Jakiś czas temu pisałam Wam o bzowej siostrze tej kąpieli. Ta recenzja nie będzie się znacznie różnić od tamtej. Ba, z braku czasu pozwoliłam sobie nawet niektóre fragmenty żywcem skopiować ;) Mam nadzieję, że wybaczycie mi ten podły wybieg, a jeśli tak - zapraszam do czytania :)
Opis producenta i skład:
Gdzie i za ile: wszędzie - Natura, SuperPharm, Inermis.pl... - ok. 8-10zł / 700ml
Moja opinia:
Mam słabość do babciowatych designów typu wintydż, dlatego uwielbiam serię Z Apteczki
Babuni czy też kosmetyki Green Pharmacy ;) Butla tej kąpieli jest spora, brązowa,
ale przejrzysta, bez problemu widać, ile płynu zostało. Jest zakręcana -
nakrętka może służyć także jako dozownik, wg producenta na jedną kąpiel
powinno się wlać 2-4 nakrętki płynu. Zapach jest w moim odczuciu średnio naturalny. Owszem, pachnie ziołowo i świeżo, ale jednak nie jestem w stanie wyniuchać żadnych konkretnych zapachów, a szkoda. Ogólnie mówiąc, zapach uznaję na plus, ale nie jest to główna zaleta tego płynu.
Ja w ramach oszczędzania tego cuda wlewam zwykle odrobinę - jedną, góra dwie zakrętki, a efekt i tak jest cudny - wielka i bardzo trwała piana, piękny zapach, pełen relaks :) Naprawdę ta kąpiel stała się moim must-have - choć bardziej podoba mi się bzowa wersja :) Jak pewnie zauważyłyście, nie jest to zwykły płyn do kąpieli, a cudo o wdzięcznej nazwie "kąpiel solankowa jodowo-bromowa". Ma ona zbawienne właściwości dla skóry, także odczuwalne w moim przypadku - z wanny wychodzę z niesamowicie odżywioną, miękką skórą, ale mam wrażenie, że efekt ten jest mniej wyczuwalny niż w przypadku kąpieli bzowej.
Kąpiele solankowe Joanny w ogóle jak najbardziej polecam, ale sama na wersję ziołową się raczej więcej nie zdecyduję. Kusi mnie, żeby wypróbować leśną i różaną, ale wiem, że bzowej nie pobiją ;)
A Wy skusiłyście się na którąś z babcinych kąpieli Joanny? :)
Widziałam w sklepie ... ale jestem na odwyku więc teraz nic nie kupuje :D
OdpowiedzUsuńOdwyk jest przereklamowany :P
UsuńMuszę spróbować tej bzowej :)
OdpowiedzUsuńO tak, bzowej koniecznie :)
UsuńMuszę się zaopatrzyć w końcu w produkty tej firmy :)
OdpowiedzUsuńNo nie mów, że nigdy nie miałaś nic z Joanny? :>
Usuńże też nigdy nie miałam z nimi do czynienia :D
OdpowiedzUsuńCzas najwyższy :P
UsuńMiałam inną wersję, ale bardzo polubiłam :)
OdpowiedzUsuńKtórą? :>
UsuńChyba kupię:)
OdpowiedzUsuńKtórą wersję?
UsuńJeszcze nie miałam z nią do czynienia.
OdpowiedzUsuńJeszcze? ;)
Usuńakurat wczoraj jej używałam ;)
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia? :)
UsuńIdealny w trakcie kataru ;) ale u mnie niestety dużej piany nie robi :(
UsuńNa katar mam co prawda płyn eukaliptusowy, ale ten faktycznie też trochę pomaga ;)
UsuńAż wstyd się przyznać, że nie miałam nic z apteczki babuni :(
OdpowiedzUsuńJa niestety też nie :(
UsuńNo to czas to nadrobić, sama uwielbiam tę serię :)
UsuńMam bzową i chyba długo jej nie zdradzę ;)
OdpowiedzUsuńNic dziwnego, bzowej nic nie pobije :D
UsuńJa mam leśną :) ale muszę zainwestować też w bzową, bo czytałam same pozytywne opinie :)
OdpowiedzUsuńA ja z kolei muszę wypróbować leśną :)
Usuńchciałabym sobie sprawić wersję o zapachu bzu. :)
OdpowiedzUsuńSłuszna decyzja, bzowa jest najlepsza :D
Usuńzapraszam Cię do akcji u mnie na blogu,może weźmiesz udział;)
OdpowiedzUsuńTrochę zajechało reklamą :>
UsuńNie miałam żadnej, trzeba będzie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńO tak, koniecznie :)
UsuńTej nie miałam, ale bzowa wersja to jedna z moich ulubionych;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że ma całe rzesze zwolenników :)
Usuń