Miewacie kosmetyki, o których można powiedzieć "byłby super, gdyby nie..."?
Dziś mam dla Was właśnie taki produkt, w którym główną wadą, która jest dla mnie nie do zniesienia, jest zapach. Mowa o szamponie normalizującym Joanny z serii Z Apteczki Babuni z drożdżami piwnymi i chmielem. Brzmi nietypowo, co?
Opis producenta:
Gdzie i za ile: wszędzie, ok. 5zł / 300ml
Skład:
Moja opinia:
Szampon zamknięty jest w typowej dla tej serii białej plastikowej butelce, stylizowanej na "babciową" - to jedna z cech, za które lubię tę serię ogółem. Na butelce jest biało-zielona etykieta z sugestywnym kuflem piwa i szyszkami chmielu - całość wygląda ładnie i estetycznie, choć to piwo jest dość nietypowe dla kosmetyków ;) Otwarcie to zwykły zatrzask, łatwo otworzyć i zamknąć butelkę nawet mokrymi dłońmi.
Sam szampon jest bezbarwny i dość rzadki. Wylewa się go na rękę dość sporo, trzeba uważać, żeby nie przesadzić. Szybko uderza w nozdrza zapach - kojarzy mi się wyłącznie z najzwyklejszym nieperfumowanym białym mydłem. Komuś może się podobać, ale mnie wręcz mdli od tego zapachu... Co gorsza, utrzymuje się na włosach dłuuugo, mimo zastosowania po szamponie jeszcze odżywki i dość smrodliwej wcierki - nadal czuć mydło, fuj fuj...
Pomijając okropny zapach, szampon jest całkiem w porządku. Dokładnie myje włosy, dobrze się pieni, łatwo spłukuje. Nie plącze włosów ani ich nie przesusza, nie podrażnia mi też skalpu, choć mam wrażenie, że mógłby - nie znam się za dobrze na składach...
Prawdę mówiąc, przez ten zapach zmuszona byłam skreślić go z mojej listy używanych kosmetyków - nie mogę go znieść. Aktualnie stoi na półce i pewnie dam go mojemu Ukochanemu - ucieszy się z "piwnego szamponu" ;)
I co, macie jakieś kosmetyki z jedną jedyną wadą, która jednak okazuje się przeważać nad zaletami?
Szamponów z tej serii jeszcze nie próbowałam, ale Z apteczki Babuni bardzo lubię balsam do włosów nawilżajaco-regenerujący :)
OdpowiedzUsuńBalsam z tej serii też mam i całkiem nieźle mi służy :)
UsuńZdarza się i tak, często tak mam, że działanie super ale ten zapach... :)
OdpowiedzUsuńA już się bałam, że jestem psycholem, że skreślam kosmetyk przez zapach :P
UsuńPiwny zapaszek powinien ucieszyć chłopa:D oczywista jeśli lubi piwo;p
OdpowiedzUsuńJasne, że lubi ;) Ale szampon pachnie mydłem, a nie piwem.
Usuń"piwny" miało być w zawiasach;p :)
UsuńChyba że tak :)
Usuńteż nie lubię zapachu mydlanego. Chyba wiem, o który Ci chodzi :))
OdpowiedzUsuńco do piwa, to dawno, dawno temu jeszcze zanim zainteresowałam się włosomaniactwem mama mi mówiła, żeby robić płukanki z piwa. Moje włosy je bardzo polubiły ;))
Te piwne płukanki od dawna mnie korcą, ale jakoś nie mogę się zebrać, żeby wypróbować :)
UsuńWidzę, że taki miks zapachowy mnie również by zniechęcił. Ciekawe, czy Ukochanemu się ten szampon spodoba;)
OdpowiedzUsuńGdyby pachniał chmielem to pół biedy, ja tu czuję ewidentnie mydło, ble...
UsuńA ja po szamponie nawilżająco-regenerującym zraziłam się do szamponów Z Apteczki Babuni - miał nawilżać a podrażnił i wysuszył mi skórę głowy :/
OdpowiedzUsuńAuć. Nie próbowałam, ale jakoś nie wierzę w nawilżające szampony :P
Usuńdrożdże piwne wolę już z Ganiera
OdpowiedzUsuńCo kto lubi - ja na przykład Garniera kijem nie tykam.
Usuńuu tego bym się nie spodziewała po kosmetykach Joanny - ze wszystkich byłam jak dotąd zadowolona, ale to co piszesz o zapachu mnie jednak do niego zniechęca..
OdpowiedzUsuńTeż lubię Joannę, ale każdej marce trafiają się buble ;)
UsuńZapach to jedna z ważniejszych rzeczy w przypadku szamponu bo potem czuć go na włosach. Coś czuję, że taki zapach rzadko komu się podoba :(
OdpowiedzUsuńNo niestety... Na szczęście Ukochany nie ma dużych wymagań :P
UsuńHah no i dobrze ! :D
UsuńOczywiście mowa tu wyłącznie o kwestii kosmetyków :P
UsuńChyba nie ma co próbować skoro zapach dosyć nieprzyjemny a nic nadzwyczajnego ten szampon nie robi .. ;)
OdpowiedzUsuńWiesz, zapach to kwestia gustu, więc trudno mi go przekreślić w imieniu innych osób ;)
Usuńmiałam balsam i szampon do włosów z tej firmy, z miodem i mlekiem, ale to było jeszcze sprzed czasów włosomaniactwa. wtedy sprawowały się dobrze, teraz bym ich nie kupiła. :(
OdpowiedzUsuńCzemu? O tej linii akurat chyba tylko pozytywy czytałam :)
UsuńA chciałam go kupić :D jestem dość wrażliwa na zapachy, więc podaruję sobie ten szampon.
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie to słuszna decyzja ;)
UsuńPrzeciętniak - zadziwiające, jak wiele takich produktów jest na polskim rynku... Może użyj do mycia pędzli? Przynajmniej się nie zmarnuje ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Już Ukochany przygarnął ;)
UsuńNie jestem pewna, ale też mam szampon Joanny z drożdżami piwnymi tylko opakowanie jest inne. Ale mój już ma kilka miesięcy, więc może zmienili design. Też mi zapach przeszkadzał, a i działanie nie zachwycało.
OdpowiedzUsuńMój też już trochę u mnie stał i dostałam go z nieco szemranego sklepu, więc nie wiadomo ;) Jak wygląda Twój?
UsuńA myślałam, że będzie pachnieć... piwem :D Polecane są piwne płukanki do włosów, więc piwny szampon Joanny mnie nie zaskoczył. Harnasiowo-Żubrowy zapach na włosach i leci na ciebie każdy facet z akademika :D hahaha
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie - mam z tej serii Apteczki Babuni odżywkę nawilżającą z miodem i proteinami mlecznymi (diabelnie wydajna) i szampon też miałam, ale nie nawilżał dostatecznie w okresie zimowym.
Wyobraziłam sobie facetów idących za zapachem jak zombie - :D
UsuńNa początku posta pomyślałam, że na pewno śmierdzi piwem :P
OdpowiedzUsuńTo bym jeszcze zniosła :P
UsuńMoja babcia ma ten szampon i mówiła, że jej dobrze służy chociaż też nie może znieść zapachu ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja nie trawię mydlin :P
Usuń