Nawet nie wiecie, jak się właśnie poświęcam dla Was! Jest godzina 2:00 - dla mnie wieczór, ale głowa boli mnie niesamowicie po kilku godzinach spędzonych w pomieszczeniu pełnym palących osób - bleee... Ale wiem, że rano nie będę miała kiedy napisać recenzji, więc z bólem (fizycznym i egzystencjalnym) biorę się do roboty.
Jakiś czas temu recenzowałam tu olejek łopianowy Green Pharmacy z papryką. Teraz czas na jego różowego brata, ze skrzypem polnym. Wiem, że to niewychowawcze, ale paprykowy brat jest tym bardziej udanym ;)
Opis producenta i skład:
Gdzie i za ile: np. drogerie Natura, ok. 6zł / 100ml
Moja opinia:
Opakowanie olejku to ciemna mała plastikowa buteleczka. Plastik jest dość gruby, bardzo trudno jest podejrzeć, ile olejku jeszcze zostało... Bardzo jednak podoba mi się design opakowania i jego funkcjonalność - buteleczka jest szczelnie zakręcana, a jej wylot jest dodatkowo wyposażony w "wypustki", uniemożliwiające wylanie się zbyt dużej ilości olejku.
Olejek jest dość rzadki, bezbarwny. Ma delikatny ziołowy zapach, jednak jest on ledwo wyczuwalny.
Tym razem stosuję olejek zgodnie z zaleceniami producenta - nakładam go na głowę ok. 30 minut przed myciem włosów, staram się nie trzymać go dłużej. Zwykły szampon bez problemu go zmywa, choć trzeba się chwilę naszorować. Nie ma jednak potrzeby powtarzania mycia. Po wyschnięciu włosy nie są w żaden sposób obciążone, nie przetłuszczają się szybciej niż zwykle.
Olejek z założenia ma hamować wypadanie włosów. Może i nieco hamuje, ale jego działania nie określiłabym mianem "rewelacyjne". Wiadomo, teraz jesień, włosy lecą z głowy garściami i niestety olejek nie bardzo jest w stanie to zmienić. Powinnam jednak wziąć pod uwagę możliwość, że gdybym go nie stosowało, wypadałoby mi ich teraz jeszcze więcej...?
Na razie na pewno zużyję do końca tę buteleczkę, co dalej - zobaczymy. Za 6zł warto wypróbować - taka mała rada, jeśli się wahacie ;)
Miałyście już styczność z kosmetykami Green Pharmacy? Jakie zrobiły na Was wrażenie?
Zastanawiałam się ostatnio nad szamponami i balsamami tej marki, ale koniec końców nic nie wzięłam.
OdpowiedzUsuńNastępnym razem śmiało kupuj, kosmetyki do włosów tej marki są dobre albo genialne, jak dotąd wszystkie, które przetestowałam.
UsuńNigdy nie miałam nic z tej firmy. 6 zł? Warto przetestować:)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Inne kosmetyki też mają tanie.
UsuńPrzyglądałam się kosmetykom tej firmy podczas zakupów w Rossmannie. Póki co jednak, na nic się nie zdecydowałam.
OdpowiedzUsuńA widziałaś może w Rossmannie te olejki albo mgiełki do włosów?
UsuńNiestety szukałam ich tam dzisiaj, na próżno :(
UsuńSzkoda... A do Natury zajrzałaś?
UsuńMiałam póki co tylko szampon i niestety, nie kupię więcej żadnego szamponu tej firmy.
OdpowiedzUsuńO, dlaczego? Do tej pory spotkałam się tylko z dobrymi opiniami na ich temat...
Usuńja zdecydowanie wolę tabletki na wypadanie włosów, 3 lata temu brałam humavit który teraz namiętnie jest testowany przez blogerki ;) no mnie wtedy zadziałał, gdy po zimie włosy wychodziły mi garściami
OdpowiedzUsuńMi tabletki niestety nie bardzo pomagają...
UsuńJa nadal używam paprykowego i bardzo mi służy :) Włosy zdecydowanie szybciej rosną i są ładniejsze :) Na ten też miałam ochotę, ale w sumie łykam teraz tabletki ze skrzypem, nie chcę przedobrzyć :)
OdpowiedzUsuńI słusznie, lepiej działaś od wewnątrz i od zewnątrz, ale różnymi specyfikami ;)
UsuńMnie też włosy dość drastycznie wypadają, więc przydałoby mi się wzmocnienie, no ale teraz już wiem, że raczej w olejku go szukać nie będę :P Za to ciągle zastanawiam się nad paprykowym, chyba w końcu będę musiała go dorwać.
OdpowiedzUsuńJa bym go tak od razu nie skreślała, bo włosy i tak wypadają mi mniej niż co roku ;)
Usuńdo natury mi nie po drodze więc niestety nie sprawdzę jaki on tam by był dla moich włosiąt ;) chociaż cenę ma znośną ;)
OdpowiedzUsuńPodobno w niektórych Rossmannach też jest :)
Usuńii doceniam to nocne poświecenie się dla dobra bloga :D :*
OdpowiedzUsuńW sumie to zawsze piszę notki dzień wcześniej w nocy, zwykle w okolicach 2:00-3:00 :P
UsuńJa tych olejków nigdzie nie widziałam. Czyżbym ślepa była? Są inne np do masażu z Green Pharmacy ale ani tego ze skrzypem ani z papryką nie widziałam.
OdpowiedzUsuńJa z kolei nie widziałam żadnych cudów do masażu... A te do włosów wprowadzają chyba stopniowo do Natur, bo u mnie też nie od razu się pojawiły.
UsuńDo masażu widziałam dziś w malutkiej drogerii, która się mieści w przychodni na jednym z gdańskich osiedli.
UsuńNo to muszę przeprowadzić internetowy risercz ^^
UsuńWitam.
OdpowiedzUsuńMiałam ten olejek zuzylam go w tempie blyskawicznym, niestety na moje wloski nie podzialal nic. Mam jednak ochotę wypróbować jeszcze ten z papryczką bo faktycznie 6zł to nie wiele:) Pozdrawiam:D
A codziennie go używałaś? Bo u mnie wydaje się bardzo wydajny :)
Usuńmam go i zaczelam pare dni temu stosowac ;)
OdpowiedzUsuńTo trzymam kciuki żeby się sprawdził :)
UsuńU mnie efekty znikome, ale wypróbuję wersję z papryką - już kupiony, czeka na swoją kolej ;)
OdpowiedzUsuńDaj znać, jak się sprawdzi :)
UsuńTe olejki właśnie pojawiły się w mojej drogerii, skuszę się na jakiś i mam nadzieję że pomoże on zlikwidować problem wypadających włosów :)
OdpowiedzUsuńNa wypadające włosy jest tylko ta wersja :)
UsuńJa tam wolę naturalny wyciąg ze skrzypu, w przeciwieństwie do tego bardzo mocno pachnie :)
OdpowiedzUsuńA skąd taki naturalny wyciąg bierzesz?
UsuńJa jeszcze nic od nich nie testowałam, ale się zbieram :)
OdpowiedzUsuńCo Cię kusi? :D
UsuńBylam dzisiaj w Naturze i zastanawialam sie nad kupnem jego paprykowego brata. Po namysle stwierdzilam jednak, ze wole zainwestowac w naturalne i czyste oleje;)
OdpowiedzUsuńWlasnie Orlico, jak tam Twoja zabawa z polproduktami? Zamierzasz tworzyc cos dalej? Czy na poprzestalas ja balsamie do ust?
Na razie nic, bo składniki kupiłam tylko do balsamów :P
UsuńDzisiaj widziałam go w Naturze, ale nie kupiłam, bo od jutra promocja :)
OdpowiedzUsuńOoo, dobrze, że piszesz :)
Usuńten z czerwoną papryką mam i lubię, ale tego jeszcze nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńO, to dziwne, jak już je widuję to wszystkie razem :>
Usuńja mam w planach zakup wersji z papryką :)
OdpowiedzUsuńI słusznie, jest lepsza, zwłaszcza, jeśli chcesz przyspieszyć wzrost włosów.
Usuńja na olejki jeszcze sie nie natknełam ale mam na oku balsam pokrzywowy:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie go używam :)
Usuńja właśnie dzis kupilam olejek Green Pharmacy za smieszne 6zl,na polce zostal przeciwlupiezowy i z czerwoną papryką,kupilam ten drugi, dzis pierwszy raz naloze na wlosy, wizja olejowania tylko na 30min jest zachecajaca ale bede z niej korzystala gdy nie bede miala czasu,normalnie zostawie go na wlosach na 2-3 godziny ;)
OdpowiedzUsuńDaj znać, czy Cię nie podrażni jak będziesz trzymać dłużej :)
Usuń