Zmolestowałam wreszcie Mamę, żeby podyktowała mi recenzję ostatniego produktu ze sklepu Made from Earth - jej przypadł w udziale oliwkowy krem na noc. Używała go od dwóch miesięcy, więc myślę, że spokojnie możemy się już pokusić o recenzję - doceńcie ją, bo wydusić z Mamy opinię jest naprawdę trudno ;)
Opis producenta i skład:
Gdzie i za ile: w sklepie Made from Earth, $40
Opinia Mamy:
Opakowanie kremu to prosty, zwyczajny słoiczek. Nie jest
najpiękniejszy, ale też nie straszy z półki. Jest funkcjonalny i bezpieczny, bo
plastikowy – nie ma obaw, że stłucze się o kafelki w łazience przy upadku. Sam
krem pachnie mało przyjemnie, ale da się jakość
znieść, z czasem można się przyzwyczaić do tego zapachu. Konsystencja
jest rzadka, bardzo lekka, łatwo się rozprowadza i szybko się wchłania. Przy
okazji, wbrew pozorom krem jest bardzo wydajny, używam go i używam i nie chce
się skończyć ;)
Po nałożeniu na twarz szybko wnika w skórę, nie
pozostawiając żadnego filmu, choć przez jakiś czas po użyciu skóra jest lekko „śliska”
i świecąca. Później cera pozostaje gładka i sprężysta i milusia i fajna. No.
(cytuję Mamę słowo w słowo! :P) Czuć też duże nawilżenie, z którego jestem
bardzo zadowolona.
Podsumowując, nieco przeszkadza mi jego zapach. Do konsystencji
musiałam się przekonać, ale w końcu ją doceniłam, bo dzięki niej krem jest
lekki. Czy kupiłabym go znów? Niekoniecznie, bo raczej szukam takiego kremu o
przyjemniejszym zapachu i nieco niższej cenie, łatwiej dostępnego.
Na razie to ostatnia recenzja tej marki, ale mam nadzieję, że kiedyś jeszcze będę miała okazję próbować ich produktów :) Większość z tych dotychczasowych bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła :)
A Wy skusiłyście się może na zakupy w tym sklepie?
Nie mogę teraz się przekonać do kremów z oliwkami ale jak byś miała jakiś kremik z ekstraktami z marchewki to bardzo chętnie;)
OdpowiedzUsuńOliwki to raczej do cery dojrzałej ;)
UsuńA z marchewką to chyba z Avy coś widziałam :)
Zerkając na miniaturę, myślałam, że to post o diecie :D Szkoda, że kremik nie pachnie zbyt ładnie, mnie zraziłoby to do używania zapewne.
OdpowiedzUsuńPost o dietowej tematyce już szykuję na jutro ;) O wodzie konkretnie :>
UsuńMilusia recka :)
OdpowiedzUsuńChociaż zrodzona w bólu :P
UsuńJa juz od dluzszego czasu poszukuje kremu, ktory by w koncu nawilzyl moja mega sucha skore i jej przy okazji nie podraznial..... Ciekawa jestem czy to cudo by sie sprawdzilo bo narazie ratuje sie olejkami na noc. Moze jestes w stanie polecic Orlico cos osobie, ktora nawet klasyczna ziaja podraznia?:(
OdpowiedzUsuńNiestety nie pomogę :( Ani ja, ani Mama nie mam takich wrażliwych cer :<
Usuńswoim wyglądem przypomina mi krem nawilżający natura officinalis, który ostatnio wykończyłam. też baaaardzo przyjemny. :D
OdpowiedzUsuńNie kojarzę tego z NO, ale bardzo możliwe ;)
UsuńRecenzja bardzo przyjemna i sympatyczna:)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten kremik aczkolwiek nie przepadam za zapachem oliwki:)
W sumie to nie powiedziałabym, że pachnie oliwką ;)
Usuńtak :) skusiłabym się na coś ;)
OdpowiedzUsuńNa co, na co? :D Przyznaj się :D
Usuńchętnie wzięłabym coś do włosów i może coś do twarzy, np. do oczyszczania ;)
UsuńTo jesteśmy dwie ;) Też nadal mnie tam kusi parę produktów ;)
Usuń;) a tak z innej beczki, mam wrażenie jakby układ, nazwa i forma tego bloga była nieudaną podróbką Twojego http://strawberry125.blogspot.com/ :P
UsuńTak napisałaś, że się przestraszyłam, że ktoś faktycznie mnie "parodiuje" :P Ale neee, nie jest źle, nie będę robić dymów ^^
Usuńnie no nie o dymy chodzi, ale jakoś tak brzmiało znajomo ale bardzo nieudolnie :P
UsuńMam to traktować jako komplement? :P
UsuńKrem z oliwką stosowałam jedynie ten malusi z ziają, byłam z niego niesamowicie zadowolona i zamierzam wrócić do stosowania go na zimę kiedy moja buzia będzie potrzebowała mocnego nawilżenia.
OdpowiedzUsuńA masz możliwość porównania składów tych dwóch kremów?
UsuńNiesamowicie zachęca mnie skład! Ale cena już trochę odstraszyła :D
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, cena i mnie przeraziła :P
UsuńNieee, cena nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńNo coś Ty, nie będziesz jeść przez miesiąc i się uzbiera na krem :P
Usuńo matko, ale cena :O a słoiczek mi się nie podoba, brzydki :P
OdpowiedzUsuńNo szału nie robi, ale tragiczny wg mnie też nie jest ;)
Usuńcena faktycznie dośc wysoka... ja raczej się nie skuszę. wczoraj kupiłam sobie 2 nowe kremy do twarzy z AA i na razie muszą mi wystarczyc ;)
OdpowiedzUsuńJedyny produkt pielęgnacyjny którego oliwkowy zapach przypadł mim do gustu to Masło z The Body Shop.
OdpowiedzUsuńJakbyś miała ochotę na coś słodkiego to wpadnij do mnie ;)
Pozdrawiam!
Zauważyłam, że produkty TBS nigdy nie pachną tak, jak teoretycznie powinny :P Tzn. pachną tym, co jest na opakowaniu, ale zupełnie inaczej niż się spodziewamy ;)
UsuńSzczerze mówiąc nawet nie słyszałam o tej firmie.
OdpowiedzUsuńNic dziwnego - to amerykański sklep internetowy.
UsuńFirmy nie znam, ale ogromnie podoba mi się post :)
OdpowiedzUsuńNo to trzeba bliżej przyjrzeć się sklepowi ;)
UsuńDomyślam się jaki zapach może mieć ten krem...
OdpowiedzUsuń