Już caaałe dłuuugie miesiące nie publikowałam tu żadnych słodkości! Najpierw było lato, kiedy nie chciało mi się stać w gorącej kuchni z gorącym piekarnikiem, później była dieta, a teraz jest "podiecie" - czas, kiedy jestem w stanie zasłodzić się na amen kostką czekolady. Ale jednak coś tam wczoraj upiekłam - padło na najprostszą rzecz o jakiej słyszałam, czyli na kokosanki!
Właściwie przepis ten mogłabym streścić w dwóch zdaniach, ale a nuż znajdzie się ktoś, kto będąc laikiem będzie chciał je upiec ;) Przepis jest banalny i nie ma chyba nic, co mogłoby nie wyjść - poza wyglądem w moim przypadku, chyba pokłócę się z piekarnikiem, bo coś mnie nie słucha ostatnio. W każdym razie, zapraszam do tej mini lektury ;)
Czego potrzebujemy?
- 400g wiórków kokosowych
- szklankę cukru
- 4 białka jajek
- szczyptę soli
I nic więcej! ;)
Uprzedzam, że to proporcje dla dużej rodziny ;)
Białka wbijamy do miski, dodajemy szczyptę soli i ubijamy.
Kiedy piana będzie już prawie sztywna, stopniowo dosypujemy cukier, cały czas ubijając.
Kiedy cukier już w pełni się rozpuści i powstanie krem zamiast piany, odkładamy ubijaczkę, wsypujemy kokos i delikatnie mieszamy całość łyżką.
Z powstałej masy formujemy grudki i układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170 stopni na 20 minut.
Wyciągamy blachę z piekarnika, dajemy kokosankom chwilę wyschnąć i możemy od razu serwować - ciepłe są najlepsze, mniam! :)
Smacznego! :)
Jak widzicie, przepis jest naprawdę banalny, a przy tym szybki i przede wszystkim smaczny.
Polecam zwłaszcza osobom często piekącym ciasta drożdżowe itd, cierpiącym na nadmiar samych białek w lodówce :P
Dajcie znać, jeśli wypróbujecie :)
o mniami!
OdpowiedzUsuńuwielbiam kokosanki, już kilka razy takie robiłam :)
Co się mają białka marnować :D
UsuńUwielbiam te ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńTo jesteśmy dwie :)
UsuńUwielbiam kokosanki ♥
OdpowiedzUsuńTrzy :P
Usuńale mi smaka narobiłaś nooooo =P
OdpowiedzUsuńa przepis wydaje się banalny i "nie do schrzanienia" więc pewnie spróbuję kiedys upiec :)
Śmiało, na pewno wyjdą :)
Usuńdobrze, że zaznaczyłaś, że porcja dla dużej rodziny:) brzmi naprawdę banalnie, może wykonam jak będę robić szarlotkę, wtedy mam białka nie użyte:)
OdpowiedzUsuńJa właściwie zawsze muszę podwajać składniki :P
UsuńAle mi smaka narobiłaś - zaraz odpisze przepis i muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńDaj znać jak wyjdą :)
UsuńUwielbiam kokosanki :) Ale mi narobiłaś ochoty!
OdpowiedzUsuńTo jazda do kuchni :P
Usuńmniam
OdpowiedzUsuńAle po obiedzie!
UsuńUwielbiam kokosanki, ale jadam niestety jedynie kupione w sklepie... Jestem zupełną "kulinarną nogą" :P
OdpowiedzUsuńJa też mam dwie lewe ręce, ale akurat z tym na pewno sobie poradzisz, gwarantuję ;)
UsuńDobrze, że nie lubię kokosa :P przynajmniej mnie te słodkości nie kuszą :D
OdpowiedzUsuńMnie prawdę mówiąc też - wczoraj zjadłam te okruchy do na papierze zostały i zasłodziłam się tak, że do tej pory nie mogę na nie patrzeć :D
UsuńAle mam meeega apetyt na Twoje pieguski znowu ;)
Koniecznie wypróbuję jak wrócę do domu ;d
OdpowiedzUsuńTylko w kokosankach jestem w stanie zjeść coś związanego z kokosem ;)
A ciasto Raffaello jadłaś? :D
Usuńjeszcze nie ;p ale może się skuszę
UsuńTeż nie przepadam za kokosem, ale kokosanki i Raffaello to wyjątki :D
Usuńmuszę zrobić chyba, bo je lubię :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać, jak wyszły :D
UsuńJa schrzaniłam nawet bezy. :D Ale może kiedyś wypróbuję, wydają się apetyczne, zresztą lubię kokos.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że kokosanki są nawet łatwiejsze niż bezy :>
UsuńWyglądają przepysznie! :D
OdpowiedzUsuńJak większość moich wypieków - smakują lepiej niż wyglądają :P
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciasteczka kokosowe!
UsuńCiasteczka też czasem piekę, ale jednak wolę typowe kokosanki :)
UsuńCzęsto kupuje w sklepie podobne ciasteczka, uwielbiam je i chyba wypróbumję ten przepis, bo na pewno wyszły by jeszcze lepsze niż kupne! ;)
OdpowiedzUsuńTak dawno nie jadłam kupnych, że nawet nie wiem, które są lepsze :P
Usuńmniam smakowicie wyglądają
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńUwielbiam kokosanki *,*
OdpowiedzUsuńA kto nie? :P
Usuńdelishhhhhh <3
OdpowiedzUsuńTry them! :D
Usuńmniami ;P muszę sobie zrobić takie ;)
OdpowiedzUsuńNo to do dzieła :>
UsuńNie wiedziałam, że to takie proste ;)
OdpowiedzUsuńBanalne wręcz ;)
Usuńjutro wypróbuję ten przepis :)
OdpowiedzUsuńCzekam więc na relację ^^
UsuńJa umiem robić tylko kruche ciasteczka, ciasteczka bez pieczenia z płatków owsianych i jabłecznik na kruchym cieście xD Jestem totalnym beztalenciem jeżeli chodzi o wypieki, więc to przepis dla mnie :D :D :D Kiedyś na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJabłecznik chyba taki znowu łatwy nie jest :> Na pewno nie jesteś większym beztalenciem ode mnie :P
Usuńa da się zrobić, że tak powiem kokosanki bez kokosu? :D bo nie cierpię wszystkiego co kokosowe. Można te wiórki zastąpić czymś innym? :)
OdpowiedzUsuńMożna upiec po prostu bezy, bo nie przychodzi mi do głowy nic, czym można zastąpić kokos ;)
Usuńjak dla mnie bezy to okropność. Choć jestem "słodyczowym potworkiem" tak bez nie potrafię przełknąć, okropnie słodkie. Znalazłam za to u Ciebie przepis na pieguski tak więc pewnie niebawem się na nie skuszę. Dzięki!Pozdrawiam, Ania :)
UsuńPieguski naprawdę polecam - aktualnie to moje ulubione ciacha *.*
UsuńBardzo fajny post. Kokosanki lubię, a o dziwo jeszcze ich nigdy nie piekłam.
OdpowiedzUsuńCzas najwyższy spróbować takich własnych :)
UsuńAaaa! Uwielbiam takie przepisy! :D W poniedziałek piekę kokosanki :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak wyszły :D
UsuńRewelacja! :D Od teraz to będzie moje danie popisowe hehehehe :D
UsuńCieszę się bardzo :D
UsuńMmmm, słodkości, idealne będą na umilenie śnieżnego dnia
OdpowiedzUsuńU mnie sam mróz, bez śniegu :<
Usuńa ja nie lubię kokosanek, więc się nie skuszę :(
OdpowiedzUsuńNo jak tak można?! :P
Usuńuwielbiam kokosowe rzeczy i już wiem, co zrobię, gdy następnym razem będę potrzebowała samych żółtek do zrobienia czegoś ;) szkoda wylewać do zlewu ^^
OdpowiedzUsuńDokładnie, a taki przepis jest prościutki, szybki i możesz go zrobić tuż po upieczeniu czegoś z żółtek ;)
UsuńFaktycznie przepis prosty,zrobię na pewno uwielbiam kokosanki:D
OdpowiedzUsuńMiłego pieczenia więc życzę ;)
Usuńjak wrócę do domu do normalnego piekarnika xD to na pewno wypróbuję, uwielbiam kokosowe przysmaki :) a przepis wygląda tak banalnie, że aż żal nie spróbować :>
OdpowiedzUsuńTo już teraz życzę smacznego ;)
Usuńzrobiłam, smaczne ale trochę za słodkie - hmm chyba za mało kokosa dałam :) i nieco przy rzadkie - nie wyszły mi 'kuleczki' tylko takie placuszki, ale i tak świetne na ochotę na male co nieco - szybkie i łatwe!
OdpowiedzUsuńPewnie faktycznie za mało kokosu :) Ale najważniejsze, że smakowały ^^
Usuń