Wiem, że z niecierpliwością czekacie na wyniki konkursu (wysyłanie mi maili z ponagleniami wiele nie zmienia ;)), ale dam sobie na to jeszcze jeden dzień, a na dziś przygotuję recenzję pudru - dawno nie było kolorówki, czy mi się wydaje? ;) Padło na puder od Vipery, który jest dla mnie całkiem pozytywnym zaskoczeniem :)
Opis i szczegóły produktu:
Gdzie i za ile: na stoiskach Vipery, ok. 15zł / 13g
Moja opinia:
Przede wszystkim, już na wstępie spodobało mi się opakowanie - czarna kasetka ze srebrnym wzorem, bardzo takie lubię (choć ten pewnie szybko zniknie, już jest miejscami starty...) ;) Zamknięcie jest średnie - łatwo się otwiera, czasami wieczko kasetki może samo odskoczyć, co nie jest najlepsze w przypadku noszenia pudru w torebce - bo właśnie do takiego użytkowania ten puder się nadaje najlepiej. Wewnątrz kasetki znajdziemy gąbeczkę do nakładania pudru. Wolę pędzel, ale gąbeczka jest OK, kiedy będąc gdzieś poza domem musimy poprawić makijaż, dlatego w tym przypadku się to sprawdza :) Między gąbeczką a pudrem jest sztywna ochronna "płytka", żeby puder się niepotrzebnie nie ścierał.
Puder jest dosyć miękki i jasny. Po nałożeniu na twarz daje leciutko satynowy efekt, ale też pięknie matuje - taki zdrowy, niepłaski mat :) Nie jest zbyt kryjący, ale wyrównuje nieco koloryt, lekko niweluje efekt opalenizny, której wcale nie chciałam ;) Nie podkreśla suchych skórek, daje ładny naturalny wygląd. Niestety, nie trzyma się na twarzy zbyt długo, bo już po jakichś dwóch godzinach wypadałoby poprawiać - ale zaznaczam, że moja twarz wprost uwieeelbia się świecić ;)
Nie jest to mój ulubiony puder, ale ostatnimi czas noszę go w torebce (i w minikosmetyczce, gdzie ma mniej miejsca na ewentualne otwarcie się ;)) i służy mi w ciągu dnia. Do tego celu polecam :)
Co zwykle macie przy sobie w torebce? ;) Używacie pudrów w kompakcie?
Puder w kamieniu zawsze mam przy sobie, bo tak jak u Ciebie moja twarz lubi się świecić, ostatnio kupiłam Rimmel- Stay matte i póki co jestem zadowolona:)
OdpowiedzUsuńStay Matte to właśnie mój ulubieniec :) Używam go w domu przed wyjściem, z użyciem pędzla.
UsuńPuder z Synergena- niedrogi, w moim kolorze, antybakteryjny, ładnie matowi + nie wyglądam jakbym maskę miała. Na co dzień jest akuratny :)
OdpowiedzUsuńBył moim podręcznym pudrem zanim ten się pojawił ;) Fajny, ale strrrasznie podkreślał suche skórki.
Usuńchętnie bym go wypróbowała, mam róż z vipery ( z tym samym wzorkiem) i też jet fajny, no ale na razie pudru mam zapas
OdpowiedzUsuń"Między gąbeczką a pudrem jest sztywna ochronna "płytka", żeby puder się niepotrzebnie nie ścierał." a to ta płytka nie jest po to, żeby bakterie i sebum z twarzy, które znajdą się na gąbeczce nie dotykały kosmetyku? zawsze tak myślałam :D
To to oczywiście też, może nawet przede wszystkim ;) Ale dla mnie to aż takiego znaczenia nie ma, bo gąbeczkę często piorę ;)
Usuńmnie też bardzo podoba się opakowanie i ten wzorek :) Ja w torebce noszę puder Synergen, nawet w miarę fajny jest :) i też ma gąbeczkę :)
OdpowiedzUsuńTen Synergen jest spoko, ale paru rzeczy mu brakuje ;)
UsuńJakoś nigdy poprawek w środku dnia nie robie,ale od kąd mam małą kosmetyczkę do torebki ;) Na pewno zaopatrzę się w coś takiego
OdpowiedzUsuńJeśli nie musisz się pudrować w ciągu dnia, to po co dźwigać? ;)
UsuńBardzo mi się podoba jego opakowanie - szkoda, że ten wzorek się ściera. Ja w kompakcie używam Rimmel Stay Matte i na razie nie wyobrażam sobie go zamienić na cokolwiek innego;)
OdpowiedzUsuńW sumie SM nie określiłabym jako kompaktu - kompakt musi mieć gąbeczkę i najlepiej jeszcze lusterko :D
UsuńAle uwielbiam Stay Matte do użycia przed wyjściem :)
Oj fakt, pomyliłam pojęcia... myślałam po prostu o pudrze w kamieniu :D
Usuń...i też go używam przed wyjściem, kompaktu żadnego nie posiadam ;)
UsuńNiekoniecznie pomyliłaś, może to określenie obejmuje też zwykłe prasowańce, nie wiem ;) Ale co tam, to tylko kwestia nazewnictwa :)
Usuńma śliczne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńOj ma, szkoda tylko, że tak kiepsko z zamykaniem/otwieraniem go...
UsuńWygląda całkiem fajnie;) Nie noszę ze sobą pudru zawsze używam tylko przed wyjściem z domu;)
OdpowiedzUsuńCiesz się, że to Ci wystarcza ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNie wstyd Ci tak spamować?
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNie dość, że w treści sam spam, to jeszcze zdublowany.
UsuńA ja uzywam pudru eveline w pieknej czarno zlotej puderniczce i jest ok :)
OdpowiedzUsuńCo to dokładnie za puder? ;.
UsuńCałkiem ładne opakowanie.:)
OdpowiedzUsuńJa używam pudru Bourjois Healthy Balance, jednak muszę rozejrzeć się za czymś innym - ten niestety bardzo kiepsko matuje.
Na pewno znajdziesz coś lepszego, tańszego i nietestowanego na zwierzętach ;)
Usuńja używam Creme Puffa i nie wyobrazam sobie innego pudru na twarzy bo roznych probowalam i swiecilam sie niemilosiernie.Teraz jest po problemie:)
OdpowiedzUsuńCreme Puff? A cóż to takiego? :D
UsuńMax Factor puder Creme Puff;)
UsuńI wszystko jasne :)
Usuńja uzywam obecnie astor skin match odpowiada mi kupilam go w przystepnej cenie bo bez promocji kosztuje chyba 35zl a w rossmanie byla promocja i kupilam za 17zl
OdpowiedzUsuńW sumie i tak dość drogo w tej promocji...
UsuńFaktycznie sliczne jest to opakowanie.
OdpowiedzUsuńA ja ostatnio zaczelam uzywac po studencku maki ziemniaczanej jako pudru:D A na serio to w koncu pierwszy "puder", ktory nie powoduje u mnie efektu maski. Oczywiscie jezeli nie jest uzyty w nadmiarze;) no full natural! :D
Mialo byc "no i full natural" ;P tak to jest jak sie pisze w autobusie jezdzacym po polskich drogach.....
UsuńA jak stosujesz tę mąkę? Przesypujesz do czegoś i pędzlem?
UsuńMam pudełeczko po kulkach rozświetlających z Pierre Rene i tam ją trzymam. A aplikuję delikatnie gąbeczką (wiem, że dziwnie to brzmi ale w taki sposób wychodzi mi to najlepiej) a ewentualny nadmiar strzepuję gładząc twarz dłońmi. Wcześniej robiłam to pędzlem ale mam chyba jakąś hiper wrażliwą skórę bo później dostawałam mega rumieńca na całej buzi o.O.
UsuńSwoją drogą czytałam, że niektóre dziewczyny dodają do takiej mąki sypkiego pudru jeżeli trafi im się zbyt ciemny odcień:)
Można ponoć też dodać cynamonu dla przyciemnienia, ale to chyba nie dla naczynkowców.
UsuńDLA MNIE VIPERA ZATYKA PORY i niestety potem pojawiają się niemiłe niespodzianki... ;)
OdpowiedzUsuńHmmm, ja u siebie na razie tego nie zaobserwowałam, a używam już jakiś czas tego pudru ;)
Usuńa są w Toruniu stoiska vipery czy zostanie mi zamówić przez all? recenzja zachęcająca, a ja chętnie wypróbowuje coraz to inne pudry licząc, że po prostu mnie nie skrzywdzą bo na to, że trafię na puder idealny straciłam już dawno nadzieje:D chociaż bardzo pasuje mi mój ostatni nabytek- elf complexion perfection, z tym że szybko go ubywa.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, n
Kiedyś było stoisko w Copernicusie, ale szczerze mówiąc nawet nie wiem, gdzie można teraz Viperę u nas dostać... Proponuję poszukać po małych drogeriach.
UsuńMoja skóra niestety też strasznie się świeci i chyba nie ma jednego produktu, który by temu zaradził. Ale taki puder zawsze przydatny w torebce.
OdpowiedzUsuńA poleciłabyś jakieś krem BB? ;)
Nie bardzo - testowałam dotąd tylko te europejskie i wszystkie były mocno średnie. Ale dostałam ostatnio oryginalny azjatycki marki Missha, będą testy :D
Usuńooo..! dawno mnie tu nie było ;OO a co do pudrów to ja ostatnio dałam im wolne ;D
OdpowiedzUsuńTeż rzadziej teraz używam. Najczęściej po siłowni, żeby nieco zatuszować purpurę na twarzy :P
Usuńja ostatnio tylko na jakieś większe wyjścia :D
UsuńJa ostatnio zakochałam się w pudrze "mineralnym" z Alverde :)
OdpowiedzUsuńO, nawet nie wiedziałam, że kolorówkę też mają :D
UsuńMam chętkę na tę markę...
Ciekawy,lubię kosmetyki Vipery:)
OdpowiedzUsuńMoże by mi przypasował do samodzielnego stosowania, bo podkładów raczej nie używam ;)
OdpowiedzUsuń