czwartek, 16 maja 2013

Coś do poczytania... #8

Mam dziś mnóstwo do zrobienia, więc oczywiście wolę napisać notkę ;)
Uzbierało mi się kolejne pięć książek, którymi chciałabym się z Wami podzielić - myślę, że znajdziecie tu coś interesującego dla siebie, choćby powieści Lindy Howard, a może koci poradnik?
Zapraszam do czytania :)
   
"Dość już łez" Linda Howard
  
"Milla po porwaniu jej maleńkiego synka ma w życiu tylko jeden cel – odnalezienie dziecka. Całe swoje życie podporządkowuje tragedii. Rozstaje się z mężem i zakłada organizację, która pomaga rodzinom znajdować ich zagubionych bliskich. Jej obsesyjną potrzebą pozostaje jednak odnalezienie własnego syna. Po dziesięciu latach daremnych poszukiwań do pomocy wynajmuje tajemniczego Diaza, podejrzanego człowieka znanego jako łowca. Ten samotny wilk, z którym wbrew swojemu rozsądkowi nawiąże gorący romans, pomoże jej odnaleźć odpowiedzi na pytania, które zadawała sobie od lat."
  
Pierwsze wrażenie o tej książce nie było zbyt pozytywne ze względu na styl pisania autorki, która namiętnie powtarzała te same informacje po kilka razy, jakby czytelnik był idiotą. Im dalej jednak czytałam, tym mniej mi to przeszkadzało, ponieważ niewątpliwym atutem powieści jest świetna fabuła, która niesamowicie wkręca. Książka nie jest może napisana najlepszym językiem i w najlepszy sposób, ale na pewno jest godna uwagi, momentami bardzo wzruszająca, a na pewno trzymająca w napięciu. Zryczałam się kilkukrotnie podczas czytania, poza tym zdążyłam sama niemal zakochać się z Diazie - która kobieta by takiego nie chciała? ;) Nie ukrywam, że elementy romansu zostały świetnie wplecione w thrillerową fabułę, bez nich nie byłoby już tak ciekawie ;)
  
  
 "Niebezpieczne zbliżenie" Linda Howard
  
"Po śmierci męża Baily Wingate dziedziczy fortunę. Jego dorosłe dzieci szczerze nienawidzą młodej macochy. Zmęczona wiecznymi kłótniami, Baily postanawia wyjechać. Prywatny samolot, którym leci do Denver, rozbija się w Górach Skalistych... Przyzwyczajona do luksusu, delikatna kobieta musi samotnie zmierzyć się z bezlitosną przyrodą i uratować rannego pilota. Wokół jest tylko śnieg i bezkresne pustkowie. A katastrofa nie była wcale nieszczęśliwym wypadkiem..."
  
Jeden luźny dzień w pracy i przeczytałam całą książkę za jednym zamachem!
To moje druga, po "Dość już łez", powieść tej autorki i mogę z całą pewnością powiedzieć, że się polubiłyśmy z Lindą. Jest to idealny rodzaj literatury na długie wieczory - elementy kryminału, thrillera, przygody z odpowiednią dawką romansu, w dodatku napisane w naprawdę dobry sposób. Tak jak w tej pierwszej książce irytowały mnie pewne zabiegi językowe autorki, tak tutaj nie mam się do czego przyczepić - czytałam z zapartym tchem i żadne błędy czy nieścisłości nie odwracały mojej uwagi od fabuły. Dodać do tego zaskakujące zakończenie i voila - mamy bardzo udaną powieść :)
  
  
 "Prawdziwe morderstwa" Charlaine Harris
  
"Poznajcie Aurorę Teagarden - kolejną z bohaterek wykreowanych przez bestsellerową autorkę, Charlaine Harris. Niezwykłą bibliotekarkę, której inteligencja, intuicja i przenikliwość pozwalają rozwikłać najbardziej niezwykłe tajemnice oraz pełne mroku zagadki. Lawrenceton w stanie Georgia, przedmieścia nieustannie rozwijającej się Atlanty, to de facto nadal małe miasteczko. Bibliotekarka Aurora „Roe” Teagarden wychowała się tutaj i wie więcej, niż trzeba, o mieszkańcach miasta, także o tych, którzy podobnie jak ona interesują się ciemniejszą stroną ludzkiej natury. Wraz z tymi ludźmi Aurora należy do klubu nazywanego Prawdziwe Morderstwa, którego członkowie spotykają się raz w miesiącu, by analizować słynne sprawy kryminalne. To nieszkodliwe hobby przyjmuje całkiem inny obraz, gdy pewnego wieczoru Roe znajduje ciało członkini klubu, zamordowanej w sposób, przypominający zbrodnię, którą tego dnia klub miał omawiać. Po kolejnych przypadkach „kopiowanych” zabójstw, Roe będzie musiała się dowiedzieć, kto ukrywa się za tą przerażającą zabawą, w której wszyscy członkowie Prawdziwych Morderstw, z nią włącznie, są głównymi podejrzanymi… i potencjalnymi ofiarami."
  
Od dawna czaiłam się na tę książkę, więc kiedy udało mi się ją dorwać, od razu zabrałam się za czytanie.
Lektura była przyjemna i szybka - cały czas miałam wrażenie, że czytam jakąś mini-powieść. Mimo wszystko nie porwała mnie. Fabuła ciekawa, ale wg mnie za mało rozwinięta - cała akcja książki mogłaby z powodzeniem zapełnić kilka tomów, a zaskakujące zakończenie tylko dodałoby smaczku. Tutaj jakoś za szybko się to wszystko wyjaśnia. Styl pisania prosty i jasny, ale nie zachwyca błyskotliwością ani niczym specjalnym. Poza tym mam wrażenie, że pani Harris szczególnie upodobała sobie trójkąty miłosne, bo chyba wszystkie jej bohaterki nie umieją skupić się na jednym facecie... ;)
Podsumowując - zwyczajne czytadło. 
Tutaj dodam, że drugi tom był już nieco lepszy ;)
  
    
 "Kobieta na krańcu świata 3" Martyna Wojciechowska

"Tsepal ma trzech mężów, których poślubiła tego samego dnia - okazuje się, że takie związki mają zdecydowanie więcej zalet niż małżeństwo jednego mężczyzny z trzema kobietami. Hilda swojego pierwszego byka zabiła, kiedy miała 14 lat. Dziś ta drobna, wyglądająca niczym licealistka dziewczyna jest jedną z najlepszych matadorek świata. Shirley uwielbia zwierzęta, a one kochają ją jak matkę. Uratowała i wykarmiła dziesiątki malutkich koali i kangurów. Amina została wygnana z wioski, ponieważ krewni oskarżyli ją o czary. Czy faktycznie jest wiedźmą czy był to pretekst, żeby pozbyć z domu się starej kobiety? Heather jest idealną panią domu, a jednocześnie mistrzynią świata BASEjumpingu –najbardziej niebezpiecznym sporcie świata. Tyle że skoki spadochronowe zaczęła uprawiać dopiero po 40-tce… Martyna Wojciechowska ma dar do wynajdywania niezwykłych bohaterek i skłaniania ich do intymnych wyznań. W trzeciej serii „Kobiety na krańcu świata” dziennikarka porusza tematy kontrowersyjne… Na Samoa rozmawia z kobietami, które urodziły się w ciałach mężczyzn, w Nepalu bada zawiłości seksu z trzema mężami, w Indiach próbuje zrozumieć czy w imię wiary można jeść ze szczurem z jednej miski, przyznaje się też do całowania się z kobietą. A wszystko to po to, żeby pokazać różnorodność świata, na którym żyjemy i nauczyć siebie i innych większej tolerancji."

Choć uwielbiam wręcz Martynę Wojciechowską, tym razem przez jej książkę nie mogłam przebrnąć. Pierwszy rozdział ciągnął mi się niemiłosiernie, zwłaszcza, że bardzo długo nie poznaliśmy w ogóle jego głównej bohaterki. Na pewno w końcu bym przeczytała, bo na Martynę muszę mieć najwyraźniej nastrój, ale na razie muszę oddać książkę właścicielce. Jak tylko będę miała okazję znowu ją dorwać - podejmę kolejną próbę ;)
  
  
 "Jak kot z kotem" Pam Johnson-Bennett
  
""Jak kot z kotem" to doskonała książka nie tylko dla opiekunów więcej niż jednego kota. Autorka, Pam Johnson-Bennett, doskonale rozumie koty i świetnie zna ich psychikę. Profesjonalnie acz bardzo przystępnie wprowadza czytelnika w świat widziany kocimi oczami. Dzięki tej pozycji każdy koci opiekun będzie nie tylko lepiej rozumiał zachowanie swego mruczącego przyjaciela, lecz także będzie umiał z nim wejść w dialog. Książka jest pełna bezcennych życiowych porad i uwag dotyczących zarówno zachowania czystości, znaczenia terytorium, wprowadzania kolejnego kota pod własny dach, socjalizacji, ale także wielu, wielu innych aspektów życia z kotami we wspólnym domu. Mam wielką nadzieję, że książka pogłębi wiele kocio-ludzkich przyjaźni i pomoże uniknąć wielu kocio-ludzkich nieporozumień.Wojciech – Albert Kurkowski, Międzynarodowy sędzia felinologiczny FIFe. Książka polecana przez: Polską Federację Felinologiczną "Felis Polonia" (FPL)"
   
Czytanie tej książki mi się nieco dłużyło (tak mam z książkami bez fabuły ;)), ale muszę przyznać, że jest bardzo ciekawa. Jako, że niedawno mój domowy zwierzyniec wzbogacił się o drugiego kota, chętnie zabrałam się za czytanie. Z książki dowiedziałam się sporo ciekawych rzeczy, nauczyłam się zwracać uwagę na niektóre kocie interakcje i interpretować je odpowiednio. Naprawdę już nieco inaczej patrzę na zachowanie moich futrzaków :) Co by nie było zbyt słodko, brakowało mi w tej książce... obrazków. I nie, nie dlatego, że nie lubię książek bez obrazków, ale po prostu były momenty, gdy autorka usilnie stara się coś opisać, ale jej to nie idzie - a wystarczyłby dołączony szkic... Tak samo warto byłoby dodać obrazki do rozdziału o kociej "mimice", łatwiej byłoby wszystko dokładnie pojąć.
Ogólnie mówiąc, nie żałuję, że przeczytałam, ale pewien niedosyt mam nadal. 
  
  
Czytałyście którąś z tych książek albo może zachęciłam Was właśnie do lektury? :) 
 
Zdjęcia okładek i opisy pochodzą ze strony LubimyCzytac.pl

49 komentarzy:

  1. "Jak kot z kotem" mnie zainteresowało, chyba sobie poszukam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj znać, jak znajdziesz :) Ja swoją dorwałam w bibliotece.

      Usuń
    2. Ja jestem z tych co do wolą "mieć" książki, które czytają - bardzo lubię wracać do książek, które przypadły mi do gustu.
      Dam znać :)

      Usuń
    3. http://merlin.pl/Jak-kot-z-kotem_Pam-Johnson-Bennett/browse/product/1,754948.html?skad=dpetywvcbf&utm_source=lubimyczytac&utm_medium=porownywarki&utm_term=Jak+kot+z+kotem&utm_content=text&utm_campaign=ksiazki&abpid=11&abpcid=21 Wg lubimyczytac.pl tu jest najtaniej :)

      Usuń
  2. Polecam trylogię Jeźdźca Miedzianego Paulliny Simons.. Świetna jest:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie mam tyle do przeczytania, że muszę się wstrzymać z dopisywaniem nowych tytułów ;)

      Usuń
    2. Pierwsza część jest cudowna, świetnie napisana - zupełnie nie w moim stylu a wracam do niej bardzo często, tak samo jak do innej książki tej autorki - Dziewczyna na Times Square - znam ją na pamięć, świetna lektura na doła :) jeśli zaś chodzi o pozostałe części "Jeźdżca.." to druga jeszcze była ok, ale trzecia dłużyła się i dłużyła, była potwornie naciągna a problemy głównych bohaterów zupełnie inne - i jakoś mało przekonywujące.

      Usuń
    3. Często tak niestety jest z seriami, że autor bazując na sukcesie pierwszego tomu pisze kolejne, już nie tak dobre...

      Usuń
  3. napewno poszukam "Prawdziwe morderstwa"
    lubię też książki i programy Martyny Wojciechowskiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martyna teraz wydała (albo wyda na dniach) dwie książki dla dzieci :D

      Usuń
  4. Poczytało by się coś ale niestety nie mam tych książek. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat zdobyć je to nic trudnego ;)
      A nawet jeśli nie te, to na pewno masz w pobliżu bibliotekę :)

      Usuń
  5. Linda Howard brzmi kusząco :) Na mnie czego cały czas Philippa Gregory, a zwyczajnie nie mam kiedy. Jak już coś czytam to blogi, albo mamusiowe poradniki :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Philippę też mam na swojej liście do przeczytania, ale obawiam się, że tak szybko się za nią nie zabiorę ;)

      Usuń
  6. Muszę przyznać, że "romansidło" ostatni raz czytałam wieki temu, ale zaciekawiłaś mnie Lindą H. Chyba się skuszę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie te książki Lindy są tak dobre jako thrillery, że trudno je nazwać romansidłami, bo to kojarzy się raczej tandetnie ;)

      Usuń
    2. Tym lepiej dla mnie :) Bo po Cobenie czy Rollins'ie ciężko byłoby mi się przestawić... Ale mają chłopaki zastój, nie pokazało się nic nowego, więc muszę znaleźć sobie coś tymczasowego do poczytania.

      Usuń
    3. To koniecznie daj znać, jeśli przeczytasz coś Lindy, ciekawa jestem, czy Ci się spodoba :)

      Usuń
  7. Z prezentowanych przez Ciebie tytułów żadnego nie czytałam, choć Linda Howard chodziła mi po głowie ;)
    Jakoś ostatnio nie mam zbyt wiele czasu na czytanie i bardzo z tego powodu ubolewam bo książki wręcz kocham.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lindę gorąco polecam :) Zawsze znajdzie się chwila na książkę, choćby w komunikacji miejskiej ;)

      Usuń
  8. bardzo zainteresowały mnie prawdziwe morderstwa, lubię taką fabułę. Inne książki, mimo że tak pozytywne przez Ciebie opisane, raczej by mi sie nie spodobały, a na tą może się skuszę w nadmiarze wolnego czasu jaki teraz mam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mnie "Prawdziwe morderstwa" bardzo zachęcały z opisu, ogólnie lubię "książki o książkach" itd. ;) Daj znać, jak Tobie się spodobały :)

      Usuń
  9. Nie czytałam żadnej z tych książek, ale kupiłam sobie ostatnio 3 nowe więc na razie mam co czytać:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Same ciekawe książki przeczytałaś! A ja miałam zapierdziel i się zacięłam na Gomorrze. Nie lubię czytać 2 na raz, ani nie lubię nie kończyć, więc się męczę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie żeby coś, ale... mam tak samo z książkami :P

      Usuń
    2. Zdziwiona? :P
      Musimy się kiedyś spotkać :P

      Usuń
    3. Nie bardzo :D
      Oj zdecydowanie trzeba!

      Usuń
    4. To kiedy wpadasz do Torunia? :D

      Usuń
    5. Hmm. Myślę, że łatwiej będzie jak to Ty wpadniesz do Warszawy :D

      Usuń
    6. Będę pod koniec lipca ;)

      Usuń
    7. No patrz! Jak nie wyląduję na Woodstocku jakoś wcześniej to myślę, że co najmniej kawa mogłaby być grana :D

      Usuń
    8. Byłoby fajnie :) Przyjeżdżam co prawda na jeden dzień pewnie, ale może się uda :)

      Usuń
    9. Wtedy szybka kawa na centralnym i jak się okaże, że nie możemy siebie znieść to przynajmniej nie będziemy się długo męczyć :D Haha!

      Usuń
    10. To strategię już mamy :D

      Usuń
    11. Teraz mamy tylko 2 miesiące na dopasowanie wszystkiego :D

      Usuń
    12. Jakoś damy radę :P

      Usuń
  11. Czytałam "Jak kot z kotem", polecam też "Jak rozmawiać z kotem" i "Kot 300 najważniejszych pytań i odpowiedzi". Moim zdaniem tego typu książki to obowiązkowa lektura dla opiekunów, można poznać swojego mruczka od "kociej" strony:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się :) Na pozostałe książki też poluję, ale to nie jest na razie mój priorytet ;)

      Usuń
  12. podeślij mi tą o kocurach :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Zaciekawiły mnie trzy pozycje z Twojej listy:) Zaczynam poszukiwania:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chcę tą ostatnią książkę! Może zrozumieć co moja kotka chce kiedy tak dziwnie na mnie patrzy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyżej gdzieś podawałam linka, gdzie można ją tanio kupić :)

      Usuń

Z góry dziękuję za wszelkie Wasze komentarze :)
Zawsze wszystkie czytam i staram się na nie odpowiedzieć, bo Wasza opinia jest dla mnie naprawdę ważna.
Proszę jednak o darowanie sobie komentarzy typu "Obserwuje i liczę na to samo" albo "Super, zapraszam do mnie" - takie "spamy" będę usuwać.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...