich zrezygnuję.

      Usuń
    2. niestety rozmiar rozmiarowi nierówny. Często tak mam, że w moim ulubionym sklepie przymierzam kilka w "swoim rozmiarze" a leżą beznadziejnie :/ później się okazuje, że z jednej firmy mam inny rozmiar a w innej inny. Albo nawet w tej samej firmie, mogą być rożne fasony i jeden mi pasuje a drugi nie. Warto spróbować poszukiwań :)

      Usuń
    3. Znasz jakieś tanie sklepy z szeroką gamą rozmiarów i modeli?

      Usuń
    4. ja kupowałam w Warszawie, więc na pewno tu jest drożej. Najtańszy jaki znalazłam to Dopasowana, ale słyszałam, że jeszcze jakiś w centrum jest w miarę tani, ale nie wiem dokładnie gdzie. Jeden stanik kupiłam w Nadarzynie, ale nie byłam zadowolona z obsługi. Innych nie znam :/ ale dopasowana ma czasem jakieś promocje (tylko niestety nigdy w moim rozmiarze :P)

      Usuń
    5. Do Warszawy to mi nie po drodze, ale ponoć mamy sklep z brafitterką u nas w Toruniu, może do niego zajdę kiedyś przy okazji.

      Usuń
  14. Kreseczka jest świetna :) A z łupów najbardziej w oko wpadła mi bluzeczka i stanik :D Zazdroszczę takich zdobyczy ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Jeśli masz w okolicach Top Secret to chociaż na bluzeczkę się jeszcze załapiesz ;) Stanik pewnie też byś dorwała w jakimś tanim sklepie albo na bazarku :P

      Usuń
  15. uważam że świetnie podbija ci kolor tęczówki ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Widać, że zakupy udane :) Faktycznie mi też szaliczek kojarzy się z blogiem One Little Smile ;) Bluzeczka równie urocza, a i portfelik bardzo mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Prześliczna kreska. A zakupy świetne. Lubię takie buty :) Na co dzień stawiam na wygodę. Poza tym w labie to i tak zakładam chodaczki ;) Co do staników to jakiś czas temu także poszłam do brafitterki i okazało się oczywiście, że noszę zły rozmiar. Powiększenia biustu w nowych stanikach nie zauważyłam, ale za to mam radochę, bo noszę miseczkę większe niż poprzednio (mąż się ze mnie śmieje jak chodzę i się cieszę :P).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, pamiętam w jakim szoku byłam, jak sprawdziłam mój właściwy rozmiar i nagle moje piersiątka z B zmieniły się w DD :P

      Usuń
    2. Też to przeżyłam ;)

      Może by się tak do rozdania zgłosiła? :P Czy czeka na wielkie wejście w ostatniej minucie jutro?:P

      Usuń
    3. Musiałam przeoczyć, przy okazji wezmę udział, bo teraz już padam na ryjek :P

      Usuń
    4. Zapraszam. Masz czas dzisiaj do północy :)

      Usuń
  18. fajne zakupy. ten szal w groszki jest slodziutki :) też czasem lubię zajrzeć do chińskich marketów, często udaje mi się upolować świetne rzeczy za grosze, przede wszystkim elementy dekoracyjne (trzeba uważać, niektóre to straszna tandeta), cudne świece zapachowe czy inne drobiazgi. Dawno temu kupiłam nóż za 6 zł i do tej pory sprawuje się świetnie, nie widzę dużej różnicy między nim a takim ceramicznym za ponad 200 zł. Kolejny raz się potwierdza, że to co tanie nie musi być złe

    kreska też piękna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się co do chińszczyzny, jeśli umie się odróżnić szłam od dobrych towarów to można naprawdę sporo zaoszczędzić w takich sklepach :)

      Usuń
  19. Świetna kreska ! ;) może kiedyś się nauczę ;p narazie wszystko wychodzi mi pokracznie :P
    Co do staników, miałabym ochotę kupić sobie dobrze dobrany stanik z czystej ciekawości, ale nie mma pojęcia gdzie u nas w Toruniu jest sklep z jakąś dobrą brafitterką...
    Sama też przeżyłam szok xD Z 75C na 70E :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie słyszałam, żeby był u nas taki sklep, niestety...

      Usuń
    2. Kreska prześliczna :D
      Zakupy też (szaliczek do mnie mówi... mam ostatnio fazę na kropki;)) Stanik ładny, ale jak doczytałam rozmiar... ehh...

      ...tak więc, w dobrej wierze i trosce wrzucam dwa linki, które mi gło... no dobrze, nie głowę, a biust uratowały :D
      Mam nadzieję, że się Orlico nie pogniewasz, ale mogą się dziewczynom przydać... może sama zechcesz skorzystać ;)

      Stanikowa Mapa Polski
      http://tnij.org/listasklepow

      Lobby Biuściastych
      http://forum.gazeta.pl/forum/f,32203,Lobby_Biusciastych_.html

      Usuń
    3. Trzeba też było doczytać komentarze ;)
      Jestem w pełni uświadomiona stanikowo, znam swój rozmiar i wiem, że nie jest to to nieszczęsne 75B, a podane strony znam ;) Tłumaczyłam też, dlaczego mimo to zostaję przy takich stanikach ;)

      Usuń
    4. Doczytałam, doczytałam ;)
      Ale że w komentarzach pojawiały się pytania o sklepy i adresy, pomyślałam, że "nie uświadomionym" dobre linki się przydadzą :)

      Rozumiem również Twoje "za" stanikami... powiem tak, mojego rozmiaru też w sensownej cenie nie ma i dość często kupuję staniki w... Tesco;) Dobieram dobrą miseczkę, a potem daję znajomej krawcowej do zwężenia obwód. Efekt: ładny, niedrogi stanik, w odpowiednim rozmiarze (po przeszyciu).

      Usuń
    5. Dobry patent z tym zwężaniem, będę musiała spróbować :)

      Usuń
  20. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  21. Czym rozcierałaś granice kolorów na kresce? Bardzo mi się podoba, taki tęczowy jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym samym pędzelkiem, którym je nakładałam :P

      Usuń
  22. Bluzeczka bardzo ładna - taka dziewczęca. I szal też mi się podoba. :)
    Co do staników - mam w mieście sklep, a nawet dwa czy trzy, gdzie sprzedają lepsze staniki i nawet brafiterkę mają, ale ja w takim ciasnym staniku czuję się zwyczajnie źle... Zwykle i tak stawiam na swoim i biorę 70B przy moich prawie że żebrach na wierzchu i niewielkich piersiach. Chociaż doradzano mi i nawet 60... A już kompletnie inną sprawą jest, że tam nie ma żadnych ładnych modeli w takich rozmiarach. Wszystko z kolorowych, takich ładniejszych zaczyna się od 75. Jedynie w Esotiq czasem coś ładnego wypatrzę i ostatnio właśnie tam kupiłam jedyny 65 w którym czuję się bardzo dobrze, a i piersi wyglądają ładnie.. :)
    Kreska mnie zauroczyła. I lubię Twoje opisy pod zdjęciami. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to prawda. Jeśli mamy nietypowy rozmiar i chcemy się go trzymać to jesteśmy skazane na brzydactwa :P

      Usuń
  23. ja co prawda z opóźnieniem, ale też uważam, że szal kojarzy się z blogiem one little smile ;))

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękna ta kreska. Spróbuję ja na sobie odtworzyć, ale nie wiem czy będę umiała zrobić takie ładne przejście pomiędzy kolorami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro mnie się udało - to nie może być trudne ;)

      Usuń

Z góry dziękuję za wszelkie Wasze komentarze :)
Zawsze wszystkie czytam i staram się na nie odpowiedzieć, bo Wasza opinia jest dla mnie naprawdę ważna.
Proszę jednak o darowanie sobie komentarzy typu "Obserwuje i liczę na to samo" albo "Super, zapraszam do mnie" - takie "spamy" będę usuwać.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...