poniedziałek, 20 maja 2013

Fennel - Cukrowy peeling do ciała z papają

Dzisiaj produkt, do którego recenzji zbierałam się od daaawna i ciągle jakoś zebrać się nie mogłam. W sumie nawet nie wiem czemu, bo opinię o nim wyrobiłam sobie dość szybko. Chodzi o peeling do ciała z papają marki Fennel, której masełko już kiedyś tu opisywałam. Okazuje się, że oba produkty sprawdzają się rewelacyjnie :)
  
    
Opis producenta i skład:
  
Gdzie i za ile: www.fennelcos.pl/gdzie-kupic/, 29zł / 200g
  
Moja opinia:
Peeling dostajemy w białym plastikowym słoiku z pomarańczową zakrętką. Bok zakrętki jest prążkowany, dzięki czemu łatwo nam jest odkręcić słoik nawet mokrymi rękoma. Dostępu do peelingu broni dodatkowa aluminiowa folia, której niestety nie udało mi się zdjąć normalnie - trzeba było ją nacinać po wewnętrznej stronie rantów słoika, bo nie chciała się od nich odkleić. Wygląda to średnio estetycznie...
Pod folią widzimy za to coś, co mnie kojarzy się z masą solną w koralowym kolorze. Peeling jest zbity, ale jak nabierzemy trochę na palce okazuje się, że jest gruboziarnisty i odpowiednio suchy, żeby nie spływał z ciała. Pachnie ładnie, owocowo, chyba nie poznałabym w nim papai, ale i tak mi się podoba ;) Zapach jest średnio intensywny, na pewno nie wali po nozdrzach ;)
 
 
Ten peeling do naprawdę ostry zawodnik - na tyle ostry, że dla niektórych może nawet za bardzo. Drobinki cukru są dość duże, ale ostre, zdzierają naskórek baaardzo skutecznie. Delikatniejsza skóra może sobie z nimi nie poradzić. Ja osobiście bardzo lubię porządne zdzieraki i zastanawiam się, czy miałam kiedyś ostrzejszy? Chyba nie... Poza tym drobinki nie rozpuszczają się w wodzie tak szybko, więc możemy spokojnie wykonać porządny masaż ciała z tym peelingiem, nasze krążenie nam za to podziękuje ;)
Peeling nie jest specjalnie tłusty, nie pozostawia warstewki i nie nawilża skóry, jednak nie wymagam tego od niego - od nawilżania mam balsamy i masła do ciała. Dodam jeszcze tylko, że jest zaskakująco wydajny - słoiczek wygląda niepozornie, ale nie trzeba dużo nabrać, żeby skutecznie wypeelingować ciało :)
Czy polecam? Oj tak :) Kiedyś w przypływie gotówki sama chętnie wyposażę się w jeszcze inną wersję zapachową - bo zapachy Fennela zawsze wywoływały u mnie ślinotok ;)
  
  
Używałyście produktów Fennel? Lubicie je? :)

51 komentarzy:

  1. Powiem szczerze, że czuję się skuszona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli tak, to daj znać, jak Ci się podoba na Tobie ;)

      Usuń
  2. Zrobiłaś mi "smaka na niego";)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też lubię ostrrre peelingi, ale chyba zacznę bawić się we własnej roboty peelingi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla ostrych zawodników zawsze jestem na TAK, ten peeling to znów coś dla mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że mój blog nie służy Twojemu portfelowi ;)

      Usuń
  5. Z Fennel nie miałam jeszcze niczego, bo w sumie chyba nawet nie spotkałam ich w żadnej drogerii ;) Nie wiesz czy są gdzieś stacjonarnie dostępne? Bo kusisz :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, stacjonarnie chyba nie ma... Ale są dostępne w coraz większej ilości sklepów internetowych :)

      Usuń
    2. Buuuu. Ostatnio nie kupuję przez internet, więc nic z tego nie będzie...

      Usuń
    3. No to pozostaje czekać, aż zagoszczą w sklepach stacjonarnych ;)

      Usuń
  6. Peeling prezentuje się interesująco, choć osobiście wolę delikatniejsze zdzieraki :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba nie spotkałam się jeszcze z tą firmą... a szkoda. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dlatego, że w sumie na razie mało ich w sklepach ;)

      Usuń
  8. Taki mocny to chyba jednak nie dla mnie. Lubię te średniaki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No myślę, że nie wszystkim będzie pasować ta ostrość...

      Usuń
  9. Lubię mocne peelingi, chyba spodobałaby mi się też jego konsystencja :)
    Pozdrawiam, M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dowiesz się na pewno, póki nie sprawdzisz ;)

      Usuń
  10. Takie zdzieraki to ja lubię! Ale też poczekam na przypływ gotówki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczyna mnie coraz bardziej zastanawiać to "też" w naszych wymianach komentarzy :P

      Usuń
    2. Haha. W tym przypadku to wytłumaczalne - biedne studentki z nas, ot co! :D

      Usuń
    3. Ja dodatkowo studentka ciułająca na terenówkę :P

      Usuń
    4. Szalona! Mnie się marzy "tylko" Audi A3 albo ostatnio urzekła mnie Alfa Romeo Giulietta :D Ale nie zbieram, czekam aż samo przyjdzie :D

      Usuń
    5. Obawiam się, że miałam na myśli obowiązkowe ćwiczenia terenowe ze studiów :P

      Usuń
    6. Ahahahahahahahahahahahaha. A wiesz że przeszło mi to przez myśl?:D Ale wyszło mi, że na ćwiczenia terenowe nie musisz odkładać pieniędzy :D

      Usuń
    7. Niestety muszę, w tym roku wyjazd jest krótki, ale kosztowny :(

      Usuń
    8. A to chamstwo! Ja już od 2 miesięcy zbieram się z załatwieniem praktyk i cosik mi nie idzie :P

      Usuń
    9. Ale masz już odbębnione i papierkową robotę trzeba załatwić czy szukasz miejsca do praktyk? :>

      Usuń
    10. Szuuuukam właśnie... I szukam w dodatku czegoś ciekawego stąd tyle problemów :P

      Usuń
    11. Znam ten ból ;) Jaka branża?

      Usuń
    12. Żywieniowa ;) Dlatego boję się, że wyląduję w jakim przedszkolu obierając ziemniaki przez miesiąc...

      Usuń
    13. No to trzymam kciuki za znalezienie ciekawego miejsca, jakaś knajpka? :)

      Usuń
    14. No właśnie chyba niekoniecznie... Myślę nad czymś bardziej technicznym. Związanym np. z projektowaniem gastronomicznym. To by mnie chyba korciło. Problem jest tylko taki, że nie mam jeszcze żadnych podstaw teoretycznych do tego...

      Usuń
    15. To tym bardziej trzymam kciuki ;)

      Usuń
  11. cena troszke powala jak za peeling, ale dobry peeling wart jest swojej ceny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, w obu przypadkach ;) Nie jest to kwota, którą wydaję bez mrugnięcia okiem...

      Usuń
  12. trochę za wysoka cena, zwłaszcza, że najlepsze peelingi i tak pochodzą z kuchni. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystkim i nie zawsze chce się kręcić coś swojego ;)

      Usuń
  13. chyba nachodzi mnie ochota na zakup jakiegoś peelingu...zewsząd kuszą, Ty również. A ja tylko żel i szczota'

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za wszelkie Wasze komentarze :)
Zawsze wszystkie czytam i staram się na nie odpowiedzieć, bo Wasza opinia jest dla mnie naprawdę ważna.
Proszę jednak o darowanie sobie komentarzy typu "Obserwuje i liczę na to samo" albo "Super, zapraszam do mnie" - takie "spamy" będę usuwać.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...