Myślę, że wakacje to dobry moment na podzielenie się z Wami kolejną porcją książek, jakie ostatnio dane mi było przeczytać, oraz moim krótkim komentarzem do każdej z nich. Przyznaję, że aktualnie wolę wieczór spędzić przy filmie lub serialu niż przy książce, ale nadal czytam ;)
A więc czego strony ostatnio entuzjastycznie (lub mniej) przerzucałam?
"Manham. Małe
spokojne miasteczko. Krajobraz pozbawiony zarówno życia, jak i
konkretnych kształtów. Płaskie wrzosowiska i upstrzone kępami drzew
mokradła. To tu doktor David Hunter szuka schronienia przed okrutną
przeszłością. Sądzi, że przeżył już wszystko to, co najgorszego może
przeżyć człowiek, sądzi, że wie o śmierci wszystko. Ale śmierć, ów
proces alchemii na wspak, w którym złoto życia ulega rozbiciu na
cuchnące składniki wyjściowe, wdziera się do Manham. I to w
niewyobrażalnie wynaturzonych formach. Jeszcze nie wiemy, dlaczego
Hunter - wybitny antropolog sądowy - zaszył się tu jako zwykły lekarz.
Dlaczego odmawia pomocy policji, skoro potrafi określić czas i sposób
dokonania każdej zbrodni. Wiemy tylko, że się boimy. Razem z
mieszkańcami Manham czujemy odór wszechobecnej śmierci. Giną młode
kobiety, dzieci znajdują makabrycznie okaleczone zwłoki, ktoś podrzuca
pod drzwi martwe zwierzęta, ktoś zastawia sidła na ludzi."
Zabierając się za tę powieść, spodziewałam się czegoś bardziej w stylu
serialu "Kości" ;) W końcu i tu i tu głównymi bohaterami są antropolodzy
sądowi. Jednak powieść "Chemia śmierci" przedstawia inne aspekty tego
zawodu. Więcej tu przemyśleń i knowań głównego bohatera, Davida, niż
zabaw w laboratorium. Mamy tu do czynienia z naprawdę niezłym
kryminałem, trzymającym w napięciu i bardzo wciągająca - trudno się od
niej oderwać. Poza tym jest bardzo nieprzewidywalna... Przez całą
powieść czytelnik myśli, że wie, co będzie dalej, a jednak fabuła toczy
się zupełnie inaczej.
Z wielką chęcią sięgnęłam także po kolejne książki tego autora :)
Z wielką chęcią sięgnęłam także po kolejne książki tego autora :)
"Gabrielle
Antoine, wychowana w klasztornej szkole, jest zgorszona rozwiązłością
obyczajów, jaka panuje w miasteczku na Zachodnim Wybrzeżu, do którego
przyjechała, by przejąć dziedzictwo po matce. Można więc sobie wyobrazić
oburzenie tej pięknej i przyzwoitej dziewczyny, kiedy się dowiaduje, że
matka, której nie znała, zostawia jej w spadku... burdel. Na domiar
złego były wspólnik matki ucieleśnia wszystko to, czym Gabrielle
pogardza... a jednocześnie, za czym potajemnie tęskni."
Od tego typu historycznych romansideł nie wymagam wiele, zresztą co tu
się dziwić - nie jest to literatura najwyższych lotów. Powiedziałabym,
że takie powieścidełka służą mi jako odmóżdżacze po stresującym dniu :)
Siadam sobie z książką wieczorem i zwykle tej samej nocy kończę ją
czytać.
"Kurtyzana" jest jedną ciekawszych powieści tego typu, fabuła osadzona jest w Stanach Zjednoczonych po wojnie secesyjnej i po gorączce złota - podobają mi się te amerykańskie realia tu przedstawione, mają ciekawy klimat. Sama fabuła nie jest może jakoś specjalnie rozbudowana, ale przyjemnie się czyta, czekając na ciąg dalszy. Jest tu parę humorystycznych scen, parę romantycznych i smutnych, a także parę erotycznych, opisanych ze smakiem :)
Cóż, krótko mówiąc - zdecydowanie polecam jako wieczorny lek na stres :)
"Kurtyzana" jest jedną ciekawszych powieści tego typu, fabuła osadzona jest w Stanach Zjednoczonych po wojnie secesyjnej i po gorączce złota - podobają mi się te amerykańskie realia tu przedstawione, mają ciekawy klimat. Sama fabuła nie jest może jakoś specjalnie rozbudowana, ale przyjemnie się czyta, czekając na ciąg dalszy. Jest tu parę humorystycznych scen, parę romantycznych i smutnych, a także parę erotycznych, opisanych ze smakiem :)
Cóż, krótko mówiąc - zdecydowanie polecam jako wieczorny lek na stres :)
"Córka Rembrandta" Lynn Cullen
"Wzruszająca opowieść o nieślubnej córce jednego z najsławniejszych holenderskich malarzy, która po śmierci matki i ślubie brata, musi sama opiekować się coraz bardziej szalonym artystą. Losy Cornelii nieodłącznie splatają się z losami Rembrandta oraz z życiem siedemnastowiecznego Amsterdamu. To barwna panorama codzienności w pełnym pośpiechu oraz społecznych podziałów mieście, które nie znam miłosierdzia dla tych, którzy nie żyją zgodnie z ustalonymi zasadami."
Zacznę od tego, że książkę czytało się szybko i lekko - zaskakująco
wręcz, jak na tematykę. Sądząc po realiach, w jakich została osadzona
fabuła, spodziewałam się też zupełnie innego języka, a tymczasem mamy tu
do czynienia z dość współczesnymi określeniami - jestem wyczulona na
coś takiego. Sama powieść jest specyficzna. Nie występuje to jakaś
konkretna oś akcji, fabuła po prostu toczy się i nie wiadomo, do czego
zmierza. Nie wciąga jakoś specjalnie. Losy głównej bohaterki, Cornelii,
są ciekawe, momentami wzruszające, smutne, bulwersujące, ale wydaje mi
się, że to za mało, żeby utkać fascynującą fabułę. Przeszkadzał mi też fakt, że nie wiadomo, co jest faktem, a co fikcją, choć autorka w posłowiu próbowała to wyjaśnić.
Czy polecam? Chyba tylko miłośnikom sztuki i Rembrandta, bo przedstawione są tu sceny z procesu malowania jego dzieł - co mnie, osobę kompletnie nie zainteresowaną sztuką, zmusiło do sprawdzenia i dokładnego obejrzenia niektórych jego prac ;)
Czy polecam? Chyba tylko miłośnikom sztuki i Rembrandta, bo przedstawione są tu sceny z procesu malowania jego dzieł - co mnie, osobę kompletnie nie zainteresowaną sztuką, zmusiło do sprawdzenia i dokładnego obejrzenia niektórych jego prac ;)
"Królewskie skandale" Michael Farquhar
"Zabawna,
utrzymana w lekkim stylu książka, opisująca najbardziej niestosowne
czyny dokonane przez królów. Przedstawia galerię najbardziej
skandalicznych postaci - od zrzędzącej matki Nerona (która była również
jego kochanką) po zestaw kochanków Katarzyny - o których nigdy nie
dowiecie się na lekcji historii. Humorystyczne, nieprzyzwoite, czasami
wręcz perwersyjne - podobnie jak wielu monarchów - Królewskie skandale
ukazują najlepsze, lub najgorsze, przykłady wybryków, których królowie
dopuszczali się w ciągu minionych wieków. Od starożytnego Rzymu po
Anglię epoki edwardiańskiej, od wspaniałych sal Wersalu po
najciemniejsze lochy Bastylii, wielcy monarchowie Europy przodowali w
nieludzkim wychowaniu potomstwa, rywalizacji na śmierć i życie i
patologicznej żądzy. Jedni ginęli haniebną śmiercią, drudzy, zwyczajnie,
nie mieli dość szczęścia."
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą książką. Stanowi ona zbiór
anegdotek na temat osób u władzy - królów, cesarzy, carów, papieży -
napisanych w genialnym lekkim stylu. Niejednokrotnie się uśmiałam przy
tej lekturze, nie tylko przez zabawne sytuacje, ale i przez sposób ich
opisania. Anegdotki podzielone są na rozdziały tematyczne - rodzinne
waśnie, nieudane małżeństwa, seksualne afery... Zdarza się, że jeden
władca przewija się przez całą książkę - wolałabym jednak, żeby
anegdotki poukładane były osobami, a nie tematami - w połowie zaczęły
już mi się mylić postaci, nigdy nie byłam asem z historii ;)
Niemniej, uważam, że gdyby na lekcjach w szkole okraszano nam informacje takimi ciekawostkami jak w tej książce, na pewno więcej byśmy zapamiętali.
Niemniej, uważam, że gdyby na lekcjach w szkole okraszano nam informacje takimi ciekawostkami jak w tej książce, na pewno więcej byśmy zapamiętali.
"Czysta jak łza" Charlaine Harris
"Chwyciłam nadgarstek w miejscu, w którym powinnam wyczuć tętno.
W środku chłodnej nocy w Shakespeare kucałam wśród drzew, trzymając za rękę martwego mężczyznę.
A teraz na plastikowych workach bezmyślnie zostawiłam odciski palców.
Lily Bard unika towarzystwa i strzeże mrocznej tajemnicy z przeszłości. Kiedy nie sprząta cudzych domów, trenuje karate. A odkąd znalazła zwłoki Pardona Albee, wszyscy kojarzą ją z brudną robotą każdego rodzaju.
Czy szuflady nocnych stolików i kosze na śmieci kryją w sobie wystarczająco informacji, by Lily odkryła, kto naprawdę sprzątnął Pardona?"
W środku chłodnej nocy w Shakespeare kucałam wśród drzew, trzymając za rękę martwego mężczyznę.
A teraz na plastikowych workach bezmyślnie zostawiłam odciski palców.
Lily Bard unika towarzystwa i strzeże mrocznej tajemnicy z przeszłości. Kiedy nie sprząta cudzych domów, trenuje karate. A odkąd znalazła zwłoki Pardona Albee, wszyscy kojarzą ją z brudną robotą każdego rodzaju.
Czy szuflady nocnych stolików i kosze na śmieci kryją w sobie wystarczająco informacji, by Lily odkryła, kto naprawdę sprzątnął Pardona?"
Sięgnęłam po tę książkę dlatego, że wiedziałam, że na podstawie innej serii tej autorki nakręcono jeden z moich ulubionych seriali - "True Blood". Tamtej serii nie czytałam, ale do tej miałam dostęp, więc przy okazji czapnęłam z biblioteki i oto mam ;) Całkiem
przyjemnie się czytało, o dziwo bardzo polubiłam główną bohaterkę, choć
mam wrażenie, że jest ona nieco przerysowana. Powieść jest ciekawa i
zaskakująca, autorka celowo wplata kilka mylących wątków, więc aż do
samego końca nie wiemy, kto jest mordercą Pardona. Ogólnie oceniam na
plus - ten, i trzy kolejne tomy przygód Lily Bard.
I jak, coś Wam się powtarza na liście lektur? Jeśli tak, macie zdanie podobne do mojego czy zupełnie inne? A może właśnie Was zachęciłam do sięgnięcia po którąś z tych pozycji? :)
Zdjęcia i opisy pochodzą ze portalu www.lubimyczytac.pl
chemię śmierci z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTo od razu polecam kolejne tomy ;)
Usuńja już dość dawno nic nie czytałam więc pora nadrobić zaległości;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie, zwłaszcza, że w wakacje jest czas na to, żeby przysiąść z książką :)
Usuńja kocham całą serię Simona Becketta. :)
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze tylko czwarty tom czeka na przeczytanie, bo dopiero co dowiedziałam się o jego istnieniu :D
Usuńkilka z nich czeka już w walizce na upragniony wyjazd. :D
OdpowiedzUsuńO, które Cię zaciekawiły? :)
Usuńksiążki Haris i Córka Rembrandta. :D
UsuńDaj znać, czy się spodobały :D
UsuńO Charlaine Harris słyszałam, jest na liście do przeczytania ;)
OdpowiedzUsuńTa konkretna seria o Lily Bard? :)
UsuńCzytałam parę pierwszych tomów książek na których podstawie powstał serial True Blood i były one naprawdę świetne,do następnych tomów niestety nie miałam dostępu a szkoda.Chciałam przeczytać kiedyś Królewskie Skandale i myślę że przeczytam niedługo:)
OdpowiedzUsuńMi bardzo spodobała się książka Pocałunek Ciemności Laurell K. Hamilton.Jedni mówią że jest trochę kontrowersyjna ale mi przypadła do gustu:)
No właśnie muszę zabrać się za serię o Sookie! :)
UsuńNaprawdę warto,seria super:) serial zresztą też:)
UsuńNie musisz mi mówić :D
UsuńAlcideee *.* <3
z tych książek czytałam jedną, a mianowicie "Królewskie skandale".
OdpowiedzUsuńI jak się podobała? :)
UsuńTez podobała mi się "Chemia śmierci". :)
OdpowiedzUsuńA czytałaś kolejne tomy? :)
UsuńCzysta jak łza! - świetna książka! :D
OdpowiedzUsuńPytanie jak wyżej - czytałaś pozostałe tomy? Mnie się najbardziej podobał trzeci :)
Usuńczytałam tylko dwa pierwsze, trzeciego nie :)
UsuńA chcesz? ;)
Usuńz miłą chęcią bym przeczytała :D
UsuńNapisz do mnie na maila ;)
UsuńZ całej listy przeczytałam tylko "Chemię śmierci" i to wieki temu. Z tego, co pamiętam, nie jest to zły kryminał, ale na kolana mnie nie rzucił. A to pewnie dlatego, że uwielbiam Cobena i cieżko byłoby komukolwiek go przebić ;)
OdpowiedzUsuńPozostałe tomy też przeczytałam i są na tym samym poziomie. Także, jeśli ta książka Ci się podobała, to tak samo będzie z pozostałymi.
Czytałam pozostałe (poza czwartym tomem) i faktycznie poziom cały czas podobny ;)
UsuńChętnie sięgnę po "Córkę Rembranta", a post mi się podoba... bo sama mam w planach zamieścić taki u siebie na blogu. Ostatnio podróżowałam, więc miałam więcej czasu na czytanie i trafiłam na fajne pozycje. Jeszcze tylko doczytam ostanią, która już mi się szalenie podoba :)
OdpowiedzUsuńW takim razie chętnie poczytam Twój post tego typu :)
UsuńCo czytasz teraz? :>
o, Charlaine Harris wskakuje na moją listę do przeczytania - ale nie "Czysta jak łza", tylko cykl o Sookie :D
OdpowiedzUsuńTeż muszę ją wreszcie przeczytać... Noszę na Kindle'u od kiedy go kupiłam, a nawet nie zaczęłam :D
Usuńwidzę też użytkowniczka kundelka :D a czytałaś może "Amerykańskich bogów" Neila Gaimana? myślę że mogłaby Ci się spodobać
UsuńJeszcze nie ;) Ale zapisuję w pamięci na liście "do sprawdzenia" ;)
UsuńJa mam wakacyjną listę na najbliższe tygodnie: zakupiłam trylogię Władcy Pierścieni i wszystkie Pottery w oryginale :)
OdpowiedzUsuńOho, też planuję Pottera przeczytać w wakacje, ale po polskiemu :P Mam nadzieję, że przebrnę przez pierwsze tomy, bo ostatnio próbowałam i aż zbyt infantylne już były... Starooość... :P
Usuńimo Potter to fajna książka, żeby z nią dorastać - podejrzewam że teraz już Ci się pierwsze części nie spodobają (od piątej do końca moooooże... ale to też trzeba być wkręconym w to uniwersum)
UsuńDokładnie, próbowałam już ostatnio przebrnąć przez pierwszy tom i było ciężko, zwłaszcza, że tak dobrze go znam ;)
UsuńAle i tak uważam, że należę do pokolenia HP :D
Uwielbiam czytać, chętnie sięgnę po czystą jak zła! :)
OdpowiedzUsuńTylko dotrwaj do trzeciego tomu - najlepszy :D
UsuńW razie czego, służę PDFami :x
Ciekawe propozycje :-) Harris czytałam tylko jedną książkę i raczej więcej nie wrócę, bo nie moja bajka to jednak :-) Podobnie jak i serial True blood. Obejrzałam połowę pierwszego sezonu i stwierdziłam, że nie łapię o co całe halo.
OdpowiedzUsuńA co czytałaś? :)
UsuńŚwiat byłby nudny, gdyby do wszystkich trafiało to samo ;)
Beckett's jeszcze nic nie czytałam, ale chyba będzie trzeba to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle muszę nadrobić czytanie książek! Oj chyba Świat Dysku będzie pierwszy w kolejce - co z tego, że już go czytałam ;D
Służę pdfami... ;)
UsuńA Świat Dysku to z kolei nie moja bajka - jestem jakoś uprzedzona do Pratcheta ;)
A dlaczego, jeśli można wiedzieć?
Usuńpdfami nie pogardzę :)
Podaj maila albo napisz na mojego ;)
UsuńA co do Pratchetta... Raz, że rażą mnie te pstrokate i kolorowe okładki tych najpopularniejszych wydań, a raz, że mimo dwóch czy trzech prób, nie przebrnęłam nigdy przez żadną jego książkę ;) Co prawda tata i mój facet mnie na siłę niemal próbują przekonać, że Pratchett jest cacy, ale ja jestem uparta :P
Chemię śmierci i Czysta jak łza - te chętnie przeczytam ;) Ale póki co zajmuję się Cobenem i zostały mi jeszcze dwie jego książki ;)
OdpowiedzUsuńWow, lubię Cobena, ale nigdy nie pomyślałam, żeby "odhaczyć" wszystkie jego książki :D Masz ulubioną? :)
Usuń