Jakoś szybko minął mi ten miesiąc od ostatniej włosowej aktualizacji :)
Przez ten czas trochę się działo w tej sferze - przede wszystkim pofarbowałam włosy, nieco zmieniłam pielęgnację, a właściwie dodałam do niej jeden element, zaczęłam myśleć o podcięciu włosów.
Wszystko po kolei - moje obecne włosy:
Długość z przodu - 51 cm
A w kwietniu:
Może i urosły tylko ok. 1cm, ale mam wielką frajdę z tego, że to comiesięczne zdjęcie jest coraz bardziej kwadratowe niż prostokątne :P
Co prawda wygląda na to, że będę musiała się z 2cm pozbyć, ale takie poświęcenia czasem trzeba uskuteczniać ;) Wyjdzie to włosom tylko na dobre. Właściwie myślę o lekkim pocieniowaniu ich - co myślicie? Już kilka osób mi to radziło, a ja nie jestem przekonana, więc chętnie poczytam Wasze opinie.
Jeśli chodzi o moją obecną pielęgnację, nieco się zmieniła, bo przede wszystkim musiałam zacząć zabezpieczać końcówki. Nigdy tego nie robiłam, ale i nigdy nie miałam z nimi większych problemów. Ostatnio jednak zauważyłam kilka rozdwojonych końcówek i postanowiłam zacząć działać, póki sytuacja jest do opanowania ;)
Moja codzienna pielęgnacja wygląda więc tak:
Tak, dobrze widzicie - dwie odżywki i dwa szampony.
Zacznę może od nowości - szamponu i odżywki Shielo z serii Volume. To amerykańska marka, dostałam te kosmetyki do testów dawno temu i szczerze mówiąc jakoś o nich zapomniałam. Teraz wreszcie po nie sięgnęłam i mam maksymalnie mieszane uczucia ;) Za jakiś czas będziecie mogły poczytać ich recenzję, ale na razie jeszcze się z nimi pomęczę (głównym czynnikiem "męczenia" jest okropny, duszący, fryzjerski zapach, fuj!).
Poza tym co parę dni daję włosom odpocząć i używam szamponu Alterra z granatem i aloesem. Za nim też nie przepadam, ale uparłam się, że go wykończę - zostało jeszcze na parę razy :P
Dodatkowo wykańczam też odżywkę Joanna Naturia z pokrzywą i zieloną herbatą - stosuję ją tym razem bez spłukiwania, na same końcówki. Sprawdza się całkiem nieźle.
Dodatkowo w miarę regularnie staram się używać jeszcze odżywki pokrzywowej Anna jako wcierki - również mam już końcówkę, a w tym przypadku ostatnio zapominam o sumiennym stosowaniu...
I kolejna końcówka - maska regenerująca BioVax - stosuję do kilka dni, nie widzę żadnych spektakularnych efektów, ale też chcę ją wreszcie wykończyć, żeby nie musieć pokazywać w kolejnej aktualizacji :P
Kompletną nowością jest serum wzmacniające A+E BioVax - używam go do zabezpieczenia końcówek przed wyjściem z domu. To chyba moje pierwsze zetknięcie z tego typu produktem i na razie sama nie wiem, co mam o tym myśleć ;)
Zobaczymy za jakiś czas, co na to moje końcówki :)
Na koniec dodam jeszcze, że "zabezpieczam" moje włosy na co dzień, czesząc je w najzwyklejszego koczka "ślimaczka":
Przyznam szczerze, że sama nie wiem, czy faktycznie jest to dla nich zdrowsze niż chodzenie w rozpuszczonych, ale dla mnie na pewno wygodniejsze ;) Zauważyłam, że w takiej postaci też dłużej pozostają świeże :)
Przy okazji możecie podziwiać, jak maleńki koczek może powstać z tak długich włosów, jeśli jest ich tak mało jak u mnie ;) Przynajmniej po rozpuszczeniu go fale dają efekt 200% objętości ;)
Na dziś to tyle, jeśli macie jakieś pytania lub o czymś zapomniałam - wiecie, gdzie pytać :)
Jak się mają Wasze włosy? :)
Skoro mówisz, że masz ich mało, to ja bym odradzała cieniowanie. Ale jest to subiektywna opinia, ponieważ ja sama np. właśnie niecierpiwie schodzę z cieniowania do prostych włosów, dlatego tez moze innym tak samo doradzam.:)
OdpowiedzUsuńHehehe, właśnie ci, co doradzają mi cieniowanie, mówią, że optycznie więcej ich wtedy będzie :P
UsuńJuż sama nie wiem ;)
Będzie więcej, optycznie oczywiście. Włosy wycieniowane nabierają znacznej lekkości, więc łatwiej się unoszą :)
UsuńOjć, powinnam chyba zacząć liczyć głosy za i przeciw :P
UsuńA ja bym nie powiedziała, że będzie ich optycznie więcej. Przy Twoich włosach, które wyglądają ją na ciężkie (takie gładkie i proste... <3 ), objętości nie przybędzie, to nie fale ani loki, żeby się unieść pod wpływem braku kilku centymetrów długości, za to po prostu... będzie ich widocznie mniej.
Usuńi z koczka będą wypadać, jeśli zbyt mocno pocieniujesz;)
UsuńTak, są ciężkie, choć nie wiem jakim cudem, skoro są tak cienkie i rzadkie :P
UsuńChyba daruję sobie to cieniowanie ;)
Nie cieniuj! Będzie ich jeszcze mniej, wiem to po sobie.
UsuńPięknie błyszczą!
Daruję sobie na razie ;)
UsuńDzięki :)
włosów to Ci zazdroszcze. Wyglądają świetnie.
OdpowiedzUsuńja mam dużo grubych włosów i dlatego są cieniowane.
Gdyby nie to wyglądałyby ciężko i kiepsko.
też tak zwijam włosy.
Nie ma czego, na żywo robią bardzo średnie wrażenie ;)
UsuńOj Orlico zdecydowanie odradzam cieniowanie! Wiem co mówię bo włosy mam podobnej objętości co Ty (z tego co pamiętam jedynie ok. 1 cm grubsze) i też kiedyś cieniowałam gdy były takiej długości jak Twoje. Efekt push upu faktycznie był ale po sumiennej stylizacji.... Przy klasycznym kitku wygląda to kiepsko gdy na samym końcu wystają 3 włosy na krzyż :<. No i później gdy się chce podciąć końcówki to jest to istna katorga... Zabawa w rozwarstwianie żeby było równo a jednocześnie żeby nie poszło 10 cm - coś okropnego! Nigdy więcej cieniowania! Ja do tej pory z niego schodzę mimo iż włosy mam już do tyłka....
OdpowiedzUsuńA koczka też stosuję gdy biegam po domu albo na noc:) Ale muszę bardzo z nim uważać - kiedyś do mocowania stosowałam gumki i przez to moje końcówki zawsze były takie masakrycznie powyginane i się łamały - ze wsuwkami było podobnie... Teraz opracowałam super patent na koczek z jedną tylko spinką żabką:)) No i nie zapominaj, że fryzury trzeba zmieniać bo każda ma jakiś negatywny wpływ na stan włosów dlatego trzeba to wyśrodkować;)
Uff.... Się rozpisałam. Tak to jest gdy robota czeka a człowiekowi się nie chce:P Dodam jeszcze jedynie, że też bardzo lubię produkty firmy L'biotica. Maski u mnie genialnie się sprawdzają po lekkim stuningowaniu. Serum A+E używam na zmianę z jedwabiem (który swoją drogą zabójczo pachnie). Zabezpieczacze końcówek tej firmy są najlepszymi na jakie do tej pory trafiłam.
Nie wyobrażam sobie zrobienia stabilnego koczka jedną żabką - jak to robisz? :D
UsuńJa używam dwóch małych frotek, tzn. jedną robię kitka, a drugą owijam już wokół koczka, inaczej mi się nie trzyma :P
A tak: http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=gVkg9TJDrL4 :) Później dla pewności podpinam właśnie gdzieś na środku żabką. Jeżeli jej nie użyję też się trzyma ale krócej i mam wrażenie, że nie jest tak wytrzymały.
UsuńUważaj na te froty - jak już wspominałam ja mimo używania tych "najmiękciejszych" bez metalowych elementów nabawiłam się złamań i odkształceń :(
Nautilus bun fajnie wygląda ze szpilą :) Względnie, z braku takowej, nada się ołówek :) Wtedy jest w ogóle bez zniszczeń :)
UsuńJa widziałam świetny filmik jak zrobić 'gumeczki' bezpieczne dla włosów :) https://www.youtube.com/watch?v=AlPHcfZDApM
UsuńDakota, super ten koczek! Obawiam się jednak, że moje włosy są o wiele za krótkie, ale spróbuję :P
UsuńHenrietta, tym bardziej wypróbuję :P
Kejt, dzięki :) Wolę chyba jednak moje mięciutkie i malutkie :P
Ja jak pocieniuję włosy, to strasznie mi się zawijają... :D
OdpowiedzUsuńAle włosiska masz świetne ;]
Moje są idealnie proste, jak na złość, więc o wywijanie się nie martwię :P
UsuńJa również z natury mam proste włosy, ale po wycieniowaniu końce zaczęły mi się wywijać. Bydzie git, jak fryzjer zamiast degażówek użyje normalnych. Pytałam swojej fryzjerki o to i powiedziała, że właśnie jak się końcówkom nada lekkość tymi nożyczkami, to potem włosy robią co chcą.
UsuńJeśli masz mało włosów i chcesz je wycieniować, to zrób to delikatnie, bo wtedy nie będzie to źle wyglądać. Jeśli wycieniujesz je mocno, to włosów będzie jeszcze mniej..
Chyba w ogóle zrezygnuję z pomysłu cieniowania ;) Przynajmniej na razie :)
UsuńJa osobiście polecam cieniowanie tylko po bokach. Według mnie pocieniowane włosy wyglądają ładnie tylko gdy są krótkie (czyli do "trochę za ramiona" :P) a potem już niekoniecznie. Dlatego ja sobie cieniuję tylko boki a tył przypomina literę U :). Łatwiej też w takim przypadku zrobić jakąś fryzurkę, bo jak miałam kiedyś całe pocieniowane to ze wszystkim był problem - jakieś kosmyki zawsze skądś wystawały :P
OdpowiedzUsuńps. Mogłabyś powiedzieć gdzie kupiłaś taki fajny "pojemniczek" na wcierkę :)?
No właśnie myślałam co najwyżej o takim cieniowaniu po bokach, mam za mało włosów, żeby cieniować na całości...
UsuńA buteleczka od wcierki to opakowanie po kuracji rzepowej Joanny :)
Pozwolę sobie na wtrącenie. Takie podcięcie w kształcie litery U zmienia postać rzeczy. Uważam je za bardzo ładne i wygodne:)
UsuńCiągle mam mieszane uczucia... ;)
Usuńja ostatnio problemów z końcówkami - na szczęście - nie mam, odpukać! rozpuszczone włosy noszę rzadko, zazwyczaj jakoś je wiążę z tyłu głowy i faktycznie - w takiej formie dłużej pozostają świeże :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Może masz pomysł na jakieś proste i szybkie upięcie dla włosów o średniej długości? :)
UsuńTwoje włosy sa coraz piękniejsze ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuńślicznie wyglądają teraz Twoje włosy :)
OdpowiedzUsuńja mam probkę tego serum na koncówki biovaxu i w sumie mi się podoba, pachnie też całkiem ciekawie :)
OdpowiedzUsuńAkurat zapach mi średnio odpowiada, ale można się przemęczyć :P
UsuńNie pocieniowałabym swoich włosów nigdy więcej. Wyglądały strasznie marnie pocieniowane i bardzo długo się męczyłam, żeby się tego pozbyć. odradza bardzo!
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej jestem na nie :P
Usuńchciałabym, żeby moje fale tak pięknie błyszczały. :)
OdpowiedzUsuńUrok prostych drutów - przynajmniej błyszczą ;)
UsuńNo tak.. :) Moja siostra właśnie ma super proste i oklapnięte trochę ale mega blask!! :)) A ja mam lekkie puszyste.. ale wyglądają jak siano :D
UsuńMimo wszystko wolałabym puszyste siano chyba :P
UsuńDawno Cię tu nie było, hej! ;)
Moje włosy są dziwne. Kiedy ja je zwiążę to szybciej mi się przetłuszczają :)
OdpowiedzUsuńO, to faktycznie dziwne :D A co ile myjesz normalnie?
UsuńNie cieniuj ich! Poczekaj aż jeszcze urosną i podetnij na prosto ;)
OdpowiedzUsuńNa prosto mniej więcej już są :)
UsuńAaaale są długie! Nie cieniuj po całości, ewentualnie pojedź w delikatne U ;) Przymierzam się do czegoś na końcówki, i przymierzam, i przymierzam, i cały czas nie mam kiedy kupić :D
OdpowiedzUsuńKliknij coś w necie, szybciej będzie :P
UsuńPiniędze mi z konta wyjszli :D Poza tym lubię kupować i mieć od razu, i móc się cieszyć :D Na razie masakruje kremami/balsamami ;)
UsuńZnam to, też rzadko kupuję przez neta kosmetyki, chyba, że coś trudno dostępnego. Ostatnio dorwałam na Allegro nową szminkę Revlon za 8zł, dziś już masę komplementów za nią zebrałam <3
UsuńNo właśnie ja też. Ooo czyżby cosik oczojebnego? :D
UsuńJa właśnie zauważyłam, że mam 1 (tak jedną!) pomadkę :D I to w dodatku w wersji nude, która nie zachwyca. W ogóle noszę ze sobą tych balsamów/błyszczyków a używam dopiero jak czuję, że mam suche usta :P
Neee, ciemny czekoladowy brąz <3
UsuńNie wyobrażam sobie mieć jednej szminki :D Sama mam ze 20 :x :P
Ja tam bym nie cieniowała. A myślałaś o czymś drastycznym? Tzn ściąć je z długości? Moje włosy też są cienkie i oklapnięte. Do tego jak są zbyt długie to wypadają, więc muszę je nosić krótkie. Miałam kiedyś długie, ale wyglądałam jakoś tak smutno :)
OdpowiedzUsuńNeee, zapuszczam je od prawie dwóch lat ;)
UsuńW krótkich wcale nie wyglądam lepiej :(
Ale ja nie twierdzę, że wyglądasz źle :) Wręcz przeciwnie! Zazdroszczę długich włosów i tyle :P
UsuńNie twierdzę, że twierdzisz :P
UsuńPo prostu są osoby, które namiętnie mi powtarzają, że w krótkich byłoby mniej widać to, że mam tych włosów mało, a wbrew pozorom wcale tak nie jest ;) Poza tym lepiej się czuję w długich :)
Kochana są śliczne :)!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuńśliczne masz włosy. zazdroszczę Ci ich ;<
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńCudowne włosy!
OdpowiedzUsuńMoje takie nie są,wypadają jak szalone(20-30 po przejechaniu ręką po kucyku,a przecież tak o nie dbam!!!)Poradzisz coś???:)
Zdecydowanie kozieradka, u mnie w ciągu tygodnia zniwelowała wypadanie :)
Usuń