Nie samymi kosmetykami żyje człowiek, prawda? Nawet bloggerka kosmetyczna ;)
Dlatego dziś chciałabym Wam pokazać kilka ciekawych niekosmetycznych rzeczy, które ostatnio znalazły u mnie domek. Spora część z nich pochodzi z wymiany - pozbyłam się nieco zalegających kosmetyków i zbyt małych ubrań, z czego bardzo się cieszę. Kupiłam też ciut dla własnej przyjemności (a co, czasem mogę!) i zrobiłam sobie parę błyszczących drobiazgów...
A więc po kolei... a właściwie od końca ;)
Te kolczyki, jak łatwo się domyślić, zrobiłam sobie sama. Kiedy robiłam lakierowe naszyjniki, kupiłam też jeden komplet półproduktów do zrobienia kolczyków - leżały aż do teraz. Właściwie co chwila próbowałam zrobić naszyjnik albo pierścionek dla siebie, a koniec końców zawsze i tak uznawałam, że coś mi w danym oczku nie pasuje i puszczałam w świat. Wreszcie jednak udało mi się zrobić coś, z czego jestem w pełni zadowolona w kategorii "Będę nosić" ;) Te kolczyki wyczarowałam z lakierów Golden Rose Scales Effect - 13 i Essence - Choose me. Na żywo są bardziej turkusowe niż niebieskie ;) W przyszłości planuję pokombinować z takimi kolczykami dalej, ale na razie brak mi półproduktów i funduszy na nie...
Tutaj z kolei mamy dość przypadkowy zakup - weszłam do marketu dla zabicia czasu (czekałam na kogoś) i przechodząc między półkami trafiłam na szafkę z takimi zapachowymi świecami. Kosztowały 5,19zł i spośród kilku wersji wybrałam dwie - zieloną herbatę i bez, jedne z moich ukochanych zapachów. Zielonej herbaty co prawda raczej bym nie rozpoznała, ale pachnie ładnie ;) Bez za to jest rozpoznawalny, co bardzo mnie cieszy :) Plusem tych świeczek jest też to, że etykiety są foliowe, nie papierowe, więc bez problemu je można odkleić i cieszyć się szklanymi naczyniami i użyć ich choćby jako świeczników ;)
Przy okazji uświadomiłam sobie, jakie imię nadam drugiej córce, jeśli takowa mi się trafi :P Pierwszą na pewno nazwę Wiktoria - uwielbiam to imię, ale... Aurelia będzie następna ;)
Teraz słów parę o wymiankach:
Tę torebkę dostałam w zamian za parę kosmetyków. Od dawna szukałam takiej z gobelinowym wzorem, ale z czarną oprawą - wszędzie tylko beże... Jest bardzo wygodna i dość pojemna, choć minimalnie za mała na zmieszczenie formatu A4. Trzeba dodać, że jest bardzo solidna - mogłabym w niej przenosić cegły ;) Wolę jednak nosić w niej kalendarz, Kindle'a, kosmetyki... Czy ktoś mi się dziwi? ;)
Te dwie bluzeczki dostałam w zamian za inne ciuchy, które zalegały mi w szafie. Podoba mi się zwłaszcza druga, pudrowa bluzeczka Atmosphere z rękawem 3/4. W pierwszej podoba mi się przede wszystkim wzór, ale to też już chyba tu nikogo nie dziwi ;)
Od dawna też chciałam sobie sprawić body - nie nosiłam ich od czasów niemowlęcych, a strasznie byłam ciekawa, czy jest to wygodne itd. To body dostałam od tej samej osoby co pudrową bluzkę Atmosphere i była to udana wymiana, mimo małej nieścisłości ;) Body okazało się bardzo wygodne! Przyznam, że w upały chodziłam po domu tylko w nim i byłam z tego powodu naprawdę zadowolona ;) Teraz zastanawiam się, gdzie upoluję ładną elegancką koszulę z body, najlepiej także z żabotem - zależy mi czymś takim na egzaminy i inne "odświętne" okazje - wyglądam zawsze jak sierota z koszulą na spodniach, a ze spodni mi wyłazi ;) Znacie sklep, gdzie dostanę coś takiego w przyjemnej dla portfela cenie?
Przy okazji włosowego posta, napisałam Wam, że zamówiłam na Allegro trochę włosowych pierdół. Za paczkę o powyższej zawartości zapłaciłam 25zł. Po przetestowaniu każdej z tych rzeczy, wyceniam ją na 4zł - po złotówce za każde opakowanie gumeczek i wsuwki. Niestety tzw. hairagami okazały się nie do włosów, a do dupy - bo nic się nie da z nimi zrobić. To większe, bardziej charakterystyczne, skręca się sekundę po rozprostowaniu i jeszcze ani razu nie udało mi się zrobić z tym koka - nie mówiąc już o porządnym koku. Te plastikowe, pakowane po dwa, nie dają się za to zamknąć - mają tzw. kulkowe zapięcie, które zapinać daje radę tylko mój ojciec - nie ma szans, żeby udało się zapiąć je na sobie, w dodatku bez rozwalania fryzury, trzeba by było włożyć w to naprawdę duuużo siły. Nie wspomnę już o tym, że i tak nie trzyma włosów. Gumeczki i wsuwki są OK, ale co mogłoby z nimi być nie tak? Albo nie pytam, bo pewnie coś by się znalazło... Niby nie straciłam dużo pieniędzy, a i tak jestem na siebie zła. Pozostaje mi poczekać aż włosy trochę podrosną i spróbować znowu koka na skarpecie...
A jakie ciekawe rzeczy Wam ostatnio przybyły? Kupiłyście coś ładnego?
A może dostałyście w prezencie jakiś drobiazg? Opowiedzcie :)
O ile dobrze pamiętam, koleżanka kupiła piękną białą bluzkę/body w new yorkerze bądź mohito ;)
OdpowiedzUsuńDzięki, rozejrzę się :)
UsuńTakie koszulowe body bardzo często widzę w reserved :)
OdpowiedzUsuńTam widziałam, ale takie zupełnie proste. Ale zajrzę znowu, może jakiś miniżabocik się znajdzie :D
UsuńA ja własnie sobie chcialam kupić to harigami ostatnio tak dla spróbowania, bo nie umiem sobie ładnie włosów spiąć, ale teraz to już nie bede się za nim rozglądac;)
OdpowiedzUsuńJa wzięłam najtańsze, więc to może też kwestia tego, bo jednak te cudeńka są chwalone przez inne dziewczyny, ale dwa moje (bo dla mamy też wzięłam) są zwyczajnie beznadziejne...
UsuńPrzepiękne kolczyki! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńTeż nie lubię takiej "straconej" kasy, mniejsza z pieniędzmi... ale humor popsuty i wewnętrzny niedosyt ;)
OdpowiedzUsuńO, dokładnie o to chodzi!
UsuńPoza tym z kasą u mnie krucho teraz i jak pomyślę, co innego mogłam za to kupić to mnie cholera bierze :P
Nieziemskie kolczyki!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJa również poluję na body :)) muszę pochodzić i poszukać :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak będzie pachnieć podczas palenia ta świeca o zapachu bzu.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie www.shellmua.blogspot.com
Dam znać ;)
UsuńMiałam to hairagami, zgadzam się nie jest do włosów tylko do dupy;)Kolczyki bardzo mi się podobają, masz talent:)No i torba oczywiście piękna:)
OdpowiedzUsuńOo skąd te świeczki ? :)
OdpowiedzUsuńPaczuszka dotarła dziś do mnie , dziękuję :)
Kupowałam je w markecie z lokalnej sieci, ale są firmy Aura.
UsuńHm, troche sie wstydze bo moze odpowiedz jest oczywista (tylko ja jej nie widze ;) )
OdpowiedzUsuńPo co Ci tyle malenkich gumeczek? :D
Raz, że tylko w takich paczuszkach były, a dwa, że mam dwie siostry, więc ona na pewno pomogą mi je "zużywać" - zwłaszcza, że obie lubią czasem ponosić miliony warkoczyków :P
Usuńostatnio dostałam surf band- bransoletkę, która wygląda prawie identycznie jak to haracośtam, ale ciężej ją zgiąć i bardziej trzyma się na miejscu. Zamiast na ręce noszę ją często na włosach, bo bez problemu potrafię zrobić z niej koczka- tak, jak w reklamach tego niezapinającego się czegoś co opisujesz ;))
OdpowiedzUsuńHehe, bo to przecież oczywiste, że coś o innym przeznaczeniu będzie się lepiej nadawać do włosów niż to hairagami... :P
UsuńGdzie kupiłaś półprodukty do kolczyków itp ?
OdpowiedzUsuńSzukałam na allegro, ale nie mogłam znaleźć
W lokalnej pasmanterii, ale nie mieli wyboru za dużego i właściwie wszystko im wykupiłam :P
Usuńpiękne kolczyki :) a te świeczki lubię, mają piękny i intensywny zapach :)
OdpowiedzUsuńO, jakie zapachy miałaś? :)
UsuńKolczyki i bluzki mnie po prostu zauroczyły ;] Od teraz to moje must have :D
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardzo podobają, choć jeszcze żadnej z nich nie nosiłam :P
UsuńBardzo fajne kolczyki, mam ten sprzęt do robienia koka i jest genialny bardzo go lubię szybka i elegancka fryzura z 5 sekund :)
OdpowiedzUsuńNajwyraźniej masz lepszy jakościowo ;)
UsuńTak to jest jak się czeka w kolejce, na przystanku etc. zawsze coś wpadnie :D
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o hairgami :O Ja mam na tyle długie włosy, że powinien wystarczyć mi wypełniacz do koka ;)
A jaki wypełniacz masz? :)
Usuńkolczyki są śliczne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńToreeebka *.*
OdpowiedzUsuńMoja, nie oddam! :D
Usuńprzepiekne kolczyki!! :) body tez mi sie podobaja ale nie sa dla mojej figury :(
OdpowiedzUsuńWiesz co, też tak myślałam, a jak przymierzyłam i przejrzałam się w lustrze to byłam zachwycona, bo z moich średnio kształtnych krągłości zrobiły się kształtne krągłości :P
Usuńświetnie wyglądają te kolczyki <3do body sama się niedawno przekonałam, strasznie kobiece wdzianko :D
OdpowiedzUsuńDokładnie, w życiu bym nie przypuszczała, że "śpioch" może być sexy ^^
Usuńładne kolczyki ;)
OdpowiedzUsuńja koka robię na skarpetkowy sposób :p
U mnie się jeszcze nie da, bo ze dwa razy nawinę je na skarpetę i koniec, a to wychodzi za luźno i wszystko się zsuwa ;)
UsuńChyba, ze zapoluję na jakąś grubaśną skarpetę ;)
podoba mi się to body ;)
OdpowiedzUsuńCudne jest :) Niby zupełnie proste, a jednak to rewelacyjny wynalazek ^^
UsuńKolczyki są śliczne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńSwego czasu widziałam koszulo-body w Outlecie Terranovej.
OdpowiedzUsuńAkurat w tym outlecie bywam dość często i jeszcze się nie spotkałam... Ale będę mieć oczy szeroko otwarte ;)
UsuńJa koka robię na rajtuzach :D hehe ;)
OdpowiedzUsuńw ogóle to wymienianie się jest fajneee :D
No, wymienimy się rozdaniamiii? :P
UsuńPrzybyło mi kilka ciuszków, ale nie z wymianek:) No i GlamBox :D Uwielbiam go już.
OdpowiedzUsuńTakie paletki to super sprawa :D
UsuńKiedyś widziałam takie koszule-body w Stradivariusie.
OdpowiedzUsuńOj, to nie moja kategoria cenowa...
UsuńJak miałam długie włosy miałam i hairgami i powiem szczerze, żebyłam bardzo z niego zadowolona, ładnie trzymał włosy, a możliwości było co nie miara.
OdpowiedzUsuńPewnie też miałaś jakieś lepsze, ja wzięłam najtańszy badziew no i mam...
UsuńZielona herbata i bez *.* Uwielbiam i ja!
OdpowiedzUsuńGdyby istniały jeszcze zapachy świeżo koszonej trawy i wiosennej burzy.... Normalnie by była fantastyczna czwórka:)
oooo to to to :] te dwie propozycje trzeba gdzieś zgłosić :]
UsuńA wiecie, że gdzieś nawet widziałam tego rodzaju kompozycje zapachowe... Tylko w ogóle nie pamiętam gdzie :x
UsuńKolczyki, kolczyki~ :D
OdpowiedzUsuńTorebka bardzo ładna - dobry deal zrobiłaś. :) A nie lepiej kupić dopinany żabot?
To są takie? :P
UsuńWidziałam kiedyś u mnie w osiedlowej pasmanterii.
UsuńA faktycznie też kiedyś widziałam takie cudeńka na internetowych goth-shopach. Zawsze jednak można się pobawić w handmade. Dryg i talent Orlico w samoróbkach już masz;)
UsuńTekashi, to będę musiała iść i zapytać przy okazji :)
UsuńDak0ta, nie przeceniaj moich umiejętności :P
Kolczyki piękne :)
OdpowiedzUsuńPrzydałyby mi się takie do kompletu z wisiorkiem ;)
Może kiedyś zrobię więcej ;)
UsuńKolczyki śliczne :) Świeczki - bez! Hmmm :)))
OdpowiedzUsuńFajne body!
Szkoda, że gadżety do włosów niezbyt się sprawdziły...
Bo nie może być zbyt pięknie... ;)
Usuńuwielbiam zapachowe świece! :)
OdpowiedzUsuńW torebce się zakochałam:D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba :D
Usuńte kolczyki są śliczne :) zakochałam się w nich ♥.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wkrótce zrobię ich więcej ;)
UsuńoooO! superowoo! :D
UsuńW takim razie za jakiś czas zapraszam na blogowy profil na FB ;)
Usuńna pewno będę, muszę mieć takie cudeńko! :)
UsuńMiło mi :D
UsuńKolczyki są śliczne :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie wyobrażam sobie noszenia body, kiedyś widziałam takie koszule eleganckie, podobały mi się, chciałam przymierzyć, ale patrzę - body. To mnie jakoś zniechęciło ;p Nie wiem w sumie czemu, następnym razem jak gdzieś zobaczę to przymierzę.
A co do hairigami - używałam kiedyś jak miałam krótsze włosy (takie za ramiona) i dobrze się spisywało, a jeszcze lepiej, jak miałam dwie sztuki i robiłam dwa koczki po bokach. ;) Teraz jak mam włosy do pasa, to niestety hairigami się do nich nie nadaje, muszę popróbować ze skarpetą ;p
Ło jezu do dwóch koczków potrzebowałabym 10x więcej włosów niż mam :P
Usuńmoja babcia ma taka torbe (a wlasciwie miala bo po latach musiala wyrzucic) z podobnym wzorem, wozila w niej chleb kielbase i jajka :P
OdpowiedzUsuńPrzekaż babci, że ma świetny gust :P
UsuńŚliczne kolczyki :*
OdpowiedzUsuńsuper te kolczyki! <3
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńKolczyki świetne, sama ostatnio wpadłam w szał robienia takiej biżuterii :)
OdpowiedzUsuńPochwal się dziełami :D
UsuńOjejciu, jakie śliczne kolczyki!
OdpowiedzUsuń