niedziela, 1 lipca 2012

Czerwcowe łupy, denka i podsumowanie

Zważywszy na to, że pół czerwca spędziłam poza domem, rekordowa liczba moich łupów szokuje mnie jeszcze bardziej... Przybyło mi ponad 40 sztuk różnego rodzaju kosmetyków, w tym aż JEDEN kupiony przeze mnie... Reszta to to, co przywiozłam ze zjazdu bloggerek w Warszawie, zawartość BlogBoxa i kosmetyki, które otrzymałam do recenzji.
Z powodu ogromniastej liczby tych cudów, w lipcu uskuteczniam Projekt Denko 10x intensywniej, o ile się da.
  
Na razie jednak przedstawiam moje maleńkie łupy (bez tych ze zjazdu):
  
  
Od razu przepraszam za jakość dzisiejszych zdjęć - trudno mi je było robić w 'tradycyjnej' scenerii przy takim strasznym słońcu :( Czy Was też dobija już upał?
  
Przyjrzyjmy się poszczególnym grupkom kosmetyków:
  
   
Po pierwsze - cuda od Lirene i Dr Ireny Eris. Mamy tu dwa nowe płyny do higieny intymnej, których nie miałam jeszcze okazji używać, balsam do ciała z filtrem SPF30 oraz dwa produkty z nowej serii do twarzy - mleczko do demakijażu i tonik nawilżająco-oczyszczający. Przyznaję bez bicia, że jeszcze nie wypróbowałam tych kosmetyków. Od Dr Ireny Eris mamy za to bardzo ciekawą serię VitaCeris - wydaje się być idealna na lato. Jest tu przede wszystkim krem BB - używałam przed wyjazdem i pierwsze wrażenie było średnie, ale zobaczymy co dalej ;)
  
  
Tę grupkę otwiera mój jedyny czerwcowy zakup - arbuzowa mgiełka do ciała Avon. Uwielbiam je, zwłaszcza latem, świetnie odświeżają :) Kolejne na zdjęciu są trzy kosmetyki marki Made from Earth - produkują oni organiczne naturalne kosmetyki, w których zakochałam się, zanim jeszcze dostałam je w swoje łapki ;) Jest tu miodowy balsam do ciała (obawiam się, że jego akurat będzie testować moja koleżanka, bo zapach jest dla mnie nie do zniesienia), cytrusowy balsam do ust i genialny peeling do twarzy z herbatą rooibos. Poza tym mamy tu zawartość mojegp BlogBoxa, o którym pisałam TU oraz balsam do ust Carmex, o którym również pisałam TU.
  
  
Jeśli chodzi o kolorówkę, mamy tu pojedynek Vipery i Joko. Vipera jest średnia jak dla mnie... Spodobał mi się chyba tylko tusz. Za to Joko... cóż, jedna z moich ulubionych kolorowkowych marek :) Nie będę się tu rozpisywać, bo niedługo każdy z tych produktów opiszę w osobnych notkach.
  
A tu jeszcze to, czego nie chciało mi się nosić do zdjęć - łupy ze zjazdu w Warszawie:
  
  
Zaznaczam tylko, że u mnie została niecała połowa tych cudów ze zdjęcia powyżej - pozostała część została rozdana wśród rodzinki i znajomych ;)
  
A teraz jeszcze denka:

 
Właściwie o niemal każdej z tych rzeczy już pisałam, więc teraz Wam podaruję. Wspomnę tylko, że ten zmywacz Isany to najlepszy zmywacz pod słońcem i jestem mu wierna od lat ;) Maseczka Rival de Loop jest bardzo zwyczajna, a chusteczki jak to chusteczki - służą w każdej sytuacji ;) Teraz kupiłam nowe z Toujours z Lidla, są świetne!
  
A teraz trochę statystyk:
  
  31 maja >>> 30 czerwca
Obserwatorów GFC: 842 >>> 902 (+60)
Fanów na FaceBooku: 120 >>> 141 (+21)
   Dziękuję Wam :)
  
Ulubiony kosmetyk czerwca:

50 komentarzy:

  1. wow jakie cuda dla moich oczu :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Cuda<3
    Zgadzam się,maseczka Rival Peel off jest bardzo zwyczajna, szału nie ma.Szamponu intensywna świeżość jeszcze nie mam ale odżywka sprawuje się świetnie:) Muszę ją zrecenzować jakoś niedługo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie przeczytam recenzję :)

      Usuń
    2. Poza tym już dość długo stosuje ten cytrusowy balsam Verony i w najbliższym czasie zrobię recenzje:)z dedykacją dla Ciebie bo byłaś go ciekawa:)

      Usuń
    3. OK, super :D Nadal jestem ^^

      Usuń
  3. Pełno kosmetyków ;) Carmexu miętowego jeszcze nie miałam ale u mnie recenzja Carmexu jaśminowego z zieloną herbatą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale nowości uzbierałas wow ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. oj sporo tego sporo!! :) Intryguje mnei odzywka do rzes Eveline

    OdpowiedzUsuń
  6. om nom nom, ale cudeńka.

    OdpowiedzUsuń
  7. Boże drogi ile kosmetyków :) Normalnie oddzielny pokój chyba się przyda na ich przechowanie :D A tak na serio to ciekawe kiedy ty to zużyjesz wszystko i na spokojnie przetestujesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy takich ilościach mogę być wybredna - jeśli coś mnie nie zachwyci, to po przetestowaniu, resztę opakowania oddaję komuś innemu, kto chciałby sprawdzić dany kosmetyk ;) Dlatego mam mało denek w sumie ;)

      Usuń
  8. Ilości mega :) Dopiero na takiej zbiorowej focie widać wszystko jak na dłoni i można się przerazić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie... Kiedyś co jakiś czas robiłam zbiorcze zdjęcia całej mojej "kolekcji", a teraz nawet nie miałabym gdzie tego rozłożyć :D

      Usuń
    2. Upał masakra - siedze w domu z pozasuwanymi żaluzjami xD
      Na zjeździe dostałyście tego naprawdę SPORO :D Ja też pewnie połowę bym rozdała :)
      Jeśli chodzi o mgiełki z Avonu to lubię tę z fiołkiem i liczi :)

      U mnie na blogu tez haul, ale nie aż tak spory :D zapraszam ;)

      Usuń
    3. Akurat ta fiołkowa jest moją "dyżurną" mgiełką do torebki, bo z tymi mgiełkami mam jak z balsamami do ust - muszę mieć kilka, porozkładane w strategicznych miejscach :P Aktualnie mam mandarynkę, jeżynę, fiołka i właśnie arbuza.

      Usuń
  9. Wow.
    Ja jak ustawiłam połowę swoich kosmetyków w szafce to się przeraziłam, moja mama nawet tego nie skomentowała ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam ten ból :D
      Ja już ich nie trzymam w jednym miejscu, bo nie mam gdzie -.-'

      Usuń
  10. Zdobycze pokaźne :) widzę, że mamy ten sam ulubiony kosmetyk :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę przyznać, że brakuje mi troszkę pazurkowego bloga.. uwielbiam Twoje swatche, mam nadzieję, że pokażesz coś nowego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doprowadzam paznokcie do porządku i zaczynam nadrabiać lakierowe zaległości, ale już na tym blogu ;)

      Usuń
  12. ale masz zapasów! teraz pół roku bez zakupów!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To, że bez zakupów to dużo nie da, bo i tak malutko zawsze kupuję, a haule są jakie są :P

      Usuń
  13. Wow,sporo łupów:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Zastanawiam się właśnie nad tymi mgiełkami do ciała:P

    OdpowiedzUsuń
  15. wow robi wrażenie:)
    udanego testowania:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Cytrusowy balsam do ust? mmmmm :)
    Gdzie Ty to wszystko pomieścisz?? ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkiem fajny jest, na dniach go zrecenzuję :)
      A gdzie mieszczę... Cóż, w kartonach porozstawianych po pokoju, na dużej półce i w szafce w łazience :D

      Usuń
  17. Zazdroszczę *.* Ja się staram oszczędzać, bo jak wpadam do drogerii, to chcę mieć prawie wszystko :D I w ten wspaniały sposób w jakieś dwa dni poszło na straty prawie 200 zł... Moja biedna wypłata :(( :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ja się cieszę, że już się wyleczyłam z takiego szału kupowania... ;)
      Gdybym przy tych ilościach "darmowych kosmetyków" kupowała jeszcze sporo, utonęłabym w tych butelkach, pudełkach, kartonikach... ;)

      Usuń
  18. Wow, patrzę na to i nie mogę uwierzyć :D Ile dobroci, szok :D A ta odżywka (wcierka) Jantar to dla Ciebie czy rodzinki? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie oczywiście :)
      Polowałam na nią od dawna, więc bardzo się ucieszyłam, jak znalazłam ją w torbie Farmony na zjeździe.

      Usuń
  19. Wow! Kiedy Ty to zużyjesz??;)

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za wszelkie Wasze komentarze :)
Zawsze wszystkie czytam i staram się na nie odpowiedzieć, bo Wasza opinia jest dla mnie naprawdę ważna.
Proszę jednak o darowanie sobie komentarzy typu "Obserwuje i liczę na to samo" albo "Super, zapraszam do mnie" - takie "spamy" będę usuwać.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...