Jakiś czas temu wiele dobrego słyszałam o nowych kredkach do oczu z Avonu. Jestem konsultantką, a nigdy dotąd się na nie nie skusiłam, więc po kolejnej pełnej zachwytów opinii w końcu zamówiłam jeden kolor. I już wiem, że kupię więcej! :) Poczytajcie "kolejną pełną zachwytów" recenzję kredki SuperShock :)
Opis producenta:
brak ;)
Gdzie i za ile: u konsultanki Avon, średnio ok. 15zł
Moja opinia:
Kredka wygląda jak... kredka, ale powiedziałabym, że to żelowy eyeliner w formie kredki. Zasłonięta jest ona plastikową skuwką, napisy na kredce są srebrne i trwałe, nie ścierają się ani nie "odpryskują". Plusem jest też to, że końcówka kredki jest w tym samym kolorze co sam wkład - przydaje się to, kiedy wszystkie produkty do oczu, jak w moim przypadku, są w jednej szufladce, w której trzeba pogrzebać, żeby znaleźć konkretny kosmetyk ;)
Wybrałam odcień Golden Fawn, bo od jakiegoś czasu szukałam czegoś delikatnego, to podkreślenia i rozjaśnienia spojrzenia. Ten odcień okazał się idealny. To coś pomiędzy beżem a złotem, pięknie i nietandetnie błyszczy (nie ma drobinek), daje naprawdę śliczny delikatny efekt.
Kredka jest niesamowicie miękka, dzięki czemu makijaż nią możemy wykonać w kilka sekund. Uwielbiam takie produkty! Przyznam się nawet, że przez ostatnie dwa tygodnie pracy w biurze podróży ta kredka stanowiła właściwie cały mój makijaż oka - dokładnie tak, jak na zdjęciu poniżej. Nie było potrzeby nakładania cieni czy eyelinerów, skoro oko obramowane tą kredką i z wytuszowanymi rzęsami już było pięknie i naturalnie podkreślone.
Jeśli chodzi o trwałość... Na dolnej powiece kredka trzyma się nienaruszona przez calutki dzień, chyba, że rozmażemy ją palcami ;) Na górnej, a zaznaczam, że mam tłuste powieki, po jakimś czasie migruje w postaci mikroskopijnych drobinek po całej powiece, ale nie wygląda to źle - oko jest ładnie i subtelnie rozświetlone. W postaci kreski trzyma się tuż przy linii rzęs.
Nie ma problemów z temperowaniem jej, choć proponuję wcześniej włożyć ją do lodówki. Wkład jest tak mięciutki, że może się złamać. Dodam też, że kredka jest wydajna. Oczywiście temperować ją trzeba częściej niż twarde kredki, ale przy jej miękkości i tak starcza na długo :)
Dość zachwytów. Wy popatrzcie sobie na efekt na oku, a ja idę dumać nad kolejnym kolorem ;)
Używałyście kredek z Avonu? Jakich? Lubicie je? :)
I jakie odcienie polecacie z rodzinki tej mojej kredki? ;)
Obecnie mam z tej serii kredkę Blackberry i jestem nią zauroczona...Twoja ma bardzo ładny kolor,fajnie będzie wyglądać położona na ciemny cień:-)Tylko trzeba uważac by się nie zeschły,ja raz zapomniałam domknać i zrobiła się twarda jak kamień,wtedy miałam kolor brązowy;-) Konturówki też są fajne z Avonu i nawet te z serii Color Trend.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ ColorTrend miałam taką podwójną i szału nie było, ale te żelowe SuperShocki to cud miód i orzeszki :D
UsuńBlackberry mnie korci :D
Ja mam pojedyńczą białą z CT i nawet jestem zadowolona;-)Ja mam teraz ochotę na złotą żelówkę,ale nie wiem czy te kredki jeszcze się pojawią?Ostatnio był przy nich znaczek,że sa ostatni raz w katalogu...ja nie rozumiem dlaczego fajne produkty znikają...
UsuńPrzy tych SuperShockach? o.O Wydawało mi się, że to jakieś konkretne odcienie odpadają, ale w sumie w aktualnym katalogu ich nie ma... Mam nadzieję, że będą w kolejnym!
UsuńBlackberry nadal jest dostępna? W poprzednim katalogu bodajże było napisane "do wyczerpania zapasów" i w następnym już nie widziałam... Ale zdążyłam kupić, jest rewelacyjna!
UsuńWłaśnie wszystkie zniknęły z katalogów i nie wiem, o co chodzi... :(
Usuńone są już wycofane :x
Usuńale może kiedyś będą w ofercie netto
Oby, oby!
UsuńMam jedną kredkę z avonu i zużyć jej nie mogę ;)
OdpowiedzUsuńchyba kupie sobie taką samą jak twoja ;)
zapraszam do mnie
Zdecydowanie polecam ;)
UsuńTez ja mam :) I bardzo lubię. Blackberry tez jest cudna - taki brązowo-śliwkowy.
OdpowiedzUsuńCzarna to smolista, intensywna czerń. Chyba wszystkie sa super. Zależy jakie kolory lubisz :)
Czarnej się trochę boję, że będzie migrować tak samo, jak ta ;)
UsuńAle Blackberry... ach :D
Ale się wpasowałaś z recenzją tej kredki! Ostatnio zastanawiałam się nad zakupem i przydał mi się Twój post:) Senkju:))
OdpowiedzUsuńHehehe, cieszę się, że pomogłam ;)
UsuńMam ją w wersji czarnej - i to naprawdę najlepsza kredka jaką miałam (a ponieważ nie umiem się obyć bez kreski to przetestowałam już i wiele z różnych półek cenowych:))
OdpowiedzUsuńA odbija Ci się na górnej powiece?
UsuńI to będzie chyba mój kolejny zakupu w Avonie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam już dwustronna kredke z Avonu,w kolorach czarny - srebrny.Teraz kupię sobie taka:)
Ta dwustronna to ColorTrend?
Usuńtak,chociaz teraz mam sama srebrna color trend i wydaje mi sie lepsza niz ta podwójna.jest miekka i dobrze mi sie nia operuje.w przeciwieństwie do srebrnej kredki - bubla z Oriflame która podrapałam sobie powieki...
UsuńMam jedną srebrną no name, ale mi się "zepsuła" - jest twarda jak kamień... A kredki z CT jakoś mnie nigdy nie przekonały jakoś specjalnie do siebie.
Usuńale ładna , może się skusze i zamówię ;)
OdpowiedzUsuńi dzięki za czytadła ;D :*
Żaden problem, miłej lektury ;)
UsuńPięknie się mieni :)
OdpowiedzUsuńNooo *.* A zwykle preferuję mat :D
UsuńJa w swojej kolekcji mam już 4 kolory: Black, Blackberry, Silver i oczywiście Golden Fawn. Golden Fawn świetnie daje się na linię wodną żeby otworzyć oko, ale nie jest tak kiczowata jak biała kredka, bardziej subtelna - warto spróbować. Blackberry jest świetna jeśli nie lubisz zbyt mocnej czarnej kredki, widzę, że masz piwne oczy więc burgund/fiolet z Blackberry świetnie ją podkreśli (link do mojego makijażu: http://monusia-monusia.blogspot.com/2012/09/makijaz-dymek-z-fioletowych-brazow.html). Kolor silver to po prostu srebrny eyeliner w kredce, bardzo napigmentowany, daje bardzo ciekawy efekt na oczach (link do mojego makijażu: http://monusia-monusia.blogspot.com/2012/09/makijaz-burzowo.html). Nie potraktuj linków jako reklamę bloga tylko pokazanie kolorów kredek.
OdpowiedzUsuńTa srebrna u Ciebie mnie urzekła :)
Usuńbardzo ladny kolor kredki aczkolowiek nie przepadam za kredkami do oczu :)
OdpowiedzUsuńTeż wolę linery, ale ta kredka jest jednym z wyjątków ;)
UsuńAle fajnie się prezentuje. Taka delikatna - świetna na co dzień. Ja mam czarną kredkę z tej serii i jest świetna, tylko niekiedy mam problemy ze zmyciem jej, albo z tym że się rozmazuje :P I na linii wodnej króciutko się utrzymuje i schodzi nierównomiernie z niej. Ale to nie zmienia faktu że ją uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńI też ją trzymam przed temperowaniem w lodówce :P
Czarnych kredek raczej nie używam, ale inne mnie korcą ;)
UsuńBardzo lubię kredki żelowe z Avonu. Tej jeszcze nie miałam, ale kolor jest śliczny.
OdpowiedzUsuńTo już wiesz, co zamawiać ;)
UsuńCzaję się na tę kredkę od kiedy zachwalała ję nissiax na swoim kanale, ale nie mam wśród znajomych konsultantki i zawsze jakoś to odkładam.
OdpowiedzUsuńNa Allegro możesz pewnie zamówić za grosze ;)
UsuńDawno nie zamawiałam nic z Avonu, muszę skombinować katalog i zamówić bo mnie zachęciłaś :>
OdpowiedzUsuńTylko one coś ostatnio zniknęły z katalogów :<
Usuńpiękna:) mam fioletowa i brązowa, ale nie widze ich w najnowszych katalogach;/
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jeszcze wrócą...
UsuńJak dla mnie za słaby kolorek i za miękka by była...wolę twardsze:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że kredka może być "za miękka" ^^
UsuńCuuuuuuuuudny kolor! Muszę kupić jakiegoś żelka z Avon :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy przypadkiem nie pozostaje Ci allegro :<
UsuńOjojoj - piękna jest!
OdpowiedzUsuńGdy tylko wpadnie mi w dłonie katalog, to przejrzę kolory i zamówię coś dla siebie.
W katalogach nr 13 i 14 ich nie ma :(
Usuńtego koloru akurat nie mam, ale kredki SS lubię bardzo;)
OdpowiedzUsuńA jakie masz? :)
UsuńLubię te kredki :)
OdpowiedzUsuńTo jest nas więcej :)
UsuńŁadnie połyskuję,mam czarną i uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńAle czarna to chyba mat?
UsuńO,też muszę spróbować.Pozdrawiam/
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie mam dostępu do kosmetyków z Avonu bo kredka wygląda bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńAllegro, moja droga, Allegro :D
UsuńMiałam właśnie zakupić jakieś kredki z Avonu, ale nie wiedziałam jaką lecz słyszałam, że ta właśnie jest dobra:) Chyba sobie tę kredkę sprawię tylko jeszcze na kolor zdecydować muszę ^^'' ale ten co Ty masz to mi się strasznie podoba, ale za jasny jak dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńZawsze możesz ją używać przy ciemnym makijażu ;)
UsuńMiałam kiedyś czarną kredkę z Avonu i bardzo ją zachwalałam :)
OdpowiedzUsuńJaką dokładnie? :)
UsuńJa podobnie, jak czarna kreska to tylko linerem :)
OdpowiedzUsuńmam tą kredkę, jest świetna:) polecam z tej samej serii czarną:)
OdpowiedzUsuńOna jest matowa?
UsuńKiedyś, zanim zaczęłam stosować eyeliner żelowy inglota uwielbiałam te kredki i stosowałam je na potęgę. Są naprawdę rewelacyjne!!!
OdpowiedzUsuńI szybsze niż żelowe linery ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńChyba żartujesz?
Usuń