Znowu minął miesiąc? Kurde, w wakacje czas płynie znaaacznie szybciej ;)
Tradycyjnie już, pora na włosową aktualizację, czyli co się zmieniło w wyglądzie, stanie i pielęgnacji moich włosów przez ostatni miesiąc? Poczytajcie :)
Długość z przodu - 41,5cm
A było:
Przez miesiąc urosły 1,5 cm - lepiej niż zwykle, choć nadal bez szału. Poza tym muszę przyznać, że sporo wycierpiały ostatnimi czasu - dwa tygodnie twardej wody na południu kraju, dużo słońca i wiatru, kilka dni strasznego stresu (terror na obozie sportowym, włosy wypadały mi garściami przez te parę dni...), ogólne zaniedbanie, bo nie miałam do tego głowy między wyjazdami. A mimo wszystko stwierdzam, że ich stan się nie pogorszył, co mnie mile zaskoczyło, choć nieco zmatowiały.
A jak aktualnie wygląda moja pielęgnacja włosów?
Wcierkę Jantar wmasowuję w skalp codziennie na noc, na razie efektów nie widzę, ale niewiele jej zużyłam, jestem dobrej myśli. Mgiełka Radical to jeden z moich ukochanych kosmetyków do włosów - pięknie pachnie i wzmacnia włosy - stosuję zawsze po myciu, a czasem dodatkowo w ciągu dnia, tak dla odświeżenia. Mój aktualny szampon to granatowa Alterra - niewiele mogę o niej powiedzieć poza tym, że ładnie pachnie i nie plącze włosów ;) Jeśli myję włosy w wannie, co zdarza się co 2-3 dzień, nakładam również maskę Ziaja Intensywna Odbudowa, której zapomniałam umieścić na zdjęciu. Za to jeśli włosy myję rano albo w ciągu dnia, stosuję po myciu malinową płukankę YR - to to w tym małym psikadełku ;) Po zmyciu szamponu psikam obficie włosy, chwilę czekam i spłukuję zimną wodą, w celu zamknięcia łusek włosa. Ponadto co parę dni (choć ostatnio się w tym mocno opuściłam...) staram się nakładać na włosy choć na kilka godzin olejek avocado Dr Beta - moje włosy po nim odżywają. Dostałam teraz od koleżanki odlewki oleju z orzecha włoskiego i z łopianu, więc i je wypróbuję. Poza tym w drodze do mnie jest parę kosmetyków do włosów marki Green Pharmacy, od dawna chciałam je wypróbować, zwłaszcza olejki i eliksiry :)
A co poza pielęgnacją?
Upały zmobilizowały mnie do przeproszenia się ze związanymi czy upiętymi włosami - tak już się przyzwyczaiłam do rozpuszczonych, że naprawdę ciężko było mi się przestawić. Jednak strasznie mnie irytowały włosy lepiące się do spoconego karku, więc zaczęłam kombinować. Polubiłam różnego rodzaju warkocze, choć sama mam do tego dwie lewe ręce - na własnych włosach umiem zrobić tylko najzwyklejszego warkocza, który wygląda zresztą nędznie ;) Dlatego na pierwszych dwóch zdjęciach powyżej są kolejno dzieła mojej siostry i mamy - ja odwdzięczam im się zaplataniem kłosów ;) Trzecie zdjęcia to moja marna próba odtworzenia fryzury, którą na swoim blogu pokazała ostatnio Wdowa po Leninie (KLIK). Wygląda dość żałośnie, ale wiedzcie, że będę ćwiczyć! ;) Poza tym kliknęłam ostatnio na Allegro kilka pierdółek do włosów - gumeczki, wsuweczki, hairagami... Będę kombinować :)
To by było na tyle, jeśli chodzi o tą aktualizację. Mam nadzieję, że przez ten miesiąc zdołam przywrócić włosom dawny blask, nawet, jeśli brzmi to jak tani slogan reklamowy ;) Trzymajcie kciuki!
A jak się mają Wasze włosy w te upały?
Radical pamiętam z "dawnych" czasów z kosmetyczki mamy :) Chyba muszę go zakupić :)
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy :)
Ja też zaczęłam ostatnio kombinować z fryzurami. Koczki/kitki już mi się znudziły :)
Dziękuję ;)
UsuńA koczki jeszcze przede mną :P
Włosy masz na prawde ładne, podoba mi się że są takie błyszczące :-). Farbujesz je?
OdpowiedzUsuńTak, ale rzadko i jak już to takimi farbami na 24 mycia. Aktualnie już wszystko mi się sprało ;)
Usuńpiękne masz włosy :) ja w upały włosy związuję w koka grzywkę spinam i na tym się kończy:D nie lubię kombinować z fryzurami ;D
OdpowiedzUsuńHehe, dla mnie kok to już kombinacja - kilka lat przełaziłam w rozpuszczonych włosach ;)
Usuńmasz ładny kolor włosów ;) ja tam źle się czuję w związanych włosach ale jak jest tak gorąco to robię koka ;)
OdpowiedzUsuńTo chyba kwestia przyzwyczajenia, bo też źle się czułam w związanych czy upiętych, a teraz powoli zaczynam się przestawiać ;)
UsuńU siebie też nie widzę efektów po Jantarze :(
OdpowiedzUsuńA zużywam już 3 opakowanie.
Nie strasz, mam wielkie nadzieje co do niego :P
UsuńJa też nie chcę Cię straszyć, ale dwa miesiące i efektów po Jantarze w przypadku przyśpieszonego wzrostu czy zmniejszenia wypadania nie ma u mnie:( Odstawiam go i wypróbuję kuracje Joaśki. Zobaczę czy lepsza...:)
OdpowiedzUsuńCo do Twoich włosów-coraz piękniejsze! :)
Co do kuracji Joanny to mogę Ci zapewnić, że zmniejszy wypadanie, u mnie to must-have :)
UsuńW kwestii Jantara najbardziej mi zależy na baby-hairach i szybszym wzroście - zobaczymy... ;)
kurcze! podoba mi się stan twoich włosów, moje niestety się tak nie błyszczą :)
OdpowiedzUsuńRób im zdjęcia z flashem, też się będą błyszczeć :P
Usuńheheh :) ;D
UsuńOrli, tak mi się skojarzyło "Ładne włosy maaaasz, komu je daaasz, takie ładne włosy, takie ładne włoosyyy" :D I sobie teraz podśpiewuję ^^
OdpowiedzUsuńJestem Twoją muzą? :P
UsuńStan Twoich włosów jest bardzo dobry :) Błyszcza się i sa zadbane nie ma co narzekać :))))
OdpowiedzUsuńMoże być lepiej - mam nadzieję ;)
UsuńAle dziękuję :)
ładne te twoje włoski :) ja też swoje związuję, kitki, koki.. a warkoczy pleść sobie nie umiem :<
OdpowiedzUsuńJa też nie bardzo, w ogóle mało co potrafię sobie sama na głowie zrobić ;) Ale na takie okazje mam mamę i siostrę :P
UsuńPiękne włosy!
OdpowiedzUsuńpieknie blyszcza :)
OdpowiedzUsuńuzywam obecnie tej mgielki radical, ciekawe jak to bedzie ale trudno mi ocenic efekty dzialania takiej ot mgieleczki
ja doszlam juz nieco do wprawy i na co dzien plote kłosa a jak mam mniej czasu to gosci tam warkocz. koczkow raczej nie lubie, chyba ze do chodzenia po domu
Kłosa sobie sama robisz? Moje gratulacje, dla mnie to niewykonalne :P
UsuńPięknie kłaczki rosną <3
OdpowiedzUsuńDziękować :D
UsuńPodziwiam ten błysk włosów :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to od Was tu na blogu w ogóle się dowiedziałam, że są błyszczące :P
Usuńświetne fryzurki, ja też musiałam się przekonać do spietych włosów, w tę upały inaczej się nie dało. A 1,5 cm to wcale nie tak mało :)
OdpowiedzUsuńI jak je spinałaś? Może podzielisz się jakąś inspiracją? ;)
UsuńPięknie lśniące włosy! Podziwiam samozaparcie i konsekwencję!
OdpowiedzUsuńOj, różnie z tym u mnie bywa ;)
UsuńAle nie powiem, te comiesięczne raporty mnie motywują :)
Super wygląda 1 i 2 warkocz ;-)
OdpowiedzUsuńTeż tak kiedyś się nauczę, o! :P
Usuńmoje włosy w te upały super, bo testuję "mokre" uczesania- fale, koczki, nieład... efekt mokrych włosów uzyskuję za pomocą oleju, więc są szczęśliwe.
OdpowiedzUsuńPięknie błyszczą Ci się włosy:))
Może głupie pytanie, ale to efekt mokrych włosów a nie tłustych na pewno? :D Bo pierwszy raz słyszę, żeby olejami pomagać sobie przy fryzurze :) Powiesz coś więcej? :)
UsuńJak już mnie denerwują upały, to stawiam tylko na koczki :D W innych fryzurach czuję się jakoś źle :D Masz cudne włosy ;]
OdpowiedzUsuńA jakim sposobem robisz koczki? :)
UsuńCiągle szukam czegoś dla moich dość jeszcze krótkich i rzadkich włosów ;)
ja teraz dokładnie tą samą Alterrę - bardzo fajna, ładnie pachnie, niedroga :) Moje włosy przez upały stały się mega suche i traktuję je teraz częściej maską. No a fryzura - tylko kucyki, koczki albo jakieś takie związane "niewiadomoco" ;)
OdpowiedzUsuńO, u mnie chociaż to, że moje kudełki nigdy nie były suche... ;) Ale za to muszę je myć codziennie! :P
Usuńja po zrobieniu się na rudo już nie ;p ale kiedyś owszem ;)
UsuńTzn? Po pofarbowaniu Ci się mniej przetłuszczają?
Usuńtak. Ja jestem naturalna szatynką i zawsze chciałam być ruda więc pani fryzjerka rozjaśniła mi włosy a potem zrobiła mnie na rudo :)
UsuńHmmm, faktycznie, mi po pofarbowaniu też się wolniej przetłuszczają, ale to działa przez kilka dni tylko... Może to kwestia tego, że nie używam mocnych trwałych farb?
UsuńBo nie sądzę, żeby to kolor miał znaczenie :P
nie, pewnie, że nie o kolor chodzi. Ja miałam rozjaśniane i to dlatego ;)
UsuńNo tak, tak... Szkoda, że nie ma innych skutecznych metod na to ^^
Usuńszkoda... sama się zastanawiałam długo. Robiłam to u fryzjera i powiem Ci, że szybko wszystko wróciło do normy tzn. były bardzo suche tylko przez krótki czas. Zastosowałam pielęgnację nawilżającą i jest ok ;)
UsuńNie znam się na rozjaśnianiu w ogóle, ale powiedz mi - musisz rozjaśniać przy każdym farbowaniu odrostów, tak?
UsuńPodoba mi się ten francuz plecony na skos:)
OdpowiedzUsuńCzuję się w nim nieco łysa, ale też mi się podoba :P
UsuńŚwietne fryzurki,zwłaszcza ta po środku,wstyd się przyznać ale ja kłosa zrobić jeszcze nie potrafię:D
OdpowiedzUsuńCo do włosków widać że są w dobrej kondycji:)
Kłos wydaje się trudny, dopóki się nie zobaczy jak się go robi, okazuje się banalny, tylko ręce bolą :P
UsuńWyglądają na bardzo zdrowe, ja mam długie i musze się z anie wziąć,bo chcę jeszcze dłuższe- apetyt rośnie w miarę zapuszczania :P
OdpowiedzUsuńoj, wiem, o czym mówisz ^^
UsuńJantar to ojciec moich małych włosków na głowie ;)
OdpowiedzUsuńHope so! :D
UsuńWyglądają bardzo zdrowo :) Fajne fryzurki!
OdpowiedzUsuńTwoje włoski wyglądają bardzo ładnie:) mają zdrowy połysk i jak się patrzy na zdjęcie to się wydaje że po dotknięciu ich będą miękkie w dotyku:) ja wczoraj swoje kłaczki trochę zniszczyłam wizytą u fryzjera więc będę je musiała za to przeprosić;))
OdpowiedzUsuńA co zrobiłaś u fryzjera? :)
Usuńa fryzjerka robiła mi z włosów dzieło sztuki;))
OdpowiedzUsuńmiałam wczoraj zjazd rodzinny i musiałam jakoś wyglądać:)dzisiaj wstawiłam zresztą jej zdjęcia:)
na kłaczkach miałam mnóstwo lakieru do włosów,fryzjerka torturowała mnie licznymi spinkami,tapirowała je no i zrobiła fryzurę:) było na niej tyle lakieru że wytrzymała by chyba atak bombowy:)Dlatego muszę teraz włosom wynagrodzić te wszystkie cierpienia:)
o ja niedobra;)
Lecę patrzeć - jeszcze nigdy nie czesałam się u fryzjera :D
Usuńserio? ja mam swoja fryzjerkę do której chodzę od lat:) ostatnio czesała mnie na studniówkę:)
OdpowiedzUsuńSerio serio, ale ja ogólnie nie szaleję z fryzjerami, nigdy też mnie żaden nie farbował ani nic :D Właściwie tylko ścinam włosy, zwykle same końcówki ;)
Usuńmi włosy ścina mama,ona zresztą strzyże całą rodzinę:) dobrą rękę do tego ma:)też nigdy nie farbowałam włosów u fryzjera.robi mi tylko fryzury na rożne okazje:)
UsuńMoże też się kiedyś skuszę - u mnie zawsze na "różne okazje" wybierałam rozpuszczone włosy, związywałam je tylko na WFie :P
Usuńpiękne zaplatańce :) bardzo praktyczne latem
OdpowiedzUsuńja sama nie umiem sobie też nic zrobić :(
ale wiążę w kucyk, albo prosty warkocz, upinam bylejaki koczek i można wytrzymać :)
A próbowałaś coś wyczarować z tutorialami w necie?
Usuńpróbowałam :D ale jakaś ułomna chyba jestem :D
Usuńjak wysuszę włosy "na prosto" bez stylizacji, to są za śliskie
a jak "na fale" to ciężko mi dobrze oddzielić pasma
jedyne co mogę sobie coś z przodu zapleść, ale tył kompletnie nie idzie :D
No to miło mi, że nie jestem sama w swej ułomności :P
Usuńno wiesz co? porządne lanie Ci się należy!
OdpowiedzUsuńpo Twoim opisie spodziewałam się totalnej katastrofy, a widzę naprawdę niezłe fryzury ;)
ja do dziś nawet warkocza francuskiego zrobić nie umiem ;)
Ja też nie, moja jest tylko ostatnia, warkocze zaplatały mi mama i siostra :P
Usuń