piątek, 11 stycznia 2013

MeMeMe Boho Balm - Cheek & lip tint - Coral / Taupe

Na dziś mam dla Was pewne interesujące dziwactwo - tint do policzków i ust w jednym, marki MeMeMe. Trochę się go bałam, bo to kompletna nowość w mojej kosmetyczce, ale jakoś sobie z nim poradziłam i mogłam porządnie przetestować. Zainteresowane tym dziwaczkiem? Zapraszam do recenzji :)
  
  
Opis producenta:
   
Gdzie i za ile: Kosmetykomania.pl, 35zł / 11g
  
Moja opinia:
Wg sklepu Kosmetykomania.pl jest to róż do policzków i balsam do ust w jednym. Cóż, ja balsamem bym tego nie określiła, ale o tym zaraz. Duet zamknięty jest w pięknej puszeczce w stylu vintage, która niestety dość ciężko się zamyka i otwiera - może to kwestia "wyrobienia się". Kryje ona dwa kolory kosmetyku - koralowy i jasny beż. Mnie osobiście o wiele bardziej pasuje ten drugi, pod wieloma względami. Oba ładnie pachną - nie umiem określić czym, ale na pewno jest to przyjemny zapach. Nie różnią się chyba niczym, poza kolorem, przynajmniej w opakowaniu.
    
  
Kosmetyk ten ma formę gęstej masy, kojarzy mi się wręcz z plasteliną, przy czym wystarczy odrobinka (ja "zeskrobywałam" wierzchem paznokcia) do użycia, zarówno na policzki, jak i na usta. 
Najpierw omówię jego "ustową" funkcję. Cóż, balsam to zdecydowanie nie jest, określiłabym go bardziej jako kryjący błyszczyk. Nie zauważyłam właściwości pielęgnacyjnych ani trochę. W tym przypadku widzę różnicę między działaniem odcienia Coral, a Taupe. Same zobaczcie:
  
  
Połowę ust pomalowałam jednym kolorem, połowę drugim. Coral wygląda średnio - wcina się w te "zmarszczki" na ustach, zbiera się w nich, nie daje jednolitego koloru. Efekt Taupe za to bardzo mi się podoba, wygląda bardzo neutralne, uwielbiam takie jasne nudziaki na ustach, kojarzy mi się z ustami manekina - skojarzenie dziwne, ale dla mnie dość pozytywne ;) Poza tym ładnie pokrywa całą powierzchnię ust. Oba trzymają się 2-3 godziny, łatwo je zjeść. 
  Jeśli zaś chodzi o efekt na policzkach, średnio przypadł mi do gustu. Dość łatwo jest rozetrzeć odrobinkę tinta (tintu? ;)) na policzku, ale efekt wydaje się taki oleisty, błyszczący w negatywny sposób, jeśli wiecie, co mam na myśli. Poza tym kolor jest mało intensywny. Możemy oczywiście nałożyć więcej "plastelinki", ale wtedy efekt woskowej twarzy będzie również większy, więc wolę mniejsze zło.
Na zdjęciach pewnie nie za wiele widać, ale możecie zauważyć ten właśnie woskowy efekt. Jako róż czy bronzer też nie sprawdza się najlepiej pod względem trwałości, bo kolor znika szybko, ale ten brzydki błysk zostaje na dłużej. 
  
   
Podsumowując, największymi plusami tego produktu jest prześliczne opakowanie i odcień Taupe użyty na usta. Reszta - bez szału, ale i bez tragedii.
  
Miałyście do czynienia z tego typu uniwersalnymi kosmetykami? Sprawdziły się?
  

34 komentarze:

  1. Na ustach bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że na policzku wcale go nie widać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę widać, ale trudno to było złapać na zdjęciu :<

      Usuń
  3. Na ustach Taupe wygląda ciekawie ;) Opakowanie też wygląda świetnie ;]

    OdpowiedzUsuń
  4. Hm, chyba potwierdza się zasada, że jak coś jest do wszystkiego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na to wygląda, choć 1/4 tego cudeńka chętnie używam - Taupe na usta :P

      Usuń
  5. Pierwszy raz słyszę o tym kosmetyku, na twarz bym tego nie dała, oleisty róż w połączeniu z moją mieszaną cerą nie byłby dobrym pomysłem. Chociaż potrafię sobie wyobrazić używanie go latem, kiedy nie nakładam podkładu, a chciałabym trochę zaróżowić policzki. Jako błyszczyk, jak najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, taka formuła różu / bronzera dla mieszanej cery jest raczej niewskazana...

      Usuń
  6. Ślicznie wygląda na ustach. Jeszcze nigdy nie słyszałam o takim kosmetyku, ale opakowanie jest piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na ustach wygląda o wiele lepiej, na policzku już mocno średnio

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardziej podoba mi się opakowanie, niż efekt, ale jak gdzies znajdę, to pewnie się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystawiłam go właśnie na Allegro :P A jak chcesz nówkę to chyba tylko na Kosmetykomanii.

      Usuń
  9. Szczerze mówiąc nie podoba mi się :( Nie jestem fanką błyszczyków a tym bardziej takiego efektu na policzkach, szkoda bo fajne są takie wielofunkcyjne kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są fajne, o ile da się je faktycznie wykorzystać ;)

      Usuń
  10. Pudełeczko śliczne, ale produkty już nie takie super. Taupe na ustach to najfajniejsze rozwiązanie według mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Opakowanie, wygląd śliczny! Połączenie kolorów identyczne jak w duo z Flormaru:)

    Na ustach ok, a na twarzy praktycznie nie widać...szkoda:)

    OdpowiedzUsuń
  12. a mi się podoba efekt na policzku! super, tak delikatnie ale jednak widać to coś:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Efekt na ustach nudziaka jak najbardziej, ale policzkowa wersja to już nie moja bajka :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ani moja tym bardziej ^^ Oby znalazł lepszy dom ;)

      Usuń
  14. Na ustach faktycznie Taupe rządzi ;) A czym nakładałaś go na policzki?

    OdpowiedzUsuń
  15. Coral bardziej podoba mi się na twarzy :) ale na ustach Taupe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ogólnie we wszelkich koralach czuję się źle ;)

      Usuń
  16. ja dziś użyłam pierwszy raz i jestem oczarowana :) nie wiedziałam,że można też używać tego cuda na polikach :) chyba jednak pozostanę przy stosowaniu na usta :) pachnie wanilią według mnie,co nie do końca mi pasuje ;)

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za wszelkie Wasze komentarze :)
Zawsze wszystkie czytam i staram się na nie odpowiedzieć, bo Wasza opinia jest dla mnie naprawdę ważna.
Proszę jednak o darowanie sobie komentarzy typu "Obserwuje i liczę na to samo" albo "Super, zapraszam do mnie" - takie "spamy" będę usuwać.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...