Znalazłam właśnie w otchłaniach laptopa recenzję, którą napisałam już dawno temu i z jakiegoś powodu zapomniałam opublikować ;) Przeczytałam dokładnie, uznałam, że nic się nie zmieniło w mojej opinii o tym produkcie, więc dziś ją publikuję. Tym razem przeczytacie o maśle do ciała Pharmatheiss Granatapfel :)
Opis producenta:
Granatapfel ujędrniające masło do ciała to unikalna kombinacja efektywnych substancji czynnych dla jędrnej, wypielęgnowanej skóry: wyciąg z owocu granatu w połączeniu z aktywnym kompleksem z kofeiny i Coleus Forskohlii ujędrnia skórę. Toskańska oliwa z oliwek tłoczona na zimno oraz masło Shea intensywnie ją pielęgnują.
Ujędrnia skórę na 3 sposoby:
1. Ujędrnia całe ciało
2. Przeciwdziała oznakom przedwczesnego starzenia się skóry
3. Sprawia, że wrażliwa, sucha skóra staje się miękka i milsza w dotyku
2. Przeciwdziała oznakom przedwczesnego starzenia się skóry
3. Sprawia, że wrażliwa, sucha skóra staje się miękka i milsza w dotyku
Gdzie i za ile: w aptekach, ok. 80zł / 300ml
Skład:
Moja opinia:
Pierwsze, co zawsze omawiam to opakowanie. W tym przypadku jest to wygodny plastikowy słoik aluminiową (?) zakrętką. Strasznie mnie razi jedynie krzywa naklejka na górze słoika, ale ja jestem spaczona na punkcie symetrii itd. ;) Po odkręceniu słoika widzimy zabezpieczające sreberko, więc mamy pewność, czy masło nie było wcześniej ruszane.
Samo masło jest zaskakująco lekkie, o kremowej konsystencji - raczej nie określiłabym go masłem, bardziej kremem do ciała. Ba, kolor też ma kremowy ;) Pachnie ładnie, zdecydowanie granatem, dokładnie jak krem do rąk z tej serii, który jakiś czas temu recenzowałam.
Lekka konsystencja przekłada się także na działanie. Zazwyczaj masła kojarzą nam się z czymś mocno nawilżającym, w tym przypadku masełko jest owszem, nawilżające, ale efekt nie jest spektakularny. Masło dość szybko się wchłania, ale zostawia lekki biały film, który może pobrudzić ciemniejsze ubrania. Zapach utrzymuje się na skórze jakąś godzinę, więc umila nam zasypianie, jeśli używamy go na noc ;)
Szczerze mówiąc masło to jest po prostu przeciętne. Biorąc pod uwagę kosmiczną cenę, pozostaje mi tylko odradzić. Gdybym miała jeszcze kupić to masełko, dałabym za nie co najwyżej 10% jego ceny.
Trafiłyście ostatnio na jakieś kosmetyki, których jakość nie była adekwatna do ceny?
Czytałam o nim wiele pozytywnych opinii jednak cena skutecznie mnie odstrasza.
OdpowiedzUsuńMoja na szczęście aż tak pozytywna nie jest :P
UsuńBardzo podoba mi się jego skład :)
OdpowiedzUsuńA ja wolę oceniać działanie ;)
Usuńdużo recenzji o kosmetykach tej firmy czytam i mało kto poleca..
OdpowiedzUsuńdrogie i zbyt przeciętne...
W sumie dobrze je podsumowałaś ;)
UsuńJestem podobnego zdania co Ty, używałam i również nie uważam, żeby było warte aż takiej sumy :/
OdpowiedzUsuńZa 80zł to sama nie wiem, co powinno ono robić ;)
Usuńdesign opakowania nie wskazuje na tak kosmiczną cenę :)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej boczna naklejka jest ładna i prosta :P
Usuńwow cena za takie masełko dość spora niestety
OdpowiedzUsuńNo właśnie, mało kto może się skusić.
Usuńmasełka uwielbiam ale tego nie znam, idziesz dziś na Envolee Chromatique ?
OdpowiedzUsuńNie byłam, ślęczę w domu nad projektami ;)
Usuńmimo deszczu impreza się udała, francuscy artyści
Usuńbyli fenomenalni. Polscy też się starali. Wspaniałe widowisko.
Pozdrawiam
Może następnym razem będę miała okazję :)
Usuńkosmiczna cena za taki bubel. a szkoda.
OdpowiedzUsuńPozostaje szukać tańszych i lepszych ;)
Usuńwidząc taką cene odwracam się w drugą stronę, szczególnie jeżeli to masło do ciała których nie luuubię
OdpowiedzUsuńMój wzrok zazwyczaj sam z siebie omija tak drogie kosmetyki na półkach :P
UsuńNie lubię kosmetyków tej firmy. Mają za wysokie ceny i beznadziejne kosmetyki.
OdpowiedzUsuńBeznadziejne to za dużo powiedziane, ale rewelacyjne nie są ;)
UsuńJa nie miałam nic z tej firmy ale zapowiada się, że nie będę miała okazji poznać ich ze względu na cenę - trochę dla mnie za wysoka :) Ps. Cieszę się, że będę miała okazję poznać Cię na lipcowym spotkaniu! :)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, już się nie mogę doczekać! :)
UsuńTa cena- wręcz śmieszna za zwykłe masło ;)
OdpowiedzUsuńNo, aaale bym się wkurzyła, gdybym tyle na nie wydała... :D
Usuńmoże ten alkohol zaburza działanie dobrych składników?
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki z granatem, ale postawiłam na masło Isany.
Możliwe...
UsuńA Isana czeka u mnie w zapasach :P
Bardzo lubię to masełko :) U mnie świetnie się sprawdza, nawilża na długo i co ważne, mogę je nakładać nawet od razu po depilacji.
OdpowiedzUsuńNo to po raz kolejny się potwierdza, że ile osób, tyle opinii ;)
Usuń